Nutti LC

Idka- nie było żadnej potrawy, której bym nie znała. A w klubie też wzięłam standardową potrawę, z dużą ilością sałaty ;) Marzenko- widziałam, że wczoraj poszłaś spać o 21.00 :D Uwierzyć nie mogłam ha ha Dzisiaj chyba dłużej zabawisz? Ja mam braki snu po tych imprezach, ale i tak przed północą nie zasnę ;)

Zołza- sporo upiekłaś już tych tortów, więc na pewno Ci wychodzą ;) Mnie żaden nie wyszedł i odpuściłam :P Teraz zamawiam u utalentowanej pani X, która mi piecze na zamówienie ;) Raz mi się środek zapadł i nie dało się przekroić, innym razem krem wyszedł za rzadki i nie dało się boków posmarować, ech, talentu to ja nie mam ;) :P A dziecko dostało świeżą zupę dzisiaj? :D ;)

Zołza - tak, teraz trzeba wrócić do rzeczywistości ;) A za tydzień kolejna impreza, ale tylko jedna, przynajmniej na razie! ;) Czytałam, że zabierasz się za pieczenie tortu ;) Ja piekłam może ze dwa razy w życiu i na pewno nie jest to moje powołanie :D Namnożyło się tych gości i już nie wiadomo kto jest kto. Ten penis to na serio nie mam pojęcia, co chciał przekazać? No ale net jest pełen zboków, sorry, taki mamy klimat! :P Basiu - narobiłaś mi smaka tym pumperniklem z metką łososiową, uwielbiam, mniam ;) Jak tam palec, wylądowałaś w końcu w szpitalu? :O Wysyłałaś już jakieś foty? ;) Aha i był taki gość, co próbował nas zniechęcić do odchuzania i to jest dla mnie śmieszne i żałosne. Gdyby mój mąż mi coś mówił to pewnie wzięłabym to pod uwagę, ale jakiś gość z sufitu, to nie rozumiem, dlaczego miałabym go słuchać? :P

Hallo :) Melduję się na I zmianie ;) U mnie waga na plusie 0,7kg,ale po 1. wczorajsza impreza, po 2. zarwana noc, po 3. dostałam @, więc może tak być. Marzenko- u mnie właśnie ta II połowa była gorsza, dzisiaj zaczynam grzecznie od zdrowego śniadanka i kawy. W II połowie kolejna impreza a jutro trzecia :P Zrobiłaś te wszystkie ciasta i sałatki dla taty? Nie idziesz na wyżerkę? Basiu- ja też zawsze przycinam sobie palce na tarce i dlatego nie robię placków ziemniaczanych. Bo wtedy wychodzą krwawe :O Marchewki trę do połowy, pietruszki tylko grubszą część. Idka - wiem że nie lubisz siedzieć w kuchni, to zrób tak. W Biedrze na dziale z chlebem chrupkim są mini sucharki pszenne. One są takie malutkie. Potrzyj ser żółty na tarce na drobnych oczkach, dodaj trochę majonezu i ząbek czosnku. Zrób takie mini kanapeczki z tym serem, na górę możesz dać różne rzeczy dla ozdoby, ale takie malusieńkie, żeby nie przytłumily smaku. Są pyszne!

Idka - ciągle ten miodek odreagowujesz? :( Kubusiem Puchatkiem to ty nie jesteś ;) Imprezki szkoda, że uciekła ;)

Drugi wpis: "Psychiatra mi potrzebny?czy wam.a po co mi nowy temat ja lubie was czytac jak sie katujecie .same widzicie ze slabo się czujecie itp ale nadal glodowki a przez takie odchudzanie potem choroby wychodza a z tego co czytam macie jeszcze dzieci na wychowaniu ale widac ze jakos sie tym nie przejmujecie" Tu już nie widzę agresji, tylko zainteresowanie, padło nawet słowo "lubię" :P a nawet troskę - pojawił się wątek z dziećmi :) Tylko że nie jest to zgodne z prawdą, niestety. Gość twierdzi, że nas czyta a jednak nie czyta albo czyta niedokładnie. Nikt się tu nie katuje, nie słabnie, nie mdleje. Krótko mówiąc, wyłania się obraz człowieka nadużywającego jedzenia i picia, w tym alkoholu. Dlatego kiedy poziom alkoholu we krwi spada, to zaczyna być agresywny i arogancki, natomiast w chwilach zwyżki pojawiają się ludzkie odruchy jak troska i lubienie naszego tematu ;) Ot, rozgryzłam gościa :P

Rozrywki mi trzeba, to ja się trochę poznęcam nad pomarańczą ;) "Zimno ci bo sie ciagle glodzisz takie niby madre a prostej rzeczy nie wiedza.z psychika to raczej wy macie tak czytam i nie moge uwiezyc ze stare baby a takie pustostany." Jakie wnioski co o autora: Po pierwsze - atak (czyli agresja) Po drugie - upraszczanie (czyli prymitywizm) Po trzecie - inwektywy (czyli znowu agresja)

Na obiad miałam tą sałatkę z pracy, plus ogórki konserwowe i fasolka czerwona. Ale zjadłam tylko część, jak to teraz policzyć :P Do tego łosoś smażony. To co potem zjadłam i wypiłam to już w ogóle nie do policzenia. Jadłam sałatę z czymś tam, ale nie wiem dokładnie z czym, 2 drinki wypiłam, 1 małą kawę i kawałek sernika na zimno.

Ja wróciłam właśnie z imprezy ;) Jest tu ktoś na III zmianie? ;) Ale mam czytania... 4 strony aż... :P

Szarotko- ty już wróciłaś od tego szewca? ;)

Otworzyłam 2 kubełek z sałatką warzywną, nie smakuje mi. Miałam dodać jeszcze ogórka konserwowego, miałoby to lepszy smak. Chyba w domu zjem po małej poprawce ;)

Miód jest akurat bardzo zdrowy, z tym że Idka przedawkowała ;) :D

Zołza- nie wspominałaś o serniku ! Kawy pijesz z cukrem, no nie? Ile tego cukru? Marzenko- ty też taka lewa ze słodyczy jak ja :D

Szarotko- aha, ja myślałam że chodzi o alkohol :P Jednak to prawda, że z alkoholi jestem lepsza niż ze słodyczy :D W teorii rzecz jasna popartej wieloletnią praktyką ;)

Ajenka- wczoraj miałam napisać, ale mi wylecialo z głowy... co to jest ten piszinger?

Szarotko- właśnie, to takie chodzące pompki z obciążeniem ;)

Marzenko- w tabelki się jeszcze nie wgryzłam, bo dzisiaj mi się jakoś ciężko myśli ;) Czekam na jasność umysłu ;) Regulaminy to też ciężka rzecz :O

Marzenko - tak, druga połowa decyduje i nie chodzi o męża :D ;)

Idka- ty chyba alergii nie masz? ;)

Zołza- pomarańczowa jest the best ;) Ale tych kalorii masz jakoś mało.

Idka- tak, na wiele rzeczy, najbardziej na roztocza i pyłki. Miód to też w pewnym sensie pyłki ;) Dobrze, że przypomniałaś, miałam się umówić do lekarza ;) Leki biorę okresowo, teraz nic nie pyli ale wkrótce będzie, muszę zacząć się odczulać ;) Dieta też mi trochę pomogła, wykluczenie węgli, nie wiem jak to jest, ale działa. Kiedyś miałam często pokrzywki a teraz nie. Za to po słodyczach swędzi mnie całe ciało.

Idka- cały słoik? :D Słodka dziewczyna! ;) Ja mam alergię i po czymś takim pewnie by mnie na oddział wywieźli (o ile bym nie zeszła wcześniej). A wiesz, że to jest jakieś 1000 kcal z drobnymi ? :D Dzisiaj pewnie dasz czadu z ćwiczeniami, tak że spoko. Zjedz coś bardziej treściwego w ramach tych kalorii, które ci zostały ;) Idę do klubu, koleżanka zaprosiła na babski wieczór ;) Zołza- dziecko świeżą zupę w końcu a ty co będziesz jadła?

Szarotko- ja spałam dokładnie 5h 20 min. więc 6h nie mam ;) Rozumiem, że to mi daje prawo do nieważenia się? ;) Idka- przygotowana na pierwszą połowę dnia- tak, a o powodzeniu decyduje najczęściej ta druga połowa ;) Może być marnie dzisiaj :P Ale może wytańczę haha :D

Wyszło mi 547kcal. To dobrze, muszę oszczędzać kalorie na wieczór ;) Obiadu nie będę jadła, no, może coś małego do 100 kcal ;)

Moje śniadania: I owsianka II twaróg z papryką, ogórkiem i oliwą III trio warzywne, jogurt grecki, jajko Zaraz policzę kalorie.