-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nutti LC
-
Ida- Ty też wcinasz olej lniany? ;)
-
Szarotka- ja na wędzoną rybę złego słowa nie powiem ;) One zawierają bardzo cenne mikroelementy. Czasami żałuję, że do pracy nie mogę wziąć np. makrelki, przez ten zapach...
-
Dziewczyny- Was też proszę o foty, bo nic nie dostałam :( Może Was nie przerażę swoim wyglądem :P Może... :D
-
Marzenko-jutro podam sobie białko tylko z ryb. Planuję na śniadanie taką sałatkę ze świeżych warzyw z łososiem a na obiad smażoną rybę - morszczuka albo mirunę ;) Na kolację- śledzie ;)
-
Marzena- OK. Mój mail: pandoria77@gmail.com Ja Ci zaraz wyślę ;)
-
Wczoraj moja aktywność fizyczna polegała na bieganiu po sklepach :P W ramach tej godziny zajęć mojego dziecka. Po powrocie musiałam przypilnować młodych, żeby odrobili zadania, potem 40 min spędziłam na macie, takiej z kolcami, 20 min na brzuchu, 20 na plecach. Podobno dobrze robi na przemianę materii (na brzuchu) i na kręgosłup. Co do kręgosłupa- potwierdzam, przestały mi ręce drętwieć w nocy a co do przemiany mat. jeszcze nie wiem, bo na brzuchu dopiero zaczęłam ;)
-
Marzenka- fajnie to wykombinowałaś ;) Ja też jeżdżę 2x w tyg. z dziećmi na zajęcia, ale w tym czasie robię zakupy, jadę po paliwo na stację i odkurzam samochód :D
-
Marzenko- ile czasu Ci to zajmuje?
-
Ajena- to chyba najtrudniejsze w tym wszystkim ;)
-
Ida- czyli wędrówki górskie są OK? ;) To dobra wiadomość, chyba w weekend skoczymy gdzieś w góry zdobyć jakiś szczyt ;) Tak wiem, to za mało. W tygodniu spacery z kijkami w takim razie ;)
-
Ida- ech, nie chce mi się w to wierzyć, ale spróbuję ;) Czytałam, że znaczenie ma też ilość snu. Tzn. korzystne jest spanie ok. 8h na dobę- ułatwia chudnięcie. Natomiast poniżej -spowalnia. Ja śpię 5-6h i nie da rady więcej... Jak jest u Was?
-
Ida- OK. To ma sens ;) 5 x w tyg. - będzie kłopot, chyba że bardzo późno... a może zacząć biegać?
-
Szarotka- Ty już właściwie nie musisz się odchudzać ;) Chciałabym tyle ważyć, nie muszę mniej ;) Ajena- ważne, że jest jakiś postęp, a Ty przecież masz efekty ;) Nie trzeba się na dietach znać. Ja przerobiłam prawie wszystkie, rozwaliłam sobie metabolizm i tyle z tego mam :O LCHF to low carb high fat ;) Ale z tłuszczem nie przesadzam i tak, tyle że staram się używać zdrowych tłuszczy np. olej kokosowy, olej lniany, oliwa z oliwek itp.
-
Zauważyłam, że wymieniacie się fotami. Ja też poproszę ;) Mój adres to: pandoria77@gmail.com Ja Wam wyślę swoją ;)
-
Ida- dobry pomysł z tymi warzywami ;) Co do spaceru wieczorami, postaram się wykroić trochę czasu, bo mam napięty grafik. Szarotka- ja nie chcę przejść na wegetarianizm, chcę ograniczyć mięso i jeść je np. 2-3 razy w tyg. Kiedyś pilnowałam, żeby przynajmniej 1-2 razy w tyg. jeść ryby, teraz wrócę do tego ;)
-
Ajena- te zasady, żeby robić długie przerwy są z diety LCHF. Moje jeszcze nie są takie długie, inne osoby jedzą 1 posiłek dziennie albo i na kilka dni. Wagę mają (już) prawidłową. Tylko mnie jakoś opornie idzie. Nie ma tam ograniczeń co do ilości, trzeba się najadać, po prostu. Spróbuję dodać coś jeszcze.
-
reszta to niby spam :O
-
Cześć Laski, Zaraz Was poczytam ;) Napiszę tylko, co wczoraj jadłam. Śniadanie to co wczoraj napisałam- o godz. 11.00. Następny posiłek o 16.00 jajecznica z 3 jaj na oleju kokosowym. Czułam, że to za mało, więc wieczorem jeszcze zjadłam 5 orzechów włoskich, co razem dało 860 kcal w ciągu dnia. Do tego jeszcze dorzucam śmietanki do kawy - razem 50 kcal. Mimo wszystko, wyszło mało. Miał być dzień bez mięsa i tak było. Dzisiaj chciałabym bez mięsa i bez serów. Mam taką sałatkę na śniadanie: sałata lodowa, papryka, ogórek zielony, jajko, 2 łyżki oleju lnianego. Co do jakości- zgadzam się, na pewno też się liczy. Wg diety grup krwi nie powinnam jeść w ogóle mięsa, właściwie to same warzywa. Ja tak nie potrafię. O ile mogę zrezygnować na jakiś czas z mięsa to z nabiału tylko na krótko. Poza tym, co ja miałabym wtedy jeść?
-
Dziewczyny- dziękuję Wam bardzo ;) Przywracacie wiarę w człowieka. Będę wpadać ;) Piszę na raty, bo jestem w pracy.
-
Ajena- moje śniadanie: sałata lodowa, papryka, pomidor, 80g sera camembert, 2 łyżki oleju lnianego, razem 472kcal. Jestem na diecie LCHF.
-
Szarotka - nie ma za co ;) Boję się jeść więcej. Próbowałam 5 małych posiłków, ale czasowo nie wyrabiałam. Najlepiej sprawdzają mi się 3 posiłki.
-
Ida- notowałam sobie wszystko i nawet robiłam eksperymenty. Wyszło na to, że najlepsze efekty mam wtedy, gdy jem 1 posiłek dziennie. Ale wtedy zdarzało się, że nie wyrabiałam normy kcal np. było 500 kcal i wtedy późnym wieczorem organizm domagał się drugiego posiłku.
-
Ajena- tak, korzystałam z kalkulatora ;) Wychodzi na to, że w spoczynku powinnam mieć 1500 kcal. Jako ciekawostkę podam fakt, że w weekend robię na rowerze ok. 100 km. Wtedy jem więcej, coś ok. 1500-1600 kcal. Piję bardzo dużo wody. Waga przed i po weekendzie- bez zmian :( Żeby chociaż brzuch się zrobił mniejszy, nic z tego, wystaje jak w 6 m-cu ciąży :O
-
Szarotka- na mnie diety niskokaloryczne w ogóle nie działają. Mało jem, ok. 1000-1200 kcal. Czasami schodziłam poniżej, ale to i tak nic nie dało. Mam płytę z Jilian, może wrócę do tych ćwiczeń ;) Dzięki za odp. ;) Jesteś bardzo miła ;)
-
Przepraszam za wpis, to nie tu miało być ;)