Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nutti LC

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nutti LC

  1. Nastawiłam się na wielkie czytanie, a tu w sumie niewiele ;) Chyba, że kafe już zżera wpisy, wszystko możliwe ;) Szarotka- oj, obawiam się, że znowu za mało zjadłaś, cały dzień w pracy nic???? Pamiętaj, że u mnie od tego się zaczęło... A teraz tylko czekam, aż szef zapyta, czy taka głodna jestem, bo co przychodzi po coś to widzi, że jem... :P Aga- motywacja jest, widzę ;) Marzenko- fajnie, że udało ci się poćwiczyć w tym natłoku zajęć ;)
  2. Marzenko- o, właśnie tak! ;) Ja też już myślę nad tym, ile będzie do świąt a ile po :P
  3. Marzenko- niech mieli, byle wszystko było przemielone zanim ją wyłączysz ;)
  4. Ajenka zawzięcie ćwiczy zamiast przy kompie siedzieć ;)
  5. Moja jest popsuta i nie chce się kręcić, ale codziennie dostaje jeszcze łopatą w łeb i coraz lepiej się rusza ;) :D
  6. Marzenko- ze słodyczy już zrezygnowałaś i bardzo dobrze. Porzuć do świąt jeszcze owoce i pieczywo, to zaledwie parę dni. U ciebie nie będzie trzeba długo czekać na efekty, twoja betoniarka dobrze mieli ;) :D
  7. Marzenko- drugi, bo pierwsze śniadanie to nie kubełek, to owsianka, którą jem w domu ;) Potem dopiero 2 kubełki w pracy ;) Wiesz co, myślę, że możesz mieć skoki cukru i stąd ten głód u ciebie. Na mnie tak działają owoce, dlatego staram się ich nie jeść. Bo jak następuje wyrzut insuliny to organizm reaguje głodem. Na tym żywieniu tego nie mam. Nawet wieczorami udaje mi się przetrwać ;) Po jogurcie z tymi ziarnami i owocami od razu chciało mi się jeszcze czegoś (w dniu obżarstwa)
  8. Aga- cieszę się, zrobię wątróbkę drobiową z kapustą kiszoną i cebulką ;) Mam świeżą dostawę kurczaków od gospodarza :) Zołza - dobrze ci poszło ;) Marzenko- eeee, chyba nie, sikorki nie biegają ;) Zabieram się za 2 kubełek :)
  9. Zołza- popatrz, jakie to sprytne! Pies czy kot też nie tkną chleba. Przynajmniej nie moje. Coś w tym musi być ;)
  10. Ami- z filtra woda jeszcze gorsza, moja ciotka nabawiła się chorób, bo woda ta jest zbyt jałowa! Ja piję wodę oczyszczoną przez szungit i tylko taką.
  11. Zołza- teraz rozumiem, skąd czerpiesz pomysły na kanapki ;) :D A chleb też jedzą?
  12. Zołza- widzisz, małe to, chude to, a cały czas coś wcina :P Co im tam sypiesz? Nie wiem czemu, ale do mnie tylko sroki się zlatują! DObrze, ze nie kruki i wrony ha ha
  13. Aga- jesteś jeszcze? A wątróbkę wolno jeść?
  14. Dzisiaj już 4 strona? W takim tempie to do 4 dni będzie pozamiatane.... :P
  15. Zołza- sikorki zostaw ;) Miłe ptaszki. Jedzą tyle co same ważą ;) Może kiedyś genetykom uda się ta sztuczka z ludźmi ;) Aga- bigosu nie dam rady, chociaż na jutro dlaczego nie? ;) Marzenko- sprawdziłam na szybko, że na 200 stronie miałaś 65,8 kg, więc postęp jest i trochę czasu ci jeszcze zostało ;)
  16. Nie mam pojęcia, co zrobić na obiad. Zołza- robisz już te głodówki 24h?
  17. Zołza- zobacz, może masz jakiegoś gołębia za oknem? :D Ha ha Marzenko- jak to przypadnie do południa, to nawet sobie nie wyobrażasz co się będzie działo :D Gorzej jak po południu, albo nad ranem ;) Wtedy kto pierwszy ten lepszy :D
  18. Marzenka- my tu gadu gadu a Ajenka robi swoje ;) Jak się już pokaże to ogłosi, ze ma 7 z przodu a nam szczena opadnie, bo my głównie szczękami ćwiczymy ;) :D
  19. Idka- pamiętam jak o tych sportach pisałaś, że dziecku się odwidziało ;) Muzyka widać mocniej w nim siedzi (jeśli to to samo) ;) Talent się sam obroni zawsze ;) Ale podsunęłaś mi pewien pomysł ;)
  20. Ha ha ha, padłam :D W sumie tamta pytała o brzuch wystający z fartucha a Zołza brzucha nie ma, więc zbrodnia się nie wydała ;) :D
  21. Marzenko- ja już słyszałam o kadrowych brzytwach, ale o katach jeszcze nie ha ha :D ;)
  22. W sumie to u mnie w domu też od zabijania była mama. Karpie na święta, czy kurę jakąś machnąć, nie certoliła się ;)
  23. Zołza- z tobą lepiej nie zadzierać ;) Ha ha :D Mąż się słucha przynajmniej? ;)
×