-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nutti LC
-
Ida- dzięki, staram się ;) Zresztą odkąd tu jestem, wiem że mnie pilnujecie i muszę się trzymać ;) Postanowiłam się "przewietrzyć", ale jednak wybrałam rower. Zrobiłam 10 km w ciągu niecałe pół godz. Wyszło mi, że spaliłam niecałe 400 kcal. To ledwie śniadanie :P W ciągu całego dnia wyszło mi niecałe 1300 kcal. To chyba dużo?
-
Dzisiejsze śniadanie: 347 kcal. Wczoraj było 1365kcal i spora aktywność ;)
-
Ida- ja uwielbiam sery! Ricotta mówisz ze szpinakiem? Nie próbowałam a szpinak mam mrożony ;) Ja się obkupiłam w śledzie w Biedronce, bo była promocja ;)
-
Marzenko- dostałam fotki, dzięki ;) Umówmy się, że te nadprogramowe parę kilo -jest bardzo dobrze ulokowane ;)
-
Marzenko- taka średnia ok. 50kcal ;)
-
Marzena- to tak jak ja, a macie może takie siłownie na wolnym powietrzu?
-
Marzenko- tego najbliższego nawet nie biorę pod uwagę, bo to tylko 1km, to chyba na piechotę pójdziemy ;) Dlaczego nie wypadałoby biegać rano? W pobliżu cmentarza może nie, ale tak w ogóle dlaczego nie? ;)
-
Marzenko- właśnie, też tak myślę o tym ważeniu ;) Teraz się nie ważyłam, bo nie ma sensu przy @, czasami waga wzrasta nawet o 2kg. W następną sb już tak ;)
-
Szarotka- ależ Ty jesteś zdyscyplinowana ;) Mnie zawsze trudno trzymać się diety, kiedy jestem w gościach...
-
Marzenko- a propos tego biegania w święto, mój mąż wpadł na pomysł, że na cmentarz odległy 12km od nas pojedziemy na rowerach ;) Oby tylko nie padało ;)
-
Hejka :) Niedzielę spędziłam aktywnie, dlatego mnie nie było ;) Dałam się mężowi namówić na rower pomimo @, nie było tak źle ;) Jechaliśmy dość szybko, może dlatego, że było zimno. Zrobiliśmy niecałe 40 km. Marzenko- dietkę jak najbardziej trzymałam, tylko nie podliczyłam jeszcze ;) Wydaje mi się, że z tym mięsem to był strzał w 10. Już mam luźniejsze spodnie ;) Wczoraj jadłam mięso z kurczaka, ale niewiele. Dzisiaj i jutro też robię bezmięsne dni. Na śniadanie mam dzisiaj sałatkę bez białka, bo w lodówce doszukałam się tylko wędlin.
-
Ajena - gratki !!!!
-
Hejka Lachony :) Marzenka- pewnie za to masz bliżej do morza albo nad jeziora? ;) Rabka jest po drodze do Zakopca ,też parę razy przejeżdżałam ;) My najczęściej jeździmy w Beskidy, bo blisko. Jutro nie pojedziemy jednak. Po pierwsze dlatego, że dostałam @ i nie mam ochoty nigdzie się ruszać, po drugie, po zmianie czasu nie zostanie już zbyt wiele dnia. Może jakiś krótki spacer. Dzisiaj skończyłam sprzątanie o 21.00. Zajęło mi prawie cały dzień, ale późno wstałam a potem byłam a zakupach. Szarotka- taki zastój się zdarza, po jakimś czasie ruszy w dół na pewno ;) Ida- Ty i tak ładnie wyglądałaś, nawet taka w większym rozmiarze ;)
-
A propos rolek- ja też jeżdżę ;)
-
Szarotka- właśnie myślałam o Dolinie Będkowskiej !!!! Moje ulubione miejsce !!! Znasz tą polanę pod Sokolicą, to pole namiotowe? ;) My byliśmy tam wiele razy, ale zawsze tylko podziwialiśmy wspinających ;) Namiot mamy, nie ma problemu, już się cieszę :D
-
Marzenka- podziwiam Cię, ja nie znoszę remontów, zawsze odwlekam jak się da ;) A zwłaszcza tego bałaganu i tego sprzątania...:P Ida- wczoraj czekałam aż przestanie mżyć. Nie doczekałam się, niestety :( I nie poszłam, bo chyba wolę już śnieg, mróz albo konkretny deszcz niż takie coś... :O
-
Marzenko- na Twoją fotę też czekam ;) Dzisiaj mam śniadanie takie jak zaplanowałam: sałatka z łososiem a na obiad będzie morszczuk. Wczoraj na obiad miałam furę warzyw z tłuszczem z niewielkim dodatkiem ryżu (1 łyżka). Potem wcięłam pół makrelki ;)
-
Hallo :) Jakie ranne ptaszki! :D Foty dostałam, ale chyba nie wszystkie, nie mam kotka Ajeny a ze wspinaczki od Szarotki mam tylko jedną fotę ;) Szarotka- jesteś moją idolką! Ekstremalna jazda na rowerze to raz, wspinaczka to dwa ;) Ja też jeżdżę na rowerze, ale to jednak zupełnie co innego. Imponujące, naprawdę! Ida- to ja czekam na fotę, jak miałaś 15kg więcej. Nieźle, same laski :D
-
Marzenka- ja też ;) Dzisiaj już nigdzie się nie wybieram, nie licząc sklepu po drodze, bo muszę kupić jakieś warzywa ;) Myślę o kalafiorze ew. marchewce z groszkiem ;) I musowo ćwiczenia dzisiaj jakieś, w tym spacer ;)
-
Ida- każdemu się zdarza ;) A zwłaszcza przed @. Wtedy przydałaby mi się szafa pancerna na słodycze :P
-
Ajena- foty poszłyyyy ;)
-
Ajena- to co ja mam w jednym posiłku, Ty masz pewnie w 3 :D Ale ja nie dałabym rady podzielić mojego jedzenia na mniejsze porcje, byłabym głodna.
-
Ida- ja wrzucam codziennie ten olej do sałatki ;) Jak mam jakąś z majonezem to wtedy też dodaję olej ;) Ja mam chłopaków 9 i 11-letnich ;) W domu istny szał! Oni są b.szczupli, ale słodycze też im ograniczam, przy czym 2 monte na jednego to nie jest jakaś straszna ilość :D Potrafią się pięknie podzielić pudełkiem ptasiego mleczka ;) Dlatego muszę czuwać ;) Szarotka- dzięki za fotę, wysłałam Ci 2 swoje (bo nie mogłam się zdecydować, którą wybrać ;) Ha ha Marzenk- Tobie też już wysłałam ;) Od innych dziewczyn nie mam adresów.
-
Marzena- i dzieci pozwalają Ci na to? :D U mnie zazwyczaj monte nawet nie zdąży trafić do lodówki ;) :D Ja sama odzwyczaiła się od takich przysmaków ;) Za to lubię czekoladę, pod każdą postacią i w rezerwie zawsze mam gorzką ;)
-
Marzenko- mam nadzieję, że jednak nie zaśniesz ;) Podliczyłam kalorie wyszło mi niecałe 1200. Razem z winem. Może być? ;)