Nutti LC

Kruszaku- ha ha jaki sprytny Gad! :D Najpierw sobie grunt przygotowuje a potem dopiero motor kupi, to jest prawdziwa mądrość ;) :D Kombinezony na motor naprawdę są szałowe, sama chciałabym taki mieć ;) Tylko gdzie się w tym pokazać bez motoru? :P ;) Misia - Twój Gad bezwzględnie pić nie może. Agresja do niczego dobrego nie prowadzi :O

Kruszyna- a w Ustroniu... zobacz: http://www.bociany.edu.pl/

Misia - witaj po świętach, o co tym razem poszło? ;)

Hallo :) Kruszynko- ja poproszę ;) No tak, wyszłam z wprawy, 2 dni świąt to wczoraj był dopiero 3 dzień :P :D ALe za to w weekend będzie powtórka z rozrywki ;) Za to mój Gad jest innego zdania :P Twierdzi, że spokojnie mogłabym pracować w jego firmie w dziale public relations ;) Wymagania są 2: biegła znajomość języka obcego i mocna głowa ha ha i twierdzi, że ten jeden warunek już spełniam w 100% :P

Marzenko- nic jeszcze dzisiaj nie jadłaś? Czytałam o tych wynikach, nie znam się na tych co masz za duże i za małe, ale lepiej nie czytaj w necie. Tym sposobem ja miałam już niedoczynność tarczycy, cukrzycę, chorobę nerek, dnę moczanową :P Lekarz wie najlepiej :) Na śniadanie miałam razowca z szynką i papryką, na II twarożek z pomidorkami, na III wasę z drobiową i papryką. Na obiad jeszcze nie wiem, wczoraj dojadłam resztki ze świąt, więc chyba coś świeżego w końcu ;)

Szarotko- fajne masz plany :) Kiedyś pisałaś, że do Zakopca też się wybieracie, jest to nadal aktualne? Mnie właśnie Zakopane chodzi po głowie ;) Idka- będę się starać, bo ostatnie dni nie były wzorowe ;) Akcja pt. "wymiatanie lodówki" została zakończona ;) Dzisiaj mam już przykładne dania z diety, sama nie kombinuję, bo mi nie wychodzi tak dobrze jak tej dietetyczce ;)

Hallo :) Ja też jestem :) Dla odmiany dzisiaj u mnie deszcz pada, ale jest dość ciepło. Może w końcu uda się wyjść na ogródek, posiać coś konkretnie ;) Zołza- co tak przepadłaś wczoraj? Twój M jest jeszcze? ;)

Mrówcia- dawaj ;) Kurcze, przysnęło mi się przy tej flaszce :P Chyba się starzeję... :P No to pijemy, laski ;) Misia gdzieś się zapodziała po świętach....

Mrówcia -dzięki ;) No to leję ;) Który to już dzień z kolei? Nie ma kiedy wytrzeźwieć haha :P :D

Pizza- dzięki ;) Ajerkoniak się skończył, teraz metaxa jest ;) Może być? ;)

Idka- dzisiaj nie byłabyś ze mnie zadowolona :O Co nieco wypiłam, tym razem wysoko% trunki :O :P Co nieco zjadłam, pomieszałam słodkie ze słonym i z kwaśnym i w ogóle za dużo tego było. Jutro stawiam się do pionu, no nie mam wyjścia ;)

Ajenko- te wrażenia zmysłowe może zależą od tego, ile alkoholu dodałaś do tych ciast ? ;) :P

Szarotko- moje marzenie to też zwiedzanie, tylko z innej perspektywy ;) A te twoje wycieczki naprawdę bajeranckie, też bym chciała a jakże ;) :D Czasami w necie oglądam, duuuużo zwierdzam wirtualnie ;) Marzenko- to twoje "tylko" jak zwykle mnie powaliło :P :D Tym razem nie chodzi o to co zjadłaś, ale o to, co zrobiłaś na święta ;) Za to ja ani soku ani lodów nie robiłam, jedno ciasto, jedną sałatkę... dla mnie aż tyle :P :D

Idka- dobrze mnie naprowadziłaś ;) Rzeczywiście, za południową granicą prawie o połowę taniej, to jest jakaś opcja ;) Ajenko- jak się nie da, to weź na przeczekanie, może samo zniknie ;) :D U mnie czasami znika ;)

Kruszaku - przecież ten ajerkoniak jest dietetyczny ;) PIsałam chyba, że na cukrze trzcinowym? ;) Prawie nie tuczy ;)

W radiu się pytają, czy ktoś miał odwagę stanąć po świętach na wagę :D Chciałam powiedzieć, że ja znam jedną taką osobę ;)

Kruszyna- dzięki ;) Zostało jeszcze ciacho dla Ciebie ;) Ajerkoniaczek mojej produkcji też jeszcze jest ;) Emi- chodź, polewam ;) To się do słodyczy zalicza nie do alkoholi, więc możesz ;)

Szarotko- ty nawet w dni obżarstwa masz porcje szarotkowe ;) Ja na pewno więcej chleba zjadłam, to znaczy Marzenki nie pobiłam i nawet nie próbowałabym, ale i tak byłam pełna jak bąk :P Poza tym kluski jadłam, sztuk 3, 2 rodzaje mięsa pół rolady i pół udka z kaczki, 1 kawałek ciasta.

EMi- mam ciacho, mój sernik Batmany zjadły w 2 dni, ale dostalam od ciotki cały wagon ciasta, ona miała 80-te urodziny ;) Pychota, spróbuj ;)

Idka- po cichu liczę, że trafi się kiedyś okazja ;) Czasami tak bywa ;) Nad moim domem często przelatują balony, w zeszłym roku w basenie siedzieliśmy a z balonu nam machali ;) Nie chcieli zlądować :P

Marzenko- może za parę lat na 50-te urodziny ;) M rówieśnik, więc możemy mieć wspólny prezent ;) A młode już prawie dorosłe będą ;) Ajenko- ja znalazłam sposób na takie szkodliwe zapasy ;) Czego się nie zjadło to rozdałam, resztę zamrożę i żegnajcie świąteczne przysmaki ;)

EMi- muzę czy co tam jest, odsłucham w domu, bo tu nie mam głośników, obrazu też nie ;)

Emi- jasne, że mam jeszcze ciacho ze świąt, proszę ;)

Emi- ja za to płytę znalazłam a pudełko zgubiłam ;) Poćwiczymy razem, jakby co? ;) Gad jakoś nie lubi remontów, aut też nie lubi kupować, za to kasę by wydał na głupoty ha ha :P

Aga- dzięki ;) Najtańszy lot dla 1 osoby kosztuje ok. 700 zeta. Sama nie polecę, tylko z M, więc 1400 a przecież młodym też byłoby żal, więc 2800 :P Tyle kasy trochę szkoda ;)