Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nutti LC

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nutti LC

  1. Zołza- nie mów, że zabiłaś sama?????
  2. Zołza- ja mam karpia i jakiś filet, morszczuka albo mirunę, bo mi się nie chce ości obierać młodym.
  3. tak jakoś zaraz o hydrauliku pomyślałam....
  4. Marzenko- za to ja umiałam kiedyś oskubać kurczaka i wypatroszyć :D To były czasy ;) Nasze dzieci raczej tylko na filmie to zobaczą ;)
  5. A teraz zabieram się za pierwszy kubełek :D ;)
  6. Idka- z Marzenką raczej nie. Ona jest za daleko do przodu, cel wprawdzie podobny, ale dla mnie to kwestia kilku miesięcy nie tygodni. Myśl znowu o nas na siłce ;) Wczoraj dzięki Tobie ciężarki wydawały mi się jeszcze lżejsze ;) Marzenko- zapomniałam jeszcze napisać, że betoniarka od rana szła prawie na pusto a na wieczór dopiero była dostawa cementu, piachu i czego tam jeszcze.... :P Głupie urządzenie by się chyba popsuło przy czymś takim. ALe ja zawsze byłam kiepska z techniki :P
  7. Idka- super, fajna taka wigilia :) Muszę też wprowadzić jakieś tradycje, żeby wszystko nie kończyło się na jedzeniu, opłatku i prezentach ;) Kolędy zawsze puszczamy z płyty ;) U nas pierogów w ogóle się nie robi. W ogóle pierwsze pierogi jadłam parę lat temu u żony kuzyna, która pochodzi z innego regionu. Dlatego robić ich nikt w rodzinie nie potrafi, byłabym zdana na kupne :P Ale to fakt, przepis nie wystarczy, trzeba mieć jeszcze talent. Mnie jedynie desery wychodzą :D Inne rzeczy jakoś nie.
  8. Chyba już wiem co robiłam źle. Najprostsze porównanie, to tak jakby nawrzucać cementu do betoniarki a potem ją wyłączyć. Załączyć dopiero na drugi dzień :D A inne betoniarki mielą cały czas i mielą równo ha ha
  9. Marzenka- co tam dzisiaj masz w kubełkach? ;) Ja się już przyzwyczaiłam do wieczornego głodowania ;) Rano inaczej, bo mam zapasy ;)
  10. Marzenko- bo właściwie nawet u nas mało kto jeszcze robi tą zupę. Dobrze, że zawsze ktoś się znajdzie w rodzinie, kto kultywuje tradycję ;) Smutno byłoby, gdyby za kilkadziesiąt lat na naszych stołach w wigilię była tylko pizza i frytki :P :D
  11. Idka- szczęściara z Ciebie, że masz jeszcze babcię ;) Moje obie już dawno nie żyją, żadna nie zdążyła mi przekazać tzw. rodzinnych tajników gotowania. Korzystaj koniecznie, żebyś potem mogła przekazać swoim wnuczkom ;) Pozory mylą, ale jednak większość nie da wiary ;) :D Za to ja się kompletnie nie znam na słodyczach ha ha :D
  12. To ja was zaskoczę z zupą na wigilię. Nie robię ani barszczu ani grzybowej ani grochowej, gotuję zupę rybną. I jest to najpyszniejsza zupa jaką znam i najbardziej świąteczna :) Nazwa jest trochę na wyrost, bo tak naprawdę zupę gotuje się na samych warzywach z dodatkiem ziela angielskiego i listka laurowego. Osobno gotuje się głowy karpi. Potem z tych głów obiera się mięsko, jest bardzo delikatne i kroi się drobno do zupy. Doprawia się śmietanką, octem, pieprzem i solą, zieloną pietruszką.
  13. Marzenko- no, odwaliłaś :D To teraz premia dla ciebie: Nie wiedziałam, bo nawet pod koniec strony nie widać wpisów, na poprzedniej tak było. Ja wczoraj znalazłam w lodówce danio z datą 26.11. ! Oczywiście, wywaliłam ;) I nie będę już kupować serków, jak nie chcą to nie :P Kupuję tylko pod siebie, twarożki, śledzie, to co na pewno zjem. Wczoraj młody zapytał, dlaczego nie ma żółtego sera. Nie ma, bo oprócz mnie, nikt go nie jadł. Teraz, jak nie jem, to on by zjadł... :P
  14. Hallo :) Dzisiaj na wadze -0,5kg, czyli tyle co w sobotę rano ;) To jakieś czary? :P Idka- w pewnym sensie jesteśmy w podobnej sytuacji. Patrząc na ciebie nikt nie wierzy, że NIE JESTEŚ na diecie przez okrągły rok, patrząc na mnie -że JESTEM haha ;) :D DLatego nie zamierzam wyprowadzać ich z błędu. Tym bardziej, nikt mi nie uwierzy, że zaczęłam chudnąć dopiero jedząc więcej posiłków :P Wczoraj moje młode oglądały ciekawy program z serii Galileo. Było o 2 dziewczynach, które podobnie jadły, ilościowo nie było żadnej różnicy, a w kaloriach ogromna. Jedna miała 900kcal na dzień a druga 2900. Na oko wydawało się nawet, że ta pierwsz******ardziej kalorycznie...hmmm... To było w czasie moich ćwiczeń, więc zerkałam jednym okiem ;) Szarotka- serki to moje ulubione danie, można robić różne wersje, żeby się nie znudził ;)
  15. Jednak jeszcze TA strona :) Ja też uciekam, podobno mam chodzić spać o 23.00, nie później ;) Znowu Marzenka wpadnie i mnie przegoni do łoża :D Dobranoc!
  16. Kurcze, nie wiadomo czy to jest jeszcze TA strona czy już następna, bo blokuje się nawet ta sama :O Wiem, że można gdzieś napisać, ale nie mam pojęcia gdzie :O
  17. Zołza- ja bym chyba rodzinę na drzewo wysłała, jakbym musiała wszystko robić sama :D ;) Przynajmniej mak zmielą, choinkę ubiorą, zawsze coś pomogą ;) A ciasto upiecze mama, która zresztą będzie z nami na wigilii ;) Nie możemy się za bardzo rozpędzać, bo znowu wskoczy następna strona, a to jeszcze nie 300 i nikt się bił nie będzie ;) :D
  18. Zołza- super, to masz już z głowy ;) A co ze strojem tej zakonnicy, kupiłaś? Szarotka- gratki, jestem pewna, że nie tylko uda ci się utrzymać te 50 ale będzie jeszcze mniej niż teraz ;) Zamawiasz budzenie na jutro? :D ;)
  19. Ja poćwiczyłam porządnie, coraz lepiej mi idzie czyt. nadążam :D Po ćwiczeniach musiałam nakarmić młode i wysłać do łóżek a jak przyszłam to laptop był juź zajęty :P Zołza- ja też nie piekę ciast :P Jak już to rzadko, ale teraz na pewno nie będę miała czasu i zaangażuję moją mamę, ona to lubi ;)
  20. Mnie dzisiaj ominęła ta przyjemność ha ha przyszłam sobie na gotowe ;)
×