Nutti LC

Marzenko- teraz doczytałam, że margaryna też jest a nie kupiłam! Może być masło?

Marzenko- a jaka blaszka ma być? Czytałam że dwie, a czy mam takie same to nie wiem :P

Basiu- myślałam, że mieszkasz gdzieś blisko mnie, to sukienka ;)

Basiu- jutro wystąpisz w tej nowej kreacji ? ;) Po naszemu to klajt ;)

Marzenko- pytałaś o tą sałatkę z makreli- tak gotowa, z Biedry, koło paprykarzy ;) Groszek i ogórek dodałam, bo bardzo rozdrobniona była, taka pasta.

Basiu- ta impra u ciebie czy idziesz gdzieś, bo nie kapuję? ;) Nie jadłam tego twojego ciasta, właśnie zabieram się do pieczenie ciasta od Marzenki tego z delicjami. Zdążyam już zjeść 3 cukierki w ramach testu, bo łyso tak podawać gościom coś, czego smaku się nie zna. Ciasta też muszę skosztować na etapie przygotowywania dla bezpieczeńtwa. Kiedyś zdarzyło mi się bez cukru upiec, więc nie ma co ryzykować ;)

Marzenko- nie martw się, ja mam dzisiaj robótkę pilną od dzwona do dzwona :) Udanej kolędy i profesjonalnego montera ;)

Basiu- jak tak to OK, ale i tak nie dałabym rady :) Chyba, że wolno jeść zakazane owoce czyli banany i zakazane warzywa czyli ziemniaki ;) Zjadłam śniadanie z I kubełka- z sałatką z makreli, 367 kcal- to jest dobrze zważone.

Basiu- może już zostaniesz przy tej dietce? Nie są ci potrzebne jakieś radykalne diety, chyba że chcesz wszystko zwężać, co masz w szafie ;) Kupiłaś już kombinezon na narty?

Marzenko- tak na serio to powinnam w łóżku leżeć :P Wzięłam tabletki i jakoś się trzymam. Wczoraj miałam gorączkę, u mnie występuje przy 37 st. Teraz sprawdziłam jeszcze raz to moje jedzenie, bo mi nie pasowały kalorie. Moja waga waży jak chce, bo tak, mozzarella mam 135g zważone a to jest połowa kulki. Kulka z Biedry ma 125g, sprawdziłam w necie, więc nie jest możliwe że mam aż 135g. Papryka duża ma 250g ja mam mały kawałek, może 1/4 a wagowo 170g. W domu zważę jeszcze raz to drugie pół i zobaczę. Myślę, że mam nie więcej niż 700 kcal.

Ty mas dzisiaj kolędę?

Hejka :) Marzenko- ja jestem :) Muszę podliczyć dzisiejsze śniadania ;) Chyba się pomyliłaś z tą wagą, miało być 64,9? ;) Bo miałaś 65,1 przecież. Ja się wieczorem nigdy nie ważę, bo zawsze mam więcej niż rano, jedynie na głodówce miałam tyle samo co rano :) Taki metabolizm, ja mam zresztą stałą temperaturę ciała poniżej 36 st. a to jak wiadomo oznacza, że są spowolnione funkcje życiowe. Dzisiaj na śniadanie zjadłam owsiankę, na I mam sałatkę z makreli z Biedry z groszkiem i ogórkiem kiszonym a na II sałatę lodową z papryką, awokado, mozarellą i olejem. Zaraz to policzę ;)

Iza- robiłam dokładnie te same ćwiczenia, teraz mam II poziom, ale ja mam całość na płycie ;) Ajenka- ksiądz na kolędzie a ty na kafe? ;) :D Rzeczywiście późno przyszedł, to się naczekałaś :)

Idka- tak, zamiast barszczu ;) Niedużo tego było, 1 łyżka może, ale policzyłam wszystko ;) Teraz piję kawę, więc dochodzą kalorie ze śmietanki +12. Zaraz się zabieram za rozmrażanie lodówki po świętach.

Co do gościa: rozumiem wspaniałe, rozumiem pozdrawiam, ale za co te dzięki? ;) Może to Aga za ten przepis ;)

Marzenko- ja ciebie rozumiem, czlowiek ma 100 do udania i chce zaszaleć :D ;) Proponuję małe jajko gotowane i pół łyżeczki majonezu (zgadnij od kogo odgapilam to pół? ) ;) :D Moja owsianka też ma 100 kcal ;) Zaraz podliczę mój obiad. Idka- cukierki chyba dobrze wybrałam, bo wszystkie zjedzone ;) Przysięgam, że żadnego nie tknęłam nawet :D

Marzenko- myślę że te pełnoziarniste to by było dobre rozwiązanie ;) Widzę, że pomału zbliża się godzina wyjścia z pracy. Wytrzymałaś !!! Na serio, nie opróżniłaś cukierniczki firmowej ani szuflady kolegi? Bo w koszu to raczej nic zjadliwego nie było, no nie? ;) :D Brawo !!! :D

A ja myślałam, że Basia Z od nazwiska na Z ;) Marzenka- Aga szykuje zamach na twoje makarony :P ;) Idka- to moja wina, biję się w piersi, wybacz ;) Jeszcze masz szansę w II części dnia zjeść coś innego niż cukry proste ;)

Marzenko- możesz zaplanować tak, żeby ich za dużo nie było ;) Ja już kawkę wypiłam, 2 kubełek opróżniłam ;)

Marzenko- tu masz o tych cukrach prostych: Cukry proste powodują wypłukiwanie wapnia z kości. Mają one zabójczy wpływ na organizm ponieważ go zakwaszają. Zakwaszenie powoduję obumieranie komórek… do tego organizm używa wapnia pobieranego z kości aby zobojętnieni odczyn kwasowo-zasadowego. Spożywanie cukrów prostych zwiększa więc podatności na złamania i powoduje powstawania próchnicy zębów. Cukry proste są przyczyną otyłości. Zaburzają reakcję organizmu na leptyne zwaną hormonem sytości. Człowiek, u którego występuje to zaburzenie czuje się ciągle głodny. Spożywanie cukrów prostych zmniejsza wrażliwość insulinową. Cukry proste przyczyniają się do nadmiernego magazynowania wody, czego konsekwencją może być nadciśnienie. Cukry proste, czy dwucukry potrafią ukryć się w pozornie zdrowych produktach i potrawach. Zdarza się, że nawet nie wiemy o ich istnieniu. W artykule podaję najbardziej powszechne produkty o dużej ich zawartości. Cukier biały, miód, biała mąka, owoce i ich przetwory, słodzone, jak i naturalnie słodkie napoje (soki z owoców, kompoty, słodzone herbaty, smakowe wody, Cola, Fanta, Sprite itp.), słodycze, to jest: czekoladki, batony, białe pieczywo, białe chleby, bułki, białe makarony, białe ryże, ciemne pieczywo, makarony i ryże (w mniejszych ilościach niż w białych), płatki śniadaniowe (szczególnie te słodzone, polecane dla dzieci) i często uważane za zdrowe słodzone musli, smakowe jogurty, smakowe serki i podobne. MLEKO

Basiu- to co napisałaś to były moje śniadania w zeszłym roku, prawie codziennie tak jadłam :) Tylko w pracy bez cebulki, żeby nie zionąć ;) Albo dodawałam jeszcze twarożek, wtedy zmniejszałam porcję tuńczyka.

Basia- tak, pół puszki dałam paprykarza i 100g fasolki. Można dodać ogórek, paprykę ale stwierdziłam, że wystarczy ;)

Zołza- najlepiej skonsultuj z dentystą, bo on chyba jednak coś powinien gryźć ;)

Marzenko- chodziło o same cukry proste, z tego co zrozumiałam a nie wszystkie. Basiu- został mi 2 kubełek z paprykarzem i fasolą czerwoną ;)

Ja myślałam, że to tylko na mnie tak działa jak Aga pisze, bo to by się zgadzało ;) Marzenko- to chyba nie jest dobra wiadomość...