-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nutti LC
-
Ida- mnie się to nie sprawdza. Jak przeszłam kiedyś na MM to też przytyłam od razu na początku, wytrzymałam miesiąc, bo miałam coraz więcej zamiast coraz mniej :O Od tego czasu nie jem owoców ani makaronów, żadnych, nawet pełnoziarnistych. To było 2 lata temu. DUżo masz tych prezentów, ja mam tylko 10 ;)
-
AJena- u Ciebie też spadek, nie zauwazyłam, gratki :) Tylko u mnie wzrost, jak zwykle :( Czuję, że nie powinnam przekraczać 1000kcal.
-
Hallo :) Ja dopiero teraz dorwałam się do kompa, jak to w wolny dzień ;) Zważyłam się i niestety, kicha, tak jak się spodziewałam, mam 300g więcej niż tydzień temu. DLatego nie ważyłam się w tygodniu, bo znam swój organizm, po co się dołować, to by mnie tylko skłoniło do sięgania po słodycze :( To był bezmięsny tydzień, nic to nie dało. No nic, spróbuję teraz tej diety Agi, zmiana to tego co teraz jest taka, że nie wolno nic słodkiego, kcal bez znaczenia i eliminacja nabiału z wyj. jajek i twarożku wiejskiego. Aga- popraw mnie, jak coś źle napisałam ;) Ida- ja podobnie jak Szarotka kupuję coś jak się trafi okazja ;) Na mikołaja daję dzieciom raczej drobne prezenty, tak do 50zł. a dopiero pod choinkę dostają większe ;) Tych drugich jeszcze nie mam, ale jest dobry czas, żeby coś kupić, na grouponie widziałam parę fajnych rzeczy ;) Co do głodówek, jednodniowa rzeczywiście jest zdrowa a do dłuższych trzeba się odpowiednio przygotować. Ja robiłam w tym roku nawet ze 3 razy takie 1-dniówki, raz 2-dniowa i raz 3-dniową. Teraz też się przymierzam do dłuższej, przed świętami jeszcze ;) Mam swoją trenerkę do tego ;) Ajenka- ja Cię pocieszę, poranne grzeszki czasami uchodzą na sucho, odwrotnie niż wieczorne, wiem coś o tym ;) Szarotka- gratki ;) Mówiłam, że u Ciebie to idzie jak w szwajcarskim zegarku ;) A mój jest popsuty :( Marzenka- Tobie też gratuluję, jasne, wpisz sobie tą mniejszą wagę ;)
-
Ajena- czyli bilans wychodzi na "0" i nie masz się czym przejmować ;) Szarotka- hm.. niedziela ;) Zaczynam dietę Agi ;)
-
Szarotka- tęsknię za ziemniaczkami...na razie nie mogę.
-
Ajenka- ja też bym chciała wiedzieć ;) Coś bym jeszcze zjadła a właśnie zrobiłam podsumowanie i wyszło mi 1188 kcal. Ale mam ochotę na coś słodkiego! Nie mogę capiątka, bo jutro ważenie !!!!
-
Ajenka- tak pytam, bo biały chleb czasami utrudnia chudnięcie. Pyszny chleb też wychodzi z mąki typ 1850 lub wyższy. I jest podobno lepiej przyswajalny. Możesz spróbować, co Ci szkodzi? ;)
-
Ajenka- potwierdzam, cebulka na maśle jest najpyszniejsza ;) Ida- i jeszcze raz się potwierdziło, że mamy ten sam gust co do smaków ;) Szarotka- - to dalej trzymam kciuki, za następny etap i godziny pracy ;)
-
Ajena- te pół jajka daje do myślenia ;) Pół czyli samo żółko albo samo białko albo jedno i drugie podzielone na pół? Nie jest zbyt gorzka w smaku ta cebula smażona na oliwie z oliwek?
-
Szarotka- życzę Ci powodzenia na rozmowie, trzymam kciuki ;)
-
Szarotka- wizualnie różnica duża, a jaka jest różnica w jeździe?
-
I śniadanie 420kcal, drugie 168kcal. Marzenko- z tym piwem to mi przypomniałaś jak kiedyś biegałam z koleżanką. Zawsze po biegu lądowałyśmy na piwku. Suma sumarum, to co wybiegałyśmy to sobie uzupełniłyśmy od razu :P ALe kondycji nikt nam nie odebrał, zawsze jakaś korzyść była.
-
Hejka :) Marzenko- pamiętam ;) Jutro wielki dzień ;) Widzisz, capiątko jednak nie zaszkodziło :D ;) 2h biegania to dla mnie jakiś kosmos, ale jak tyle można biegać to należy się te 1000 kcal ;) Dzisiaj na I śniadanie mam pomidor, ogórek kiszony z jogurtem, olejem lnianym i bazylią, do tego 2 serki topione. Na II pstrąg wędzony. Zmniejszyłam olej do 1 łyżki dziennie, bo ta ilość tłuszczu za duża dla mnie była jednak. Zaraz zrobię podsumowanie.
-
Marzenka- ja nie mam problemu z wymyślaniem potraw, bo tej soczewicy wystarczy mi na 2 najbliższe dni :P ;) Nie sądzę, żeby ktoś z rodziny się zlitował i pomógł mi ją zjeść ;) SZarotka- piękny prezent i aż chce się odchudzać ;) Oczywiście, że facet musi zainwestować, jak chce mieć laskę w domu ;) Ida- na pewno będzie super ;) Wybierasz się gdzieś, czy tak po prostu robisz się na bóstwo? ;)
-
Szarotka- czytaj, czytaj i napisz, co z tym capiątkiem ;) :D
-
Potem jeszcze 2 plasterki żółtego sera, 3 kawy ze śmietanką, razem wyszło 1296 kcal. Szarotka- a Ty gdzie przepadłaś? ;) Marzenko- bankowo musisz wysłać to zdjęcie ;) Na pewno jest dobrze ;) Ajenka- sama cebulka i więcej nic?
-
Ja zjadłam soczewicę z warzywami 330 kcal, też idę się posumować ;)
-
Ida- zapomniałam napisać, że do soczewicy dodaję jeszcze imbir ;) Sos zrobię kiedyś ;) Do Lidla nie mam strasznie daleko, jakieś 7 km, ale nie po drodze i dlatego rzadko wpadam. Najczęściej po odzież sportową ;)
-
Ajena- czyli doszło 200 kcal spalonych? ;) Cały czas coś działasz, ja w pracy niewiele spalę.
-
Marzenko- tak pokazał kalkulator... :O Ida- lubisz też bób? Ja ostatnio kupiłam mrożony, jeszcze nie wiem kiedy zrobię ;)
-
Ida- bo się już zaczęłam martwić, że Ciebie tak długo nie ma... ;) Ja kupiłam tą gorgonzolę w kawałku, nie tą kremową do sosów. Właściwie to nigdy sosów nie robiłam z gorgonzoli a widzę, że przepisów jest od metra w gazetce z Biedry- nawet na necie przeglądałam ;) Bardzo prosto robię to danie z soczewicy. Najpierw ją zalewam wodą, żeby namokła przynajmniej 12h. Potem gotuję. Warzywa z wyj. kalafiora duszę na maśle. Potem dodaję ugotowany kalafior, odcedzoną soczewicę, czosnek, zioła. Pychota ;)
-
Jestem już po I i II śniadaniu, dziwnie się czuję taka najedzona. Nie wiem czy dam radę zjeść obiad o normalnej porze? Jednak ten jogurt miał sporo kalorii (chociaż bez cukru był). Sprawdziłam, że ta ricotta była mniej kaloryczna a jednak wyżej ją oceniam smakowo ;) Boję się tej sobotniej wagi :O
-
Marzenko- Twoje capiątko miało 62 kcal. ;) Aga- to ja się piszę na Twoją dietę od przyszłego tygodnia a jeszcze lepiej od niedzieli :D Z wiadomych powodów ;) Piję gorzkie herbaty.
-
Marzenka- a Ty serów nie możesz w ogóle, czy oprócz twarogu? Tak myślę też o tej Twojej diecie, ale tam nie wolno kawy ani herbaty, nie wiem jak to ogarnąć? :O Za to jest mięcho zamiast mojego sera. A z tym wiadomo, więcej roboty. Pomyślę nad tym, bo to przecież tylko 2 tygodnie ;) Jeszcze pytasz? Capiątko to ok. 12,157 miligrama czekolady gorzkiej :D
-
Sorki, to nie tu miało być :D ;)