Nutti LC

Zołza- właściwie to moje plecy :P

Kruszyna- kiedy to zaraz? :D ;)

Mój obiad: bigos zrobiony na białej kiełbasie, chudy raczej i z dodatkiem papryki i pieczarek. Idka- dobrze, że nie posłuchałaś tego głosu :) Marzenko- te imprezy chyba cię lubią hehe ;) Co znowu wymyśliłaś? W każdym razie, jak się chcesz odchudzać tylko między imprezami, to raczej musisz ostro to tego podejść ;) Opowiadaj, bo masz o czym ;) Bo ja wiem, czy ja skryta? Też czasami równo nadaję bez ładu i składu :P Aha, waga twoja nie zagrożona póki co, było 73,6. Wiecie co, dzisiaj patrzę sobie na teleexpress a był temat o Babiej Górze i turystach i nagle pokazują całą moją rodzinkę ;) :D Co mogę powiedzieć, to że kamera naprawdę pogrubia :P Ekipę spotkaliśmy w Parku Narodowym i daliśmy drapaka, bo polowali na rozmówców a oni nas i tak sfilmowali :P

Idka- ja też tak mam czasami i nie wiem, czy jest na to skuteczny sposób. Na pewno nie pomoże sałata ani szklanka wody. Ty jeszcze możesz ten swój miodek jeść, który jest mniejszym złem a ja nie mogę, bo mam alergię. Może miej w pogotowiu te batoniki z musli? Ja kupuję ostatnio chłopakom, bo jak już muszą jeść słodycze, to niech chociaż coś wartościowego w tym mają ;) Na obiad muszę coś zmontować na szybko, bo niedzielnego obiadku nie mam ;) Dużo warzyw mam, więc pewnie jarzynowa ;) Zołza- na pewno będzie wszystko dobrze ;) Drugą nogę też będziesz operować? Jak ci idzie zagnieżdżanie się w nowym mieszkaniu? ;)

Zołza- kiedy masz przyjść do kontroli? Na siniaki może wystarczy zwykły altacet ;) Dobre miałaś śniadanko, wszystko jak należy ;)

Idka- właściwie nic straconego, sezon się dopiero rozpoczął ;) My też jeszcze chcemy kilka takich wycieczek zaliczyć ;) Jogurt grecki jest równie dobry jak śmietana ;) Bezy raczej nie nadają się ;) :D

Idka- to był najwyższy szczyt Beskidów , na pewno wiesz jaki ;) Szlak z łańcuchami i klamrami, chłopaki byli wniebowzięci ;) Zamiast kefiru lepszy może byłby jogurt? Trochę cienkie to było, rzeczywiście owoc by się przydał ;) Drinków było 5, szklaneczka mała 100ml, sok na pół mieszany z wodą, ale i wódka.

To ja się już pożegnam, do poniedziałku! Mam nadzieję, że wszystkie już będziecie w komplecie, całe i zdrowe

Hallo :) Chce ktoś gorącą kawkę w ten chłodny dzień? ;)

Idka- w sportowym ciele zdrowy duch- na pewno szybko wydobrzejesz :) My jedziemy całą rodziną, chłopaki już się cieszą na tą wyprawę, od dawna mieli obiecane ;) Właśnie zamierzam zabrać czapkę i rękawiczki a także ciepłą kurtkę ;) Jeszcze nic nie przygotowane, dzisiaj zamierzam się spakować i jeszcze posprzątać całą chatę ;)

Hallo :) Marzenko- wszystko się zgadza, tylko że wagę jutrzejszą podam dopiero w poniedziałek, bo jutro rano o 6.00 wyjeżdżamy :) Rano nie będzie czasu na nic :P Znowu wypasiona imprezka ci się kroi ? :D A pamiętasz, że miałaś się ważyć w poniedziałki? ;) :P Idka- mam nadzieję, że już jest dużo lepiej ;) Tej zupy jeszcze mi zostało trochę na dzisiaj, oprócz tego mam rybę. Kolacji wczoraj nie jadłam, ale po obiedzie jeszcze przed 17.00. nawpychałam się dziwnych rzeczy. Tak mam jak zaczyna robić się zimno. Jak niedźwiedź zapasy zbieram na zimę. :( Szarotko- to teraz już wiemy, po kim młoda odziedziczyła talent plastyczny ;) Udanego wyjazdu życzę, podobno pogodę mamy pewną ;) Moje śniadanka: I: razowiec, twaróg, koncentrat pomidorowy, pieprz, cebula, kiełki, ogórek kiszony, II: jogurt, płatki owsiane, migdałowe, siemię, brzoskwinia, pół banana, III: twaróg z jogurtem, pieprzem i koncentratem pom., pestki granatu, papryka, wasa x3.

Hallo :) Dzisiaj jestem dość mocno spóźniona i zaległości nadrabiam, żeby do domu wyjść o normalnej porze ;) Widzę, że wieczorami coś mało was a Marzenki wcale :P Idka- już podaję ci moje śniadanka, może wyzdrowiejesz ;) I: jajecznica z cebulą, razowiec, kiełki, papryka II: jogurt, płatki, brzoskwinia, nektaryna, płatki migdałowe, siemię, żurawina, III: razowiec z serkiem nat. i polędwicą, kiełki i papryka. Wszystko już zjadłam :) Na obiad będzie zupa jarzynowa, jak jeszcze coś to dopiszę, bo bardzo chuda jest ta zupa. Już się wzięłaś za ćwiczenia? :D Ja wczoraj nie miałam czasu, przyszła koleżanka a potem musiałam zaległości domowe nadrabiać ;) Na razie tylko starszy chodzi na treningi a młodszy tylko się przygląda, zapiszę go na wiosnę, bo nie chcę, żeby sam na rowerze jeździł po publicznych drogach. Szarotko- na pewno będziesz zadowolona, chociaż może dla ciebie ten tor będzie za łatwy ;) Macie już jakiś nocleg? Fajnie, ze aż na 4 dni :) U nas na razie nie wchodzą w grę wyjazdy bez młodych, pewnie na znak protestu nie chcieliby chodzić do szkoły ;) Ajenko- z czego cię głowa boli, tak po prostu? Codziennie się teraz ważysz? Chyba nie było powodu, żebyś miała przytyć, to na pewno jakiś błąd statystyczny.

Hejka :) Dzięki za kawkę i herbatkę, wszystko już wypiłam ;) Emi- masz już wyznaczony termin tej operacji? Wiem, że strasznie długo się czeka. Cały czas do dietetyczki chodzisz, twarda sztuka z Ciebie ;) Madzik- nie chcesz tej kotki wysterylizować? Podziwiam Cię, jak Ty dajesz radę z całą chatą, dzieciakami i jeszcze stadkiem psów i kotów ;) Bo cały dzień nie ma Cię w domu.Ja wracam o 15.30 a i tak mam za mało czasu na wszystko. Kruszaku- ale fajnie się masz, zbierzesz 2 wypłaty za wrzesień :D ;)

Idka- jasne, że mam ;) Dla mnie jesteś np. tym: http://static.pokazywarka.pl/i/6086393/559574/idaa.jpg Może ci się spodoba ;) Na obiad miałam zupę jarzynową, zrazy, ziemniak i sałatę lodową z dodatkiem papryki, cebuli, pomidora, ogórka i oleju lnianego i soku z cytryny. Te nból bardzo dokuczliwy jest :O Może M ci zrobi delikatny masaż?

Idka- no, czarną to na pewno nie :) Ale jakiś znak rozpoznawczy by się przydał ;) Kolacji nie jadłam, byłam napchana po kokardę. Z maścią wszystko jak najbardziej OK. Gdyby nie piekło to znaczy, że maść jest przeterminowana i nie działa. Szarotko- rozumiem, że wyjeżdżacie na dłużej niż weekend, skoro młode mają chodzić do szkoły/przedszkola. Fajny wyjazd się wam kroi, nikt nie będzie przeszkadzał ;)

Emi- ja moim nie mogę po piwie kupić :P Ale oni jeszcze łasi są na wszelkiego rodzaju słodycze, gorzej z Gadem, on ani piwa ani słodycza nie chce :P L-karnityna tak działa? Kupiłaś na necie czy w aptece? A po czym to widać, po obwodach czy bardziej po wadze? ;) Znowu blokady dostaniesz, który to już raz? Powinni zacząć Cię leczyć w końcu zamiast tylko ból uśmierzać. Ale musiałaś być zmęczona po takim śnie :D ;) Wygląda na to, że osiągniesz to co chcesz ;) Na czym Ci bardzo zależy ;) Wszystko ułoży się po Twojej myśli ;)

Idka- nie likwiduj awatara, proszę. Możesz być owieczką albo czymś innym, lepiej się czyta jak widać awatara, bardziej przejrzyście jest ;) Ale się urządziłaś, jak teraz wytrzymasz bez siłowni? Na pewno przez jakiś czas nie będziesz mogła ćwiczyć. :O Skuteczna maść jest właśnie ta śmierdząca. Jak nigdzie nie wychodzisz to się nie zastanawiaj ;) Co dzisiaj jadłaś? Pytałaś, czy wczoraj udało mi się wytrzymać. Poszłam z młodym na obiad do knajpy w pobliżu tego parku, gdzie drugi trenuje. Niewiele mieli do zaoferowania, w końcu wzięłam placki z pieczarkami i warzywami. Dietetyczne to nie było, ale przynajmniej obiad miałam zaliczony. Ajenko- ja myślę, że się uda ;) Cel jest realny, jak będziesz konsekwentna, to plan się powiedzie :) Szarotko- ostatecznie, możecie się zastanawiać do samych Katowic, bo potem obie drogi się rozchodzą ;)

Szarotko- jak się kiedyś wezmę za malowanie, co niewykluczone, to poproszę ciebie o rady ;)

Hallo :) Ale tu tłok!!! Ha ha uwielbiam, jak jesteście wszystkie ;) No, jeszcze Mrówcia się gdzieś zawieruszyła ;) Madzik- w końcu się pokazałaś :) Dobrze, że masz pracę, te zasiłki marne grosze i jeszcze zabierają, ech. Kuba już chodzi do szkoły, to Ci pewnie obowiązków przybyło ;) Fajnie, że do klubu należy, na początku roku się wychoruje, to potem już nie będzie chorował :) Zmianę masz rzeczywiście nieciekawą. W soboty też pracujesz? Ta kotka od razu wszystkie odrzuciła, czy tylko część, bo nie mogła wykarmić? Może dlatego, że jeszcze niedoświadczona. Emi- mnie się też ostatnio napatoczyło zdjęcie Leili, bo mi kiedyś przesłałaś na tel. ;) Musicie sobie sprawić nowego zwierzaka, bo jednak jesteście przyzwyczajeni, że zawsze pies był. Dobrze, że na siłownię chodzisz ;) Ja też muszę coś zacząć, bo nie będę miała siły,, żeby na rowerze Batmany dogonić ;) :D Kruszyna- miałam zajrzeć wieczorem, ale Batmanik przyszedł i wciągnął mnie w quizy geograficzne. Tak żeśmy się zafiksowali, że siedzieliśmy prawie do 23.00 :D A on dzisiaj do szkoły na 8.00 biedaczek :P Widzę, że Gad na serio o tym motorze myśli. Prędzej czy później, kupi. Dałaś się przekonać? Na jakiej sztuce byłaś w teatrze? Ja całe wieki nie byłam, taka jestem niekulturalna :P

Hallo :) Mnie też wczoraj wcięło :P ZOłza- współczuję, że też musiało cię to spotkać akurat dzisiaj :O Rozumiem, że net podłączony i piszesz już z nowego miejsca ;) Powodzenia :) Będziemy czekać na wiadomość ;) Marzenko- poczekajmy jeszcze do soboty, bo nie mam zwyczaju się ważyć w środku tygodnia ;) Przeżyłam dzisiaj chwile grozy, bo nie zmieściłam się w nowe spodnie, niby mój rozmiar. Potem się okazało, że się w sklepie pomyliłam. Muszę je zanieść z powrotem, bo 38 to jednak nie tak szybko ;) :D Mały też z wami siedział do późna? Bo chyba się nie wyspał za bardzo. Szarotko- my chyba jednak pojedziemy w sobotę rano. Stożek jest fajny, Żar też, sama nie wiedziałabym o wybrać. Idka- odezwij się, martwię się o ciebie. Ajenko- dałaś sobie trochę czasu i bardzo dobrze, tak ma być, powoli i sukcesywnie, ale zawsze w dół ;) Teraz moje śniadanka: I: razowiec z twarogiem z pieprzem, olej lniany, kiełki, pomidor, awokado, bazylia (polecam ten zestaw) II: jogurt, płatki, nektaryna, pół banana, siemię, żurawina, III: razowiec z capresi, polędwicą i ogórkiem i olejem lnianym.

Szarotko- zdążysz z tą robotą do weekendu? My też się wybieramy w góry, ale trochę dalej od nas, na Babią. Ja już zrobiłam rezerwację od pt. tylko że normalnie trzeba jeszcze iść do pracy/szkoły. Nie zabieramy rowerów tym razem, bo będziemy szczyt zdobywać, ale rezerwację na rowery też zrobiłam w tym hotelu ;) Może w niedzielę pojeździmy. Wygląda na to, że się rozminiemy, podobnie jak z Idką. Ajenko- dobra organizacja przede wszystkim a tego ci nie brak, czuję że będzie spadek ;)

EMi- to prawda, plaga jakaś tych muszek :P Co tam pomidora, nawet torebki z herbaty owocowej :P :D Brzoskwinki masz? Mniam, jasne że biorę ;) Ha ha ten od Madzika mógłby podróży nie przeżyć! Sąsiedzi mają koty, ale one już nie nadążają za tymi nornicami i kretami, tak że do wiosny poczekam ;) Na zimę nie chcę małego kota.

Hallo :) Emi- nareszcie się wzięłaś i popisałaś coś ;) :D Głowę myłam ale nie zajrzałam, co za pech! Może byśmy jakieś winko wypiły ;) Przyzwyczaiłaś się już do braku pieska? Ja chyba wezmę na wiosnę kota. My bardziej włóczykije jesteśmy jak kot a nie domatorzy jak pies :) Będziemy się wszyscy zgodnie włóczyć i wracać do domu spać ;) Kruszyna- domyślam się, że tyle czytania miałaś, że już nie zdążyłaś kawy zrobić ;) :D To ja dzisiaj kawkę robię dla wszystkich ;)

Hallo :) Ja też mam dzisiaj zakręcony dzień. Dopóki jestem w pracy to jeszcze popiszę ;) Marzenko- nie owca a Baran :D Da się zrobić, tylko na początku jest trudno. Ja zaczęłam od mycia zębów zaraz po obiedzie i po kawie, teraz już nawet nie myślę o jedzeniu. Wieczorem myślę sobie, że zjem rano, jak ktoś czymś kusi. A do rana przechodzi ochota :P Teraz moje śniadania: I: owsianka z jabłkiem, płatkami migdałowymi, cynamonem, rodzynkami. II: jogurt, płatki, nektaryna, pół banana, siemię, płatki migdałowe, żurawina, III: twaróg z papryką i ogórkiem (pokrojone w kostkę) i pieprzem, 3 wasy i sok pomidorowy. Dzisiaj najgorszy dzień, nie wiem, kiedy i czy w ogóle będę jadła obiad. Zołza- jak idzie przeprowadzka? Mam nadzieję, że komputer przeniesiecie na samym końcu ;)

Marzenko- niezły masz rozrzut, rano to jest od 4.00 do 17.00 a kiedy się zaczyna wieczór? :D Wiem, wiem, co obiecałam :D Idka- podobasz mi się w nowym wcieleniu, to zwierzątko symbolizuje mój znak zodiaku, więc jest jak najbardziej OK ;) Dałaś radę dzisiaj? Ja chyba też pójdę spać, bo jutro mam długi i ciężki dzień.