Nutti LC

Zołza- nie martw się, przecież dzisiaj 13-ego, szczęśliwy dzień ;) gościu- może mamy może nie, nic ci do tego!

Idka- z czego dzisiaj egzamin?

Kruszaku- masz rację, wywieszę kartkę na drzwiach, że od 7.30 do 14.30 - przerwa ;) :D :P

Idka- różne rzeczy mogą się zdarzyć na trasie, zwłaszcza takiej, której się nie zna. Nie ma znaczenia czy rower jest stary czy nowy, może być nawet na gwarancji :) Szarotko- ona zjeżdżała na swoim rowerku górskim?

Kruszaku- nie wiem, bo wczoraj jakoś o tej porze szef mnie obudził :D :P

Marzenko- nie mów, że nie poradziłabyś sobie, gdyby łańcuch spadł? To najmniejszy problem, gorzej gdybyś gumę złapała albo łańcuch pękł albo zablokowały się pedały :D Szarotko- brzmi zachęcająco :D ;) Z tym że my mówiliśmy o łatwej górce ha ha ;) :D Ja sobie już wyobraziłam te przepaści, ciekawe, czy chciałabym spróbować drugi raz? :D :P

Teraz to już chyba II zmiana przychodzi, więc będzie pomoc :)

Idka- tamten topik przepadł gdzieś w czeluściach kafeterii :P

No nie, znowu na blokadę trafiłam? Szybko jakoś :O

Idka- wczoraj też miałaś do pewnego czasu całkiem zdrowe menu ;) Dzisiaj na pewno będzie dobrze :) Aga- masz rację, trzeba pomoc dziewczynce :)

Marzenko- swoją drogą to ty bardzo odważna jesteś jak jeździsz drogami, których nie znasz :) Na sprzęt nigdy nie można liczyć w 100% ;) Ja bardzo lubię por jako dodatek ;) W ogóle wszystkie cebulowate lubię ;)

Kruszaku- dobrze, że nie stanęłaś, żeby im pomocy udzielić :D :D :D :P

Marzenko- nam się też często zdarza zabłądzić, ja wolę mapy, M woli GPS-a. Tylko że jak nie ma zasięgu, to jesteśmy w d... :P Mapa pewniejsza ;)

Aga - ja też jadę dalej ;) Marzenko- czasami lepiej nie mieć okazji ;) Bardzo pyszne są obydwa dania, z tym że ten kurczak zapiekany bardziej sycący ;) Zupa ma mniej kalorii, więc możesz być głodna ;)

Marzenko- on na pewno będzie wracał w to miejsce, więc bądź czujna ;) Ja też na rolkach spotykam jednego ;)

Marzenko- super, że pojeździłaś wczoraj ;) Ja nadal w ogrodzie harowałam, ale już prawie koniec ;) Pierwszy przepis jest taki: filet z piersi kurczaka - ok. 250 g * cukinia - 1 mała sztuka * pomidorki koktajowe - 8 sztuk * czosnek - 1 ząbek * oliwa - 1 łyżka * skórka z połowy cytryny * bazylia * pieprz, zioła prowansalskie * ryż brązowy - 50 g suchej masy Filet umyć, przekroić wzdłuż na dwa lub cztery cieńsze kawałki. Oprószyć pieprzem i ziołami. Cukinię pokroić w słupki. Czosnek pokroić na plasterki. Pomidorki koktajlowe przekroić na pół. W misce wymieszać oliwę, skórkę z cytryny, bazylię oraz czosnek. Doprawić solą i pieprzem. Cukinię i filety z piersi kurczaka umieścić w naczyniu do zapiekania. Polać mieszkanką z oliwy i ziół. Wymieszać. Piekarnik rozgrzać do 220 stopni. Piec przez ok. 15 minut. Po tym czasie przewrócić filety na drugą stronę, dodać pomidorki koktajlowe. Piec 10 minut lub do czasu, aż filet będzie upieczony. Danie spożyć z brązowym ryżem. To jest podwójna porcja, można zrobić pół porcji albo całość na 2 dni.

Kruszyna- ja też trochę roboty miałam, trochę przespałam :D :P Ale jak jesteś, to jest szansa na kawę haha :D Więc oczki otwarłam ;) :D Podał, Gliwicka 4 ;) Przysłał mi całą ofertę i nie ma, niestety, takich rolek jak ja chcę. To znaczy z tej firmy ma, ale nie takie. Muszę szukać dalej ;) Bo Batman bez rolek ciągle.

Hejka :) Kruszyna- gdzie byłaś jak Cię nie było? JUż myślałam, że Ciebie porwali :D :P Fajną akcję widziałam u beskidków ;) W nocy patrzę, jajka odkryte, Czantorka śpi obok na siedząco a Beskidek stoi i też śpi. Nagle Beskidek się przebudził i zobaczył te jajka. Zaczął skubać Czantorkę, ale ona twardo spała i nic :P W końcu sam usiadł :D EMi- nie martw się, nie stresuj, bo rzucanie palenia jest 100x trudniejsze (tak mówią) ;) Jak dla mnie, to Ty jesteś mistrzyni nie koleżanka :) Waga w końcu też się podda, zobaczysz ;) Na Dżemy może przytargamy jeszcze znajomych ;) Misia- żeby tylko szogunek go nie udusił, bo mały jeszcze jest ;)

Szarotko- czyli masz co robić po powrocie z rowerków ;)

Dzisiaj 13-ego, Zołza powinna się pojawić! :)

Szarotko - mam tylko ochraniacze takie dla rolkarzy, ale te się chyba nie nadają ;)

Marzenka pewnie zapyta, więc napiszę, że na kolację jadłam wasę z serem i rzodkiewką, nie jadłam słodyczy ani nic w tym rodzaju :)

Aga- ponad 600kcal? Tabliczka czekolady z orzechami

Idka- ja też chcę iść na to ciasto ;) Tylko nie mów, że dopiero wtedy, jak będę ważyć tyle co ty :P Dzisiaj kobiety pozrzucały ciuszki i zauważyłam to samo, co Zołza kiedyś napisała: brzuch jest modny ;) Wtapiam się w tło, prawie że :P

A szef, no cóż... nie przeprosił ;) :P Zołza- jesteś już?