-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nutti LC
-
Szarotko - super, to weekend zapowiada się ekscytująco ;) Mój M też jutro wraca, z twojego miasta zresztą ;) W takie upały to już nie wiem, co robić, bo na rower chyba jednak za gorąco, chłopaki pewnie będą chcieli jechać na jakiś odkryty basen ;) Muszę się rozejrzeć, czy gdzieś w sąsiedztwie nie mieszka miłośnik ślimaków ;) Zołza- no, nieciekawa sytuacja z tym M :O Jemu do życia wystarcza woda, chleb i papierosy? Nie wiem, co bym zrobiła na twoim miejscu. Bo przecież rachunki płacić trzeba.
-
Kruszaku- liczyłam na Ciebie !!!! Nie da się nic w tej sprawie zrobić? Mrówcia- termin już mamy, jeszcze tylko dogadamy miejsce ;)
-
Szarotko- tak myślałam, że ten zwierzyniec nie był całkiem typowy ;) Te ślimaki na balkonie t obyła hodowla sztuczna czy naturalna ? :D W tej chwili też mam taką ;) :P Usiłuję teraz odtworzyć, co jadłam. I śniadanie napisałam, potem zaraz był obiad- zupa jarzynowa. Na podwieczorek o godz. 16.00 zjadłam kawałek camemberta, 2 kromki chleba probody i sok pomidorowy. Potem do piwa wsunęłam trochę orzeszków i żurawiny a wcześniej czereśnie ;) Zolza- czy ten chleb probody zawsze ma taki sam smak? Jak dla mnie mocno serowy, ale smaczny ;)
-
Cześć Dziewczyny :) Jestem jeszcze, byłam już na rtg a za pół godziny się zbieram z młodym do lekarza. Idka- sprawdziłam najpierw te ogórki, wyszło że mają razem 13 kcal, więc stwierdziłam, że nic się nie stanie ;) Głód mi się jakoś udaje wieczorem opanować, a na ogórki przyszła ochota, po prostu :) Ja nie dodaję w ogóle soli ani do makaronu ani do szpinaku, więc ta sól z fety jakoś się rozejdzie ;) Nowa wersja zupy? Eksperymentuj, jak coś, to znowu skorzystam ;) Marzenko- bardzo uroczyste było to pożegnanie, przemowy, toasty... ;) Zupełnie jakbyś na emeryturę odchodziła a nie do innej pracy. Różne są zwyczaje w różnych firmach. Fajnie, że się dobrze bawiłaś, miłe wspomnienia zostaną ;) Szarotko- z tego wszystkiego chyba już ryby najlepsze ;) Miałaś kiedyś jakieś zwierzątko? Podam tylko I śniadanie, bo nie wiem, co dalej: I: tosty z serkiem nat. i łososiem. Będę po południu :) Idka- koleżanki przychodzą, przede wszystkim żeby pogadać ;) Pewnie wypijemy co nieco, nad poczęstunkiem pomyślę ;)
-
Szarotko-owady dla mnie w ogóle są obrzydliwe. Zresztą większość gryzie i mam na nie alergię :P Ślimaki panoszą się w ogrodzie- najgorsze są te bez skorupy. Zeżarły mi ozdobne słoneczniki :O Za to posypałam je solą i zakończyły swój żywot, w zabijaniu jestem skuteczniejsza niż Dorotka :P ;) Strasznie mi pachną ogórki kiszone- ale nie wiem czy mogę? Bo tak to miałabym dzień zaliczony bez kolacji :) Za późno, już zjadłam :P 2 sztuki :) Idka- mam prawie wszystkie składniki na twoją zupę ;) Brakuje mi papryki i zielonej fasolki, pewnie w czwartek będę gotować ;) Na obiad miałam makaron ze szpinakiem i fetą, pychota ;) Oprócz mnie, nikt tego nie je :P
-
Idka- bardzo dobry pomysł :) Mam wszystko, co potrzeba ;)
-
Idka- tak, zjadłam już wszystko, myślę nad obiadem ;) Musi to być coś, co szybko się przyrządza ;) Nie chcę tych dni przy garach spędzić ;) Ja zawsze myślałam, że najlepszy jest świeży miodek, taki płynny ;)
-
Kruszyna- tym bardziej nie możesz przyjechać samochodem ;) :D Na pewno się uda ;) Cieszę się bardzo :)
-
Ciekawe, jak tam Marzenka sobie radzi, czy zdążyła juz coś zjeść? :D
-
Zołza- ale za grzybki nie pójdziesz siedzieć ;) Idka- miód trzymasz w lodówce? To pewnie jest twardy. Wiesz, że nigdy nie próbowałam?
-
Kruszyna- jak znam życie, to do Katowic będzie tyle samo :P :O
-
Zołza- czy to kawa 3 w jednym? Bo nadal tępimy grzybki ;) Idka- ja też dawno nic nie czytałam, w urlop nadrobię zaległości ;) Ja też przy kompie siedzę wieczorami, ale to nie strata czasu ;)
-
Kruszyna- no, daleko... Ciekawe jak długo się jedzie pociągiem albo autobusem?
-
Idka- gratki dla maturzystki ;) Czyli plany jak najbardziej aktualne? ;) Dla mnie sam namiot nie jest problemem, zaplecze sanitarne już tak ;) Ale że to nie pole namiotowe tylko moje własne podwórko to wszystko jest OK :) Może to nienormalne, ale ja NIE wypoczywam na siedząco i leżąco :P Siedzenie za bardzo z pracą mi się kojarzy :D Dlatego wolę jakąś aktywność ;) Te wolne dni chętnie wykorzystałabym na spotkania z psiapsiółkami, ale dzisiaj muszę z młodym jechać na zajęcia, jutro na dawno umówioną wizytę do lekarza, pojutrze wieczorem M wraca. Nieźle, co? :D :P Oczywiście, że możesz zastąpić Marzenkę ;) Nie masz dzisiaj wychodnego? Czy to jest TA zupa? W takim razie jak najbardziej może być ;)
-
Bocianki się nazywają Stefcio, Bodzio i Lolcia ;) :D
-
Kruszyna- ha ha padłam z tego kota :D Nieźle robi za nietoperza ;) :D Pizzę jadłaś? Dietetyczną? ;) Wtedy jedną przesiadkę będziesz miała na Wisłę, jakby co ;) Do Katowic dla mnie w sumie ta sama droga co w góry, ale w górach milej ;) Batmany są z babcią, nawet obiadki im gotuje ;) Teraz mam 3 dni wolnego, bo Gad pojechał do W-wy ;)
-
Spałam dzisiaj w namiocie z Batmanami :) Kotłowali się do północy, w końcu poszłam do nich, bo pewnie by nie spali całą noc :P Dzisiaj ma do nich przyjść kolega, teraz muszą sobie sami poradzić ;)
-
Hallo :) Spałam w namiocie :) Nie było tak źle, młode się trochę jeszcze kotłowały, ja chyba pierwsza zasnęłam ;) Muszę przyznać, że jestem wyspana a wstałam o 5.30 - prawie jak Marzenka :P ;) Musiałam, bo słońce świeciło i spać się nie dało :) Idka- co jest złego w spaniu w namiocie? :D Łowienie ryb we dwoje, mówisz? Zanudziłabym się na śmierć :P To już wolę pojeździć na rowerze z M, bo szybko jeździ ;) Szarotko- panele podłogowe na ścianę, nie wpadłabym na to ;) A płytki ścienne nie mogłyby być? Na pewno łatwiej będzie je kłaść :) Mnie by się też podobała taka dekoracja na ścianie ;) Mogę sobie co najwyżej fototapetę z rowerami dać - o, właśnie, niezły pomysł ;) Marzenko- nawet nie wiesz, jak mi przykro, że znowu cały dzień ciebie nie będzie :( Mam nadzieję, że w nowej pracy będziesz obecna na posterunku jak wcześniej ;) Dobrze, że strony się nie blokują :P ;) Moje śniadania: I: jajecznica z pomidorem i szczypiorkiem, II: jogurt, płatki owsiane, siemię lniane, 4 morele świeże, III: wasa, serek naturalny, ogórek. Na obiad jeszcze nie wiem co, ale przez 3 dni nie muszę gotować obiadu :) Babcia zobowiązała się, że chłopakom będzie gotować a M pojechał właśnie na delegację ;) Szarokto- właśnie, ja też nie rozumiem, co jest fascynującego w wędkarstwie?
-
Idka- ryb nigdy nie łowiłam, bo jakoś nie mogę się przemóc. Chłopaki zawsze się pchają, więc ja nie mam szans. W tym roku znów wędki jadą z nami na wczasy ;) :D
-
Marzenko- właśnie miałam ciebie zapytać, jak tam II część dnia? Ja dałam radę... ufff ;) Chyba zaraz pójdę spać ;)
-
Marzenko- odwrotnie, ty przez okno, bo przecież weszłaś najpierw poprzez edycję starego posta ;) :D Rzeczywiście, pracowity dzień miałaś. Na dodatek jutro zapowiada się nie lepszy, może mniej roboty jako takiej, za to organizowanie całego przyjęcia, nie zazdroszczę ;) Małego zapisałaś na kurs żeglarski? Super :) Szarotko- ja też piję kawę albo z ekspresu albo parzoną, czasami z mlekiem ;) Czy ten garaż jest w kuchni? Świetnie to wygląda ;) Rowerów nie mogę się doliczyć, istna łamigłówka ;) :D
-
EMi- jak to może być, że tak długo już się męczysz z tą stopą? :( Mam nadzieję, że mimo to dasz radę się stawić na nasze spotkanie topikowe ;) Zależy gdzie Mrówcia będzie. Może być u mnie, w końcu altanę trzeba oblać ;) :D
-
Marzenko- to w takim razie trzymam kciuki za II część dnia ;) Idka- muszę zapamiętać, bo to jest zupa w moim stylu i na pewno przepyszna ;) Ja nie miałam planów na obiad, bo musiałam zrobić przegląd lodówki. Wyszło na to, że muszę zjeść rosół z kalafiorem. I to by było na tyle dzisiaj ;) Jak tam twoje kolonie? Odzywają się? Moje chcą jeść, ale nie ma zmiłuj się :D :P Ajenko- zazdroszczę ci tych patelni z rybkami, ja zwykle zapominam rozmrozić a ze świeżych ryb w sklepach są teraz tylko pstrągi i łososie ;) Zołza- ja miałabym dylemat ;) Ty pewnie nie masz czego karmić :)
-
Kruszaku- na serio dojedziesz? :D No to EMi nie będzie miała wyjścia ;) Spontany są najlepsze ;)
-
Mrówcia- musimy się spotkać !!! :D Może pomożesz mi ukręcić orzechówkę? Bo właśnie są zbiory na czasie ;) :D A w Beskid sami często jeździmy ;) Maila później Ci wyślę ;)