-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nutti LC
-
Mazenko- ja odczuwałam głód wieczorem dopóki miałam mało kalorii, ale to poniżej 1000. Teraz nie. Dzisiaj w sumie nie zrobiłam jedzienia zgodnie z planem, bo nie miałam składników i wzięłam z innego dnia i nie obiad, który ma 400kcal a kolację, która ma 200 i organizm nie dał się oszukać, od razu domagał się brakujących kalorii. DLatego dodatkowo wchłonęłam pół kromki razowca, za to kolacji już nie jadłam. Znalazłam nawet rzodkiewki w lodówce, ale młody je chciał, więc oddałam wszystkie ;)
-
Idka- wiem i melduję, że ćwiczenia grzecznie wykonałam ;) Ja też za ciebie trzymam kciuki, młoda, piękna i zgrabna już jesteś a popracować musimy jeszcze nad zdrowiem tzn. zdrowym żywieniem ;) Nie wiem, jakie zdanie? Jak ci dzisiaj poszło?
-
Zołza- podobno dzieci (jej dzieci) nie rozpoznały różnicy. Mnie by to pasowało, żeby tylko chcialy ją jeść, zawsze to lepsza opcja niż tradycyjna nutella. No i mnie by nie kusiła ha ha :P ;)
-
Marzenko- ale kawaler z tego młodego :) Fajna pościel, moi też mieli różne fazy, ale ptaszory ich ominęły ;) Okulary fajne, ale spider-mana nie widzę, chyba dlatego że ja wieczorem ślepa jestem ;) Oglądałam właśnie fajny program na ABC o zdrowym jedzeniu dla dzieci. Podaję przepis na domową i zdrową nutellę: 100g daktyli 3-4 łyżki kakao 1/4 szkl. mleka. Daktyle zalać gorącą wodą, żeby zmiękły, potem je odcedzić. Wszystko razem zblendować, podobno bardzo słodkie jest. Kobieta polecała też syrop z agawy, jeżeli dziecko chce jeszcze słodszą nutellę.
-
Marzenka pewnie przyjdzie na III zmianę ;) Zołza- strzeż się haha ;) :D
-
Zołza- wygrałaś !!! :D Ha haha Chodzisz do najdroższego fryzjera w mieście? ;)
-
To może nowy topik?
-
Zołza- chodź na posterunek ;)
-
Za chwilę do domku ;) Dzisiaj mam obiad jeszcze od wczoraj, jak dobrze :)
-
Marzenko- chyba mamy 400 stronkę ;)
-
Marzenko- dla mnie kiedyś było łatwe, wiedziałam co zrobić i po2 tyg. miałam widoczne efekty. Teraz jestem jak stary zdezelowany trabant - nie słucha mnie :P
-
Marzenko- i jeszcze o promocje pytałaś więc dzisiaj nic nie wypatrzyłam ;)
-
Zołza- a obiad był? Marzenko- długie przerwy między posiłkami np. 8h. Jedzenie tylko wieczorem, a jeszcze później uzupełnianie tłuszczami braków.
-
Marzenko- ale to jeszcze nie wszystko. Eksperymentalne głodówki, niejedzenie śniadan, odrzucenie całkowite węgli a zwłaszcza te z cennym błonnikiem to takie moje standardowe grzeszki przeciwko wadze.
-
Zołza- ta kolacja to o 15.30?
-
Ha ha Marzenko- zarzuciłaś mnie pytaniami i co ja mam teraz zrobić? Robota leży :P A ja w pracy jeszcze. Śniadania już opisałam he he wiem, wiem nieważne co, ważne żeby pisać :P
-
Po drugie: Lata stosowania różnych cudownych środków, które wiecej szkód wyrządziły niz pożytku. Mam na myśli takie na receptę, nie te z reklam ;) Lekarka ostrzegała mnie, że to się źle skończy, bo jak tylko je odstawię to zacznę tyć. Rzeczywiście, muszę jej przyznać rację, to co mówiła, to wszystko prawda, działają na psychikę, prowadzą do depresji. Z kolei na depresję nie ma nic lepszego niż czekolada. W moim przypadku najczęściej nutella, ale przysięgam, że jednorazowo więcej nie zjadłam niż 2 łyżki. Ale to też wystarczy, jak się powtarza dość często i szybko dochodzi sie do dziesiąt kg :(
-
Marzenko- mnie dlatego pasuje taki ułożony jadłospis, wiem co ile i kiedy i na koniec dnia nie ma zonka, chyba ze coś pomieszam ;)
-
Marzenko- ja teraz weszłam w fazę spadku i całe szczęscie. Wzrosty są konsekwencją tego w wyniku czego się chudło - to tak w skrócie. Jak się chudło na diecie białkowej, przeklęta dieta, co ją trzeba ciągnąć do końca życia, bo inaczej wszystko wraca z nadwyżką. A wiadomo już, że zostać na niej nie można było ze względów zdrowotnych. To raz.
-
Zołza- ja mam nadzieję, że w porę się pojawisz z odsieczą ;)
-
Marzenko- a co to za film, bo jak aż tak, to może małego też zabierzesz i w 3 pójdziecie? :D ;)
-
Marzenko- ha ha tylko żeby to nie było 1 2 3 4 5 :P W sumie dla nas żaden problem hehe ;) :D Przed nami 2x przepychanie :P To nic że z koleżanką, w kinie bywają też faceci ;)
-
Marzenko- ale mogłyby posmakować, tylko nigdy sie nie wciągnełaś tak naprawdę ;) Ja też a u nas większość to palacze. Ale można to podobnie traktować, jedni palą, drudzy jedzą a mnie to nie dotyczy, bo mam inne pory żerowania ;)
-
Zołza- z leniem czy bez czarną robotę odwaliłaś razem z Marzenką no i ja pod koniec trochę pomogłam ;)
-
Marzenko- ale jak będziesz tylko edytować to jesteś bez szans na upolowanie stronki 400. Chyba że oddajesz ją nam? ;)