-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nutti LC
-
wpisów nie widać znowu
-
Ajenko- popołudnie i wieczór najgorszy :O Pamiętam, że kiedyś chodziłaś wcześniej spać i to ci pomagało uniknąć pokus, może czas wrócić do tego?
-
Ajenko- na pewno się uda, masz wypróbowane metody ;)
-
Kruszyna- przez weekend byliśmy u teściów :) W sobotę jeszcze porobiłam co nieco w domu, ale na rower nie zdążyłam już. Wczoraj wróciliśmy za późno żeby się gdzieś wybierać. Gdyby nie straszyli deszczami to pewnie byśmy się gdzieś na cały weekend wybrali. Misia- teraz taka pogoda, że niestety, wirusów pełno naokoło. Dajesz małemu jakieś witaminy?
-
Hejka :) Robię kawę, jak zwykle, ale może tym razem ktoś przyjdzie dla odmiany ;) :D Kruszyna- będziesz miała piękne wspomnienia, czasami wystarczą 3 tyg. Ja też mam znajomości pracowe, które utrzymuję do dzisiaj ;) Przed Tobą nowa praca, oby się trafili ludziska równie fajni jak w tamtej :)
-
Hallo :) To zaczynamy nowy tydzień :) Marzenko- masz zamiar dzisiaj przeżyć tylko na tej kapuście? Moje śniadania są takie: I: razowiec z twarogiem, pomidorem i bazylią II: jogurt, płatki, banan, ufo, siemię, słonecznik III: razowiec, twaróg, pomidor. IV: zupa jarzynowa z ciecierzycą, mięso wołowe gotowane. Szarotko- dzięki, dla ciebie również gratki, w tym tygodniu na pewno osiągniesz swój cel ;) Jaki kolor wybrałaś? Idka- wczoraj nie jadłam żadnych owoców i pomyślałam sobie, że w niedziele mogę nie jeść owoców. Jak mi dałaś 1/2 na 7 to by się nawet zgadzało w tym tygodniu, ćwiczenia 5/7 też były, zapomniałam się pochwalić, że hantle odkurzyłam ;)
-
Zołza- dzięki :) Marzenko- pamiętasz ,że od tego tygodnia miałaś się ważyć w poniedziałek? ;) Nie radzę iść w tym kierunku, bo stamtąd powrót jest bardzo ciężki! W każdym razie najlepiej zacznij już od tego poniedziałku ;) Zaraz nadrabiam czytanie zaległości ;)
-
Hallo :) Melduję, że już jestem :) Wczoraj nagle zdecydowaliśmy o wyjeździe, więc od rana musiałam nabrać tempa. Wróciliśmy przed chwilą. Na wadze 1kg mniej niż tydzień temu, więc spadek jest :) Marzenko- specjalnie dla ciebie będę podawać wagi na koniec każdego m-ca ;) Wczoraj trzymałam się na 3 posiłkach i było OK. Niestety, ostatni był o 14.00 i jak jedzenie wjechało na stół o 21.00 to nie mogłam się oprzeć :O Nie jadłam chleba ani żadnych węgli, tylko białko i niedużo. Do tego były %, chyba dlatego obudziłam apetyt. Dzisiaj już jadłam poprawnie, śniadanie, obiad i 3 posiłek o 17.00. Tyle na dziś :) Od jutra już będzie planowo, a sukces weekendowy polega na tym, że ani słodyczy ani piwa ani innych zakazanych rzeczy nie było z wyj. alk. Tak na pocieszenie ;)
-
Kruszynko- napisz jeszcze raz, bo ciekawa jestem, co u Ciebie ;) Może winka?
-
Ja oprócz tej zupy zjadłam jeszcze rybę na obiad- to był dorsz smażony, taki mały kawałek. Jednak nie potrafię przeżyć bez białka. To było o 16.30 i na tym zakończyłam żer i od tego czasu tylko piję wodę gazowaną i herbatki, aha i jedna kawa była z mlekiem o 17.00. Zołza- ja bym wolała mieć pustą lodówkę, bo jak pomyślę, co tam jest...:P Lepiej nie podchodzić ;) Wcale dużo nie zjadłaś, myślę że jakby policzyć kalorie, to byś się zmieściła w normie :) Młody właśnie sobie zażyczył naleśniki na jutrzejszy obiad. Chyba go wyślę do babci :P
-
Ale dzisiaj mam problem z netem, ale to w całej firmie nie tylko u mnie, więc chyba jakaś ogólna awaria. Dobrze, że ten poprzedni wpis wszedł, bo mnie wyrzuciło i już nie mogłam wejść. Idka- - będę zła, jak mi ktoś lub coś zakłóci moją dietkę :P Masz rację, teraz muszą być inne proporcje, ćwiczenia co najmniej 5/7 a łamanie diety co najwyżej 1/7 :) Zołza- gdybyś ty miała nie mieć spadku to kto by go miał? Marzenko- no, ale tym razem nic się nie dało zgarnąć ;) :D
-
Zołza- u nas na razie słonecznie i ciepło, ale chyba jutro już nadciągną deszczowe chmury. Przewiduję, że będziesz miała znowu spory spadek :) Idka- jak by nie patrzeć, to za rok czy za dwa będzie jeszcze trudniej, więc chyba lepiej wcześniej się rozprawić z wagą ;) Mnie się nigdy nie udało mięśni utrzymać przez cały rok. W zimie zawsze miałam zanik :P
-
Hallo :) Zostawiam pyszną kawkę dla wszystkich ;) Miłego dnia!
-
Marzenko- no, to już czwarty pod rząd ;) Dla ciebie za to waga jest łaskawa, mimo tych rzeczy co tu piszesz, to 70 nie przekroczyła :D ;)
-
Kruszyna- fajnie, że zajrzałaś i kawkę wypiłaś ;) Żebyś tylko mogła zasnąć, bo o pracy trzeba wstać ;) Ale czad! Razem z psiapsiółą będziesz pracować? To ta od kartaczy? Jakby coś, to ja kieliszek też mam, no i rower, i kubek, wiadomo ;) :D :P W ten weekend wszystkie plany wzięły w łeb, bo pogody ma nie być. Na razie starszego zapisaliśmy,młodszy pójdzie później, bo jednak dojeżdżać trzeba na rowerze 7 km i to przez kilka r/u/c/h/l/i/w/y/ch/ skrzyżowań. Batmanik ma jeszcze czas :)
-
Marzenko- bo trudno to nazwać dietą, jeśli dieta była tylko do połowy dnia a w drugiej połowie różnie bywało. Z tego co pamiętam, najgorsze były weekendy i nie wiem, czy choć jeden się trafił "bezgrzeszny" :P Teraz przede mną kilka tygodni bez pokus żadnych. Pierwsze przyjdą w grudniu, bo znowu sezon imprezowy się zacznie, ale do tego czasu to ja mogę być parę kilo lżejsza ;) Chciałabym tak jak Idka, we wrześniu rozm. 42 a w grudniu 36 ;) Tylko że te 3 godz siłki dziennie nie ma kiedy odbębnić.
-
Idka- nie chcę zapeszać, ale kompulsywne napady głodu po przyjściu z pracy się u mnie skończyły :) Może musiało aż tyle czasu minąć, prawie rok, żeby organizm wrócił do ładu. Wcześniej musiałam je opanowywać, z lepszym albo gorszym skutkiem a teraz mam łatwo, bo tego nie ma :) Dlatego mogłam odpuścić kolacje, bo coś się ustabilizowało i krzywdy sobie nie zrobię. A nie potrzebuję kolacji, bo z nimi bilans na zero wychodzi. Z tym że ja potrzebuję teraz tych wszystkich rzeczy: warzyw, owoców, pieczywa i białka codziennie. Gdybym coś odstawiła to kompuls pewny. Dlatego na twoim żywieniu dzisiejszym miałabym problem zwłaszcza wieczorem. WIem, że ty jesteś silna babka, bo dałaś radę kiedyś to dlaczego teraz miałoby być inaczej? Dzięki za przepis :)
-
Idka- ja też do 3 a nawet do 4 ;) Podaj swój przepis i poczekamy też na przepisy dziewczyn ;) Dzisiaj masz dzień pod znakiem owoców/warzyw ;) A jakieś białko nieroślinne i błonnik?
-
dubel
-
III śniadanie zjedzone :) Idka- to ja się chyba skuszę ;) Przy najbliższej okazji kupię wszystkie potrzebne warzywa. Zawsze będzie jakaś odmiana. Wyjeżdżasz gdzieś na weekend?
-
Ida - napisz tylko, czym ją doprawiasz, dajesz ocet i śmietanę/jogurt? Kurcze, głodna jestem a II śniadanie dopiero za 10min. muszę wytrzymać :P
-
Ajenko- tylko na 1 komputer. ALe twój syn jest pełnoletni, więc też dostanie kartę na siebie :)
-
Ajenko- link do strony z wnioskiem : http://www.aero2.pl/Bezplatny-Internet/Zamow-karte/Jak-uzyskac-karte Na dole strony są nawet podane te 2 numery kont, na które trzeba wpłacić, dokładnie 27 zł. Oni tam piszą, że wysyłają w ciągu 7 dni roboczych, ale dużo szybciej przyszło.
-
Ajenko- jak od razu zrobisz przelew, to szybko :) Ja wysłałam od razu potwierdzenie razem z wnioskiem. Do 3 dni przysłali :)
-
Ajenko- nie przejmuj się, błędy popełnia absolutnie każdy. Jak się nie da odkręcić trzeba do przodu iść, szkoda czasu na rozpamiętywanie tego co było. Spróbuj jeszcze z tym aero, powinien działać ;) Idka- spodziewam się, że do botwinki też byś mnie przekonała ;) Twoje menu zawsze jest dla mnie kuszące ;) Jak dzisiaj stoisz z owocami? Ja już nic nie mam, dokończyłam tego melona z piątku i muszę jechać na zakupy :)