Meluzyna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Meluzyna
-
Naneczka - też mam nadzieje, ze nasze spotkanie z Margotką się uda, zresztą dlaczego miałoby się nie udac? ;) Pracę masz bardzo ciekawą, i perspektywa Berlina też może wydawać się kusząca, czyż nie? Podobno to coraz ciekawsze miasto (byłam tam tylko jako młodsza nastolatka i niewiele pamiętam), choć pewnie Monachium, serce Niemiec, ma większy urok... No ale Twoja przeprowadzka nie jest jeszcze przesądzona, z tego, co piszesz, więc moze nie dojdzie do skutku :) Wraz ze zblizającym się terminem wyjazdu moje obawy rosną... Jak sie tam zaklimatyzuję, czy poznam jakieś fajne mateczki i niekoniecznie mateczki, jak to będzie... Trochę się boję, choć nie jest to mój pierwszy wyjazd na dłużej, ale lęki zawsze te same :( Sun_ny - witaj Dania jest super, byłam kiedyś na wycieczce w Kopenhadze, niestety krótkiej, i bardzo miło wspominam... Kojarzy mi się głównie z przyjaznymi ludźmi i książkami Chmielewskiej... ;)
-
Udanego dnia wszystkim! :)
-
Naneczka - pięknie opisałaś ten wypad w góry, bardzo sugestywnie, czułam się jakbym tam była i szusowała w dół po ośnieżonym stoku (oczywiście lepiej niż potrafię to robić w rzeczywistości ;) Jeśli chodzi o ceny irlandzkie, to podobnie, jak angielskie, zwalają z nóg. Znawcy tematu twierdzą, ze po prostu trzeba przestać przeliczać :D :) Ale mąż troche czasu spędził też niedaleko Monachium właśnie i twierdzi teraz, ze w porównaniu z Irlandią, to w Niemczech jest tanio... Aha, dziewczyny kochane, dziękuję za ciepłe przyjęcie na tym topiku! :) Ciekawe, kiedy Margot się odezwie.... pa!
-
Witam :) Gnu - wyleżdżam pod koniec stycznia. No i wreszcie dobra nowina - mąż zarezerwował już domek (taki szeregowiec jakby), wiec moze zwolnic bed&breakfast i przenosic sie na \"swoje\" oraz przygotowywac wszystko na nasz przyjazd he he zwłaszcza jeśli chodzi o zawartość lodówki (nasze dziecko ma apetycik :D ) Narzeka tylko, ze strasznie tam drogo, jakas mizerna kanapka na miescie to podobno 3 euro...
-
Margot - powodzenia! i do napisania! :)
-
Aha, nie zapomnij zabrać ciepłej kurteczki i czapki. Tam jest ciepło, owszem, dość wysokie temp. w ciągu dnia, ale z powodu wilgoci i wiatru odczucie zimna wzrasta. No i wieczory oraz nocki są b. zimne - tyle z relacji męża. Pa! :)
-
Witam Wszystkich :) Margot - nie martw się, na pewno sobie poradzisz, tym bardziej, ze nie będziesz miała problemów ze zrozumieniem ich dziwnego podobno akcentu :) Powodzenia! Pewnie jesteś teraz zalatana i będziesz po przyjeździe... Mam nadzieje, ze szybko znajdziesz fajne lokum z... internetem. Trzymaj się i odezwij sie koniecznie! :)
-
Margot - mam nadzieje, ze jesteś zadowolona z wyników? I jak mają się przygotowania do wyjazdu - to pewnie już na dniach? Czekam na Twoją opinię odnośnie \"naszego\" Galway... :) U mnie nadal z wynajęciem kiszka. Mąż zobaczył trzy-cztery domki, zdecydował się na jeden z nich i właśnie on okazał się już wynajęty, dosłownie sprzątnęli mu go sprzed nosa jacyś Anglicy.. No nic, czekamy dalej, dziś ma znów oglądać coś i ew. szybko sie zdecydować, bo faktycznie co fajniejsze miejsca schodzą na pniu. pozdrawiam :)
-
Margot - jak poszedł egzamin? Co do tapenady, to... jestem oburzona! :D Do tej pory żyłam w nieświadomości, robiłam to danie jako przystawkę do włoskiego obiadu, przepis miałam z dwóch źródeł i oba podawały to jako typowe danie kuchni włoskiej :) He he to tak jak z naszymi gołąbkami - niby takie polskie, a - z drobnymi modyfikacjami - obecne prawie we wszystkich kuchniach, a na pewno w meksykańskiej i bułgarskiej :) Co do tego domku o którym pisałam to jeszcze się nie zdecydowaliśmy, a dzisiaj mąż ma oglądać dwa kolejne. Ten pierwszy miał wielką zaletę, ze był blisko jego pracy i blisko przedszkola, wiec już sama nie wiem... A tu trzeba się szybko decydować... A jak ja mam podjąć szybką decyzję na odległość? :o No nic, mam nadzieje, ze będziesz tam miała dostęp do neta i skrobniesz tu do nas jak tam jest, w tym Galway. Podobno w dzień ciepło, tak do 10 st. C, słoneczko i nawet specjalnie nie leje, natomiast wieczory zimne, trzeba ubierać się niemal zimowo... AJV - witaj, jak Ci się mieszka w Dublinie, jakie wrażenia? :)
-
Margot - właśnie dzwonił mąż, że oglądał fajny domek, ale podobno ma jeden minus - brak widoku na zatokę... Nie wiem, czy to minus, bo przeraża mnie trochę wieczna wilgoć w domu, no ale zobaczymy, jaką podejmie decyzję. Podobno trzeba się szybko decydować, bo jak coś fajnego, to schodzi na pniu. Także już awansem zapraszam Cię do naszego polskiego domu (czyt. przyczółka) w Galway :) A kuchnia irlandzka to, w uproszczeniu mówiąc, sto wariacji na temat ziemniaka :D :) Serio! PS. Tapenada, pomimo ze bardzo pyszna, nie jest francuska. To włoska przystawka i czasami ją robię :)
-
Margot - dobry pomysł z tym odświeżeniem języka, on faktycznie po latach \"nieużywania\" po prostu kołowacieje. A ja znam angielski o tyle o ile można się tego nauczyć w kraju. Czyli - bierny lepszy, czynny gorszy. Liczę właśnie na ten wyjazd, ze wreszcie nabiorę płynności. Mam też problem z odmianami angielskiego - przez lata uczyłam się w szkole brytyjskiego, potem miałam przez dwa lata zajęcia z Amerykanami, potem byłam pół roku w Stanach, a teraz ta Irlandia... He he, podobno mówię takim miksem, co mnie wcale nie cieszy :o A Ty Margot dwa języki, super, francuski zawsze mi się podobał i na studiach miałam go przez dwa lata, ale już teraz nic prawie nie pamiętam i umiem się tylko przedstawić i opowiedzieć o mojej rodzinie :D Sandra - witamy :) Opowiadaj dziewczyno, jak długo tam mieszkasz i jakie wrażenia????
-
Margot - na pewno coś znajdziesz, interesuje Cię pokój przy rodzinie czy mieszkanie? Z tego co wiem, to tam mieszkania schodzą bardzo szybko, wszak trwa najazd Polaków na Irlandię (podobno mieszka nas tam już 130 tys., a co miesiąc wyjeżdża coś ponad 10 tys.), a właściciele najchętniej wynajmują tak na pół roku-rok, ale pewnie znajdziesz coś odpowiedniego dla siebie, wybór jest spory. Wieść gminna niesie, że najpiękniejsza dzielnica to Salthill - tuż przy oceanie i wielkiej promenadzie, ale to, szczerze mówiąc, nie bardzo mi się uśmiecha, ze względu na ceny oraz wieczną wilgoć - tak a propos to na to właśnie trzeba zwracać uwagę w Galway przy wynajmowaniu lokum - wilgoć, wilgoć, wilgoć... No pewnie, ze czuję się umówiona :) Twój wyjazd już wkrótce... Jak sądzę, nie masz problemów z angielskim? pozdrawiam :)
-
Margot - przepraszam, coś mi sie plyta zaciela :D Lecę pod koniec stycznia razem z synkiem, a maż już pojechał - pracę już ma, tylko potrzeba czasu na wynajęcie domu i zorganizowanie samochodu. Przylatujemy z synkiem już na gotowe, przynajmniej mam taką nadzieję :) Chętnie się z Tobą spotkam, jasne :) Czy masz już jakieś mieszkanko na oku?
-
Do Margot - my też wybieramy się do... Galway :D Świat jest jednak mały.... Cieszę sie bardzo, wolę mieszkać tam niż np. w Dublinie. Kiedy wybierasz się do Irlandii? Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla tego Topiku! :)
-
Do Margot - my też wybieramy się do... Galway :D Świat jest jednak mały.... Cieszę sie bardzo, wolę mieszkać tam niż np. w Dublinie. Kiedy wybierasz się do Irlandii? Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla tego Topiku! :)
-
Do Margot - my też wybieramy się do... Galway :D Świat jest jednak mały.... Cieszę sie bardzo, wolę mieszkać tam niż np. w Dublinie. Kiedy wybierasz się do Irlandii? Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla tego Topiku! :)
-
Do Margot - my też wybieramy się do... Galway :D Świat jest jednak mały.... Cieszę sie bardzo, wolę mieszkać tam niż np. w Dublinie. Kiedy wybierasz się do Irlandii? Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla tego Topiku! :)
-
Do Margot - my też wybieramy się do... Galway :D Świat jest jednak mały.... Cieszę sie bardzo, wolę mieszkać tam niż np. w Dublinie. Kiedy wybierasz się do Irlandii? Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla tego Topiku! :)
-
Witam wszystkich topikowiczów :) Postanowiłam się dołączyć, bo wktótce też czeka mnie wyjazd, do Irlandii. Jedziemy cała rodzinką. Czy jest ktoś, kto mieszka teraz na zielonej wyspie? pozdrawiam serdecznie :)