Nutti LC

Ari - zastrzeliłaś mnie :P Nie pięć, tylko 15 lat i nie wegetarianizm a weganizm!

Ari - zastrzeliłaś mnie :P Nie pięć, tylko piętnaście lat i nie wegetarianizm a weganizm! To skrajne przeciwieństwo obecnej diety. Interesujące. Coś Cię jednak skłoniło, żeby wybrać inny model żywienia, bo przecież łatwiej wrócić do czegoś, co się już dobrze zna.

Też żo pisała o soli himalajskiej. To jest sól spożywcza czy do kąpieli? Dzisiaj na śniadanie mam twarożek ze śmietaną plus papryka. Na obiad pstrąga. Do tego jakieś warzywa. Ari- zaciekawiło mnie to, że byłaś wegetarianką. Długo to trwało? To jedyne żywienie, na którym nie potrafię wytrzymać dłużej niż tydzień przy moich ciągotach do mięsa i zawsze tak miałam :P Jak to jest u Ciebie, zmieniło się coś? Karolina- nie zapomnij o kwasie foliowym ;)

Hejka :) wrrrrr..... co to ma być? :O Tyle obcych wpisów? Moje żo- 5.20? Ja mam budzik nastawiony na tą godzinę, ale jeszcze nie zdarzyło mi się wstać tak wcześnie :P Ja chyba podobnie jak Ty doprowadziłam swój organizm do skrajnych niedoborów, z tą różnicą, że u mnie to trwało dłużej i nie schudłam przy okazji. Teraz muszę uzupełnić wszystkie braki mikroelementów, limitu kalorii nie będę podnosić, nie czuję takiej potrzeby. Na wadze mniej 0,4kg. Dobre i to :) Może jeszcze mogłabym/powinnam coś zmienić? Z daleka widać lepiej ;)T Co radzisz Moje żo?

Ari- dzięki ;) To ja, jak zwykle, przepłaciłam :P Na przyszłość będę wiedzieć, co i jak ;) Moje żo- może być zynk, może być Zn ;) Najpierw wzięłam 5 tabletek naraz. Potem po trzy. Na dzień, oczywiście ;) Jak skończę to opakowanie, to z następnego już będę brać po jednej ;) Dieta dziecka- ciężki temat, ale rzadko ojciec się tym interesuje, na ogół żywienie pozostaje w gestii matki. Pisałam kiedyś, że moje 2 dziecko było optymalne tzn. w ciąży tak się żywiłam i nie chciałam tego zmieniać, dziecko było karmione też optymalnie. Ale do czasu. Jak wiadomo, najpierw w diecie dziecka pojawiają się owoce, warzywa a dopiero później mięso. Nie chciałam, żeby mu czegoś brakowało.Całkowite wykluczenie cukru z diety dziecka też uważam za błąd. Jestem za mocnym ograniczeniem, wydzielaniem słodyczy, ale nie całkowitym zakazem. Znam dzieci, którym w ogóle nie pozwalano jeść w domu słodyczy. Nadrabiały u kolegów, po kryjomu. A przecież nie o to chodzi. Każdy musi sam dokonać wyboru, dziecko zanim dorośnie, musi poznać wszystkie smaki, nawet te "złe". Są dzieci, które nie przepadają za słodyczami, ale to inna sprawa. Dlatego ja bym się nie nastawiała na żadną skrajną dietę u dziecka. Ale to dziecko córki i do niej należy wybór. Mężczyźni są na ogół mięsożerni i lubią tłusto zjeść, więc nie musisz się martwić o los córki ;) Inna sprawa, że do golonki lubią wypić piwo :D

Moje żo- tak już jest, że zawsze coś jest kosztem czegoś, niestety :( Ja przestałam brać wapno (bo blokuje wchłanianie cynku) i też borykam się ze swędzącą skórą. Z kolei np. szpinak, który jest bogaty w żelazo - powoduje zakwaszenie organizmu (zawiera szczawiany) i nie ma chyba rzeczy, która byłaby dobra w 100%. Musimy znaleźć odpowiedni zestaw dla siebie i ...za bardzo się nie przyzwyczajać :P Zjadłam tę galaretę z nóżek i nie wiem, ile czego miała :P Było tego 150g, ale nigdzie nie potrafię znaleźć galarety z nóżek. Jest z kurczaka, pstrąga, śledzia...a z nóżek nie ma :O Nie wiem, ile ważyło samo mięso po obraniu z kości. Orientacyjne BTW będzie 16/30/16, 330 kcal.

Hejka :) Ja wróciłam z wojaży :) Byłam na urodzinach teścia (2 dni), przeżyłam bez tortów i ciast i jest mi z tym całkiem dobrze ;) Żadnych słodkości nie jadłam i co najważniejsze, nie było to dla mnie żadnym wyrzeczeniem :) Nie potrzebuję cukru i wreszcie nie muszę go spożywać. Z białkiem pewnie przeholowałam, bo tłuszczu było za mało. Węgle w granicach normy. Dzisiaj na śniadanie mam galaretkę z nóżek wieprzowych z papryką. Moje żo- zaczęłam brać cynk organiczny, chrom i rutinoscorbin oraz D3. Stan skóry, włosów i paznokc***oprawił się od razu. Na tej diecie wyglądam dość dobrze. Pamiętam jak było na diecie Dukana. Cera ziemista, podkrążone oczy, jakbym była poważnie chora :O No i zmarszczki, teraz ich nie mam :) Insa- a co sądzisz o morszczynie? Może warto go sobie zaserwować? Rybki z morza... mmmm.... jeszcze latem kupowaliśmy prosto z kutra :) My jesteśmy za daleko w głębi lądu, żeby je wieźć do domu, ehhh

Moje żo- nie płacz, z tyłu na bank wyglądasz na liceum ;) A jeśli chodzi o zmarszczki, wydaje mi się, że ta dieta nie sprzyja starzeniu się skóry. Dukan przeciwnie, bardzo postarza i to w krótkim czasie. Nie chciałabym wyglądać 10 lat starzej od rówieśniczek i za to być szczupłą :O Tłuszcz nie wysusza skóry, nie ma tego niebezpieczeństwa ;) Kokietujesz , moje żo ... ;) Taki znak naszych czasów, trzeba sobie samemu radzić. Kto sam sobie zdiagnozuje chorobę, ba, wyleczy się, ten przetrwa :P Lekarze są pro-forma :D

Besta - oj, nie zazdroszczę Ci... :( Bo chociaż może się okazać, że to nic groźnego, to i tak przeżyjesz swoje... Pogoda rzeczywiście ostatnio fatalna. Ja też spałabym na okrągło, gdyby nie konieczność chodzenia do pracy :P Trzymam kciuki, żeby wyniki były dobre :*

No i jeszcze stany depresyjne, problemy z koncentracją, pogorszenie wzroku...

Moje żo- teraz to dopiero mam zagwozdkę :O Z tego, co widać, są bardzo podobne objawy. Zwłaszcza te łamliwe paznokcie, ból kolan i zwolnienie przemiany materii. xxx Na śniadanie dzisiaj zjadłam 2 roladki z żółtego sera z nadzieniem z marscapone, 1 kromkę chleba kokosowego z masłem i pomidorki koktajlowe z oliwą, bazylią i oregano. xxx Insa- jednak nie dołączam do Ciebie. A jednak jakiś powód musi być, bo nie chodzi tylko o zatrzymanie wagi, ale cały zespół objawów. Może w końcu trafię na coś... :O

Rozpuszczamy 1 gram siedmiowodnego siarczanu cynku w litrze czystej filtrowanej wody o temperaturze pokojowej, mieszając roztwór plastikową słomką lub drewnianą łyżką. Na godzinę przed wykonaniem testu nie jemy, nie pijemy ani nie palimy. Bierzemy do ust łyk (ok. 5-10 ml) roztworu i trzymamy go w ustach przez 10 sekund. Jeśli nie wytrzymamy nawet 5 sekund ponieważ twarz nam wykrzywi olbrzymi niesmak – możemy spokojnie wypluć roztwór: oznacza to, że mamy w organizmie cynku wystarczającą ilość. Jeśli po 10 sekundach nie odczuwamy żadnych wrażeń smakowych (tak jak byśmy w buzi mieli zwykłą wodę) – możemy spokojnie przełknąć roztwór ponieważ w naszym ustroju niemal wcale nie mamy cynku (za to z pewnością mamy wyższy poziom miedzi). Wrażenia pośrednie oznaczają mniejsze lub większe niedobory cynku. Z grubsza wygląda to tak: 1. Brak smaku – wysoki niedobór, będzie potrzebne dostarczenie min. 150 mg cynku dziennie 2. Delikatny metaliczny posmak po 8-10 sekundach – średni niedobór, będzie potrzebne dostarczenie 100 mg cynku dziennie 3. Natychmiastowy metaliczny posmak ale do wytrzymania, rosnący w miarę trzymania płynu w buzi – lekki niedobór, będzie potrzebne dostarczenie 50 mg cynku dziennie 4. Bardzo silny, natychmiastowy, nieprzyjemny metaliczny posmak – masz doskonałe poziomy cynku w organizmie i Twoja dieta dostarcza go w prawidłowej ilości (15-20mg dziennie), nie musisz więc dostarczać dodatkowych ilości cynku.

Rozpuszczamy 1 gram siedmiowodnego siarczanu cynku w litrze czystej filtrowanej wody o temperaturze pokojowej, mieszając roztwór plastikową słomką lub drewnianą łyżką. Na godzinę przed wykonaniem testu nie jemy, nie pijemy ani nie palimy. Bierzemy do ust łyk (ok. 5-10 ml) roztworu i trzymamy go w ustach przez 10 sekund. Jeśli nie wytrzymamy nawet 5 sekund ponieważ twarz nam wykrzywi olbrzymi niesmak – możemy spokojnie wypluć roztwór: oznacza to, że mamy w organizmie cynku wystarczającą ilość. Jeśli po 10 sekundach nie odczuwamy żadnych wrażeń smakowych (tak jak byśmy w buzi mieli zwykłą wodę) – możemy spokojnie przełknąć roztwór ponieważ w naszym ustroju niemal wcale nie mamy cynku (za to z pewnością mamy wyższy poziom miedzi). Wrażenia pośrednie oznaczają mniejsze lub większe niedobory cynku. Z grubsza wygląda to tak: 1. Brak smaku – wysoki niedobór, będzie potrzebne dostarczenie min. 150 mg cynku dziennie 2. Delikatny metaliczny posmak po 8-10 sekundach – średni niedobór, będzie potrzebne dostarczenie 100 mg cynku dziennie 3. Natychmiastowy metaliczny posmak ale do wytrzymania, rosnący w miarę trzymania płynu w buzi – lekki niedobór, będzie potrzebne dostarczenie 50 mg cynku dziennie 4. Bardzo silny, natychmiastowy, nieprzyjemny metaliczny posmak – masz doskonałe poziomy cynku w organizmie i Twoja dieta dostarcza go w prawidłowej ilości (15-20mg dziennie), nie musisz więc dostarczać dodatkowych ilości cynku.

I teraz test, bo art. jest dość długi: est na niedobór cynku Test został opracowany przez biochemika (prof. Derek Bryce-Smith zajmujący się badaniami nad metalami m.in. nad cynkiem) z Uniwersytetu Reading, Wielka Brytania. Można więc uznać go za wiarygodny, choć jest bardzo prosty i możliwy do wykonania tanim kosztem w domu. Potrzebny nam będzie jednoprocentowy roztwór siedmiowodnego siarczanu cynku. Za granicą (m.in. USA, UK) można kupić gotowe roztwory siarczanu cynku o nazwie „ZincaTest”, „Zinc Tally”, „Zinc Status” i podobne. Roztwór ten może służyć zarówno do celów diagnostycznych jak i suplementacyjnych. My niestety żyjemy na zad*piu cywilizacji (czytaj: nad Wisłą) – pozostaje nam samodziełka, na szczęście nie jest to trudne do zrobienia. Musimy zaopatrzyć się w siedmiowodny siarczan cynku CZDA (taniocha jak barszcz, za 100g substancji zapłacimy ok. 7 zł). Potrzebna nam będzie też waga jubilerska z dokładnością do 0,01g (koszt na Allegro 15-25zł) – taką wagę tak czy inaczej naprawdę warto mieć w domu, przyda się do różnych celów, a kosztuje niewiele.

Skąd się bierze cała ta miedź? Są dwie możliwośc***owodujące powstanie nadmiaru miedzi w ustroju: - dostarczanie nadmiernej ilości jonów miedzi oraz - czynniki powodujące ograbienie ustroju z cynku, który jest antagonistą miedzi. Stres na który jesteśmy narażeni codziennie ma olbrzymi wpływ na zwiększony metabolizm cynku, co powoduje, że poziomy miedzi niebezpiecznie rosną i… koło się zamyka. Sytuacja jest tu bardzo podobna do tej jaka występuje pomiędzy magnezem a jego antagonistami. Gleby ponadto w związku z powszechnym stosowaniem nawozów sztucznych są coraz uboższe w cynk, podobnie jak coraz uboższe są w magnez, przez co miedź potrafi się panoszyć na dobre w naszych organizmach. Ocenia się, że ok. 2 miliardy ludzi na tej planecie cierpi na niedobór cynku i nadmiar miedzi. Jony tego pierwiastka mogą również znajdować się także w sporych ilościach w wodzie z kranu, jeśli instalacja wykonana jest z miedzi.

Z pewnością problemy z koncentracją i obniżenie zdolności intelektualnych: stwierdzono na przykład, że dzieci cierpiące na ADHD mają wysokie poziomy miedzi i niskie cynku. Po czterech miesiącach suplementacji cynkiem samopoczucie, zachowanie i zdolność przyswajania wiedzy oraz pamięć u tych dzieci znacznie się poprawiły. Wysokie poziomy miedzi łączone są również z takimi chorobami jak choroba Alzheimera, Parkinsona, schizofrenia, depresja czy autyzm. Nadmierne poziomy miedzi stwierdzono także u ludzi chorych na nadciśnienie oraz na nowotwory. Są to obecnie niezmiernie często występujące choroby – dużo częściej niż jeszcze 50 lat temu. W czasie ciąży mamy natomiast do czynienia z fizjologicznym wzrostem poziomów miedzi.

Chciałam wkleić więcej, bo jest ciekawy artykuł na ten temat, ale nie puszcza, niby że "spam", tam samo jak chcę podać linka. Znalazłam też inną stronkę, na której jest opisany sposób, jak sprawdzić, czy się ma niedobór tego pierwiastka. Chyba zacznę od tego. Prześledziłam dzisiaj wszystkie mikroelementy. Dla mnie podejrzane są: magnez, krzem, cynk, witaminy z grupy B i żelazo. To znaczy podejrzane o spowodowanie moich dolegliwości. Zacznę od sprawdzenia tego cynku, metoda jest bardzo prosta.

Cześć :) Mam 2 wiadomości: dobrą i złą. Najpierw ta dobra: mam zdrową tarczycę :) Ta zła jest taka, że muszę szukać dalej :( Lekarka zasugerowała brak jakiegoś mikroelementu, albo nawet kilku. Zaczęłam szukać, popatrzcie, co znalazłam: Cynk jest kolejnym pierwiastkiem znanym jako "pierwiastek życia" Brak cynku wywołuje zarówno depresję jak i ataki lękowe. W badaniach w zasadzie wszyscy chorzy na nerwicę lękową mieli znacznie obniżony poziom tego pierwiastka w stosunku do populacji, zaś w przypadku depresji jest jednym z podstawowych sposobów leczenia medycyny alternatywnej (a niekiedy oficjalnej, jeśli nie jest nastawiona tylko na kasę). Dodatkowo długotrwałe niedobory doprowadzają do szeregu naprawdę poważnych następstw, łącznie z chorobami nowotworowymi. Inne objawy niedoboru to: - przede wszystkim włosy. Cynk jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania skóry i mieszków włosowych. Przy niedoborach będą masowo "wyłazić", staną się słabe, przy wyrywaniu nie będziemy czuć bólu - paznokcie, które są niczym innym jak zrogowaciałym naskórkiem. Przy niedoborach przestaną przypominać ideał - wszelkiego rodzaju zaburzenia funkcjonowania błon śluzowych - chroniczne infekcje gardła, oczu, zespół suchego oka - zaburzenie odporności, co wraz z upośledzeniem działania błon śluzowych da ciągłe pleśniawki przy silnych, skrajnych niedoborach - cynk reguluje gospodarkę witaminą A, więc przy jego braku również ta witamina będzie źle funkcjonować, co doprowadzi do dalszej degeneracji błon śluzowych, powierzchni oka a także do tzw, kurzej ślepoty. Łatwo sprawdzić czy mamy kurzą ślepotę - po zgaszeniu światła bądź przejściu do ciemnego pomieszczenia wzrok powinien przystosować się w ciągu dosłownie kilku sekund. Jeśli zajmuje to dłużej niż 10, powinniśmy skontaktować się z lekarzem - przyczyny mogą być różne, nie tylko niedobory cynku czy witaminy A. Uwaga - pełna adaptacja wzroku do ciemności zajmuje nawet pół godziny, w tym teście chodzi o to, kiedy przestaniemy być kompletnie "slepi" i przestaną zachodzić błyskawiczne zmiany adaptacyjne - cynk wpływa między innymi na procesy trawienne, wchodzi w skład niektórych enzymów trzustki. Jego niedobór doprowadzi do poważnych biegunek - tych zdradliwych, długotrwałych, które stopniowo wypłukują z organizmu substancje odżywcze, w tym również sam cynk. - często występują bóle stawów kolanowych i biodrowych - widoczne bywają zmiany degeneracyjne naskórka i skóry, zwłaszcza rozstępy. Co Wy na to?

Podaję śniadaniowe BTW: 23/61/11 664kcal. Znikam, uciekam do domku, pa! Potem idę do endo. Trzymajcie kciuki, żeby okazał się kompetentny ;)

Hejka :) Insa- pytasz co przygotujemy na święta? Ja ciastka od Moje żo ;) Ha ha żart :D Fotki wolę oglądać czyjeś :) Na Twoje czekam z niecierpliwością ;) Ej, wcale nie piszemy nudów a gacówki niech sobie krytykują własny topik a nie nasz :P A propos talii - zawsze ją miałam, pomimo nadwagi, a teraz nie! :O Nie wiem co się stało. Też tak czuję, że zdrowe to nie jest :( Zawsze byłam gruszką, teraz jestem jabłkiem. Dzięki za materiały o niedoczynności :) Długa droga przede mną. Nie pamiętam, jakie były zakresy, wyniki mam w domu. Trochę cierpliwości a dzisiaj dowiem się wszystkiego ;) Moje żo- podobno te wskaźniki się interpretuje w korelacji między sobą. Ja laik niewiele mogę się dowiedzieć na ten temat :OMoje dziecko miało wyższe . Jemu zresztą robiono FT3 i FT 4 a mnie T3 i T4. Nie wiem od czego to zależy? Na śniadanie zjadłam 2 kromki chleba kokosowego z masłem, łososiem i papryką. Napiszę później, dzisiaj mam nawał pracy :O

Mam wyniki! TSH 2,0036 T4 7,07 T3 1,08 Jutro mam tą wizytę. Insa- co o tym myślisz? xxxx Na obiad miałam jajecznicę, tak jak planowałam, do tego pomidorki koktajlowe z oliwą. Byłam na rehabilitacji, ćwiczyłam :) Za chwilę idę biegać, choć mi się nie chce, bo jest tak zimno! Moje żo- Ty masz pazur, no,no kto by pomyślał ;)

Dobra wiadomość jest taka, że od kilku m-cy nie tyję :) Chciałaś to masz dobrą haha ;)

Podsumowanie: BTW 59/92/37, 1216kcal. I wszystko jasne :) Za mało tłuszczu miałam, stąd odezwał się głód. Przed tą wieczorną przekąską miałam tylko 60g tłuszczu. Dzisiaj mam na śniadanie twarożek, podobnie jak wczoraj, ale dodałam o 1 łyżkę więcej śmietany. Na obiad będzie coś szybkiego, może jajka, bo dawno nie jadłam.

Insa- to Cię załatwili :O Pochwal się, co fajnego sobie kupiłaś (i w jakim rozmiarze: ;) Ja ostatni mandat zapłaciłam za przechodzenie w niedozwolonym miejscu :P Pod samym posterunkiem policji, nie wiedziałam, że mnie śledzili a ja na skróty szłam z bankomatu do auta, szybko, bo mały siedział w środku sam. Nie pomogło tłumaczenie, że spieszyłam się do dziecka. Takie sępy, no :P

Moje żo- naprawdę zniknęłaś :( Zrobiłam podsumowanie mojego śniadania: BTW 26/21/14, 320kcal. Mało tłuszczu, bo dałam jogurt i za to mniej śmietanki. Poprawię się, żeby było chociaż 1:1 :) Dzisiaj ciężki dzień, mam parę spraw do załatwienia, będę dopiero wieczorem.