Nutti LC

Hallo :) Kruszaku- dzięki za kawkę ;) Ja się w ogóle nie opalam, uciekam do cienia i zawsze noszę czapkę i okulary p-słoneczne. Na twarz nakładam latem fluid z filtrem, bez tego nie wychodzę na słońce. Na lato mam taki w kremie typu BB, znaczy i krem i podkład w jednym. Na ręce i dekolt mam krem z filtrem 36. Resztę zasłaniam. I tak się opalam na piegowato, więc niepotrzebne mi to :P Czekam na pierwsze loty, jeden kurczaczek już całkiem swobodnie stoi ;) Beskidki też urosły, chyba po tym deszczu ;) :D Misia- u nas też był upał powyżej 30 stopni w sobotę i niedzielę a burza była przejściowa, trwało to pół godziny :)

Hejka :) Ja dopiero teraz, bo netu nie było ;) Zamknęłam wczoraj na wszelki wypadek, bo myślałam że Szarotki nie będzie jak dzisiaj do pracy wstaje ;) Ale Szarotka to przecież wzorowa firma, zamknęła jak trzeba ;) Idka- mnie nie przycięłaś, raczej ja tobie ;) :P Bez kartki o tyle trudniej, że trzeba liczyć kalorie, bo jednak można się przeliczyć zarówno w jedną, jak i drugą stronę ;) Fotki wyślę z domu, bo tutaj nie mam ;) Marzenko- oczywiście, że będę dbać o topik ;) O ile znowu nie wyłączą netu ;) Moje śniadanka są dzisiaj nietypowe, bo z resztek, które znalazłam w lodówce :P I: owsianka z jabłkiem i płatkami migdałowymi, II: razowiec z kabanosami cieniuśkimi jak makaron z Biedry, papryka, III jogurt, wafle ryżowe. No, dzisiaj to już muszę zrobić zakupy ;) Co do ćwiczeń, wczoraj się sporo nadźwigałam przy pracy w ogrodzie i wiele skłonów zrobiłam i przysiadów, więc ćwiczenia miałam zaliczone ;) Praca z gatunku tych, co lubię zrobić sama bez pomocy ;)

Przyjdzie ktoś jeszcze? Na wszelki wypadek przymykam, żeby się nie wkradł jakiś niespodziewany gość ;) Kluczyk zostawiam w wiadomym miejscu, dobranoc ;)

Marzenko - nie znikaj, bo nam topik podupada ;) :D Ja dzisiaj może nie trzymałam się ściśle kartki, ale kalorii nie nabiłam, bo udało mi się przetrwać wieczorem, chociaż nie jadłam w ogóle kolacji ;) Zastanawiam się, czy warto robić jutro zakupy, może lepiej mieć pustą lodówkę, wtedy nic nie kusi ;) :D Idka- nawet nie zauważyłam to było niechcący, ale winko mogę postawić ;) Mam tu jakieś czerwone, zapraszam ;) Śieżka zdrowia jest przeznaczona dla pieszych i rowerzystów, ew. rolkowców ;) Biegnie przez parki i ma 15 stanowisk. Mam foty z kilku, mogę podesłać ;)

Misia- ja poproszę, jesli jeszcze jest ;)

Hallo :) Jest tu kto?

Szarotko- to prawda, nie śpieszyłam się dzisiaj, bo chciałam dać szansę naszej koleżance, co o 4.00 rano wstaje, ale nie pojawiła się :P Strach pomyśleć, następna impreza w robocie czy jak? :P :D Młode pojadą z wami?

Aga- znam tą piosenkę, bo jest charakterystyczna ;) Czy mała będzie występowała, ze się tak przebiera? Szarotko - u nas był taki upał, że nawet o rowerze nie pomyślałam, dopiero jak popadało to zrobiło się znośnie ;) Kiedy się wybieracie do Kasiny? Idka- obiecałam młodym, że tam wrócimy, bo im też się spodobało ;) Nawet na rowerach możemy pojechać ;) Opalałaś się wczoraj?

Hallo :) A co tu talkie pustki? Szarotka zamknęła, jak się należy a dalej już nietypowo: Aga otwarła, Marzenki brak ;) Dzisiaj też od rana jestem ciągle zajęta. Już po śniadaniach, więc napiszę jakie mam: I: owsianka z jabłkiem, cynamonem, rodzynkami II: razowiec z szynką i papryką III: awokado, papryka, feta, oliwa- taka sałatka bez pomidora, nie wiem jak będzie smakowała, ale cóż, pomidorów brak. Idka- jak tak piszesz to już się czuję lżejsza ;) Marzenko- a jak mały do tego podszedł? Bo jeżeli miał poczucie krzywdy to lepiej było wyjaśnić sytuację ;) U nas kiedyś było odwrotnie, młody miał III miejsce a konferansjer ogłosił że II. Ja nie miałam nic przeciw, ale rodzic tamtego zadziałał i sprostowali to ;)

Dzień spędziłam u teściów, jak wcześniej pisałam ;) Było pyszne jedzonko, jak zwykle, a ze słodkości pozwoliłam sobie tylko na lody. Za chwilę zjem moje wczorajsze truskawki z jogurtem, bo mam na nie ochotę ;) Po kawie pojechałam z młodymi na korty tenisowe, bo obiecałam. Po drodze złapała nas burza i ulewa ale przeczekaliśmy w samochodzie, chłopaki sobie zagrali, obok był basen odkryty, czynny już, ale oni bez kąpielówek, niestety. Poszliśmy więc na ścieżkę zdrowia, piękna sprawa, przeszliśmy prawie całą wykonując różne ćwiczenia. Na końcu chłopaki poszaleli na tyrolce a ja zaległam w bocianim gnieździe :p Nie na co dzień mam okazję się w tym pohuśtać ;) Foty obejrzałam, Aga- szczęka mi opadła ;) Ile lat ma, powiedziałaś? Szarotko- twój man też super, tylko nie pokazał tak wiele jak Agi M ;) Więc trudno ocenić sylwetkę ;) Pewnie masz jakieś tajne, tylko nie chcesz pokazać :P Prace młodej bardzo piękne, ma dziewczyna talent ;) Marzenko- jak poszło małemu na biegach? Było podium ? ;) Idka- pogoda nie ma znaczenia, ślij foty jakie tam masz ;) Zołza- przytulam, w końcu musi być lepiej :) Jeśli chodzi o restauracje i nowe dania, to ja wolę - jak inż. Mamoń-smaki które już znam :P

Hallo :) To ja też już jestem, przedostatnia dzisiaj, bo przed Ajenką ;)

Hejka :) Czyżby żadna się nie wazyła dzisiaj? Ja stanęłam na wagę i myślałam, że będzie mniej a tu zwyżka 0,3kg! Szlag! Ale dostałam @ i myślę, że to dlatego. Marzenko- nie mogłam uwierzyć w tą godzinę 2.00, ale doczytałam, że ktoś tam cię obudził w środku nocy ;) Udanej imprezki! Idka- zmartwiło mnie to, ale taka chyba prawda, trzeba się rozstać z niektórymi smakami ;) Szarotko- w dużych miastach inaczej się liczy odległości, dlatego masz blisko ;) Nie wiem dlaczego, ale tak jest ;) Ja już się uwinęłam ze sprzątaniem, teraz zmykam na sklepy ;)

Szarotko- walczysz w słusznej sprawie, gary mogą poczekać ;) Moje też jeszcze stoją, bo w zmywarce siedzą czyste naczynia a młody był zmęczony i poszedł spać.

Idka- jesteś bardzo przekonywująca ;) Rzeczywiście, na rowerze też tak mam czasami i to zwykle jak już zdążę się zmęczyć a do celu jeszcze daleko. Wtedy wiem, że muszę chwilę odpocząć a potem ruszam w drogę jak nowo narodzona ;) Zołza- jak ci się podobało na wycieczce? Ten ból pewnie od hałasu, ja bym też nie wyrobiła przy takiej gromadce ;) Marzenko- zależy na ile lepsza jest ta praca i czy tą starą na pewno chcesz rzucić. Dojazdy do pracy są uciążliwe, wiem coś o tym, w zimie różne warunki a samochód też czasami odmawia posłuszeństwa. Ja muszę być w zasięgu ręki dopóki młode się uczą, bo już było parę akcji, że nagle musiałam odebrać jednego czy drugiego ze szkoły. Chyba że masz kogoś na miejscu, kto w takiej sytuacji cię zastąpi.

Idka- może na starość się nauczę. Podobno to z wiekiem przychodzi ;) Kiedyś próbowałam już zwiększyć kalorie rano, pamiętasz? Te popołudniowe bez zmian zostały :P To było w zimie, może teraz się uda ;) Marzenko- jak dobrze mieć kombajn ;) Ja też już pomału nie mam miejsca na te wszystkie sprzęty. Mnie by się przydał taki stojący blender na koktajle i taki młynek do cebuli, bo muszę specjalnie maszynkę do mięsa ur/u/ch/a/mi/ać jak mielone robię :P Niedziela zagospodarowana a jutro jeszcze nie wiem, co będę robić. Upał ma być, może pojedziemy nad wodę gdzieś.

Idka- bo wydaje mi się, że to co zgubiłam, to właśnie popołudniami i wieczorami ;) Gdybym nie jadła nic od obiadu do śniadania to poszłoby szybko ;) Marzenko- ja bym z ciekawości zajrzała na te rowery ;) Ale ja jestem zafiksowana na tym punkcie, to wiesz ;) :P Młody ma to samo, bo ostatnio przechodziliśmy obok stoiska z rowerami w markecie, to on już wybierał rower dla siebie a przecież ma nowy! :D ;)

Marzenko- w przyszłym roku może już nie być promocji na rowery ;) Gdyby się trafiła okazja to chyba lepiej wygrzebać teraz jakieś zaskórniaki ;) Ja też nie jem paluszków rybnych, młode też nie, oni wolą zwykły filet usmażony. Dzisiaj piątek, więc rybka byłaby OK, ale co zrobić jak nie ma już dostaw świeżych ryb, bo za gorąco a te mrożone mają sporo glazury. Nadal nie wiem, co będę jadła, bo będę się spieszyć do domu po pracy, nawet sklepu nie zaliczę ;) Idka- jak to ostatni posiłek? Chyba też powinnam pójść za twoim przykładem, dla mnie to prawie niewykonalne, po południu smakuje najlepiej a wieczorem to w ogóle poezja ;) Jutro idziesz na to wesele?

Marzenko- no to się obkupiłaś ;) A oglądałaś te rowery? Z jakich firm i po ile były? Dziwne masz te bóle, ale jak dajesz radę jeść to chyba nie jest jeszcze tak źle ;) Te promocje były tylko wczoraj? Dawno nie byłam w takim sklepie, gdybym miała coś wybrać to pewnie blender stojący. A nie było tych kombajnów od twojej mamy, bo miałaś sobie kupić też? Też nie wiem co na obiad, zaplanowałam ziemniaki z czymś tam, ale nie będę miała jednak czasu, żeby je gotować ;)

Idka- masz rację ;) One są bardzo sycące i taki jeden czy dwa orzechy na wycieczce lepsze niż batonik ;)

Idka- są kaloryczne, ale są też wśród tych 6 produktów, które spalają tłuszcz ;) Myślę, że to fajna przekąska na wycieczki, muszę zrobić zapas ;)

Idka- gdybym była sama w domu to prawdopodobnie też nie dbałabym o zapełnianie lodówki ;) Kiedyś jak cała trójka wyjechała to jadłam same jajka i sałatki ;) :D To mamy kolejną złotą myśl ;) Prawda i dotyczy nie tylko figury, wagi wyglądu, ale w ogóle wszystkiego co posiadamy ;)

Marzenko- umiesz podnieść prawe kolano do góry?Co fajnego kupiłaś sobie w media-expert? Ciekawe czy wszędzie były te promocje, nic nie słyszałam. Szarotko- ja też muszę kupić prezent na jutro, bo młody idzie do kolegi na urodziny ;) U nas nie ma ani Reala ani Leclerka. Dzisiaj całe popołudnie mam z głowy :)

Zołza- szampon kupiłam ;) W końcu nie musiałam myć tym od młodych :P Przy okazji wzięłam truskawki i ogórki małosolne, uwielbiam czerwiec za te 2 rzeczy ;)

Hallo :) Marzenko- jestem, jak mogłabym nie wpaść ;) Zajrzałam już o 7.30, bo martwiłam się o ciebie, tak długo cię nie było! Ale przypętał się szef i uciął sobie pogawędkę ze mną aż do teraz ;) Ledwo zdążyłam stronkę zamknąć :P Jakie podejrzenie o wyrostek, coś ci się działo wczoraj? Ja wprawdzie jutro nic nie mam, ale w niedzielę jadę na wyżerkę do teściowej, ona dobrze gotuje, biedna Nutti! ;) :P

Zołza- powinnam ci podziękować, bo muszę sobie kupić szampon po drodze, znowu bym zapomniała :D :P Ja potrzebuję już na dzisiaj ;)