Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nutti LC

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nutti LC

  1. Idka- w sumie nigdy nie musiałaś liczyć ;) Batony działają na mnie odwrotnie niż na ciebie, to znaczy zamiast zapychać domagają się towarzystwa, licznego ;) :D
  2. Baja- obiady gotuję dla mnie i męża, on je z ziemniakami albo ryżem, ja bez, z innymi rzeczami nie ma problemu. Dzieci jedzą bardzo różnie, ale najczęściej nie jedzą tego co my. ZUpa- zależy jaka ale jeszcze obleci, najczęściej są to rzeczy, których ja nie mogę jeść czyli pierogi, frytki, placki, pizza, naleśniki, makaron na słodko, kluski w różnych wersjach. Nauczyłam się już nie jeść tych potraw, ale nie powiem, placki ziemniaczane pachną... :P
  3. Baja- w tym tygodniu nie jem pieczywa, no może w sobotę, ale to będzie razowiec ;) Idka- może ta zupa z soczewicą się nada? Liczyłaś kiedyś ile to ma kcal? Ja mam teraz problem, bo nie zważyłam soczewicy a namoczona ma zupełnie inną wagę. Ale i tak ma dużo kalorii ;)
  4. Basiu- witaj, dobrze, że już jesteś ;)
  5. Ajenko- bardzo dobrze ci idzie :) Ja muszę z kolei zejść z tłuszczami rano, bo wtedy nie chce mi się jeść to po co się szpikować, właściwie już to zrobiłam ;) Na razie mam 40/20/25. Druga połowa to mniejsze białko, większe węgle, tłuszcz zrobię ok. 20-30g. U mnie pada śnieg z deszczem, odwilż jest i tak pochmurno jakoś :O
  6. Marzenko- jak mam mniej kalorii w pracy to już się tak nie boję II połowy dnia a ty? Aha, odnośnie wagi miałam napisać. WIęc tak, w sobotę się nie zważyłam przez młodego, bo mi pokrzyżował plany ;) W sobotę byłam na imprezie na której wchłonęłam trochę % i dlatego w niedzielę nie mogłam się spodziewać rewelacji. Ale żeby 2kg w górę to już przesada! Dzisiaj już mam normalną wagę :) Te skoki w górę mnie dobiją, ale co zrobić. Mam nadzieję do soboty zejść jeszcze trochę ;) Od wczoraj wywaliłam te wszystkie kasze z mojego menu, nigdy mi nie służyły, może dietetyczka mi wyjaśni, zapytam ;) Po tych wszystkich modyfikacjach powinno być lepiej :)
  7. Dodob- tak, to są pudełka z jedzeniem, które nas ratują przed zagładą ;) Marzenko- ha ha myślałam, że to było wieczorem, bo wspominałaś o I zmianie ;) W takim razie zwracam honor ;)
  8. Wyszło razem 416kcal. Pierwsze śniadanie ma 273, drugie 143.
  9. Najpierw zapodam moje kubełki: 1. pasztet z dzika, ogórek, konserwowy, groszek 2. mięso z indyka, papryka, ogórek zielony. Zaraz będę liczyć :)
  10. Hejka :) Witam na I zmiance, miały być rolety odsłonięte a tu nic.... :P Marzenko- ładnie to tak? ;)
  11. Idka- wiem, że czerwoną, ale mi wyszła ;) Zieloną też bardzo lubię ;) Szarotko- zaczynasz juz od jutra?
  12. Może ta pomarańczowa też się nada, zobaczę jutro ;) Nie zważyłam soczewicy, opakowanie było już napoczęte, więc nici z ważenia pozostałości :P
  13. Marzenko- wpisałam to co miałam. Jeszcze jest przepis na krem z pora Basi, ale nie mam wartości kcal. W sumie można by to wszystko zważyć, jak ktoś będzie robił ;)
  14. Marzenko- możesz nawet wszystko zmiksować w tej swojej magicznej maszynie ;) I koniecznie dodaj czosnku ;) Ja muszę poszukać, bo gdzieś zapisalam te przepisy ale nie wiem gdzie ;)
  15. Marzenko- zupę pomidorową (sorki, pomarańczową) ;) wg Idy ;)
  16. Zołza- może za wcześnie zaczęła jeść?
  17. Ajenko- coraz bardziej schodzisz w dół z tymi kaloriami, ale BTW masz piękne ;) To na pewno dlatego masz takie efekty :) Ja dopiero teraz zabieram się do ćwiczeń, bo wcześniej nie miałam czasu. Mój obiad składający się z zupy fasolowej i ryby z surówką dostarczył mi tylko 327kcal, razem wyszło mi coś koło 800 kcal. Dobry pomysł z tymi zupami, muszę na jutro też jakąś wykombinować ;) Na kolację o 19.00 zjadłam jeszcze plaster pasztetu z dzika 177 kcal, żeby głód mnie później nie dopadł. I nie dopadł ;) I tak mam mało kalorii, ale patrząc na swoje dłonie to nie powinnam jeść zbyt wiele... :P Jutro nadrobię, żeby nie było kompulsów ;)
  18. Jak by to powiedzieć.... ŻYJEMY !!!!!! :D
  19. Marzenko- a co to ma być? Chcesz się awansem dostać na 100 stronkę ? :D
  20. Marzenko- ale pamiętaj, że po powrocie się meldujesz ;)
  21. Szarotka- ale u ciebie te zapasy raczej nie znikają ha ha ;) :D Zołza- no cóż, skończyły jak inne... :P
  22. Zołza- a więc jednak, biedactwa, żadne nie zeszło śmiercią naturalną :( Jeden został otruty, drugi zabity prądem :( :P
  23. Zołza- ja nawet nie pytam co się z nimi stało... :P
  24. Zołza- a to niespodzianka! :D Idka- oczywiście, że tak ;) Ja też mam wszystkie słodycze pod kontrolą i wydzielam racje, żeby kto nie przesadził ze słodyczami ;)
×