-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nutti LC
-
za wieloletnie zasługi... a co tam :P
-
może jeszcze jakiś medal dostanę
-
...i że premii nie dostanę...
-
żeby nie bylło że źle wykonuję obowiązki...
-
Marzenko- zamiłowanie do sportu to u was rodzinne? ;) Ja na szczęście nie jestem kanapowcem, częściej siedzę przy kompie, ale raczej z musu też niż z chęci siedzenia :D Laptop do kuchni przeniosłam, bo jednak tam spędzam najwięcej czasu, 4 posiłki to nie byle co, na dodatek rodzina je co innego ha ha czasami klikam na stojąco :D Aga- jestem jak pies ;) Potrzebuję towarzystwa do spacerów i już. Pies na spacer też sam pójdzie, ale nie ma z tego takiej radości, jak idzie z panią ;)
-
Marzenka- widzisz, jak od razu wczułam się w rolę ;) i z rozpędu kadrową też chciałam zastąpić ha ha myślę, że przy podziale premii to uwzględnisz ;) :D Pisz, co tam zdążyłaś już wchłonąć ;) U mnie też młyn :P koniec roku i jedni porządki robią w papierach inni chcą jeszcze z czymś zdążyć i tylko roboty dokładają :P
-
Idka- ach, Ty masz dzisiaj pierwszą zmianę, trzeba nanieść zmiany w grafiku ;) Ale to kadrowa, a jej jeszcze nie ma ;) Tak, tak kochana, sprzątamy po sobie :D Marzenka nam nie odpuści haha ;) Właśnie tego się obawiam, wszyscy w prawo, ja w lewo :P Taniec też najlepiej mi wychodzi solo, nie w parze ;) W moim wykonaniu to będzie latino solo vice versa albo jakoś tak ;) :D Jak tylko kogoś upoluję dla towarzystwa to się zapiszę ;) A w domu to swoją drogą. Chyba kupię rower stacjonarny.
-
Ajenka- melduj się, ty jesteś poranna, I zmiana tak jak Marzenka ;) II zmiana to Ida, Zołza i Aga III to Szarotka ostatnio :D
-
Dzisiaj rano miałam ochotę wleźć na wagę, ale jednak miałam spory deficyt snu i nie wiadomo, jak to wpłynęło. Gdyby było bez zmian albo jeszcze gorzej to pewnie po obiedzie dostałabym wilczego głodu :P dlatego odpuściłam.
-
Moje dzisiejsze śniadania: I- owsianka z otrąb owsianych, II - sałatka z brokuła z jajkiem (ta co wczoraj) III twarożek z ogórkiem. Co do obiadu to jeszcze nie wiem, zależy co rodzina będzie jadła, bo jak nie będzie chętnych na wczorajszy obiad to ja go zjem ;) Muszę przyzwyczaić żołądek do zmiany "rozkładu jazdy" ;) tzn. ostatni posiłek o 16.00. Wczoraj o północy czułam jak żołądek przykleja mi się do kręgosłupa, ale z zaśnięciem nie miałam problemu ;) Jeśli chodzi o liczbę kalorii, to na oko było 1200. To znaczy liczyłam do obiadu- dokładnie 712. Obiad miał gdzieś 500.
-
Hallo :) Marzenko- widzę, że awansowałam na stanowisko zastępcy klozetowej :D ;) Ida- możesz mi przybliżyć, na czym to polega? ;) Mam nadzieję, że dam radę znaleźć te 40 min., czasami są takie dni jak wczoraj i nic nie poradzę. Aga- nie widziałam, telewizję rzadko oglądam a reklamy jeszcze rzadziej :D bo najczęściej jest coś do zrobienia w tym czasie ;)
-
WIecie co, u nas po świętach jest taki specjalny trening przedsylwestrowy. W pakiecie zumba, pilates, fitness i latino solo. Można iść też na wybrane. Co o tym myślicie? ;)
-
Marzenko- widzisz, wytrzymałam ;) Za to wypiłam cały dzban herbaty zielonej. Coś za coś :P Tymi toj-tojami rozwaliłaś mnie ha ha pewnie na maratonie będą, ale na mecie dopiero ;) :D Aga- sprawozdanie z czego? Bo jak z ćwiczeń to ja się poddaję :P Teraz dopiero mam czas wolny hehe mogę ćwiczyć, tylko że mi się nie chce...
-
Ufff... skończyłam ;) Trochę mi zeszło, zaczęłam wcześniej niż planowałam. Idka- może ty jeszcze wpadniesz? ;) Szarotka- naprawdę nadrobiłaś zaległości? :D Oj, ta praca ma zły wpływ, już za mało zjadłaś :O Musisz się pilnować ;) Zołza- nie wierzę :D Jak to możliwe? Chyba przy tej chorobie!
-
Marzenko- jestem już, chłopakom pizzę zrobiłam, oby to było ich ostatnie danie dzisiaj :D teraz odrabiamy lekcje. Też bym coś chapsnęła, ale ja nie mam takiej przemiany materii jak ty ;) Herbatka parzy się dopiero w dzbanku, muszę chwilę poczekać ;) Szarotka- mam nadzieję, że zdążysz dzisiaj doczytać do końca i w końcu coś napiszesz ;) Jak tam umowa, którą podpisałaś?
-
Marzenko- ty już jesz PRAWIE jak Szarotka ha ha PÓŁ jabłka JEDNA mandarynka :D ;) Sukces jest blisko! :D
-
Ja już jestem w domku i obiad gotuję. Filet z indyka w wersji gulaszowej ale bez śmietanki, trio warzywne, ryż tylko dla rodziny. Zołza- wiesz, że niegłupi ten twój specyfik ;) Może wieczorem zrobię sobie miksturę :D Rzeczywiście, mamy tu jakiegoś nieproszonego gościa :O
-
Marzenko- a do tego czasu będziesz coś jadła? Chciałabym zakończyć o 16.00. Potem też jadę z młodymi na zajęcia, po drodze jakiś sklep, wrócę pewnie koło 19.00. za późno żeby jeść. Potem jak się z nimi uporam: zadania, kolacja, spanie, to będzie 21.30 i będę się brać za ten album. Może w 2 godz. się uwinę, ale gdzie czas na ćwiczenia? O północy to już mi się nie chce :P U nas nawet najlepsza piekarnia się zepsuła, dostosowali się do rynku, niestety :O Bułki też mają niedobre, swojego czasu jadłam te ciemne ze słonecznikiem, ale teraz nawet te są jakieś gliniaste. Aha, mają nowy wyrób, taki trójkątny chlebek 15x15x15 z wielu ziaren. On jest nawet dobry, kosztuje 7zł.
-
Marzenko-pochwała ci się należy, jak najbardziej ;) Za te kanapki i za przerwy w jedzeniu ;) Brawo ! Dobrze ci idzie, na dodatek w domu masz strażnika :D ;) I chyba skończyłaś już ze skubaniem ;) Zobacz, jak od razu zrobiło się nudno haha :P
-
Marzenko- nie możesz kawy? A propos pieczywa... gdyby teraz było takie, jak pamiętam z dzieciństwa, wszamałabym bez mrugnięcia okiem ;) Zdarzało się, że ktoś musiał kupić chleb do domu, to my po drodze zjedliśmy nawet pół bochenka, każdy po kilka gryzów ;) Teraz każdy coś dodaje. Dla mnie jest zagadką, jak to możliwe, że jednego dnia kupuję bułki w markecie dla młodych a na drugi dzień są twarde jak kamień, nawet jak przechowuję w woreczku. Nawet przekroić się tego nie da, czego oni tam dodają? To mnie jakoś zniechęca, mąż kupuje jakiś chleb razowy, ale on też ma taki dziwny zapach już na drugi dzień. Piję kawę, sałatka się rozmraża ;)
-
Ida- to umówmy się, że przed świętami co 2 dzień a po świętach codziennie ;) O ile będę w stanie wykonać skłon ha ha ;)
-
Marzenko- o, i teraz się wyjaśniło dlaczego Agi nie ma, ty po prostu wzorowo jesz dzisiaj ! :D Weź napisz, że wszamałaś jakiegoś pączka albo cuś to zaraz się pojawi ;) :D
-
Jeszcze tylko wagowej brak :P
-
Ajenko- nie mów, że śniadania ci się nie chciało robić ;) Marzenko- ja też myślę, że się im spodoba ;) Co masz na obiad?
-
Marzenko- jednak jesteś w tym najlepsza ;) :D A ja myślałam, że nic nie napisałaś. Widzę, że dzisiaj żelazna dyscyplina, ho ho ho :D Tak, rano tą owsiankę zjadłam a teraz sałatkę z brokuła i zionę czosnkiem. Prawie szef się napatoczył :P