-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nutti LC
-
Ajenko- jesteś, jak zwykle wzorowa :)
-
Mrówcia- wiesz, że my Cię zawsze przyjmiemy z otwartymi ramionami :) Cieszę się, że wszystko OK, chociaż te zmiany jakoś złowieszczo zabrzmiały :O Napisz, czego dotyczą, nie trzymaj w niepewności ;) Gdzie się wybieracie na urlop?
-
Kruszyna- nas to jeszcze nie dotyczy, na szczęście :)
-
Kruszyna- słyszałam, że się to nazywa SKS :D :P
-
Ajenko- w konserwach chyba dość często spotykane. Ale nie musisz od razu wyrzucać, raz na jakiś czas nie zaszkodzi ;) Nie jeść codziennie takich rzeczy, to jest ważne a ty się przecież zdrowo odżywiasz ;)
-
Kruszyna- przyjedźcie, trochę kilosków macie do przejechania, ale co tam ;) :D Nie masz się co śmiać, te dziadki po 70 lat to dopiero mają frajdę ;) :D Starość jest pewnie około setki :D :P Tylko w niektórych kręgach, oczywiście ;) Misia- super, będziesz mogła sobie jeździć z małym ;)
-
Ajenko- co jest złego w śledziach w sosie pomidorowym?
-
Kruszyna- właśnie o tą pogodę się boję najbardziej ;) Góry też tam są i to jest ważne, bo bez tego jakoś łyso by było ;) Rowery oczywiście zabieramy ze sobą ;) Myślę, że nie byłoby tak źle, jakbyś pojechała. Robisz im lepszą średnią wieku ;) :D Poza tym, jak oni dadzą radę, to Ty tym bardziej ;) Gdyby jechali w innym terminie i Ty z nimi, to bym się poważnie zastanawiała czy nie dołączyć ;)
-
Idka- ty też pięknie zaczęłaś ten tydzień ;) Ser kupiłam dla młodego, ale nie zjadł całego a obeschniętego nie będę jadła, więc zagospodarowałam :) Czyli w tym tygodniu wypowiadamy walkę grzybom ;)
-
Kruszyna- już widziałam, 70 kilosów w obie strony, nieźle :) A gdzie reszta zdjęć, tam jest tylko 27? Fajna ta wycieczka, też bym tak chciała, ale u nas takiego klubu nie ma :(
-
Kruszyna- super !!! Widziałam, że tym razem jesteś już z przodu peletonu :D Szybko doszłaś do kondycji ;) Świetny ten biały rower na wymianę :D Twój też fajny, pierwszy raz widzę z bliska, i też biały jak mój ;) A Ty znowu bez kasku jeździsz!!!
-
Kruszaku- podaj linka ;)
-
Kruszyna- ile kilosów machnęłaś? ;) Szybko robisz tą karierę :D Jakby co, to ja pierwsza dostanę autograf ;) :D
-
Hallo :) O, doszło do tego, że piszę sama do siebie :D :P Misia dzisiaj pierwszy dzień w pracy ;) Trzymam kciuki za Ciebie i za szogunka ;) Kruszyna- gdzie Ciebie poniosło na rowerze, że przez cały weekend nie zajrzałaś? :D
-
Hallo :) Marzenka weszła oknem, Szarotka drzwiami i zaraz wyszły obie :D To ja wchodzę normalnie i się witam ;) Zaspałam dzisiaj, dlatego śniadania były szybkie i co mi pod rękę wpadło, zobaczcie, co się udało sklecić: I: razowiec z camembertem i ogórkiem II: jogurt, płatki owsiane, migdałowe, siemię lniane, 1 szt.kiwi, morele świeże 3 szt. III: twarożek, wasa, pomidor. Myślę, że nie jest źle :) Jeżeli podstawowymi posiłkami są moje śniadania to muszą być porządne ;) Szarotko- bardzo skromne to twoje śniadanie :)
-
Ja też nie zamykam, za to na pewno zmykam :D ;) Marzenko- oczywiście, że my z jednego działu :D ;) Przypuszczam, że na pewno współpracuję z twoją branżą a to też się liczy ;) Aha, zapomniałam napisać, mamy złożony basen, młode się nawet wykąpały nie zważając na pogodę :D Ja nie ryzykowałam :P
-
Idka- ha ha nieźle wymyśliłaś z tym zabijaniem :D U mnie mogłoby się to nie sprawdzić, bo wtedy szukałabym czegoś skutecznego, żeby go tak od razu zatruć na śmierć ;) A jak nie karmić cukrem- to wszystko jasne ;) Czasami stosowanie zasad wydaje się łatwe a czasami niewykonalne, nie wiem dlaczego tak jest. Teraz za to mam bardziej wypasione śniadania, metabolizm chyba ruszył do przodu ;)
-
Marzenko- to nie żadne ble ble ble, tylko będziesz musiała nam foty porobić tych pięknych prezentów ;) Lubię rzeczy z Monnari, ale łapię się tylko na wyprzedaże, bo na 100% ceny to można nawet za 1 rzecz całą wyplatę udać :D ;) Torebka i portfel pewnie drogo ich wyszły, ale to w końcu 23 lata :D ;) Idka- ja też będę kontynuować, bo taki spadek mi się podoba ;) Zwłaszcza że dzisiaj zeszło jeszcze 0,5 kg :D Teraz już nie będę się ważyć do soboty, dzisiaj ciekawa byłam czy się nie pomyliłam, bo mógł t obyć chwilowy spadek ;) Bardzo mądrze pokierowałaś swoim apetytem dzisiaj, muszę wzorować się na tobie. Trochę się boję imprez, bo wtedy nie ma mowy o braku kolacji ;) W tygodniu nie będę zmieniać godzin, tylko dzisiaj tak wyszło ;)
-
Marzenko- no tak, rzeczywiście zapomniałam opisać swoje śniadania :D Ale pamiętam wszystkie. I: kaszanka, razowiec z serkiem nat, kiełkami i pomidorem II: mały kawałek ciasta z makiem ( powiedzmy, że w niedzielę wolno) obiad: kotlet drobiowy, ziemniak, kalafior, fasolka szparagowa z odrobiną masła. Obiad był o 13.00. Potem była kawa o 15.00 i to wszystko. Teraz piję wodę gazowaną. Do wieczora raczej już tak będzie ;) U nas bylo cały dzień deszczowo, ale udało mi się zagrać z chłopakami w tenisa ziemnego i siatkówkę :) Marzenko- widać, że mały już się szykuje na plażę ;) Dobrą masz koleżankę, ale założę się, że ty też jej pomagasz coś upichcić ;)
-
Hejka :) Idka się jeszcze nie zameldowała? Marzenko- widziałam twój wpis z tymi xxxx :D Rzuciło mi się to w oczy, ale teraz możesz już normalnie się logować? U nas pogoda z gatunku wrednych. Rano pobiegłam szybko po pranie, żeby przed deszczem zdążyć, na szczęście się udało :) Ale na pogodę nie ma co dzisiaj liczyć. Szarotko- na wakacjach mamy szansę być dość blisko, o ile pojedziecie do Kasiny albo Kluszkowców. My się wybieramy nad Jezioro Rożnowskie. Tam też są góry, więc na pewno będzie pięknie ;) Podobno są tam też dość ciekawe trasy rowerowe i jest co zwiedzać. Młode będą miały na miejscu boiska do nożnej i siatkówki. Żeby tylko pogoda dopisała ;)
-
Marzenko- ty nie musisz zamykać, żebyś tylko otwierała ;) Dobrze, że biegi jutro będą ;) Ja nie wiem czy pojeżdżę, bo ma padać deszcz.
-
Wróciłam :) Dziewczyny, dzięki za gratki :) Śniadania opisałam, na obiad miałam kalafiorową, to było dość wcześnie, więc jadłam jeszcze raz o 17.00 , pół ananasa. Z młodym sobie zjedliśmy na spółkę ;) Teraz piję winko i jest to casillero del diablo ;) Szarotko- gdybyś była w pobliżu, to podzieliłabym się z tobą, winko pierwsza klasa ;) Nic dziwnego, że przepadasz za nim ;) Dużo macie tych bambetli, my nie zabieramy zapasowych części do rowerów, tylko zestaw naprawczy, może to błąd. Chyba już wiemy, gdzie pojedziemy tym razem ;) Zmiana z roślinki w zwierzątko to już nie tylko metamorfoza, ale ewolucja ;) Miłe to zwierzątko, ale dokładnie nie wiem, co to ;) Ajenko- bo taka jest prawda, jesteś już bardzo blisko ideału ;) Marzenko- ty sobie poimprezowałaś ;) Pewnie, że będę cię teraz gonić a zaraz potem Szarotkę ;) :D Na razie nie jesteś zagrożona, mam 72,6. Ale to nie tylko brak kolacji, ale też to, że przez cały tydzień nie zgrzeszyłam nawet gramem cukru ;) Te wyżerki w pracy macie niezłe, u nas się takich imprez nie robi, nie ma na to czasu ;) Ciekawe, jakie będą zwyczaje w tej drugiej? ;) Pilnuj się przy tych ciastach, bo łatwo nie będzie ;) Idka- i tak większość tych doświadczeń mogłabym odnieść do siebie ;) Mnie podziałał na wyobraźnię ten artykuł o cukrze i grzybach. Za każdym razem, jak mam ochotę na coś słodkiego to o tym myślę ;) Ta impreza jest całonocna, że już do nas nie zajrzysz? ;) Będę trzymać kciuki od poniedziałku ;) Zołza- ile naleśników zjadłaś? ;)
-
Ajenko- nie musisz mnie doganiać, bo jesteś wyższa ;) I tak masz lepszy stosunek wagi do wzrostu niż ja ;)
-
Hallo :) To ja druga :) Co się porobiło? Marzenka zamyka, Szarotka otwiera :D Ja wczoraj przyszłam tak późno, że na nic siły nie miałam. Dzisiaj na wadze -1,5 kg :) Idka- bardzo trafnie to ujęłaś ;) Przy okazji z dozą humoru, świetne ;) Ciekawe, czy to na podstawie obserwacji nas? ;) Szarotko- ale dzień ci się przytrafił! M bardzo dobrze sobie poradził :) Młoda zaliczyła swoją pierwszą dniówkę ;) Dlaczego chcesz aż 3 szafy pakować??? Ja też mam problem ze zmieszczeniem się w walizkach, i tak moje ciuchy najwięcej miejsca zajmują ;) Wyjściowych na ogól nie zabieram w ogóle ;) Ja już po śniadaniu- razowiec z polędwicą, do tego kiełki i sałatka z pomidora i ogórka kiszonego z jogurtem. Marzenko-pisz, co tam jadłaś, piłaś i jaka waga dzisiaj ;) ZOłza- masz jeszcze truskawki na śniadanie? Wczoraj udało mi się kupić takie duże okazy, że na dzisiaj nic nie zostało, a było tego całe 2 kg! :P
-
Kruszyna- pytasz co ja mam w planach czy co oni zaplanowali dla mnie? :P Dzisiaj na topie jest strzyżenie ;) Najpierw moich włosów a potem trawy ;) :D Batmany chcą, żebym z nimi zagrała w siatkówkę (czyt. chcą mnie ograć) ;) :D