Nutti LC

Szarotko- dasz radę ;) Ale co ten tłuszcz ci wyskoczył taki wysoki?

Zołza- to już są urodziny mlodej? ;)

ZOłza- też o tym pomyślałam ;)

Marzenko- niełatwe masz zadanie ;) Oj, nie zazdroszczę :) Dasz radę, prawda? ;)

W końcu wzięłam się za jedzenie i to nie żebym zgłodniała. Ze strachu raczej :P Zjadłam ćwiartkę melona, 90kcal. Idka- tą resztę to ja już wypiję w dobrych kaloriach ;) Tzn. do 1000kcal. Mój przedział to 1000-1300, powyżej nie mam spadków ;)

Idka- no, niby racja, trochę mało, razem wyszło 795kcal :) Obiad nie był znowu taki marny, bo ten łosoś, do tego camembert i bałam się, że dużo wyjdzie, ale w warzywach się to rozeszło. Dałam całe mnóstwo warzyw: paprykę, cebulę, por, seler naciowy, boczniaki i kartonik pomidorów ;) Powinnam jeszcze coś zjeść, ale mi się nie chce, może później ;) Marzenko- bardzo dobrze, waga na pewno ci to wynagrodzi ;)

Basiu- coś masz z Marzenki, kolegów objadasz ;) Idka- na pewno nie mam, w Biedrze ostatnio był sprzęt, ale tego nie widziałam :) Zjadłam obiad i szybko policzyłam: mam 316kal. BTW takie: 60/39/34 Mogę jescze coś z węgli dzisiaj zjeść ;)

Ida- a to jest coś innego niż stepper?

Dodob- przy kompie się relaksujesz ;) :D

II śniadanie zjadłam/ 479kcal od rana i muszę się mocno pilnować żeby nie przekroczyć moich limitów ;)

Szarotko- a mój jest nie dość że najszczuplejszy to jeszcze najmniejszy w klasie :( W zeszłym roku było jeszcze 2 równych z nim a teraz i oni go przerośli. Słodycze też dostaje jak coś zje. Ale jedzenie to dla niego kara.

Marzenko- myślałam o tym, żeby raz w tygodniu wprowadzić taki post ;) Ale nie może to być piątek, bo piątki są rybne ;) Środa byłby OK :) Piszesz się? Idka- właśnie dlatego, że od dawna szukam złotego środka i chyba znalazłam ;) Jeżeli to się utrzyma to może być metoda. Jeżeli waga pójdzie jutro w górę to będzie oznaczać, że to była tylko woda ew. lżejsza treść pokarmowa ;) Raz w tygodniu nie zaszkodzi a może przyspieszyć spadki ;)

Zołza- w sobotę będą same spadki, więc pytanie nie "czy" tylko "ile"? ;)

Szarotko- już się cieszę na to winko :) Ale tak szczerze, widzisz jeszcze gdzieś na sobie tłuszcz? ;)

Basiu- mówisz, że fajne wyniki, ja to mam z czego zrzucać. Może w końcu moja fala nadeszła? ;) Ajenko- zawdzięczasz przede wszystkim sobie, bo nikt za ciebie tego BTW nie zrobi ;) Cieszę się, że tak dobrze ci idzie ;)

Idka- odchudzania to akurat ja powinnam się uczyć od ciebie nie odwrotnie ;) Do postu nie namawiam, w sumie to mnie potrzebny nie tobie, ty musisz więcej jeść zdrowych rzeczy ;)

Dodob- widzę, że zamierzasz dołączyć do kalorianek ;) Super !

Dzisiaj też jestem z doskoku, bo w pracy młyn! Nawet nie wpisałam swoich śniadań: I: lodowa, papryka, pomidorki, gorgonzola, olej II: fasola, seler naciowy, ogórek świeży, tuńczyk razem: 479kcal. Cięzko będzie wyrobić, zwłaszcza że na obiad łosos :P Ajenko- widziałam śniadanko na 145kcal, mogłabyś wpisać w nasz II topik? ;) Gdzie Marzenka się podziewa? Zaraz będę odpisywać, dajcie chwilę ;)

Idka- nie głodówka tylko post taki jak wczoraj ;) Tylko że musisz ten chleb jeść a nie na głodno biegać na siłkę ;) :P 3 kromki chleba miały 201kcal (mój był mieszany pszenno-żytni). Można przeżyć ;) A dzisiaj wyczekana kawa i od razu lepiej człowiekowi :)

Ajenko- ja obstawiam, że to dlatego, że węgle były niższe ;) Białko-norma, tłuszcz też ;) Dodob- też się pocieszam, że nie tylko moje dziecko tak je ;) Zaczęłam mu podawać wspomagacze apetytu i trochę lepiej je. Ale nie znam sposobu żeby nakłonić go do jedzenia warzyw i owoców.

Marzenko- od wczoraj do końca postu nie jesz słodyczy, czy tak? Ja oczywiście też :) Aha, od wczoraj waga spadła o 1,5kg, nie spodziewałam się :)

Zołza- moi dokładnie robią tak samo. Jeden nic w domu nie zje, dopiero w szkole, drugi je w domu a w szkole już nic. Idka- wkrótce następna okazja ;) Piszesz się na post?

Marzenko- a gdzie podsumowanie dnia?

Za to moje młode nie mają litości :P Zażyczyły sobie już po kolacji, jeden frytki a drugi krupniok :P Chyba po mnie to mają, że o tej porze lubią jeść. Za dnia to z dala od kuchni się trzymają ;)

Ida- gdzie jesteś? Powiedz, że zjadłaś chociaż ten chleb, bo mi łyso będzie ;) Ja miałam 3 posiłki aż ;)