Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nutti LC

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nutti LC

  1. SZarotko- niby niedużo, ale czego tu wymagać po popsutym metabolizmie, może się rozkręci? ;) Ida- ja myślę, że lekarz źle się wyraził. Na pewno chciał powiedzieć, że wyniki jak u 18-latki ;) Bo młode wciąż jesteśmy ;)
  2. Szarotko- to zdrowa dieta ;) Ty już znalazłaś swój złoty środek, więc nie musisz dalej szukać a ja mam nadzieję, że to jest to ;)
  3. Umyłam właśnie 2 okna ;) Czuję wiosnę ;) Wczoraj przyszła dostawa zielonej i czerwonej herbaty. Mój plan: rano dzbanek czerwonej, wieczorem dzbanek zielonej ;) I nikt mi nie powie, że jestem źle nawodniona :) Dziewczyny, nie znęcajcie się nad Marzenką. Ten tydzień nie był najgorszy, tylko złe zakończenie było. Może przez @ tak wyszło. Po @ wszystkie się za nią weźmiemy, OK? ;)
  4. Zołza- zwyżka po nieprzespanej nocy to nic dziwnego. Zwaz się jutro jeszcze raz ;) A masz jakieś dobre wieści? Jak twoje zdrowie?
  5. Hallo :) Idka- chyba cię przymknęłam wczoraj :O Sorki, nie zauważyłam ;) Pytałaś, co rodzina na to. Oni się już przyzwyczaili do moich dziwactw ;) Mąż pewnie będzie ze mną jadł niektóre rzeczy, młode rzadko jedzą z nami, więc tu się nic nie zmieni. Będę miała 5 posiłków, muszę pomyśleć nad godzinami ;) Marzenko- ja robiłam badania 2 lata temu, cukier miałam w okolicy 100 a cholesterole przekroczone wszystkie z wyj. trójglicerydów, które miałam w normie. Myślę, że się poprawiło od tego czasu ;) Moje śniadanie miało 375kcal. Ale dzisiaj zwyczajnie nie zdążę zjeść 5 posiłków, bo za późno wstałam. Na wadze 76,4, więc spadek 0,7 od zeszłej soboty. Powiedzcie, że dobrze kombinuję z tą dietą, proszę ;) Wczoraj miałam 1222kcal. Tak bez planu trudno jest wyjść na 1500. Mój wcześniejszy sposób nie był dobry- za dużo kalorii w II połowie dnia. Ajenko- gratki :)
  6. Szarotko- ja bardziej jestem ciekawa, jak moja waga zareaguje na zmiany ;) Po południu będę miała mniej jedzenia. Nie wiem jak to przeżyję, ale nie mam wyjścia ;) To ja zasłaniam roletki ;) Dobranoc :)
  7. Śpicie? A ja się w film wciągnęłam ;) Właśnie się skończył. Idka- aż mi wstyd przed tobą, że ty taka kruszynka podnosisz 2,5kg a ja zaledwie 0,5kg! Muszę sobie sprawić jakieś stosowniejsze ;)
  8. Zołza- dobranoc ;) Idka- miałam zły rozkład kalorii. Mniej więcej wyglądało to tak: 9.00 -150 13.30 -200, 16.00 500-800, 19.00 -150 Jak są długie przerwy to cukier skacze, muszę zmniejszyć je do 3godz. i zrobić je w przedziale 200-400. Ale na razie będę na tej diecie ;)
  9. Mleka i serów nie ma wcale z wyj. serka wiejskiego i serka do smarowania pieczywa. Marzenko- ja myślę, że to co jesz doskonale się nadaje, tylko trzeba się trzymać tych limitów, co napisałam (200-400) Cukru nie ma wcale, jest dżem niskosłodzony, owoce w małych ilościach. Jogurt naturalny- mały kubeczek tylko, serek wiejski 150g. Warzywa podobnie jak my stosujemy. Zauważyłam też, ze jajko na śniadanie to 2szt. a na kolację 1szt. Dużo jest wasy, pieczywa żytniego i płatków owsianych (jak dla mnie) są też wafle ryżowe. Mięso, ryby, wędlina to bardziej dodatek w potrawie, nie podstawa ;)
  10. Myślę, że sens tych równych posiłków jest w tym, że organizm nie ma skoków cukru i nie ma napadów wilczego głodu.
  11. Zołza- dieta jest na 2 tygodnie ;) Potem zobaczymy, można robić od nowa a można improwizować ;)
  12. Marzenko- myślę, że my byśmy mogły ułożyć same dietę pod siebie ;) W każdym razie ty jesteś bliższa tej diecie od dietetyczki niż ja. Każdy posiłek ma od 200 do 400 kcal, najwięcej obiad, najmniej kolacja. Czyli te wszystkie małe posiłki, cały tamten topik do wywalenia. Posiłek zaczyna się od 200kcal.
  13. Zołza- dietetyczka nie mówiła nic o suplach. Jedynie błonnik dodatkowy polecała ;) Idka- mniej więcej już wiem, o co biega ;) Ja sobie zrobię dietę koleżanki od poniedziałku. Nie mogę jej przesłać, wiadomo, bo to nie moja własność, ale możemy porozmawiać o zasadach ;) Ajenko- bardzo zdrowo sobie te rybki przyrządzasz. Nic dziwnego, że masz takie efekty :) Dobranoc :)
  14. Marzenko- napiszę ci wieczorem, bo dopiero analizuję ;) Musimy się poprawić, bo widzę, że źle robimy obie ;) Dietetyczka mówiła, że nie wolno smażyć ryby tylko na parze, bo uciekają te tłuszcze omega3. Myślałam, że bez panierki wystarczy a jednak nie :O Ajenko- a jak ty przyrządzasz rybę, bo robisz często? ;) Idka- do wzrostu na pewno a do wagi może u ciebie tak, bo masz prawidłową a u mnie trzeba tą prawidłową wyliczyć ;) Szarotko- sama jestem ciekawa ile ona by mi zaproponowała, bo powiedziała co najmniej 1500 a nie że dokładnie tyle. Koleżanka ma dietę na mniej kalorii a dużo więcej ćwiczy. Właśnie maila dostałam. Wagę ma taką jak wcześniej po 2 tyg. tej diety, ale robiła odstępstwa. Ćwiczyła bardzo dużo. Czyli same ćwiczenia nic nie dały a dieta z grzeszkami też nic. Trzeba dokładnie robić wg kartki.
  15. Basiu- w samą porę wpadłaś ;) A gdzie jest Zołza? W wiadomościach nic nie było o morderstwie u optyka, więc chyba nie jest źle ;)
  16. Marzenko- teraz to już na serio nie wiem, czego się trzymać. Mogę spróbować tamtej diety od koleżanki na początek, zobaczę czy to na mnie działa. Bo sama nie potrafię tak sobie tego ułożyć, żeby wszystko było tak równo rozłożone i jeszcze te wszystkie wartości się zgadzały.
  17. Idka- super ten wierszyk :) Ja znałam tylko pierwsze 2 wersy. Skopiowałam sobie do rolady szpinakowej i wydrukuję w całości ;) Szarotko- powiedz lepiej, jak się czujesz dzisiaj, czy rozpoznajesz smaki i czy polędwiczka ci smakuje ;)
  18. Idka- a ta moja dietetyczka mówiła, że tłuszcze tak, ale na zimno. Oliwa do sałatek, ale smażone tłuszcze już nie. W tej kolacji akurat nie ma za dużo warzyw. Zastanawiam się, czy nie specjalnie, żeby nie czuć się głodnym. SPrawdziłam inne kolacje, większość ma tłuszcz. Marzenko- jeszcze dzisiaj? A to się dzieciaki ucieszą ;) Też im zrobisz, no nie? ;)
  19. Marzenko- możesz, pod warunkiem, ze jeden jedyny i ostatni ;) Na twoim miejscu wolałabym loda z maszyny i bez cukru ;) Ale jak tam chcesz ;) Idka - to prawda ;) Tylko wydaje mi się, że na dłuższą metę nie schudłabym przy takich wysokich kaloriach. Właśnie robię analizę diety koleżanki. To znaczy, ona dostała tą dietę od dietetyczki, jest wyższa ode mnie. 1 dzień policzyłam i wyszło 1354kcal. Ciekawa sprawa. BTW 76/37/207 i 39g blonnika. Najwięcej kalorii i białka ma obiad. Najwięcej węgli I śniadanie. Najwięcej tłuszczu ma kolacja. Norma błonnika 20-30g na dzień, ona ma prawie 40g. Rozkład kalorii w ciągu dnia taki: 8.30- 264 11. 00 -310, 14.00-372, 17.00- 205 i 20.00- 203. Czyli jednak równo rozłożone. Ona chodzi 3x w tyg. na siłkę i codziennie ćwiczy. A jednak ma poniżej 1400kcal. To jest właśnie dziwne.
×