-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nutti LC
-
Marzenko- chciałam się wziąć za edytowanie a widzę, że się wpisałaś pięknie no to ja się teraz wcinam za tobą ;) Twoje fotki też piękne :) W tego kota też się dałam wrobić, bo go szukałam na fotach :D :P Dobrze, że się znalazł w końcu :D ;)
-
Hejka :) Dzisiaj wróciliśmy wcześniej, zaraz po obiedzie, bo chcieliśmy coś jeszcze mieć z tego dnia ;) Oczywiście, rowerki od razu poszły w obroty ;) M zabrał wędki i zakotwiczył się przy brzegu a ja pojechałam dalej. Odkryłam 2 dzikie i niedostępne plaże, piękne! 30-stkę zaliczyłam i musiałam wracać, bo wciąż trzeba ogródek podlewać. Straszna susza u nas. Impreza wczorajsza też była fajna i chyba też zakończenie sezonu grillowego ;) Fotki obejrzałam. Zołza zwierzątka piękne, szkoda że tak mało :) Foczka wygląda jakby była z brązu odlana. Ja to nigdy nie miałam szczęścia jej obejrzeć, zawsze się schowała :P
-
Idka- udalo mi się kupić filet, mięska całkiem sporo :) Jak byliśmy nad morzem to kupowaliśmy żywe flądry u rybaków prosto z kutra. Sami przyrządzaliśmy i bardzo nam smakowały. Dlatego przyszła mi ochota na tą rybę :) Starszy sobie kupił za swoje oszczędności wykrywacz do metali. Chodzi sobie teraz w różne miejsca i szuka skarbów ;) Przy okazji fucha mu się trafiła. Przechodził obok budowy a tam właśnie robotnicy rur szukali w ziemi. Znalazł im te rury a sam czekoladę zarobił ;) Imprezy mnie wykończą, ale co zrobić ;) Dzięki :) Marzenko- nie przejmuj się błędami, ważne że wiadomo o co chodzi ;) Chyba w ten weekend też za bardzo nie wypoczniesz ;)
-
Idka- nie jest źle, sytuacja opanowana :) Zresztą oni już mają nową zabawkę i zapomnieli, że coś ich boli ;) Oni dużo czasu spędzają na dworze, ale kolegów tam niewielu ;) Większość raczej w domach siedzi. Zjadłam jeden kawałek flądry a to dlatego, że była w normalnej panierce z bułki tartej i usmażona na oleju. Nie chciało mi się osobno przygotowywać. Na kolację zrobiłam sobie pastę z makreli. Zjadłam bez chleba. Szarotko- nie wiedzieć co gorsze, stolik czy drop :D :P Mnie się najbardziej podobają te skrzywione mostki tylko nie wiem, czy wjechałabym na takie coś ;) Chłopaki reprezentują męski punkt widzenia ;) :P Jutro jedziemy na imprezę, będę dopiero w niedzielę wieczorem ;)
-
Kruszaku- to Ty nie wiedziałaś, że takie egzemplarze bierze się w ciemno? :D ;) Będę trzymać kciuki ;) Byłam z Batmanikiem na wizycie u lekarza. Taka standardowa wizyta ;)
-
Kruszyna- nawet jeśli zamierzają Cię zatrudnić na krótko, to będą kombinować jak przedłużyć umowę ;) W końcu mógłby im ktoś inny podebrać taki diament ;) Żeby tylko pozwolili Ci pisać na kafeterii. Bo jak nie, to ja do nich napiszę :P
-
Idka- nie, nie jedna osa! Starszego ukąsiły 3: w głowę, szyję i rękę a młodszego 2: jedna w szyję a druga w głowę. Ta opuchlizna na głowie nie przeszkadza, na szyi też nie tylko ta na ręce, bo nie umie zginać, to blisko nadgarstka. Rzeczywiście, zabawka nie była tania, ale był to prezent urodzinowy ;) Słodka dziewczyna jesteś i tyle ;) Ja też nie dodaję za wiele mleka do kawy, co najwyżej 2 kubeczki te jednorazowe ;) Szarotko- na opakowaniu z tego drona jest napisane, że zabawka od 8 lat. Jak widać, nawet starsi muszą być pod nadzorem, bo różne rzeczy się zdarzają. Fajna zabawka, zwłaszcza dla facetów, niekoniecznie tych małych ;) Z tym rozumieniem dzieci dokładnie tak jest. Też miałam takie sytuacje, że musiałam pani nauczycielce przetłumaczyć, o co dziecku chodziło. Czasami traktują te dzieci zupełnie jak dorosłych a one myślą po swojemu i po swojemu reagują. AHa, mogę już z góry napisać, co będzie na obiad. To będzie ryba, dokładnie flądra, z fasolką szparagową i ziemniakami :) Wiecie co, jak na wczasach pisałam na kafe a młode się obudziły i czekały aż skończę, to słyszałam jednym uchem jak się zastanawiali, jaki jest sens pisania w internecie tego co się je :P Wyszło na to, że to zbyt poważne nie jest, moje dzieci są bezwzględne :P
-
Hallo :) Wczoraj mnie nie było, ale widzę, że nikt nawet kawy nie zrobił, więc żadna strata ;) :D Kruszyna- a dla mnie coś się jeszcze znajdzie? ;) Co to za badania? Napisz coś bliżej, bo nic mi to nie mówi :P Robisz badania wstępne? Mrówcia- to dobrze, że z tatą lepiej :) Kapusta kiszona i kiełbacha to bigos jak nic ;) Trzeba chłopu dać, na pewno go postawi na nogi całkiem ;) Misia- urlop masz? Wybierasz się gdzieś?
-
Hallo :) Dzisiaj już normalnie w pracy :) Moje śniadania są takie: I: tosty z serkiem nat. łososiem i ogórkiem, II: jogurt, płatki owsiane, migdałowe, siemię lniane, żurawina, nektaryna ufo, pół banana III: razowiec z serkiem nat., łososiem i ogórkiem. Szarotko- cudne foty :) Szkoda, że nie masz kamerki na kasku, wtedy byśmy obejrzały całą trasę ;) A tak trzeba się zadowolić tymi kilkoma ujęciami ;) Tym razem widać blond włoski i nie ma wątpliwości, że to nasza Szarotka ;) Chłopaki już prawie OK. Z tym że okazało się, że starszy, podobnie jak ja, ma uczulenie na jad osy. Mocno spuchnięty jest :( Marzenko- zapowiada się znów ciekawy weekend dla ciebie ;) Starszy kuzyn jest bardzo ważny dla chłopaków, to samo obserwuję u nas ;) Nic dziwnego, że facet wybrał grilla hehe przynajmniej z głodu nie zginie ;) Z tymi czekoladkami jesteś niepoprawna :D Idka - no ręce mi opadły normalnie, jak mogłaś niedoleczona iść na siłownię? :O Żeby tylko zdrowie ci nie zaszwankowało. Moje chłopaki razem z kolegą poszli puszczać drona. Wiadomo, że patrzeli w górę a nie w dół i się wpakowali w to gniazdo :O Przy tym wszystkim zaczęli uciekać a pilota porzucili i dron poleciał. Potem M pojechał na rowerze go szukać, znalazł go jakieś 500m od tego miejsca! Dobrze, że świecił, bo inaczej nie miałby szans już go znaleźć.
-
Szarotko- gratki, idziesz jak burza ;) Ślij foty, uwielbiam oglądać wszelkie piękne krajobrazy a jeszcze z takimi modelami jak wy to tym bardziej ;) Zołza dla mnie proszę fotkę z misiami wszelakiego rodzaju ;) Najbardziej lubię pandy i koale, ale tych u nas nie ma, więc mogą być zwykłe brunatne ;) Marzenko- zrobiłaś fotę małemu w nowej fryzurze? Chłopak będzie miał powodzenie w szkole :D ;) Wczoraj na obiad miałam pierś z kurczaka z warzywami: cukinia, papryka, cebula i pomidory z ryżem naturalnym. Chłopski wleźli gdzieś do gniazda os i osy ich pogryzły, masakra! :O
-
Hallo laski :) Chyba coś ostatnio niedokładnie czytacie, bo napisałam, że jadę z młodym na wizytę do lekarza :P Po drodze wstąpiliśmy do hipermarketu, przy okazji i książki, i buty i przybory szkolne kupowałam, więc dowlokłam się dopiero teraz :) Idka- w związku z powyższym moje menu nie było zbyt piękne. Rano zjadłam twarożek z razowcem i pomidorem, potem 1 nektarynę , za 3 godz. 2 nektarynę i takie to były śniadania. Obiad przed chwilą, zupę jarzynową z soczewicą. Wydatki na jedzenie, trudny temat, bo nigdy nie kupuje się samego jedzenia, tylko coś jeszcze. Ale biorąc tak z grubsza to będzie gdzieś 2,5-3,0 tys. na mc. ile masz w talii?
-
Szarotko- piękny ten wąwóz, dobrze wiedzieć, wpadniemy tam kiedyś ;) Młode sobie doskonale poradziły :) Na 1 zdjęciu widać te twoje pudzianki ;) Imponujące :) Po twoich doświadczeniach z serwisami aż się boję oddawać swój rower w jakieś obce ręce :O Może zrobią to na poczekaniu? Wolałabym się nie rozstawać ze swoim rowerkiem :P Wymiary masz piękne :)
-
Kruszyna- na ochroniarza? Wow! :D To dobrze, że się pchają drzwiami i oknami, ale wzięcie masz ;) Przedstawiciele też Cię chcą zwerbować? Niektórzy rzeczywiście przystojni, że wiek nawet nie przeszkadza ;) Może podłapiesz 2 albo 3 fuchy naraz? ;) W dzień będziesz pracować jako kontroler jakości, po południu będziesz szyć a w nocy jako ochroniarz ;) I w miesiąc spłacisz cały bank :) Mrówcia- dobrze, że się udało załatwić z tym aparatem ;) Pracy macie dużo a firma nie ma kasy? Dobrze, że chociaż jest na wypłaty :) Super, taki wypad nad morze, u mnie nie ma opcji, za daleko jest. Przy okazji spotkałaś się ze starą znajomą, to też się liczy. A Majeczki naszej nie widziałaś nigdzie? ;) Ja w tym roku nie mam dyń ozdobnych, zabrakło miejsca dla nich, za to ogórki obrodziły i pomidory. Z malin nic nie będzie, bo susza je zniszczyła. Z ojcem to smutne :( Często go odwiedzasz? Kruszyna- u mnie już od dawna trawy nie ma tylko wypalona pustynia :P Nawet ratować nie ma czego.
-
Mrówcia- to u was nie było upałów w zeszłym tygodniu? Bo ja na fitnessie nie byłam a cały tydzień się pociłam :D :P O jakimkolwiek ruchu nie było mowy, człowiek tylko się obracał jak kotlet na patelni i polewał wodą :D
-
Hejka :) Kruszyna- dzięx za kawkę ;) Sprawdzę w domu, bo tu się nie da odtwarzać filmów. Czyli jednak nie zapomniałaś, jak się szyje i jesteś przyjęta :) Ale jak wypali praca kontrolera to co wtedy? Myślałam, że jeszcze masz ten karnet. Na pewno tłuszcz zamienił się w mięśnie a wtedy lepiej się wygląda chociaż nie waży mniej ;)
-
Zołza- swoją drogą to dobrze, że ucichło o sprzedaży waszego mieszkania ;) Jutro będzie bardzo dobry dzień na zoo. Mnie też czeka wyprawa z młodym, tyle że do lekarza. Może gdzieś po drodze też wyskoczymy ;) Nie zapomnij o fotach z zoo ;) Idka- lato ma swoje prawa ;) Walka z włosami nie ma sensu wtedy, woda i słońce robią swoje. Ja nawet farby nie nakładam, bo ona nie ma szans przy tych czynnikach. Jak foty robiłam to jeszcze coś koloru miałam a teraz nic. Moje włosy są jasne i wypłowiałe :P
-
Idka- oczywiście, ze dobry :) Jeżeli owoce mają być alternatywą dla słodyczy a zwłaszcza czekolady to chyba lepiej jeść owoce ;) Arbuz trafił mi się z dużą ilością soku, normalnie poezja :)
-
Hejka :) Idka- dobrze, w takim razie zaczynam od wczoraj ;) W I połowie dnia chyba zjadłam za mało, bo strasznie głodna wróciłam do domu i prawie rzuciłam się na jedzenie. Zjadłam 1 małego kotleta drobiowego, 1 ziemniaka i ogórka kiszonego. Po czym nadal byłam głodna a nie chciałam się zapychać ziemniakami i kotletami, bo dietetyczne nie są, więc dopchałam się kanapką z razowca z żółtym serem i pomidorem. Potem jeszcze ok. 18.00 zjadłam sałatkę z owoców chyba pod twoim wpływem ;) Wrzuciłam kawałek arbuza, borówki, pół banana, płatki migdałowe, siemię lniane i sok z cytryny. Moje dzisiejsze śniadania: I: tosty z serkiem nat., ogórkiem i łososiem, II: jogurt, płatki owsiane, migdałowe, siemię lniane, nektaryna ufo, 1/2 banana. III: kanapka z razowca z polędwicą drobiową i ogórkiem. DDP to bardzo trudna dieta, kiedyś próbowałam, ale ciągle popełniałam błędy i dałam sobie spokój ;) Szarotko- teraz rozumiem dlaczego macie warsztat w domu ;) Po naszych spokojnych wojażach rzadko coś się psuje a nieustanne wożenie roweru do serwisu jest kłopotliwe. Znalazłam blisko jakiś serwis, ale rower i tak trzeba zawieźć samochodem. Ciekawa jestem, ile to będzie kosztowało. Wakacje mieliście super, widać, że młode zadowolone ;) Takie z nich chucherka, wiele miejsca nie zajmowały na tej twojej połowie łóżka ;) Fajnie mieć skórę odporną na słońce, ja niestety, muszę się chronić przed nadmiernym opalaniem. Na opaleniźnie mi nie zależy, bo i tak jestem w cętki :P Marzenko- to ja trzymam kciuki :) Mój młodszy poszedł do szkoły jako 6-latek, bo jego koledzy też poszli. Poza tym przedszkole było przepełnione i dzieci nie miały tam wygód. Nie była to dobra decyzja, bo obowiązki szkolne spadły przede wszystkim na mnie. Co z tego, że dziecko dobrze się uczyło jak czarną robotę musiałam sama odwalać, o wszystkim pamiętać, dla mnie to był koszmar :O Oby się udało go odroczyć.
-
Kruszyna- nie da się otworzyć tej strony. W każdym razie dron przetrwał kolejny dzień, co zaliczam do sukcesów ;) :D Kontroler jakości to fajna fucha, koniecznie musisz dostać tą pracę ;) Na pewno będzie za godziwe pieniądze ;) Jak tam rolki i cały ten program naprawczy? Udało Ci się coś zrzucić?
-
Szarotko- dobrze, że przypomniałaś o tych zakupach do szkoły ;) Ja żyję jeszcze w świecie lata i wakacji a trzeba będzie zejść na ziemię i kupić młodym, co trzeba, bo na sam koniec nie ma co czekać ;) Czekam na dalsze foty, fajnie się ogląda a dzieciaczki przeurocze :) Jezioro w końcu się nagrzało, no szok :D Kąpaliście się? Ida- rzeczywiście, druga połowa dnia bardzo ważna. Z góry nie piszę, bo najczęściej nie wiem, co będę jadła. Wczoraj miałam tylko obiad, kolacji nie jadłam. Na obiad pół udka z kurczaka i 2 łyżki sałatki ziemniaczanej. Potem już nic dobrego nie znalazłam, więc nie jadłam :P Szarotko- kanapeczki bardzo apetyczne :) Niektórych produktów u nas nie ma, ale większość dałoby się zrobić ;) Napisz, czy potraficie z M centrować koła. Ja muszę poszukać jakiś serwis u mnie na miejscu, bo młody przewrócił mi rower jak był w stojaku i teraz hamulec łapie tylko z jednej strony- przedni a tylni nie i zabić się można z górki.
-
Szarotko- piękne foty, piękne zamki ;) Biedna jesteś z tą łapką :( Upał był, to fakt, ale nad wodą zawsze trochę lepiej ;) Z tego co pamiętam, lodowate to jezioro :)
-
Hejka :) No to jestem planowo :) Najpierw śniadanka: I śn. jajecznica z pomidorem i szczypiorkiem, 1 kromka bułki kanapkowej, II śn. twarożek, 3x wasa, pomidor, III śn: 2 kromki bułki kanapkowej z serkiem nat. i pomidorem. Jak widać, nie byłam jeszcze na zakupach, dzisiaj pojadę. Muszę uzupełnić zapasy. Ta bułka to od piątku, w którejś diecie były czerstwe bułki tylko już nie pamiętam której hehe ;) Musze kupić pieczywo pełnoziarniste, bo jednak czerstwe bułki to nie dla mnie :P Wczoraj u nas cały dzień padał deszcz a że w czasie deszczu dzieci się nudzą, to moje wyciągnęły drona i musiałam z nimi iść na dwór, jak już przestało padać, żeby go puścić. Pierwsze loty były pomyślne :) Zołza- dobrze, że mapecik wyciąga cię z chaty a jaki sprytny hehe ;) Szarotko- jednak na koniec udało ci się jeszcze pojeździć ;) A może łapkę warto byłoby prześwietlić? Długo już to masz. Chciałabym wymienić szafę, z przyjemnością to zrobię, byle tylko na mniejszy rozmiar ;) Idka- mam bikini w szafie, tylko nie pokazuję się w nim publicznie :P Kąpię się w nim tylko w swoim ogrodowym basenie ;) Jak zasłużę, to kupię sobie nowe, wyjściowe ;) Ten koktajl robi się z natki? Marzenko- nie ma to jak motywująca koleżanka ;) Dzielna byłaś bardzo ;)
-
Ida- ja wolę na wszelki wypadek za bardzo się nie wpatrywać w to lustro ;) :P Jedno co mam za sobą i nie muszę się obawiać to trądzik młodzieńczy, zmora mojej młodości ;)Zastanawiam się, czy pomiędzy tym trądzikiem a zmarszczkami był moment, co mogłam odważnie spojrzeć w lustro ;) Po powrocie z wczasów ważyłam 1kg mniej, ale w tym samym dniu dostałam @, więc pewnie byłoby mniej. Potem już nie mialam okazji się zważyć ;)
-
Szarotko- twoje śniadanka też pyszne :) Pewnie dawno nie jadłaś takich kompozycji, na wczasach inaczej się je. Mój chleb pełnoziarnisty spleśniał od piątku, dlatego dzisiaj nie miałam. Kolejna piekarnia skreślona z listy :P Ciekawe, czy Dorotkę też głowa boli? Ciśnienie na łeb poleciało i czaszka mi pęka :O
-
Kruszyna- na żyłach wodnych też lubisz siadać? :D Pewnie coś od kotów Ci się udzieliło ;) Gdybym wczoraj piła, to wiedziałabym, co jest winne a tak łeb boli za nic! Pewno, porozsyłaj gdzie się da ;) A może Pizza coś będzie miała dla Ciebie? ;)