Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nutti LC

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nutti LC

  1. Już wiem, że w tych pastylkach jest aspartam, na ulotce stoi, że można wziąć max. 3 w ciągu dnia, ja wzięłam już 4.
  2. Za chwilę zrobię podsumowanie, wszystko mam na razie na kartce ;) Szarotka- gdyby nie ta nutella to mnie by tu nie było ha ha ;) :P Ale odkąd jestem z Wami, to jestem grzeczna ;) Ida- jaki ładny awatar ;) Marzenka- gratki, pięknie się trzymasz ;) Orzechy wolno, ale ograniczone ilości (czytałam na 3-ciej stronie ) ;)
  3. To znaczy, nie kupuj męskich, tylko nie znam ceny tych damskich, ale na pewno niewiele się różni ;)
  4. Marzenka- też mam tą kurtkę z Lidla :D Spodnie do biegania były i może jeszcze są w Aldiku, jak masz gdzieś koło siebie ;) W naszym damskie wykupili, męskie jeszcze zostały, są po 55 zeta ;)
  5. Marzenka- no, racja :) Przeglądałam te rzeczy, nawet z przeceny niektóre strasznie drogie. Chyba poprzestanę na tym kominie ;) Właśnie wciągnęłam jogurt. Następny posiłek o 16.00.
  6. Aga- ale to chyba działa tylko na tych wprawionych ;) Ja sobie przeczekam w domku ;)
  7. Marzenko- już to znalazłam ;) W dziale rzeczy dla biegaczy ;) Też sobie zamówię, tylko muszę jeszcze przejrzeć sobie asortyment, może coś jeszcze wpadnie mi w oko ;) Szarotka- ja też za bezami nie przepadam, ale to teraz, jak byłam dzieckiem to dałabym się pokroić ha ha ;) :P
  8. Marzenko- a jak z tłuszczem? Też jest dowolność? Nie wiedziałam, że nabiał też jest wykluczony. U mnie te pozostałe rzeczy chyba by się zgadzały :)
  9. Marzenko- w necie zamówiłaś? Bo sklepu u nas nie ma... tylko kawa jest ha ha ;) Przydałoby mi się takie coś na rower, bo przez brak czegoś na głowie, przewiało mi uszy.
  10. Marzenko - nie będę ryzykować, biegam z otwartymi ustami a przy moim zapaleniu gardła mogłoby się źle skończyć ;) Rzeczywiście, chłopak na schwał ;) Ja musiałam długo usypiać moich. Nawet teraz zdarza się, że młodszy migruje do naszego łóżka :) Ida- co dzisiaj szykujesz na obiad? Może znowu coś podpatrzę ;)
  11. I i II śniadanie to będzie razem 401 kcal.
  12. Hejka :) Marzenka- jak tam, wstałaś? ;) Dobrze, że Ci przeszło. Mnie jeszcze nie, nie piłam dzisiaj kawy, nie mam ochoty. Ale nie ma tego złego, no nie? ;) Szarotka- oby tak było :) Wyspałaś się? Ida- ja lubię obie wersje ;) Z tym, że feta jest bardziej kaloryczna ;) Dzisiaj mam na śniadanie sałatę lodową, pomidor, paprykę z olejem lnianym. Na II śniadanie jogurt grecki, o połowę mniejszy tym razem. Na obiad będzie zupa pomidorowa z ciecierzycą i kaszą jęczmienną. Zamierzam na tym "zrobić" te brakujące kalorie.
  13. Ida- danie było pyszne, na pewno do niego wrócę ;) Do Lidla mam trochę dalej, więc z serów nici. CHciałam zrobić soczewicę na jutro, ale okazało się, że nie mam, znalazłam tylko ciecierzycę. Dobre i to, wykombinuję coś z warzywami ;) Aga- podziwiam Twój zapał, mnie się częściej nie chce niż chce ;) Marzenka- mam nadzieję, że ze zdrowiem OK ? ;) Ja nie za bardzo, jutro powinno być lepiej ;)
  14. Ajenka- ja też lubię pomidory, dzisiaj wyjątkowo nie jadłam ;) Ida- dzisiaj zamierzam zrobić na obiad Twoje danie: szpinak z ricottą ;) I duuużo czosnku ;)
  15. Marzenka- oczywiście, że zrobiłam foty ;) Schowałam je na kompie, poczekają na lepsze czasy tzn. jak efekty będą ;) Na razie nie nadają się do publikacji. Nieciekawie to wygląda :O
  16. Szarotka- ja nie rezygnuję tak szybko ;) Czyżbyś zmieniała pracę? ;)
  17. Sałatka ma 281kcal, jogurt wg opakowania 100g 124kcal a całe opakowanie 400g czyli 496kcal. Strasznie dużo :O
  18. Hallo :) Wracam po wolnych dniach ;) Nie dałam rady pisać, bo nawet nie miałam czasu laptopa włączyć. ALe od dzisiaj wszystko wraca do normalności ;) Jeżeli chodzi o jedzenie, nie było większych odstępstw i na pewno zmieściłam się w swoim przedziale, chociaż nie liczyłam kalorii. Zważyłam się, było 79,6 w sobotę i to jest waga wyjściowa, bo nie mam się do czego odnieść. Zaliczyłam 2x spacer po ok. 3 km, dobre i to ;) Nie jestem całkiem zdrowa, dlatego muszę się trochę oszczędzać. Mam jeszcze katar, kaszlę, czuję się trochę osłabiona, boli mnie głowa. Dzisiaj mam na śniadanie sałatę lodową, ogórek, paprykę z olejem lnianym i pesto. Na II śniadanie jogurt naturalny.
  19. Na początek produkty, które powodują zakwaszenie: napoje z kofeiną (kawa, cola) tłuste mięsa alkohol śmieciowe jedzenie (w tym ciasta, ciastka, herbatniki i inne chrupki) napoje gazowane tłuste sery w tym również twarde (żółte) Jakie są oznaki zakwaszenia organizmu: Ciemne kręgi pod oczami, bóle głowy, niestrawność, pryszcze i krosty, częste zaziębienia, zawroty głowy, nudności, mroczki przed oczami, gorycz lub kwas w ustach, obłożony język, uderzenia krwi do głowy, osłabienie fizyczne to tylko niektóre z objawów nadmiernej kwasowości. Przy zakwaszeniu organizm traci bardzo wiele energii, aby z trudem utrzymać prawidłowe pH krwi; ta energia mogłaby być użyta na przykład do likwidowania nadwagi. ługotrwałe zakwaszenie sprzyja rozwojowi poważnych chorób takich jak: nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca, osteoporoza, nowotwory, zmiany zwyrodnieniowe stawów, nadwaga, a także może być przyczyną wielu dolegliwości: ogólnego zmęczenia, braku koncentracji, zaburzeń snu, napięć nerwowych, depresji, częstych infekcji, zaparć, łamliwośc***aznokci i wypadania włosów. Warto więc zwracać uwagę na dobór spożywanych produktów. Zdrowie i dobre samopoczucie na pewno są tego warte.
  20. Szarotka- uśmiałam się z Ciebie, jak na tą wagę się wgramoliłaś z całym ekwipunkiem ha ha na serio ponad 30kg zakupów? Ale swoją drogą to niezłą masz kondycję, ja z biedą targam te siaty z samochodu ;) Marzenka- rozpuściłaś się przy tej starszej latorośli ha ha ;) Będzie musiała Cię "wybiegać" ;) Ida- już piszę ;)
  21. W końcu jestem ;) Na obiad miałam wątróbkę drobiową z kapustą kiszoną i kaszą. Potem jadłam jeszcze twaróg ze śmietaną. W sumie wyszło mi: 1428kcal. Aż się boję, co będzie jutro (na wadze) ;)
  22. Hejka :) Wpadam na chwilę, po śniadaniu jestem 512 kcal- to była sałatka grecka bez oliwek oczywiście ;)Jestem w trakcie sprzątania, mam dzisiaj wolne, jutro święto a zawsze sprzątam w soboty, więc trzeba było zostać w domu ;) Muszę się pospieszyć zanim dzieci są w szkole, taki luksus mam rzadko, na ogół przeszkadzają ;) Iduś- napiszę wieczorem o tym zakwaszeniu, faktem jest że spowalnia metabolizm i to bardzo :O Co do spalania ja się też spotkałam z różnymi wersjami. Pierwsza mówi, że nie należy ćwiczyć codziennie tylko co 2 dzień. Druga, że efekty są dopiero po 1,5 h ćwiczeń. A trzecia, że po 30 min. Może zależy też od rodzaju ćwiczeń? Marzenka- publikę już masz, to do dzieła ;) Córka pobiegła z Tobą wczoraj? Szarotka- gratki, też bym tak chciała ;) Uciekam do swojej roboty ;)
  23. Iduś- wg tych kalkulatorów dostępnych w necie, spalanie zależy nie tylko od rodzaju i czasu wysiłku ale też od wagi, dlatego wszyscy nie mogli mieć tyle samo. Ale możliwe, że odchylenia nie są zbyt duże, dlatego tak powiedziała ;)
  24. ... czyli 443 kcal/ razem 1619 kcal. Sporo, ale czuję się najedzona a nie jak na diecie. Marzenko - startuj, ja będę trzymać kciuki za Ciebie ;)
  25. Zrobiłam już podsumowanie, tak dla pewności ;) Na obiad zrobiłam boczniaki panierowane w sezamie i usmażone na oleju, do tego 2 plasterki sera w podobny sposób przyrządzone, do tego sałatka z pomidora, sałaty lodowej i cebuli. Miałam jeszcze 3 posiłek, ale to tylko 4 łyżki kaszy gryczanej. Naczytałam się o zakwaszeniu organizmu, mogę mieć z tym problem dlatego będę jadła kaszę, która odkwasza organizm. W każdym razie nie zaszkodzi ;) Wyszło mi 1176 kcal plus śniadanie....
×