-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nutti LC
-
Gotuję jaglaną na jutro, już się nie mogę doczekać poniedziałku ;) Marzenko- nie byliśmy na rowerach, tylko autem w muzeum ognia, jest u nas takie i naprawdę super ;) Autko jest 7-osobowe, dodge i na dodatek automat. Nigdy nie jeździłam automatem, ale w sumie M będzie jeździł, bo to jego. Z sms-em widzę, że iskrzy, to dobrze ;)
-
Idka- ładnie sobie pobalowałaś ;) Dobrze, że ta laska szpilek nie miała ;) Kto został królową balu? Wołowinkę upiekłam bez soli i tym razem była bardzo miękka, bardzo pyszna wyszła. Dopiero na koniec dodałam trochę soli i czosnku :) Zapiekanka nie była taka zła, młody ma talent ;) Co porabiacie dzisiaj? U nas zimno i straszne wietrzysko, niby słońce świeciło, ale nawet się nie chciało wychodzić. My zrobiliśmy sobie małą wycieczkę, jesteśmy już z powrotem :)
-
Hejka :) Ja już po śniadaniu. Zjadłam 1 cienką parówkę swojską z 2 kromkami razowca i połówką pomidora. Na obiad będzie wołowina z brokułem. Szarotko- fajnie spędziłaś wieczór ostatkowy ;) Tobie też się coś od życia należy, więc i winko i inne dobre rzeczy. Ciekawa jestem, jak się podaje marchewki w wersji dla gości? ;) Idka- jak tam po balu? Marzenko-plan jest dobry, zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
-
Hejka :) Jestem już, bo dzisiaj byłam zajęta bardzo ;) Ale nawet dobrze, że nie zdążyłam rano nic napisać, bo nie byłam zadowolona z wagi. Odnotowałam wzrost 1,5 kg ! I zastanawiałam się, za co mnie to spotkało, bo przecież niczym nie zawiniłam a teraz już wiem, dostałam @ i wszystko jasne :P Teraz wiecie, dlaczego się nie lubię ważyć w czasie ani przed. No a tym razem to trochę wcześniej, że nie spodziewałam się. Rano musiałam się wziąć za sprzątanie, bo M chciał, żeby z nim jechać. Wróciliśmy o 15.30, no ale musiałam zrobić jakiś obiad. W ogóle moja dieta dzisiaj była zupełnie powalona. 'śniadanie zjadłam normalnie o 8.00 rano a potem dopiero ten obiad i strasznie głodna się zrobiłam. Młody zrobił mi osobiście zapiekankę, bo chciał się pochwalić, jaką potrafi zrobić, to pół zjadłam a M drugie pół :P Teraz musiałam dokończyć sprzątanie a za chwilę jeszcze będę przygotowywać mięso na jutro. A jeszcze potem mały kubek koktajlu wypiłam. Idka- na szczęście udało się znaleźć odpowiednie ;) Tym razem też mi się podoba, więc będę sobie pożyczać czasami ;) WYdaje mi się, że wiele razy pisałam swoją historię, dobrze, że coraz bardziej staje się odległa ;) Baw się dobrze na tej imprezie i nie zapomnij o fotach boskiej Monroe ;) Zołza- może zacznij od butów a resztę sobie kupisz później ;) U nas też widuję takich wypasionych biegaczy, co wszystko mają, ale czy w biegach są tacy dobrzy? Szarotko- dobra żona z ciebie ;) Co tam dzisiaj porabiałaś, że nie miałaś czasu zajrzeć ? Aga- 50 tygodniowo, ładnie :) U nas jeszcze trochę za zimno na jeżdżenie. Marzenko- gratki :)
-
Szarotko- już myślałam, że się pomyliłaś, bo cię nie widziałam dzisiaj. A jednak wpis rano był ;) Mój też w tym 10 centylu a nawet poniżej, ech :O Ciekawe jak to będzie z tą zimą. Jak będzie wiosna w ferie to też fajnie, bo rozpoczniemy sezon rowerowy ;) Jak to, cały tydzień nie ma M i pozwalasz mu wyjść? :D ;)
-
Zołza- zdążyłam wypić kawę ;) Kiedy się wybierasz na pierwszy bieg? Ida- muszę, bo inaczej dieta mi się rozejdzie na boki ;) Kupiłam po drodze dorsza wędzonego na jutro a M kupił sobie te swojskie wyroby. Zgadnij co pałaszował jak do kuchni zajrzałam? Na obiad miałam rybę, surówkę i ziemniak. W weekendy trudniej dietę trzymać z przyczyn technicznych. Zawsze mam plan od A do Z i nie mam czasu na dodatkowe pichcenie dla siebie. Marzenko- nie obawiaj się, sportowcy nie tyją a twój synek to typ sportowca ;) Tak samo mój starszy, on taki umięśniony i nawet jak dużo zje to i tak dobrze wygląda, tłuszczu nie ma ;) Gdzie przepadłaś? To dzisiaj musisz dłużej siedzieć w robocie?
-
Marzenko- i wszystko jasne ;) Nie musisz się bać, że coś jest nie tak. W tym centylu w wieku mojego będzie ważył blisko 50kg ;) Skąd się biorą te cukierki w torebce? Zrób z nimi porządek raz na zawsze, bo to cię oddala od celu. Teraz piję 2 kawę. Chyba ciśnienie jest niskie, bo jet mi słabo. Mam nadzieję, że zdążę ja wypić zanim zemdleję :P
-
Marzenko- smakują ci te jogurty z wkładką? Co tam dobrego wrzuciłaś? Wbrew pozorom to jest dość sycące danie, moje ulubione :) Teraz wcinam te kasze, ale do jogurtów i tak wrócę :) Ta waga może się udać metodą "księgową" ;) :D Moi do pewnego wieku też mieli mniejszy dół niż górę a teraz się to wyrównało. Kurtki też kupuję większe. Najlepiej sobie zobacz na siatce centylowej, pewnie jest w normie. Mój dużo poniżej normy. http://siatkicentylowe.edziecko.pl/share/6122
-
Hejka :) Candulina !!!! :D :D :D Co u Ciebie słychać? Jak tam małe? W sumie, to nawet nie wiemy czy dziewczynka czy chłopczyk i ile ma teraz lat? A jesteśmy przecież ciociami :) Jak się już odnalazłaś w końcu, to pisz, nie zostawiaj w niepewności ;) :P Emi- ja też mam gęstą krew, do tego niskie ciśnienie i też nie umieli mi krwi pobrać :O Co Ci tam wyszło w badaniach? Na insulinooporność trzeba 3 razy pod rząd pobrać krew, bo inaczej nie wyjdzie. Fajnie masz z tym basenem, ja ostatnio kompletne zero ruchu, nic :( Mrówcia- szalejesz ;) Czekoladę pewnie wyskakałaś, więc spoko :) Ja wczoraj tylko 1 pączka zjadłam, ale za to własnej roboty, mama nasmażyła całą furę ;) Chłopcy chcieli i nie było wyjścia :P Misia- idziesz z szogunkiem do lekarza?
-
Więc moje śniadanka: I: razowiec z pastą z makreli, serkiem czosnkowym i ogórkiem, II: jaglana, pomarańcza, kiwi, żurawina, morele, III: razowiec z pastą z makreli. Marzenko- na kuligu byliśmy w zeszłym roku z tym samym organizatorem i było bardzo fajnie, dlatego zapisałam się od razu :) Jest jeszcze wyjazd na narty biegowe i też chciałabym pojechać, ale to pod koniec lutego i boję się, że nie będzie śniegu. Poczekam jeszcze z 2 tyg. i potem się zapiszę ;) Wezmę tego starszego ze sobą, on lubi sporty wszelakie ;) Młodszy ma ok. 140-146 cm , nie wiem dokładnie, ale takie ubrania mu kupuję. Jaką wagę chcesz mieć na dzień 1 marca?
-
Marzenko- czyli dzisiaj i w poniedziałek masz labę? ;) Zaraz śniadanka zapodam ;)
-
Hallo :) U mnie dzisiaj było małe zamieszanie z rana, ale już jestem i nadrabiam ;) Zołza- faworki wyglądają ekstra, ślinka mi pociekła! :) Te 3 godz. też mnie przeraziły tak jak Idę. Dobrze, że są dobre dusze jak ty, które się poświęcają niewdzięcznej pracy :) Marzenko- gratki !!!! WIedziałam, ze potrafisz, tylko tak trzymaj dalej ;) U mnie tak pięknie nie było, bo mama zaprosiła do siebie. Wprawdzie pączków nie jadłam, ale kolację już tak a przecież miałam zakończyć na obiedzie :( Dlatego w tym tygodniu nie mam weekendu, tylko dalszy ciąg diety, kara musi być :P W weekend zawsze jadłam to co wszyscy, no nie że słodycze tylko np. zwykły obiad. Twój chuderlak znowu nie taki chudy, mój chuderlak z V kl. waży 30,5 kg. Nie mam już do niego siły. Gdyby mi przychodziło z taką łatwością odmawianie sobie posiłku jak jemu, to pewnie żadne diety nie byłyby mi potrzebne. Szarotko- twoje młode to prawdziwe szczypioreczki, po mamie zresztą ;) Ja też nie lubię lukru, wolę cukier puder byle nie za dużo. Na piechotę nie da rady- za duże odległości. Na rowerkach teraz też nie da rady, bo śnieg spadł. Ida- będziesz miała pieprzyk? Ja też chcę zobaczyć twój image ;) Fajnie to sobie wymyśliłaś ;) U nas śniegu napadało w nocy i nadal pada. Niech ta zima poczeka na ferie, bo młode już zapisałam na narty a nas wszystkich na kulig w górach, ale to za 2 tyg. dopiero ;) Lubię swoje autko i nie oddam za żadne skarby. Gdyby je oddała M, to dawno by mi je sprzedał :P Wolałabym nie uczestniczyć w tym kupowaniu auta, ale M się uparł, no i co zrobić :P
-
Już po krzyku :P Zjadłam 1 pączusia i koniec na tym :) Nie chciałam już drugiego, wolałam obiad zjeść. Nie najadam się pączkami ani żadnymi słodyczami, zawsze tak było i choćbym zjadła tonę to czuję, że muszę zjeść coś treściwego. Zrobiłam sobie warzywa z dodatkiem parówki z szynki i kaszy. Najwięcej było warzyw. M wymyślił inną atrakcję, nie taką jak bym chciała. Niedawno pisałam, że auto mu się popsuło. No i teraz trzeba będzie rozejrzeć się za nowym, więc będziemy chodzić po komisach, taka to atrakcja! :P
-
Idka- super :) Jasne, że musisz się wykurować :) My nigdzie nie idziemy a w ogóle to moja pierwsza wolna sobota od imprez i wyjazdów od 2 miesięcy ;):P To znaczy żadna gościna się nie kroi, ale mam wrażenie, że M przygotował mi atrakcje na sobotę hehe :P Jak pomyślę, że Zołza zjadła pół, Szarotka 1/100 a ty i Marzenka nic, to dam radę :D
-
Ida- no to ładnie, tłusty czwartek bez pączka. Mama robi małe pączki, więc mogą być nawet 2 ;) Aż łyso mi, że w ogóle chcę zjeść, bo nawet Marzenka nie będzie jadła :P Wybierasz się gdzieś w sobotę? Oprócz siłowni, oczywiście ;) Zołza- rozumiem jego plan działania, to dlatego mówił o 14 kg. Bo teraz wszystkie dobre rzeczy będą jego ;) Marzenko- w księgową się bawisz ;) :D No, ale próbuj, próbuj, może będzie jakiś efekt ;) Ja swoich wydatków wolę nie sprawdzać, bo jeszcze by się okazało, że najwięcej wydaję na siebie :P
-
Zołza- koniecznie zapodaj fotę swoich faworków ;) Podobno oczami też można się najeść ;) :D
-
Hejka :) Tłusty czwartek hehe sama jestem ciekawa co z tego wyjdzie. Wiem, że mama będzie smażyła pączki i dostanę cały talerz. Cała nadzieja w młodych, że oni wszystko zjedzą i dla mnie nic nie zostanie :P Ja bym też wolała nie zaczynać od nowa. Też mi szkoda tych starych. Dziwne, że kafe przez tyle czasu nic z tym nie zrobiła. Ida- z jedzenia to na pewno nie mogło być. Możliwe, że jakiś wirus się przypętał :O Ćwiczonka- jasne, że będą, tylko zacząć nie umiem :( Moje śniadanka są dzisiaj takie: I: chleb razowy z pastą z makreli, II: jaglana, pomarańcza, kiwi, żurawina, morele, III: chleb razowy z pastą z makreli. obiad: pączek :P a jak nie to coś wymyślę (a nie odwrotnie) Marzenko- i co z twoją falą? Do kiedy dajesz sobie czas? Wiesz co, ja myślę, że musisz sobie wprowadzać powoli zasady. Nie wszystkie naraz, tylko po 1. Na początek np. nie jem słodyczy po południu i wieczorem. Po tygodniu wprowadzisz następne ;) Ajenko- trzymaj się :)
-
Szarotko- czy to oznacza, że nie będziesz zamykać roletek?
-
Ida- na ból brzucha chyba nospa najlepsza. Mogą też być ziółka: rumianek, mięta, szałwia.
-
Idka- z czym robiłaś tego omleta? To się wycierpiałaś dzisiaj :O I wszystkie posiłki miałaś z głowy. Przeszło ci już? Spróbuj jutro z tym wczesnym śniadaniem, bo chyba już będzie OK ;) Marzenko- co tak lakonicznie? Pisz, co tam wcinałaś ;) Biegałaś dzisiaj? Zołza- jak się zgubiło 2,40 kg w tydzień to można sobie na to pozwolić ;) Też nie rozumiem, po co ona przychodzi? Przygotowałam już śniadanko na jutro :) Pasta z makreli i twarogu plus awokado, cebula, sok z cytryny i zielona pietruszka ;)
-
Piję wodę z cytryną, co mi więcej pozostało :P Zołza- to skakać nie wolno? Czyli jakbyś chciała poćwiczyć pajacyki to musiałabyś zapytać o zgodę? Przecież to jest chore! Tylko jej nie utwierdzaj w przekonaniu, że ma rację, bo tylko sobie zaszkodzisz. Niech sobie wzywa policję, zapłaci karę to się jej odechce. Będziesz jadła te faworki? Marzenko- jak ci dzisiaj poszło? Serniczek oddałaś tacie w całości czy zostawiłaś sobie coś? Możliwe, że ten system jest od dawna, ale u nas nauczyciele są strasznie zacofani. Połowa kompletnie nie potrafi obsługiwać komputera, nie wiem skąd oni ich wzięli??? W naszym wieku i trochę starsi nie żeby jacyś emeryci. No i przez pół roku się uczyli tej obsługi :P
-
Ja na szybko, bo zaraz ma przyjść informatyk i nie chcę, żeby mnie na kafeterii zastał ;) :D Szarotko- ten olejek był na rozciągniętą skórę czy na rozstępy? Ja nie mam rozstępów, prędzej cellulit, ale ta obwisła skóra... :O Dzisiaj mamy podobne I śniadanie ;) Marzenko- pewnie słuchałaś tego samego radia co ja :D Tylko że ja już w pracy, no to musiałaś być spóźniona hehe ;) To by było logiczne, bo jak chcą zmusić ludzi do prokreacji to muszą liczyć te wcześniejsze dzieci. Bo jak u Idki mieliby liczyć od zera to by nie była zainteresowana potomstwem - no, w ich mniemaniu oczywiście ;) A tak może ludzie zdecydują się na kolejne dzieci. Czy jutro masz zamiar jeść sernik zamiast pączka? ;) :D Bo napisałaś, że nie będziesz obchodzić tłustego czwartku. A i nie znam tego tricku z porozumiewaniem się z nauczycielami przez Librusa. Napisz proszę, która to zakładka ;)
-
Ida- ja się mogę przyznać, u mnie to jest do 0,5 godz. od wstania :) Kiedyś jadłam dopiero w pracy, ale musiałam to zmienić. Z perspektywy czasu stwierdzam, że to był dobry pomysł :) Teraz musisz tylko nakłonić M, żeby ci te śniadanka podawał ;) Tak, 500 należy się do 18 lat, ale przykładowo gdybyś miała teraz 3 dziecko to ono by dostało kasę, bo starsze dziecko się uczy. Tak tłumaczyli w audycji. Przyjedź na winko, zapraszam cię już teraz :) Łososia zrobię z ziołami i cytryną bez żadnych sosów :) Sezon kolarski zaczyna się już w lutym i wtedy są pierwsze zawody, ale dużo zależy od pogody.
-
Hejka :) Czas na moje śniadanka: I: razowiec z sałatką z makreli i awokado- robiłam tak samo jak pastę tylko nie blendowałam, II: jaglana, 1/2 banana, 1/2 pomarańczy, kiwi, żurawina, III: razowiec z sałatką z makreli. Na obiad będzie łosoś z kaszą i fasolka szparagowa. Ida- ja myślę podobnie jak Szarotka, powinnaś jeść śniadania. Ta niechęć rano do jedzenia nie potrwa długo i zobaczysz, że rano będziesz czekać na śniadanko ;) Najlepiej byłoby gdyby M mógł ci do łóżka przynieść, bo wtedy nie mogłabyś odmówić ;) Kiedyś jak byłam na RTG i czekałam w poczekalni, przyszła babka na badanie. Ta co obsługuje RTG pytała ją, czy jest na czczo a ona mówi, że nie, bo musiała zjeść pół kromki. Dla mnie to był szok. Tyle, że pacjentka była szczuplutka. Wiele razy słyszałam za to od różnych osób, że nie jedzą śniadania, bo rano nie potrafią jeść. W tym gronie jedynie ty jesteś szczupła, reszta to osoby nawet nie z nadwagą a otyłe. Dlatego myślę, że coś w tym musi być :) Cieszę się, że rozprawiłaś się ze słodyczami, jeden problem mamy z głowy :) Szarotko- chłopcy na ogół zaczynają od grzywki :P Może jednak młodą ominie ta "przyjemność" ;) Jak tam zdrowie? Jutro wracasz do pracy? Mój młody wczoraj się skarżył, że gardło go boli. WYpił 2 kubki mleka z miodem i oprócz tego zrobiłam mu syrop z cebuli. Oby nie był chory, bo tyle lat nie chorowali z bratem, że kompletnie nie wiedziałabym co mu podać. Zołza- wnuki mówisz? :D Teraz młodzi nie są tacy szybcy, na szczęście ;) Marzenko- dzisiaj w radio tłumaczą zawiłości tych zasiłków 500+. Z tego co zrozumiałam, dostaniesz na małego nawet jak córa skończy 18 lat, bo chociaż jej nie będzie przysługiwało to będzie liczona do "dzieci" dopóki się będzie uczyć :) Myślę, że to jest uczciwe podejście do tematu :) A może i na nią dostaniesz dopóki się uczy najstarsza? Tego nie powiedzieli. WIno dla Idki musi być, bo chyba ona jedyna się nie załapie.
-
Marzenko- może on będzie w przyszłości fryzjerem? ;) A co jadłaś na obiad, bo nie doczytałam nigdzie?