brenda27

Uleczka ja własnie tez mam często to twardnie i nie wiem właściwie na ile to jest normalne.Może byc normalne a może nie byc, najważniejsze chyba w tym jest to, zeby ta szyjka sie nie skracała, trzeba ja kontrolowac.Niektóre kobiety tak maja i jest wszystko ok a niektóre ląduja w szpitalu na podtrzymaniu.

Sylwia4709 jak wyglądały u Ciebie te bóle? Do czego bys je porównała? Czy miałeś takie jakby skurcze i twardniał Ci brzuch? Napisz prosze równiez, jakie leki zażywasz.

Sylvia bardzo Ci wspólczuje, mam nadzieje, ze Twój skarb jednak wytrzyma jeszcze w brzuszku bo to by za wcześnie było gdyby już wyszedł.Ja też boję sie wcześniejszego porodu bo mi strasznie brzuch twardnie a to tez nie za dobry obaw.

Sylvia z jakich powodów wylądowałas w szpitalu?

Nie jestem pewna ale kosmetyków z ta witamina też nie powinno sie stosować.Ale wydaje mi sie , ze te trzy dni raczej nie powinny wyrządzić żadnej szkody dziecku.

Tak rzeczywiście witamina A jest bardzo nie wskazana w ciąży.Ja nawet jak mi cos lekarz przepisze to najpierw czytam na necie czy nie ma dużych skutków ubocznych i czy można w ciąży.

Lekarz mi nie powiedział o takim zagrożeniu bo powiedział, że na razie nie powinnam sie martwić, że może łożysko sie podniesie.Ale przeczytałąm na necie, ze jeśli sie nie podniesie to w późniejszej ciąży może sie odkleić.Wiem, że co ma byc to będzie, ale ja juz przeżyłam dwa poronienia tylko na początku ciąży i dla mnie okres ciąży to po prostu wegetacja, to każdy dzień strachu.Genetyczne USG tez miałam juz robione i podobno dobrze wyszło.

Ja mam termin na koniec kwietnia.Ostatnio na wizycie sie dowiedziałam, że łożysko mi zasłania ujście szyjki macicy i poczytałam o tym na necie i jestem przerażona.Jeśli sie nie podniesie to przez całą ciążę mam zagrożenie, że łożysko może sie odkleić i dziecko umiera a matka może dostać krwotoku.Czarno wszystko widzę i boje sie okropnie.

Witajcie kobietki.Chyba do Was dołączę, poniewaz też mam termin na kwiecień choc na jego koniec.U mnie zaczyna sie 10 tc.Przeżyłam juz chwile grozy bo tydzień temu krwawiłam i potem plamiłam ale na szczęście przeszło.Trochę się boję bo jestem juz dobrze po 30 stce.Czy jest tutaj choc jedna pani w moim wieku?

Włochata, gdybyś przeczytała chociaż troche to forum to wiedziałabyś, ze niejedna dziewczyna stosuje loxon i nie pomaga.Nie na wszystkich to działa.Po za tym, jesli nawet dział to może przestać działać po jakimś czasie w ogóle.A włoski od loxona mogą Ci na całej twarzy rsonąc nie tylko na czole.

Ze swojego doświadczenia powiem Wam co na mnie dobrze działa.Polecam wszelkie fitohormony, szczególnie fitosterole typu prostenal, peposterol itp.Swego czasu dużo tego zażywałam i dobrze sie po nich czułam, także psychicznie.Teraz zostałam o olejku z nasion wiesiołka, wierzbownicy i spirulinie.Mam wrażenie, ze jak zażywam spiruline to włosy mniej wypadają.Wierzbownica świetnie u mnie działa, jak wyskoczy mi coś na twarzy a pryszcze powiazane są z wypadaniem włosów, więc byc może na włosy tez pomaga.Nie zażywam zadnych syntetycznych hormonów i na razie nie zamierzam bo jak zazywałam diane to było znacznie gorzej a nie lepiej.

Niejedna osoba już tutaj pisała, że diane to tylko może nasilać wypadanie.A swoją droga to jest tak, że jak lekarz nie umie pomóc to mówi, że taka czyjaś uroda.Powiem Wam jedno : nie uważam, ze trzeba zażywać wszystko co sie da, zeby walczyc o włosy( wprost przeciwnie) ale lekarze lecza teraz tak, żeby nie wyleczyć lecz zaleczyc na chwile by do nich szybko wrócić.Tak to sie teraz kręci.I tak jest w każdej dziedzinie, pomijajac juz fakt, ze dobrych lekarzy jest bardzo mało a więcej konowałów, którzy zrobili studia za pieniądze rodziców i często sami wiedza niewiele więcej niż pacjent.Taka niestety prawda.

Kobietki wszystkiego dobrego i dużo , dużo zdrowia z okazji Świąt.

Tylko że ten capilexin kosztuje 75 zł a nie 10 zł.

Orbsik doskonale Cię rozumiem i rozumiem Twojego bzika na punkcie włosów.Ja od wczesnej młodości marzyła o ładnych, zgrabnych nogach.Nie musiałyby byc chude czy nawet szczupłe, mogłyby byc grubsze ale żeby były proste i zgrane.Podczas gdy widziałam moje koleżanki w krótkich spodniczkach ja cierpiałam bo nie mogłam chodzić.Czasem załozyłam i nie czułam sie dobrze, wiem ze wyglądałam okropnie, zreszta w młodości kilku chłopców śmiało sie z moich nóg.Miałam za to piękne włosy, grube,długie i maiałm ich tak dużo, ze po prostu za dużo.Wiele osób mówiło mi że mam piekne włosy.One byly moja jedyna ozdobą.A teraz przestaje miec nawet to.Ty mogłas swoje marzenie spełnic , ja mojego nie spełnię, nóg sie nie wymieni.Cwiczenia nie wyprostują krzywych nóg.Oczywiscie staram sie dbac o siebie, stosuje rozne maseczki i takie tam, dbam, zeby byc szczupłą ale niektórych rzeczy zmienic sie nie da.Nie wiem co będzie z moimi włosami, czy kiedys nie skorzystam z twoich uzupełnień.Nie mysle o tym bo moje życie byloby wielkim zadręczaniem sie.Ja do tego mam jeszcze włosy w miejscach w których nie powinnam miec i z tym tez walczę depilatorem.Moje zycie nie jest łatwe, ale wiem że inny maja gorzej.Ci co sa przykuci do łozka, Ci co nie widza i wiele innych.Ja Cię w ogóle nie potepiam.Dobrze, że spełniłas swoje marzenie i czujesz sie kobieca, bo o to własnie nam chodzi, by czuc sie kobieco a w naszym przypadku to okropnie trudne.I to tyle ode mnie.