panda120
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez panda120
-
Hej dziewczyny. W końcu trochę czasu żeby usiąść. Dzień dziś mam popyrtany i ciągle gdzieś jeżdżę. Byliśmy dziś kupić wypoczynek do spania bo nasze 7 - mio letnie wyro się rozleciało. Potem musiałam jechać po córcie bo wymiotowała w przedszkolu i musiałam ją wziąć. Na szczęście już jej przeszło, dobrze że to nie wirus! Potem obiad, do mamy i jeżdżenie z meblami 2 godziny jak je ułożyć żeby było dobrze. Ale już jest ok :-) Moje meni dziś to chudy serek 0,4% tłuszczu, pare plasterków wędliny, szklanka maślanki i 2 pałeczki kurczaka. Dziś się nie ważyłam bo nie chcę się zrazić z powodu tej imprezy ale za tydzień mam nadzieję mieć mniej! menia - no jadłospis rewelka a napisz jak pieczesz tego łososia? w foli czy jak? i jak długo? Ja to gotuję rybki ale też zjadłabym taką uduszoną. minutka - ty chyba żartujesz, napewno nikt tak nie pomyślał tylko chcialiśmy ci jakoś pomóc, ja to też dentysty nie lubię zawsze biorę znieczulenie bo najmniejsze dziabnięcie mnie boli, kiedyś mnie tak bolało że dostałam 3 dawki znieczulenia a i tak jeszcze czułam.
-
Hejka, dobrze że koniec dnia bo jestem strasznie nie wyspana, ale to nadrobię. minutka - słońce ty moje ale cię dopadło, aż strach myśleć, ból od zęba może być koszmarny. A powiedz mi kochana czy nie możesz z tym gdzieś iść? Czy opuchlizna musi zejść? Bo to męczarnia jest że szok! I wcale nas nie zanudzasz, dobrze że napisałaś może ktoś coś doradzi. Trzymaj się dzielnie i zaglądaj do nas i napisz czy lepiej i idź z tym gdzieś bo się zamęczysz. Elana - witaj, fajnie że z nami powalczysz.
-
Hej dziewczyny Jak to dobrze że już po imprezie. Niestety nie mogę się pochwalić niczym dobrym, jadłam i piłam bo jakby było inaczej to wszyscy by patrzyli na mnie jak na kosmite. No nic wiedziałam że tak będzie i nie będę się tym dołować. Dziś też jest dzień i kontynuuje moją dietę. Życzę miłej niedzieli :-) Zaglądne jeszcze wieczorkiem
-
Witam w ten piękny słoneczny ale mroźny dzień :-) menia - no gratulację świetnie ci idzie, cieszę się razem z Tobą. A te wirusy to niech ich szlak trafi! No ja to bym musiała z 15 kilo schudnąć żeby kto zauważył, ale wiem że to piękne uczucie jak ci tak mówią że schudłaś. Kiedyś schudłam 20 kilo i wszyscy byli w szoku a ja szczęśliwa jak słyszałam: świetnie wyglądasz :-) Mam nadzieję że na wiosnę będzie można zauważyć że mnie ubyło :-) Ja dziś rybka na obiadek w jarzynce :-)
-
Ja oczywiście jestem i nie mam zamiaru się nigdzie brać :-) I mam zamiar walczyć bo po to założyłam tez topic. Dziś robiłam generalne porządki po remoncie tak że od rana gonie jak perszing i sprzątam. A to oznacza dużo ruchu tak że jest ok :-) Jutro jadę na zakupy bo mi się prowiant kończy. Nakupię serków, kurczaczka i rybki no i muszę zrobić zapas coli :-) A co u reszty? czy ktoś jeszcze walczy z kilosami?
-
A gdzie wy się moje kochane podziewacie?
-
Hejka to znowu ja :-) minutka - fajnie że się rozpisałaś bo same mądre rzeczy tam są. Z przyjemnością to przeczytałam i jestem z ciebie dumna i pełna podziwu. Ale miałaś dziś powera :-) Tak trzymać!!!
-
minutka - gratuluję, ładnie spadają kilogramy. Ja jutro staję na wagę zobaczymy co to będzie. Życzę figlarnej nocki :-) do jutra pa
-
Witam w ten śnieżny , niedzielny dzionek. Ciekawa jestem jak Wam idzie. Mnie dobrze, przyzwyczaiłam się już do diety i nawet nie tęsknię za innymi smakołykami (przynajmniej na razie) Na śniadanie wypiłam kawusię a przed chwilką zjadłam serek light. na obiad gotuję sobie pałeczki z kurczaka i zjem je z kapustą gotowaną. Mam jeszcze na dzisiaj brokuła to pewnie będzie moja kolacja bo bardzo lubię i zjem sobie go z jajkiem gotowanym. Taki jadłospis poalnuję. Oczywiście zaliczę jeszcze kawę oraz herbatki na spalanie i cole light - jakby mi się chciało słotkiego. zazdroszcze Wam - my też się zmagamy ze słodyczami i też nie jest nam łatwo. Może spróbuj tak jak ja, jak mam ochotę na słodkie to piję coca colę light i to pomaga, myślę sobie że słodycz mam i to bez konsekwencji a ciastko na pewno mi się odłoży na tyłek. Tak sobie myślę i to pomaga. Hej a co u reszty? cicho tu ostatnio!!! Meldować się: Tesss, menia, Minutka, elemela co u Was?
-
menia - to jest na zmianę. Pierwsze 5 dni same białka, potem 5 dni białaka + te warzywa, potem znów 5 dni same białaka i tak aż do uzyskanie upragnionej wagi. Jest to długotrwałe ale skuteczne i bez jojo. Trzeba przeczytać książkę, dużo w niej mądrych rad. A jeśli chodzi o remont to jeszcze z tydzień potrwa. Teraz sprzatanie (jak to przy gipsowaniu) a od 21 dalej robota bo tak przychodzi mój ślubny z robotyi bierzemy się razem do pracy w domu. Wolę na wieczór robić bo przy moich rozbrykanych dzieciacvzkach to nerwówka a nie robota.
-
I ja się melduję. U mnie zimno i wieje a rano to troszkę śniegu było nawet gdzieniegdzie. menia - tak jestem na proteinowej i bardzo mi się podoba. Mogę jeść kiedy chce i ile chce z dozwolonej listy. Tak że rano tylko kawa i już :-) Wiadomo że smaki są na inne potrawy ale jak w każdej diecie trzeba z czegoś zrezygnować i się poświęcić. A jak u reszty dziewczyn?
-
Witajcie moje kochane :-) Znalazłam trochę czasu żeby zaglądnąć, bo przez ten remont nie mam na nic czasu. Nadrobiłam wszystko, fajnie że się trzymacie! Ja też się trzymam! menia - i bardzo się cieszę że się tu zebrałyśmy :-) i walczymy dalej!!! a co do wieku to nie ważne ile się ma tylko na ile się czuje :-) Tesss - nic się nie martw, może to mały zastój a potem ruszą kilogramy, czasem tak jest. A na Sylwka to nie mam pojecia gdzie nas wywieje a może i w domu będziemy kto wie. prima - mamy to samo, walczymy z tymi naszymi kilosami i nie jest łatwo ale dajemy radę i ty też dasz!! Minutka - witaj, pewnie że cię przyjmujemy :-) zaglądaj kiedy możesz! Ja mam to samo, rano mogę nie jeść wcale ale wieczór zeżarłabym wszystko :-( ale teraz dietka i już. U mnie to córcia je śniadanie w przedszkolu a sunuś zawsze je płatki z mlekiem rano (butlę olał jak miał 1,5 roku), mąż też jak nie ma 1 zmiany to wcina z nami, tylko ja przy kawie siedzę bo mi nic nie wchodzi rano.
-
Hej dziewczyny :-) Ja dziś pierwsza na posterunku. Muszę dziś odpokutować wczorajszą imprezkę tak że dziś będzie mało i mało. A w dodatku siadam na rower i jadę z godzinkę. Jeszcze początkiem grudnia czekają mnie 2 imprezy ale muszę być silna. Ważyć się będę w przyszły poniedziałek bo czuję że teraz przy okresie będzie więcej bo woda się zatrzymuje w organiźmie a nie chcę się zniechęcić, tak że zważę się jak już będzie ze 3 dni po! i wszystko się unormuje. Od jutra postanowienie: codziennie godzinka minimum na rowerku + brzuszki. A co tam u Was przy niedzieli?
-
Witajcie :-) Cieszę się że sobie tak świetnie radzicie :-) Ja dziś późno bo jestem po imprezie i muszę się przyznać że sałatkę zaliczyłam i drinka. Ale jutro to odpokutuję, obiecuję Tesss - dobrze że to był jogurt a nie np. pizza nie masz się czym martwić na pewno nie utyjesz od tego jugurtu
-
chyba mam pecha, to do jutra, kolorowych snów :-)
-
Cześć i ja się melduję. Witam nowe dziewczyny i cieszę się że się dołączacie razem będzie łatwiej! studentkawroc - i osiągniemy ten cel!!! elamela - wiesz że mnie podbudowałaś? Też zaczynam się więcej ruszać i siadam dziś na rowerek który służy mi jako wieszak, i pas też muszę wykopać z szuflady! Jedziemy od dziś ostro. Wyobraźcie sobie że mam nawet AB ROCKET na brzuch i stoi w kącie ale ja taki jestem leń do ćwiczeń że szok. Dziś będzie rower i pas, a jutro brzuszki pojadę! muszę!! Tesss32 - no to ładnie ci waga spada, gratuluję. paula005 - pewnie że ci się uda! razem się nam uda :-)
-
Witam wszystkich starych i nowych odchudzających :-) Ja też dziś spoko, remont mam w domu to nie mam czasu nawet myśleć o jedzeniu, choć obiad muszę zrobić dla dzieci i męża. Ale nawet nie miałam na niego ochoty, jakoś tak zaczynam sobie kodować w głowie że może to ta chwile że mi się uda... Jak to byłoby pięknie w wakacje włożyć strój kąpielowy i wyjść na plażę:-) Albo wcisnąć się w dopasowane jeansy i bluzeczkę do pasa - a nie jak teraz w długą żeby dupsko było przykryte, oj jakie to by było piękne :-)
-
Koło 20 zł. Ja spadam się z tym wszystkim przespać! Mam nadzieję że mi się uda schudnąć i mam nadzieję że będziecie tu zaglądać i dzielić się swoimi wynikami. Trzymam za was mocno kciuki i wróćcie tu jutro !!! Dobrej nocki :-)
-
Ja ma 168cm więc 60kg byłoby git!
-
A to jedna recenzja stosującego tą dietę: Ja zaczynałam wiele diet, nigdy mi jednak nie wychodziło.... Nie starczało mi siły na wyliczanie kalorii, liczenie listków sałaty itd... Po przeczytaniu książki postanowiłam spróbować. Autor nie tylko tłumaczy co i jak jeść, ale tłumaczy podstawy psychologiczne takich a nie innych wyborów. Co więcej, dozwolone produkty można jeść kiedy się chce i ile się chce. A to jest ważne. Ja osobiście nie najem się połową pomidora, ale jajecznica z 4 jajek już tak. Ja w ciągu 5 tygodni "zgubiłam" już 9 kilo. Bardzo pasuje mi ta dieta, a o wyraźnych jej efektach nie wspomnę. Polecam.
-
nie udało się. Wpiszcie sobie w google " Nie potrafię schudnąć" i poczytajcie. Autor to Pierre Dukan
-
No tak miało być WALCZYĆ!!! tak sie przejełam że nie wiem co piszę ale od jutra start!!! i walczę!!! nie marze!!!
-
amoze - no wydaje mi się że jesz bardzo zdrowo, pod warunkiem że mięsko jest gotowane lub grillowane. Schudłaś już coś?