Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nutti LC

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nutti LC

  1. Aha, dobrze Marzenko, że wyjaśniłaś szczegółowo :D Idka- to już wszystko wiemy ;) :D Ha ha tylko iść do kuchni i piec :D Proste! :D
  2. Marzenko- ja też jestem antytalent do naleśników :P :D Robię wg proporcji dokładnie wg kartki a i tak są albo za twarde albo się rozwalają :P
  3. Ida- czwartek, piątek mówisz? Wtedy wychodzenie z głodówki wypadłoby w sobotę i niedzielę a w niedzielę idę na urodziny z obiadem. Trochę ryzykowne :O To może środa/czwartek ?
  4. Zołza- rzuć przepisem ;) Moje dzieci i tak wolą naleśniki od babci, ale może w końcu zabłysnę czymś ;)
  5. Marzenko- co do snu to ja myślę, że jakbyśmy przesypiały zimę jak co niektóre zwierzęta to na wiosnę byśmy się obudziły laski :D ;) A tak to trzeba nad tym jeszcze trochę popracować ;) Mnie się też coś wydaje, że miało być 63 kg do świąt ;) Szarotko- ja też lubię wytrawne wino, ale to chyba dobrze ;) Wypić tego za dużo się nie da, to znaczy tak myślałam do tej pory :D ;) Upić też się tym nie da ha ha :D Trzymam kciuki za ciebie ;) Zołza- ty też chodzisz w krzaki???? :D Ida- tylko się nie śmiej, bo ja nawet na pogodę zwracam uwagę ;) Nie powinno być żadnych zmian pogodowych. Deszcz i mróz to nie jest najlepszy czas na głodówkę, na razie jest OK ;) Stan zdrowia- bdb, trzeba być po @ albo przed byle nie w trakcie. Przygotowania zaczyna się tyle dni przed, ile ma trwać głodówka, czyli w tym przypadku 2 dni. Tyle samo się wychodzi z głodówki. Ostawiamy wszystkie używki i wszystkie "trucizny" czyli wszystko co zawiera nawet śladowe ilości konserwantów. Poza tym cukier, jak ktoś używa czy owoce. Ja to mam z głowy na tej diecie. Kawy nie będę pić od soboty. Dobrze jest też odstawić mięso, ale to nie jest konieczne. Ja zaczynam zawsze od rana tzn. ostatni posiłek to jest kolacja poprzedniego dnia.
  6. Marzenko- przepchnij to, kto jak kto ale ty potrafisz ;)
  7. Czas napisać dzisiejsze menu ;) I śniadanie: jajecznica z cebulką na oleju kokosowym. II śniadanie: kabanos, ogórek, fasola czerwona 1 łyżka płaska majonezu III śniadanie: 1/2 puszki tuńczyka, fasola czerwona, ogórek Na razie zjadłam tylko I, za pół godz. II
  8. Szarotka- uwielbiam cię za te cyferki :D Dlatego nie gniewaj się, tego się nie da nie skomentować ha ha ;) Mamy i wyniki ze snu. To chyba tłumaczy, dlaczego mam kiepskie wyniki. Marzenko- sama widzisz, jak ważny jest sen, Szarotka wszystko nam zbadała dokładnie analitycznie ;) Dobrze zrobiłaś, że w sobotę poszłaś spać, ja siedziałam na tej 200 stronie :D a ty sobie chudłaś w tym czasie ;)
  9. Marzenka- ha ha wyobraziłam sobie Szarotkę na imprezie , jak wyciąga z kieszeni strzykawkę z podziałką i odmierza po 0,01 mililitra do kieliszka :D I od razu przelicza w głowie na kalorie i na zawartość alkoholu we krwi ;) :D
  10. Marzenko- może Ci podpasuje ta dieta, tylko rób konsekwentnie jedną a nie dwie naraz ;) :D
  11. Zołza- nic nie stwierdzono- to u nas taki standard :O Szczęściaro- żyjesz :D Ja zakończę na tym badaniu, bo naprawdę szkoda czasu na lekarzy. Szarotka- ha ha nie dziwię się, że nie potrafisz się upić, wyobrażam sobie że masz już z góry ustalony limit kalorii i odmierzasz swoją miareczką te mililitry po kropelce :D Kac to trochę inny typ bólu głowy, ale nie polecam ;) :D
  12. Zołza, Szarotka- post planowany ;) Chcę oczyścić organizm i podkręcić metabolizm ;) Ja też idę spać, dobranoc ;)
  13. Laski, ogłaszam, że od 1 grudnia tj. poniedziałek zaczynam post !!!! Czy któraś jest chętna? Planuję 48h ;)
  14. Marzenko- właśnie nie wiem, czy mogę zaliczyć ten dzień do udanych? Miałam problem z kolacja tzn. nie chciało mi się jeść, ale już o 21.00 zjadłam kilka orzechów włoskich, które niby wolno, potem wsunęłam 3 plasterki kiełbasy a potem przypomniało mi się co Belka napisała i dorzuciłam 1/3 puszki fasolki ;) :D WIęc zrobił się normalny posiłek, ale przypóźnawo trochę ;) Też muszę chodzić wcześniej spać, bo tłuszczyk nie ma kiedy się spalać ;)
  15. Idka- no, my dwie to sobie możemy pogadać o smakach ;)
  16. Szarotko- 3 razy w życiu? Nie mów mi takich rzeczy, ja próbuję się odzwyczaić od leków, bo uważam, że to nic dobrego. Ale czasami się poddaję, jak dziś po całej nocy i dniu pękającego łba w szwach :O
  17. Marzenko- te twoje kompozycje mnie powaliły :D Nawet nie próbuję sobie tego wyobrazić, bo mój żołądek mógłby tego nie wytrzymać :D :P Chcesz powiedzieć, że 4 garnki były dla ciebie a 1 dla rodziny? :D Nie jesz ziemniaków? W sumie racja, tort jest smaczniejszy :D Jak ty potrafisz człowiekowi humor przed snem poprawić ;) :D Już całkiem dobrze, chociaż było źle :) Myślę, że jutro dam radę machnąć jakieś ćwiczenia, chociaż przyjadę późno, bo ok. 19.00.
  18. Dziewczyny, wy już idziecie spać? Ja dopiero przysiadłam ;)
  19. Marzenko- rozumiem że te garnki to dla całej rodziny ;) Tych grzeszków chyba aż tyle nie było? Dasz radę wybiegać? ;) Ida- raz że sama a dwa, że po co mam gdzieś chodzić, jak rodzinka ciągle coś ode mnie chce :P A to jechać gdzieś z jednym czy drugim, albo kupić coś w sklepie jakieś materiały dziwne albo w lekcjach pomóc, załatwić coś i tak na okrągło :P Właściwie nie ma dnia, żeby mi dali wolne po pracy. Ja dzisiaj byłam grzeczna, na obiad zrobiłam zupę z soczewicy z czerwoną fasolą, marchewką, brokułem i kalafiorem. Do tego wrzuciłam mielone usmażone wcześniej oraz 2 ząbki czosnku, pychota ;
  20. Ida- to tak jak ja, tylko w odwrotnej kolejności Mozart na I, a Chopina tak samo, nie za bardzo ;) Masz rację, brakuje mi kogoś kto by mnie wyciągnął, bo sama nie umiem się uwolnić :P Szarotka- ja czuję, że ty masz jeszcze wiele ukrytych zdolności ;) Trzymam kciuki za pracę ;)
  21. Edytka- jeśli to do mnie, to w moim przypadku mdłości są spowodowane chorobą neurologiczną a nie jedzeniem. W ciąży nie jestem a mdłości mam, cokolwiek bym nie zjadła :(
  22. Anetka- z nami na pewno dasz radę ;) Dziewczyny przepytują codziennie co jadłaś, więc będziesz musiała zwracać baczniejszą uwagę na to co wcinasz ;)
  23. Aga- nie wiedziałam, że ketchup ma aż tyle cukru. Ja nie przepadam, do wędlin wolę chrzan albo musztardę.
  24. Już wróciłam :) Ajenka- 6kg do świąt to nie ja postanowiłam tylko Idka za mnie ;) Fajnie byłoby, ale aż tak to mój organizm chyba nie przyspieszy :D Ida- ja regularnie jeździłam na opery, operetki i teatr w czasach liceum, mój wychowawca miał hopla na tym punkcie ;) Poza tym ciągnął nas na górskie wycieczki, miał odznakę przewodnika ;) Potem jeździłam już rzadziej a ostatnio wcale. U nas nawet są takie wyjazdy organizowane, bo do najbliższej operetki jest blisko 30km. Teraz zbierają chętnych na styczeń, jak znajdę kogoś to pojadę ;)
×