Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nutti LC

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nutti LC

  1. Basiu- nie, nie w pracy. W domu sobie mogę wypić ze 2-3 kieliszki, to będzie równowartość pączka )
  2. Wiecie co, jak wy z tymi pączkami wyskakujecie to ja sobie wezmę takiego w płynie ;) Konkretnie nadzienie z pączka. Aa tak bardziej konkretnie to adwokat :P
  3. Marzenko- proszę, jeszcze raz: 1.pieczarki, groszek, jajko, cebula, ogórek, jogurt, zielona pietruszka Ale co 10? Chyba nie pączków? :P Idka- zgadzam się z tobą w pełni ja też doceniam wyższość boczku nad szynką ;) Co ty mogłaś zjeść, niech zgadnę, słoik miodku? No tak, pewnie śniadanie obiad i kolacja w jednym ;)
  4. Marzenko- a nie masz Decathlonu gdzieś blisko? Czasami są fajne promocje albo wyprzedaże końcówek serii. Jak będę to popatrzę ;)
  5. Marzenko- czasami trzeba jak nie ma wyjścia ;) Tylko nie mów, że to przez boczek waga stanęła ha ha :D Nie smażony- wędzony, taki swojski, pychota ;)
  6. Basiu- przy twojej wadze pewnie bym zjadła pączka i nawet nie zauważyła ha ha ;) Ale jak chcesz wybiegać to tylko chwalić ;)
  7. Marzenko- po obiedzie zaraz wyszłam z domu, wróciłam po 19.00. Jak się podsumowałam to od razu zjadłam plaster boczku- 148kcal. To moja metoda na wieczornego głoda ;) Potem już mi się nie chciało jeść, chyba nic dziwnego, nie? Miało być coś małego i sycącego i było. Tylko w kaloriach i tak mało wyszło a bez tego boczku to dopiero byłaby tragedia!
  8. Marzenko- ale nie u mnie, niestety. Mam zupę pomidorową z soczewicą, pychota ;) Grochówka moja bardziej podobna do tej od Basi i wcale tak mało kalorii nie miała ;)
  9. Marzenko- moja waga ani drgnie :P Właściwie to bez znaczenia, bo nie powinno się schodzić poniżej 1000. Ja też dzisiaj dowaliłam 874 kcal do 15.00. Ale potem mam tą zupę, ona ma mało kalorii a jest bardzo syta. Moje kubełki: 1.pieczarki, groszek, jajko, cebula, ogórek, jogurt, zielona pietruszka 2. jogurt grecki, otręby, jagody, żurawina, migdały Niestety, nic się nie nadaje na drugi topik. Najbardziej kaloryczny jest ten jogurt. BTW: 44/43/90. Ta zupa się fajnie wkomponuje, bo nie ma tłuszczu, za to ma białko i węgle a tego mam jeszcze za mało ;)
  10. Hejka :) I ja jestem ;) Marzenko- jak waga po wczorajszym dniu? ;) Co masz w kubełkach? Pączki są łatwe, moja mama smaży co roku, ja nie bo musiałabym je jeść :P A tak to nie muszę ;) Basiu- widzę, że się już przygotowujesz do tłustego czwartku ;)
  11. Ajenko- udanej wycieczki ;) Pewnie tłumy tam będą, trzymaj się ;)
  12. Marzenko- racuch jeszcze leży? Taki biedny, opuszczony, samotny? ;) :D Oj, źle się dzieje, gdzie twoje dobre serduszko? :D Ja zakończyłam żerowanie na 816, ale będzie ciut więcej, bo winko piję ;) Ja też myślę, że coś musimy zrobić z tą anoreksją, co się tutaj szerzy ;) :P W tłusty czwartek podejmiemy walkę ;)
  13. Teraz usiadłam, podliczyłam się i okazuje się, że sytuacja patowa. Obiad miał 262kcal, kolacja 148kcal i mam na finiszu 816kcal. BTW 60/38/67. Teraz już chyba nie mam co nadrabiać, jutro muszę z rana węglami posmarować ;) Myślę o takim jogurcie z wkładką z owoców i ziaren.
  14. Basiu- ja też nie znałam tego myku ;) Dobrze wiedzieć :)
  15. Oho, grochówka na topie :D ;) Ja już to przerobiłam w zeszłym tygodniu ;) DObra była ;) Ajenko- dla każdego człowieka BTW jest tylko jedno. Liczy się je do prawidłowej wagi czyli bardziej do wzrostu (wiadomo wzrost minus 100). Podobno dlatego człowiek chudnie aż osiągnie tą wagę a potem już nie, tak że anoreksja nie grozi ;) Fajne mialaś BTW, zaraz sprawdzę swoje. Marzenko- jestem pod wrażeniem :) Pięknie się trzymasz, a machnęłaś dzisiaj jakieś ćwiczonka? Ja przed chwilą wlazłam do chaty, zaraz podliczę obiad i mikro kolację ;)
  16. Jedno źródło podaje, że ugotowana ma 116kcal a drugie 176kcal. I bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze... :P
  17. Marzenko- a ja przestaję liczyć jak zaczyna mi się robić misz-masz z liczeniem ;) To znaczy czegoś nie potrafię zważyć z różnych powodów, albo nie zdążę, bo muszę gdzieś lecieć. Coraz rzadziej mi się zdarza, dzisiaj muszę coś pokombinować z tą soczewicą ;)
  18. Ajenko- chodzi ci o to, czy dla odchudzających się BTW ma być inne niż dla tych, którzy nie chcą się odchudzać?
  19. Baja - na gotowane mam sposób ;) Gotuję mięso i z wywaru robię zupę a mięsko mam na drugi dzień do pracy. Można część im "sprzedać" np. do krokietów. Ja już opanowałam metody, żeby obiad zrobić a się nie narobić ;)
  20. Idka- czyżbyś się zajmowała tele-marketingiem? ;) Ty marzysz o moich posiłkach a ja o twojej figurze, może się kiedyś spotkamy w jednym punkcie? ;) Ja w to wierzę :)
  21. Baja - myślę, że nie dla wszystkich dobre jest to samo ;) Ważne, jak ty się czujesz, czy nie jesteś głodna i czy chudniesz? Oczywiście podstawa to jest woda, ale to chyba wiesz, trzeba dużo pić ;) Każda z nas ma inny klucz do siebie, nie ma chyba 2 identycznych osób, dlatego nie śmiałabym niczego ci zmieniać. W tych 4 posiłkach masz właściwie wszystko i białko, i warzywa i owoce, nawet błonnik jest ;) Potem jesz obiad czy jeszcze jakieś posiłki?
  22. Ajenko- tak, są dobre ;) Ale nie musisz się sztywno trzymać, mogą być niewielki odchylenia, nic się nie stanie. Ważne, żeby przez dłuższy okres czasu białko nie utrzymywało się zarówno powyżej jak i poniżej normy. Co do tłuszczu, możesz nawet zmniejszyć, jeżeli dasz radę. Za wysokie węgle spowodują, że nie będziesz chudła a za niskie, że będzie ci czegoś brakowało, witamin, minerałów.
  23. Ajenko- te składowe mogą być różne, nie muszą być równomierne w ciągu całego dnia, więc na razie spoko ;)
×