Nutti LC

Qkartka- często stosuję ten olej zamiast masła. Smaruję nim kromki po prostu, wychodzą jakieś 2 łyżeczki.

Szarotko- jak ci idzie szukanie roboty, jest dużo ofert?

Qkartka- dasz radę :) Poza tym, naprawdę niewiele ci zostało do zgubienia :)

Hallo :) Ja się tylko przywitam, wyjeżdżam na parę godzin, jak wrócę to będę pisać ;)

Zołza- doszły te ze starego konta. Z nowego mam tylko pustego maila ;)

Zołza- foty doszły :) Pingwinek jest bardzo piękny i fotogeniczny, młode oczywiście też a jakie zadowolone :)

Hejka :) Jem śniadanie to popiszę i śniadanka zapodam. I: jajecznica z cebulą na oleju kokosowym, razowiec z pomidorem i ogórkiem kiszonym, II: jogurt, płatki, słonecznik, żurawina, truskawki, III: razowiec z serkiem naturalnym i ogórkiem kiszonym. Szarotko- zamawiałaś podręczniki przez internet? Ja się dzisiaj wybieram do księgarni, może uda mi się kupić wszystko. Potem muszę iść jeszcze do dentysty z młodszym, bo boli go ząb. Narobiłaś mi smaka tą fasolką, jak dla mnie to najlepszy obiad ;) Chyba też sobie zrobię :) Qkartka- skąd jesteś, z jakiego województwa? My jesteśmy rozsiane po całym kraju ;) Rozumiem, że ta I i II klasa to już od września? Mój starszy też idzie do I gimnazjum. Młodszy jest w VI kl. i jedynie ten rocznik nie dostaje podręczników ze szkoły... pech :P Kradnę przepis na leczo, bo mam jeszcze 2 cukinie do zagospodarowania ;) Zołza- ja też nadal nic nie mam :( Marzenko- o jakie badania ci chodzi? Robiłam dawno a teraz odebrałam wynik na te roztocza, złe wyniki, ale tego się spodziewałam. Nie wiem, czy pisałam, ale u M wyszedł pozytywny wynik na boleriozę i teraz musi jeszcze zrobić test Western-Blota, ten droższy. Jeśli chodzi o leczenie to też nie wygląda to dobrze. Pytasz o wagę? :D Moja piórkowa nie jest, papierkowa też nie, lepiej nie pytaj... :O Ostatnio ciężko u mnie z dyscypliną, gdyby nie ta przymusowa dieta, to chyba w ogóle nie potrafiłabym się spiąć. Idka- co robisz oprócz ćwiczenia na siłowni? Zwiedzasz coś, opalasz się, kąpiesz? Pisz, co tam jest ciekawego ;)

Zołza- nadal nic nie dostałam :( Może za duże te zdjęcia? Spróbuj przysłać w częściach. Ja wytrzymałam te 24 godz. na diecie, tylko wasę wcinałam w pracy a w domu obiad już mogłam zjeść ;) Miałam bogracz na wołowinie i na oleju kokosowym, szkoda byłoby odmówić. Poza tym pomidorki i cebula była z mojego ogródka, cukinia od koleżanki z ogródka i tylko papryka ze sklepu. Kolacji już nie jadłam :) A za tydzień powtórka z rozrywki :P qukardka- witaj :) Masz takie małe dzieciątko, my tu wszystkie 40 plus a ile ty masz lat? Waga papierkowa, super :)

Hejka :) Dzisiaj na przymusowej diecie :) Na razie tylko kawę bez mleka wypiłam, na I i II śniadanie mam tylko wasę. Przyda się taki jeden dzień ;)

WYsłałam :) Idę spać, bo zaczyna mi głód doskwierać. Nie mam pojęcia, co mam jutro jeść... :O

Hejka :) W pracy nieprędko będę miała czas, na razie odrabiam zaległości. Potem byłam na odczulaniu. Dostałam zastrzyk i miałam odpoczywać, ale mi nie wyszło. Byłam na zakupach a potem zabrałam się za obiad na jutro. Na dodatek mam zachować dietę do jutra a nie mam pojęcia co mogę jeść, bo z tego co przeczytałam to nic nie mogę ani warzyw, ani owoców ani serów, mięsa, wędlin, jajek, ryb, czekolady, orzechów. Zapomniałam zapytać, co mogę w takim razie :P Zołza- ja żadnych fot nie dostałam :P Szarotko- piękne zdjęcia :) Uwielbiam takie szlaki, młode bardzo dzielne :) Ty wyglądasz super, jak zwykle :) Czekam na c.d. ;) Idka- nie jeździłam, bo nie miałam kiedy. W przyszły weekend może się uda zaliczyć jakąś traskę ;)

Ja też już wróciłam z wojaży :) Ubolewam, że następny weekend będzie ostatnim wakacyjnym :( Fot jeszcze nie oglądałam, zaraz się zaloguję na pocztę ;) Szarotko- dobra jesteś, w jednym poście czytam, że waga taka a parę postów niżej, że już 0,5kg mniej :) Pewnie równie szybko zgubisz tą resztę ;) Zołza- teraz chyba wszędzie tak jest, jak jest jakaś atrakcja to od razu tłum ludzi. Ostatnio mówili, że nawet na Giewont ludzie ustawiali się w kolejce :P Wrocław jest piękny, lubię to miasto za mosty nie tylko :) Jakieś następne miasto wojewódzkie masz na oku? ;)

Idka- ty pisz, nie patrz na to, że inne nie mogą ;) U nas też była ładna pogoda, ale skorzystać nie mogłam, bo jednak te zakupy były pilniejsze. O swoich wczasach chyba niewiele napisałam, bo nie miałam czasu- i nadal nie mam :P Fajnie było, szkoda że następne dopiero za rok :) Astygmatyzm nie mija z wiekiem, ale jest szansa, że wzrok się nie pogorszy. M ma to samo, chodzi bez okularów a do czytania używa moich do dali :) Marzenko- wczoraj na serio miałam w pracy młyn. Dzisiaj trochę lepiej, chociaż też się zapowiada całkiem pracowity dzień.

Hallo :) Otworzę, za chwilę napiszę coś więcej ;)

No to jeszcze ja. Coś nie chce mi się spać, niby jeszcze wcześnie, ale jak na tą porę czuję się bardzo rześko. Zołza- super wycieczka wam się kroi :) Młody był na wycieczce we Wrocku niedawno. Podobało mu się zoo a zwłaszcza afrykanarium. Koniecznie zrób foty pingwinom ;) Czy stadion też pojedziecie obejrzeć? Nieee, ta waga coś świruje, to nie może być prawda :) Idka- młodszy ma astygmatyzm, okulary nosi właściwie tylko do szkoły a i tak parę razy przyniósł połamane. Coś tam NFZ refunduje, resztę trzeba zapłacić, na szczęście nie jest to zbyt często :) Nie miałam drewnianego piórnika, za to miałam chiński różowy i chińską gumkę :D Marzenko- może umówcie się na piwko po bieganiu- wtedy jeszcze lepiej smakuje ;) Ja muszę jeszcze poodwiedzać koleżanki, z którymi nie zdążyłam się spotkać przez wakacje a w niedzielę jesteśmy umówieni z nowymi znajomymi z wczasów ;)

Hejka :) To ja się przywitam, bo zaraz się zabieram za robotę, sporo mam do zrobienia na dziś :) Moje śniadanka: I: ciemne pieczywo z serkiem borowikowym, pomidorem i ogórkiem kiszonym, II: jogurt, płatki, słonecznik, żurawina, truskawki, banan, kiwi, III: ciemne pieczywo z serkiem naturalnym i awokado. Kawę już kończę, jest prawie zimna. Szarotko- wróciłaś :) W takim razie czekam na foty :) Wczoraj też nie dałabym rady jechać do was, bo goście zostali do wieczora. DObrze, że ci się spodobało, jest szansa, że będzie jeszcze okazja na spotkanie ;) Marzenko- niezłe to twoje towarzystwo ;) Przynajmniej miło spędziłaś weekend ;) Powroty do pracy są zawsze trudne, dobrze że dzisiaj już wtorek. W poniedziałek też było OK z dietą, tortu już nie tknęłam :) Idka- wróciłaś? Byłaś na spływie może?

Hejka ;) Marzenko- udanej imprezy :) Ja raczej nie będę pilnować topiku, bo mam dzisiaj gości a jedni zostaną do jutra. Teraz piję kawę i mogę przysiąść a ostatnio mało kawy piję, wszystko z braku czasu. Za tydzień kolejna impreza, tym razem nie u mnie :) Idka- fajny wyjazd ci się kroi :) Byłam tam kiedyś i zawsze obiecuję sobie, że jeszcze wrócę :) Warto zwiedzić też słowacką stronę, Czerwony Klasztor i w ogóle całą trasę wzdłuż Dunajca ;) Zołza- super wyglądasz, też uważam, że nie masz się z czego odchudzać, ten brzuch to chyba urojony? ;) Młody słodki a młoda ma wygląd tancerki i koniecznie powinna dalej ćwiczyć :)

Hejka :) Ja mam jutro gości. Chata ogarnięta, menu mniej więcej przygotowane, myślę jeszcze nad sałatkami, jutro coś na szybko sklecę. Impreza nie odbędzie się w ogrodzie ale raczej w domu, nie ta temperatura. Grilla na pewno nie będzie. Idka- gdzie znowu wybywasz? Na jeden dzień czy na kilka? Ja też chętnie pojechałabym gdzieś, chociaż tak naprawdę dzisiaj dopiero rozpakowałam torby do końca :) Muszę ci powiedzieć, że zasmakowałam w miodach a to dlatego, że tam gdzie byliśmy są bardzo pyszne miodki. Kupiłam 2 słoiki i tam dziennie zajadaliśmy się, chłopaki nadal jedzą, pierwszy słoik już kończą ;) Marzenko- podobno schudłaś na fast foodzie? ;) W twoim przypadku mnie to nie dziwi, bo to samo było przy pączkach i kluskach ;) :D Moja dieta po wczasach OK :) Weszłam już w swój rytm. Jutro będzie tort, ale cały tydzień nie tknęłam słodkiego :) Z ubraniami robię tak, że najpierw trafiają do mojej szafy, potem na górną półkę tej szafy, gdzie trzeba wchodzić po drabinie. Jak nadal nie używam jakiegoś ciucha to przenoszę do szafy piętro niżej. Po paru latach do szafy piętro niżej, gdzie już blisko do wyjścia :D I potem pakuję do worka i w końcu wywożę ;) Szarotko- gdzie przepadłaś?

No, jestem :) Poczytam Was później, dzisiaj byłam u koleżanki po małego kotka. Mamy więc nowego domownika ;) Marzenko-z tego, co się zorientowałam, to ty też po urlopiku ;) Idka- piękne foty, moje zdjęcia jeszcze siedzą w aparatach :) Szarotko- w weekend mam gości i nie wyrwę się :( Zostaje poniedziałek - to święto :)

Hejka :) Cały dzień byłam na wyjeździe, dopiero co wróciłam i idę do domku :) Ale z czasem u mnie krucho. Postaram się wieczorem napisać :)

Hejka :) Ja tylko zamelduję, że już jestem w pracy :) Dzisiaj dzień był tak gorący, że aż siebie mi żal ;) W domu podobnie, bo wróciliśmy późno wieczorem i dzisiaj czeka mnie szał rozpakowywania i porządków :)

Hallo :) Nie zdążyłam się z wami nawet pożegnać przed wyjazdem, ale naprawdę nie było czasu. Oczywiście, lapka mam ze sobą i net też, ale korzystam z pięknej pogody i dopiero wieczorem mam czas a nie zawsze mi się chce go odpalać. Dzisiaj zrobiliśmy fajną traskę, jakieś 60 parę km. pozwiedzaliśmy a po powrocie poszliśmy jeszcze kąpać się w jeziorze. Trochę jestem zmęczona, ale spać mi się nie chce. Jutro może będzie luźniejszy dzień to popiszę ;) Marzenko- wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :) Słodycze dzisiaj masz wybaczone ;)

Ja już jestem, bo musiałam w końcu usiąść, padam z nóg! Za to trawnik wykoszony, po powrocie znowu będzie taki sam jak był, ale co zrobić. Marzenko- III śniadanko było takie samo jak II, myślałam, że to jasne ;) :D Ostatnio nie robię zakupów, dlatego takie dziwne, robię z tego co zostało w lodówce. Na obiad miałam zupę jarzynową z wczoraj, a potem jeszcze zjadłam sałatkę z ogórka kiszonego, pomidora, cebuli i jogurtu. Pytałaś o ten tour, tak można było dołączyć w każdym mieście :) Trochę odsapnę i zabieram się za dalszy ciąg pakowania ;)

To teraz napiszę. Dzisiaj był dalszy ciąg pakowania, nadal ciuchy idą w walizki. Pranie, prasowanie i w torby i tak w kółko. Jutro ma być lepsza pogoda, to chyba wezmę się za koszenie trawy. A potem... pakowanie :P Szarotko- nie przejmuj się, ja się na pewno nie obrażę :) Jestem pewna, że ty poświęcasz ten czas na ćwiczenia a ja wolę siedzieć przy lapku o tej porze ;) Marzenko- widzę, że mały zadowolony z gipsu ;) To dobrze, bo pewnie ręka go i boli :) Ja też tak mam zawsze po urlopie, a przed tak samo :P Jutro muszę zrobić harmonogram, to mi zawsze pomaga ;) Idka- ja nigdy nie jadłam ogórków małosolnych z miodem i myślałam, że to jakiś żart ;) Bezdomnego nie muszę teraz zatrudniać do pilnowania lodówki, bo jest pusta :P Celowo nie robię zakupów, żeby nic nie zostało,jak nas nie będzie. Cały czas coś się znajduje do jedzenia, więc nie jest źle ;) :D Dzisiaj na obiad miałam zupę jarzynową z ciecierzycą. Zostało jeszcze na jutro :) Młodemu też się podobało na wyścigu :) Teraz mają następne zawody, ale nie będzie już brał udziału, bo wyjeżdżamy.

Hallo :) Melduję, że żyję, ale czasu ciągle brak. Do kompa zasiadłam teraz , bo muszę jeszcze zrobić zakupy i rachunki zapłacić. W pracy mam taki młyn, że nie wiem, kiedy mi te 8 godz. przeleciało :P Na dodatek mam zablokowane sms-y a operator ma to gdzieś i muszę na szybko numer zmienić, żeby się wyplątać z tego w końcu. Tak to jest jak się po 7 latach zrywa umowę :O Zolza- dobrze, że jesteś na straży ;) Rzeczywiście pogoda dzisiaj do kitu a ja mam full prania i chyba na dworze nie wyschnie. Idka- przyjechałaś :) Ja bym miała z czego chudnąć, ty nie, więc pewnie teraz tkanki tłuszczowej już nie masz wcale :) Oglądałam wczoraj program ostre cięcie i była babka z obwisłym brzuchem, fajnie jej wypłaszczyli ale ja bym się nie zdecydowała.