agnieszka75

Dzieki Mamo Eli za rady. Co do gotowani, wyglada to tak. Dla Kuby lubie, dla meza niespecjalnie. Bo ja lubie eksperymentowac i robic dania typu lazania rizotto, makarony etc,kasze, duzo warzyw etc, a moj maz tym pluje ;( Ontylko proste miecho ziemnory i surowka, schabowe i mielone prawie non stop, niby to prosciej, ale wtedy ja sie nie najem , bo znowuz jaza miechem nie przepadam, wiec chce teraz wykombinowac, zeby maly sie wrodzil we mnie, w sensie kulinarnych zachcianek. A przepisy czesto biore z internetu, albo z czasopism polskich Mamo to ja, tesciowa mi przysyla. a kuleczki to prostota,ugotowac rozne warzywa, mozna zrobic wedlug kolorow. np. marchewkowe, brokulowe, zeby sie sklejaly dodaje ryz, lepie i tyle, jak mielone, mozna zreszta tez i z ryby z warzywami, ze wszystkiego. Mama Eli ma racje, ze wyglad duzo daje, do kuleczek mozna dolozyc oczka uszka etc. Moj Kuba jest teraz na etapie jedzenia widelcem, lubi nabijac sobie kawalki marchewek czy buraczka na widelec. ciesze sie, ze jeszcze moge korzystac z mojego mini ogrodka . sporo pietruszki i koperku mi wyroslo wiec pewnie zamroze. z tego korzystamy wszyscy a z warzyw kuba bo malo. Dobrym pomocnikiem w karmieniu jest tv, chociaz w ksiazkach tego nie polecaja, ale u mni edziala jak kub ma gorsze dni, zapatrzy sie w bajke i wszystko mozna mu wsadzic do buzi.

Poczytujaca, witam. Moj Kuba ma tez 16 miesiecy, kiedy sie Twoja urodzila? Moj 8 sierpnia. Co do niejadkow, to akurat je prawie wszystko, ja mu daje bardzo roznorodne jedzenie i wszystko wcina wiec ten problem mam z glowy, chociaz moze za bardzo mieszam, bo np. na jedno danie robie mu kuleczki z kilku warzyw, soczewice, mieso, zielone dodatki. albo kasze jaglana z ryba, warzywami, amarantusem, albo kaszke kukurydziana z owocami awokado i zrarnami zboz. nie daje mu zadnych witamin, poza d3, wiec staram sie zeby jadl wszystko. a z drugiej stronybardzo zadko jada dorosle dania, np. kotleciki czy nalesniki. ale jedziemy do polski teraz wiec podpatrzy kuzynke i moze wezmie z niej przyklad.A brak apetytu moze wynikac z wielu rzeczy, zeby, katar, zmeczenie, za duzo ludzi, etc.

dzieki Onyx. no, ja musze przyznac, ze moj maz kapie kube codziennie odkad przestalam karmic wiecz, czyli juz jakies 2 miesiac. I zajmuje sie nim sporo, mimo, ze pracuje bardzo duzo i wraca czesto grubo po 19. Dlatego tez miedzy innymi Kuba chodzi spac po 21 zeby jeszcze pobyc z tata i go pomeczyc ;). A teraz jak wrocil z nurkowania, to tak sie stesknil (za dzieckiem), ze wzial go na pol dnia do znajomych a ja moge spokojnie (a raczej w pospiechu) pozajmowac sie albumem kuby) Ale ja stawiam sprawe jasno a nawet brutalnie mowieac, ze chocby nie wiem ile czasu spedzal teraz z kuba to i tak nigdy nie nadrobi tych miesiecy dni i nocykiedy to ja bylam full time prawie.nie mowiac juz o full time z malym kiedy byl we mnie ;) Oczywiscie mowi, ze on ciezko pracuje, ale suma sumarum to wiem, zeby sie nie zamienil. chyba ze na kilka tygodni. Przymierzam sie do rozpoczecia sprzedazy na ebayu, bede pewnie potrzebowala od was pomocy od czasu do czasu, np. musze sprzedac siodla, buty na motor i male duperele. Jak macie jakies rady zawczasu to z gory bede wdzieczna, nigdy nic nie sprzedawalam wiec kazda rada cenna.

http://nasza-klasa.pl/profile/882945/gallery/album/2

Maja, rosnij zdrowo i wesolo, fajna data urodzin, a fotki coolowe. Onyx, tak to jest niestety, dwa kroki od dziecka, nawet dwa cm, a on cos wykombinuje. Ja mialam taki stres jak maly kuba zaczynal wstawac, zlapal sie za szafke na buty, przeciazyl i cala poleciala na niego, wygladalo potwornie, ale maly nawet guza nie mial, o dziwo, a ostatnio u gp wlazil na krzeslo obok i mimo, ze bylysmy z tesciowa obok plus lekarz zlecial na leb na szyje. Moj maz wraca z nurkowania wczesniej, bo pogoda fatalna na morzu. A nam bylo calkiem milo wczoraj wieczorem,tzn mnie z Kuba. Caly X factor przesiedzial mi na kolanach ogladajac ksiazeczki. poltorej godziny! a pod koniec polozyl sie na mnie przytulil slodko i usnal. Nie wiem jak Wy ale ja jestem uzalezniona od tego programu, wlasciwie jedyny ktory ogladam. Ciagle mysle nad kombinezonem, chyba jednak kupie w Polsce dwuczesciowy.,mam pytanie odnosnie butkow, bo taka pogoda beznadziejna sie zrobila, butki co ma przemakaja a gumiaki to chyba za wczesnie dla takiego malucha, maci ejakies inne buty i skad>

zabawic w sensie podrozy samolotem

alez ja mam malo czasu (jak pewnie wiekszosc tutaj), jade do POlski 18 list, moze uda mi sie odsapnac.Chociaz ostatnio bylam wymeczona. Macie jakies rady co zabrac zeby zabawic tudziez uspokoic 16 miesieczne dziecko? Wczesniej byl spokoj bo byl cyc, ale juz sie skonczylo, ostatni raz kilka dni temu. Popisalabym jeszcze ale padam na pysk, a moj maz zostawia mnie na weekend bo sobie jedzie nurkowac, brrr, w sumie mu nie zazdroszcze, bo zimno, ale ja juz naprawde wysiadam tak non stop z Kuba. Mama Eli, super dzieciaki, slodka parka. Pamietam Elunie jaka byla juz madra dziewuszka w grudniu jak byliscie u nas (zapamietalam , hehe, 'pierdzioszka'). A Kubus byl wtedy taki tyci.Ateraz taki mezczyzna.

Borowka, rzeczywiscie niemila sprawa, jak my kupowalismy jakas rzecz pick up to zawsze sami po to jezdzilismy. Mama Eli ma racje, ze to time waster. A on Ci juz zaplacil? Zaczelam brac deprim. na razie zmian nie widze, no ale to dopiero trzy dni. POza tym odstawilam cyca i kuba bardzo sie buntuje, wlasciwie tylko w dzien kiedy chce go uspic. na spacerze oczywiscie szybko zasypia ale nie moge za kazdym razem taszczyc go na dwor. Powinien w koncu nauczyc si espac w lozku? Na razie histeria na maxa, godzine dwie i to niewazne czy klade go o 11 (jego normalna pora drzemki) czy przeczekuje do 13. No i nadal do mleka ma awersje. macie jakies rady jak bezbolesnie usypiac w dzien? W lozeczku? Ja juz trace cierpliwosc (ogolnie mam jej ostatnio duzo mniej) I jeszcze jedno pytanie.Jakie sa najlepsze kombinezony na zime (polska) i czy tutaj kupujecie? musze kupic cos porzadnego bo kuba juz sie bedzie pewnie w sniegu tarzal

Dziewczynki, poradzcie prosze. Moj Kuba zaczal mocno kaszlec a katar ciagnie mu sie juz ze dwa tygodnie, za duzej goraczki nie ma, jest tylko rozbity i nieszczesliwy ale najgorszy ten kaszel. bylam u lekarza tydzien temu, kazal dawac calpol, ale na kaszel nic. co wy radzicie? bo to juz za dlugo trwa? Co mozna kupic bez recepty sprawdzonego?albo jakies inne sposoby? dzieki wielkie.

hej a propos rzucania karmienia, byl jeden dzien , ha. Chcialam juz wlasciwie konsekwentnie zakonczyc, ale maly sie pochorowal nie chce jesc to dalam mu cyca, moze jeszcze kilka dni. Lolli, co do placebo, ja przeczytalam ulotke deprimu i juz poczulam sie ciutke lepiej, ale poczekam jeszcze z tydzien. U lekarza bylismy i oczywiscie paracetamol.

Anulka, ja mysle, ze wszedzie da sie karmic, ale mozna wziac tez do termosiku, zeby bylo cieple i potem przelac do butelki.

dodam jeszcze, ze gdyby nie moja stwierdzona depresja tobym go pewnie i karmila jeszcze z pol roku. ale chce zaczac juz kuracje lekami ziolowymi, bo naprawde czuje sie kiepsko i to tez przenosi sie na malego. uff.

Dziewczyny, ja juz trace sily i nadzieje, ze kiedykolwiek przestane karmic. Jestem zalamana. Od tygodnia staram sie nie karmic malego w dzien, ograniczam sie do rana iw nocy jak sie obudzi (co jest rzadkie). Normalnie jest to (bylo?) dziecko nieplaczace, niemarudzace, ale fakt, ze mial dostep do cyca. Teraz histeria codzienna w godzinach popoludniowych, dodam, ze zasypia bez problemu bez cyca. Ja mam slabe nerwy jak on placze. butelka nie dziala, praktycznie nic. Ma 14 miesiecy wiec juz niestety kuma baze i chyba po prostu wymusza, a mi go szkoda, bo wystarczy kilka possan i jest zupelnie uspokojony. Mam go ryczacego zostawiac w pokoiku, czy byc z nim i patrzec jak wylewa tony lez? Moze jestem za miekka, na dworze zasypia, ale w domu juz ryk i wrzask jak go klade do lozka na dzienna drzemke. Myslicie, ze powinnam zagryzc zeby i przeczekac kilka dni jego histerii? Ze potem znowu bedzie spokojny? Odkad zabraniam mu cyca jest wyraznie zmieniony.przeciez nie bede go karmic wiecznie ;(( teraz jak to pisze slysze jego wrzask (a nie jest w pokoju sam) i serce mi sie kraje.

hej Dziewczyny, pozdrawiam wszystkie, niestety nie nadazam z czytaniem. Anulka, pokarm sam na ogol zanika jak sie stopniowo ogranicza karmienie, Frugo masz racje, im pozniej z odstawianiem tycm gorzej dla obu stron. Ja juz tak chce ale czasem sie jeszcze lamie :(, bo on tak jak Hania uspokaja sie przy cycu, a juz jest na tyle kumaty, ze dokladnie wie jak o niego "grzecznie" poprosic. Wklada lapska, grzeie i prawie se wyciaga :(, swiete oburzenie jak mu zabraniam. Nie karmie w nocy bo na szczescie juz przesypia, ale rano to ja nie wiem jak to bedzie, bo on wlazi do lozka i sie mili i w sumie jest milutko jak sobie tak jeszcze lezymy z pol godzinki, a bez cyca to wrzask i musialabym od razu wstawac. ale musze i to zakonczyc. dodam, ze mleka formule nie chce pic w ogole. nadal. u mnie tesciowa , i troche zamieszania wprowadzila, maly cos jej niespecjalnie lubi i jak ja widzi to daje to odczuc. Mysle, ze ona ma zle podejscie, niestety, bo przede wszytskim we wszystkim go ogrnicza, trzyma za reke, zeby sie nie przewrocil, wyciaga mu wszystko z buzi,etc, a my jestesmy dosc wyluzowani i maly jest juz bardzo samodzielny. jak jej dzis powiedzialam o ty,m to sie mocno obrazila. dobra kobieta tylko przewrazliwiona okrutnie

dzieki Lolli, a nie wiesz gdzie mozna kupic kaszke kukurydziana?

Onyx, z tym mlekiem to jest roznie, kolezanka miesza zwykle mleko z formula i powoli odstawia formule. Moj Kuba nie chce pic zadnego mleka, butelka w ogole nie wchodzi w gre, z kubka tez nie chce, jedynie czasem pociagnie kilka lykow slomka, ale to jest malutko, tak wiec ja robie tak: dodaje formule dosniadan, np.owsianka na mleku, kolacja - kasze z mlekiem, czasem zabielam zupy formula. Oprocz tego daje maslanke, kefiry i jogurty. Mysle, ze to spokojnie zaspokoi potrzeby rocznego dziecka. Tylko z zoltym serem mam problem, bo choc ma duzo wapnia, oprocz tego mase innych srednio zdrowych skladnikow. Daje tez duzo roznych kasz,np. jaglana bardzo zdrowa. Teraz przyjezdza tesciowa to mi przywiezie peczak i ciecierzyce (jeszcze tego nie probowalam), daje jeszcze migdaly i slonecznik. Selena trzymam kciuki

No wlasnie, odzwyczajanie od cyca, ja w temacie. Moj ma juz prawie 14 miesiecy wiec czas najwyzszy, w dzien w miare ok, ale te noce, budzi sie raz i ryczy jak nie dam cyca. oczywiscie wiem, ze to moj blad, bo dla swietego spokoju bralam go do lozka a potem jak zasnal przenosilam do lozeczka i tak sie przyzwyczail. Nie chce dawac mleka w butelce, bo on nigdy nie pil i nie ma co w tym wieku wprowadzac. a poza tym nie chce, zeby zabki sie psuly. Moze wode, ale jak on bedzie histeryzowal to nie da rady z kubeczkiem. zreszta mu chodzi o wielkie lozko i cieple miejsce miedzy mama a tata ;) Za to zasypia cudnie. Z innej beczki, slyszalyscie cos moze o terapiach grupowych? albo o warsztatch dla rodzicow malych dzieci. wiem, ze w Polsce cos takiego jest , w Londynie pewnie jest tego pelno, jak cos wiecie dajcie znac. Sliczny cieply dzien, a ja znowu markotna...ale mnie to wkurza :(

hej Dziewczyny Znowu dlugo nic nie pisalam, nadal niestety bez zmian wielkich w moim nastroju (czyt.depresji, bo tak zawyrokowal gp i kazal czekac... kilka miesiecy na terapie :( ). Napisze cos wiecej pozniej bo teraz czas na spacer, znowu sama (czyt, z Kuba). Ale postanowilam, zebede jednak brala ziolowe leki , ktore sa tutaj dostepne, st.john's wart. podobno dobre, wiecie cos na ten temat? Tylko ten cyc nadal w ruchu chociaz staram sie jak moge, ale w dzienn to moj maly bez cyca na drzemke to robi maksymalna histerie. a ja nie mam sily sluchac jego ryku. ani cierpliwosci, a tak cyc i dwie minuty smacznie spi. wieczorem jest super bo tak go maz wyszkolil, ze po kapieli kladzie do lozeczka, chwilke glaszcze, wychodzi i maly sam zasypia. Bez cyca. no ale w dzien jestem sama. Tak wiec karmie dwa razy dziennie i jak sie zbudzi w nocy. Fajnie tak was czytac, ale jeszcze fajniej by bylo sie spotkac na zywo, wiem, ze niektore z was sie spotykaja. moze udaloby sie komus do mnie przyjechac. Mieszkam w ash, jakies 50km od londynu (polud) Arvena, a Ty jestes tutaj czasem? Moze w koncu by sie cos udalo. pozdr. a i jeszcze pytanie, macie jakies fajne przepisy dla roczniaczkow? albo linki, ja znalazlam jedna fajna, zaraz wkleje. dzieki.

dzieki wielkie za slowa otuchy. na razie nie chce chyba brac jeszcze lekow bo jak poczytalam to powazny krok i jest sporo skutkow ubocznych. no i jeszcze karmie.. dzis wybieralam sie do miasteczka, zapakowalam torby, ubralam malucha, wozek etc, otwieram drzwi a tu ni ema fotelika bo maz sciagnal a ja nie umiem go przymocowac chociaz probowalam, efekt wk... , histeria i na sile usypianie Kuby bo myslalam ze sie rozsypie, taka glupota. jutro umowie sie na wizyte. w polsce chodzilam rok na intensywna terapie grupowa i bardzo mi pomogla chociaz nie bylam przekonana. chyba wolalabym grupowaniz indywidualna tylko czy tu sa darmowe bo my teraz kasy ni emamy :( na takie glupotki ;(

dzieki wielkie za slowa otuchy. na razie nie chce chyba brac jeszcze lekow bo jak poczytalam to powazny krok i jest sporo skutkow ubocznych. no i jeszcze karmie.. dzis wybieralam sie do miasteczka, zapakowalam torby, ubralam malucha, wozek etc, otwieram drzwi a tu ni ema fotelika bo maz sciagnal a ja nie umiem go przymocowac chociaz probowalam, efekt wk... , histeria i na sile usypianie Kuby bo myslalam ze sie rozsypie, taka glupota. Lolli, napisz prosze gdzie kupujesz te peruki, moze juz pisalas ale nie zauwazylam. dzieki a tak w ogole to troche dziwnie z tymi dwoma topikami o w sumie tobym chciala i tu i tu pisac ale co mam ...kopiowac? bo tam tez dostaje dobre rady.

ja juz od dawno korzystam ze snapfisha i jestem bardzo zadowolona. polecam. a teraz temat ktory juz opisalam na drugim topiku, moze i tutaj mi tez ktos odpowie. czy ktoras z was miala kiedys stycznosc z tutejszym psychologiem albo terapeuta albo brala jakies leki antydepr? Ja musze sie chyba z kims takim umowic o od dluzszego czasu (juz nie pamietam od kiedy) mam problemy tego typu i to nie do konca powod ze siedze w domu z dzieckiem. naprawde nic mnie prawie nie cieszy, robie wszystko automatycznie, mam do siebie zal ze nie potrafie cieszyc sie jak kuba ma buzke usmiechnieta i mowi mama. a powinnam skakac z radosci ze tak cudnie sie rozwija, no sama nie wiem, dusze juz to w sobie od dawna, myslalam, ze sama jakos sobie poradze, malymi kroczkami ale kazdy dzien jakby gorszy, a przeciez mam kolezanki, meza fajnego koty jednym slowem mam sie z czego cieszyc a tu taka przypadlosc, codziennie rycze bez powodu, a nie sory, dzis powodem bylo, ze nie moglam wlaczyc piekarnika przez minute a ccialam zrobic mufinki, a swoja droga wyszly mi calkiem dobre, to cos co zawsze wychodzi. no i tak, wyzalilam sie bo tak jak mowie juz dostaje powoli swira i to nie wiem dlaczego. jakby byl konkretny powod.... ale wszystko wyglada ok.

Lolli, super wlosy, a to farba? Czy jakis szampon zmywalny, ja tam troche sie boje ale tez bym moze cos walnela na glowe ;) A tak powaznie mam pytanie, czy ktoras z was miala kiedys stycznosc z tutejszym psychologiem albo terapeuta albo brala jakies leki antydepr? Ja musze sie chyba z kims takim umowic o od dluzszego czasu (juz nie pamietam od kiedy) mam problemy tego typu i to nie do konca powod ze siedze w domu z dzieckiem. naprawde nic mnie prawie nie cieszy, robie wszystko automatycznie, mam do siebie zal ze nie potrafie cieszyc sie jak kuba ma buzke usmiechnieta i mowi mama. a powinnam skakac z radosci ze tak cudnie sie rozwija, no sama nie wiem, dusze juz to w sobie od dawna, myslalam, ze sama jakos sobie poradze, malymi kroczkami ale kazdy dzien jakby gorszy, a przeciez mam kolezanki, meza fajnego koty ;) jednym slowem mam sie z czego cieszyc a tu taka przypadlosc, codziennie rycze bez powodu, a nie sory, dzis powodem bylo, ze nie moglam wlaczyc piekarnika przez minute a ccialam zrobic mufinki, a swoja droga wyszly mi calkiem dobre, to cos co zawsze wychodzi. no i tak, wyzalilam sie bo tak jak mowie juz dostaje powoli swira i to nie wiem dlaczego. jakby byl konkretny powod.... ale wszystko wyglada ok.

a ja sie pochwale ze mam swoja marchewke buraczki i pietruszke, malutko tylko dla kubusia ale i tak sie ciesze, w przyszly roku zamierzam wiecej posiac. jak macie jakis skrawek ziemi to polecam. ale ogolnie to staram sie kupowac organiczne,albo z farm online. np. my tu mamy taka :www.surreyproduce.com. Ale napewno sa tez i blizej. Moj maz od dwoch dni robi mi dobrze bo zabiera malego na basen i mam ze dwie godzinki luzu

silme, jak ma lekko zapchany nosek to najlepiej nic nie robic powinno samo przejsc, jak sie meczy i ni emoze jesc to wtedy uzyj soli fizjologicznej albo lepiej wody morskiej psikanej.w ostatecznosci mozna uzyc tej niby gruszki ale trzeba to robic bardzo ostroznie, ja kiedys chyba za mocno pociagnelam i malemu troszke krwi polecialo. poza tym maluch sie wierci iwec mozna nosek uszkodzic. Moj kiedys mial dosc czesto katar ale nigdy nie uzywalam kropli i zawsze samoo przechodzilo.

Lolli, podaj prosze link do tego drugiego topiku. Mam pytanie do dziewczyn co biora benefity, do tej pory nic mi nie przyslugiwalo ale teraz przedziemy bardzo ciezko wiec moze cos sie uda, podacie mi namiary na jakies? dzieki