Nutti LC

Idka - z łatwością potrafię sobie ciebie wyobrazić, jak wynosisz te kotlety w kieszeniach ;) :D Slodycze lubiłaś już wtedy? ;)

Ajenko - dobrze, że nas znalazłaś, ale na zdobycie strony 300 już nie miałaś szans ;) :D Szarotka- to jest tak, że nie to jest dobre, co jest dobre, ale co się komu podoba ;) Tobie odpowiada takie żywienie i najwyraźniej ci służy, więc nie ma potrzeby tego zmieniać ;) Przy tym pierwszym kalkulatorze jest napisane, że granica błędu wynosi +-3, to jest jednak bardzo dużo.

Ida- między 16 a 17.00. Zależy jak długo przygotowuję. Dzisiaj mam wczorajszy, więc będzie szybko ;) Po soczewicy dłuuuugo nie chce się jeść, a jeszcze z odpowiednią dawką czosnku to juz w ogóle ;)

Idka- bo ty masz tam mięśnie ;) Od której nie jem do teraz czy chodzi ci o ostatni posiłek? Teraz była przerwa 3,5h.

Za to mój szef zdziwiony, że ja co chwilę wcinam. Pewnie myśli, że głodna jestem, nienażarta znaczy się :P Na siłę wcisnęłam, ale może być ;)

Marzenko- ha ha posikałam się :D :D :D Idka- twój komentarz bezbłędny! ;) :D Powstaje obraz kobiety wyjadającej resztki z kosza i z podłogi, która na dodatek zakłada sobie pętlę na szyję... no nie mogę... :D W innym kontekście to byłoby całkiem nieśmieszne ;)

Boszsz, znowu trzeba jeść, ale jak trzeba to trzeba. Będę grzeczna ;) Marzenko- spodziewałam się, że wyjdzie ci mniej niż mnie. No nic, ja się muszę dokładnie zmierzyć, bo na razie to tak na oko podałam, no i trochę jeszcze dołożyłam na plus... ;)

Idka- obwodu szyi nie znam, w domu ewentualnie sprawdzę, ale tam tłuszczu nie mam, jestem tego pewna ;) Wiecie ile mi wyszło? Zaledwie 27, więc jeśli to nie tłuszcz to coooo? :P

Chyba też sobie policzę na oko, bo nie znam obwodu ;) Lepsze to niż nic :P

Basiu- ty też zobacz, czy wychodzi to samo ;)

Muszę w domu sprawdzić ;)

Dziewczyny, ja znalazłam, jak zrobić pomiar tkanki tłuszczowej w domu: http://www.trener.pl/artykul63_Jak_obliczyc_zawartosc_tkanki_tluszczowej_w_organizmie.html?offset=0

Marzenko- dopiero teraz 2 kubełek? :D Widzę postępy ;) Ja teraz piję kawę, więc za pół godziny ;)

Marzenko- pyszne to twoje danie, ale ja je biorę na obiad ;) Za chwilę kawka a potem 2 kubełek, patrzcie jak to leci! :D

Basia- założę się, że Idka też ;)

Aga- kobieta chyba więcej ;) To co on jeszcze robi? Bierze jakieś spalacze tłuszczu?

Aha, rozumiem, to wina mamuta i tygrysa a nie ćwiczeń ;) :D

Marzenka - to teraz musisz z nami posiedzieć, bo masz robotę do zrobienia ;) :D

Aga- mnie się jakoś zmniejszył... a wyglądałam jak wąż świeżo po konsumpcji mamuta :P :D A teraz jakby był zaledwie po konsumpcji tygrysa ;) :D

Aga- więc to nieprawda? Tak myślałam.

Zołza- tylko że ja jestem antytalent do gotowania :P Lepiej mi wychodzą moje potrawy, niedosolone, bez grama cukru ;)

Idka- jesz owoce, no nie? To zrób sobie mussli z truskawkami albo bananami. Albo jogurt z mixem dodatków, ziarna, kokos, żurawina. Fruktoza to też cukier ;)

Zołza- też nie masz z nimi łatwo. Moi za to robią wszystko, żebym im nie gotowała. Najczęściej przytargają pizzę z Biedry, tą z 4 serami i sami ją pieką ;)

Idka- umówmy się, że jak wstajesz to jesz pełnowartościowe śniadanie, OK ? ;) Z batoników psują się zęby- zawsze tak mówię moim młodym ;)

Zołza- skąd będą wiedzieli? Z niektórych firm są naprawdę dobre a u nas w jednym sklepie można kupić prawdziwe, robione na zamówienie przez jedną gospodynię ;)