brenda27
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez brenda27
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
wilma 86 ja myślę dokładnie tak samo jak Ty.Kiedyś gdy nie miałam jeszcze problemów z wypadaniem włosów lekarz przepisał mi diane a ja je zażywałam.Nie wiem czy to po diane czy nie ale mniej więcej w tamtym czasie zaczęły sie u mnie problemy włosami.Na ciele a braku na głowie.Teraz wiem znacznie wiecej na ten temat i unikam hormonów i chemii jak ognia póki moge.
-
Od nowa - Może rzeczywiście opuść to forum bo dzięki takim osobom jak Ty wartościowe osoby, które tutaj sa moga je opuścić.Więc lepiej, żebyś to była Ty.Wielu osobom Adag pomogła i ma większa wiedzę niz niejeden lekarz.A jeśli Ty wolisz ślepo ufać tylko lekarzom to Twój wybór. Ja z Adag nie do końca się zgadzam ale może dlatego, że każdy to inny przypadek i ja nie toleruje chemii. Natomiast Adag na wiele dolegliwości poleca chemię.Ale szanuje jej zdanie, wiem, że swoimi opiniami chce pomóc ludziom i wiem, że zawsze można się jej poradzić o zinterpretowanie badań itp i doradzi dobrze. O sobie moge napisać tylko tyle, że jak na razie leczę sie sama w miare naturalnymi lekami.Włosy zaczęły wypadać mi 9 lat temu, ale 5 lat temu zaczęłam dopiero to dostrzegać bo mam duże przerzedzenia nad czołem i na przedziałku ale od tamtej pory czyli od 5 lat właściwie jest u mnie taka samo.Nie wiem, jakie mam łysienie ale z pewnością mam.Mama moja po 30 stce miała bardzo przerzedzone włosy nad czołem.Mam hirsutyzm, kiedyś miałam ogromne problemy z trądzikiem, które nawiasem mówiąc wyleczyłam min.ziołowymi specyfikami.Wychodzi mi, że mam androgenowe choc nie potwierdzone u lekarza bo z tym u lekarza nie byłam.Wiem, że i tak mi nie pomoże.i to tyle.
-
Ale nie u wszystkich jest tak samo.Kobieta może byc odpowiedzialna i jeśli nie czuje żadnych negatywnych skutków to jest niby okey.Ale po dwóch godzinach ju zjej może nie być bo nagle przyjdzie zawał czy udar.Nie musi być żadnych wcześniejszych objawów i człowiek momentalnie może być rosliną, więc to nie chodzi tutaj tylko o odpowiedzialność.
-
Dzisiaj w prasie ukazał się artykuł na temat pigułek antykoncepcyjnych: "W Stanach Zjednoczonych lawinowo rośnie liczba skarg złożonych w tamtejszych sądach przeciwko niemieckiemu gigantowi farmaceutycznemu Bayer Schering za wyprodukowanie i wprowadzenie na rynek szkodliwych dla zdrowia pigułek o nazwie Yasmin.Podczas gdy producenci zapewniaja, że na rynek wprowadzają pigułki podobno coraz bardzie bezpieczne, odnotowanych jest coraz więcej przypadków poważnych chorób a często nawet zgonów.Te informacje sa natychmiast zagłuszane przez ogólnoświatowe kampanie , które maja nakłonic kobiety do zażywania środków antykoncepcyjnych.Jak wynika z pozwów kobiet pigułki zmniejszaja gęstośc kości,powoduja udar mózgu, trombozę, zakrzepy w układzie żył.Najbardziej nagłośniony jest przypadek 16-letniej dziewczyny, wcześniej całkowicie zdrowej , która po zażyciu pigułek Yasmin została kaleką, straciła mowę, jest sparaliżowana i musi byc sztucznie odżywiana...." Myślę, że to wszystko jest prawdą, choc oczywiście na pewno nie każda kobiete spotka taki los po pigułkach ale nie znaczy też, że nie spotka a po drodze może wyrządzić inne szkody i choroby.A lekarze nic sobie z tego nie robią, dla nich zdrowie nasze jest nieważne.Ciekawe czy swoim dzieciom daja taka chemię?
-
Orbs ja na pewno jest m bardziej owłosiona niz Ty.Mnie włoski rosna na całym ciele dlatego przypuszczam, że wypadanie włosów tez mam na tle androgenowym.A depilator to mój przyjaciel.Od dobrych kilku lat depiluje sie tez nim pod pachami ale także w okolicach bikini.Tam dopiero bolało.Ale teraz po tylu latach juz nie bardzo.
-
Ktoś1 napisała: " choć jesli ktoś woli perukę a nie swoje własne, choć słabe ale własne- to nie wiem czego życzyć, chodziło mi wyłacznie o to, ze ja za wszellką cenę walczę o własne włosy, nie wyobrażam sobie noszenia peruki " Pisuje tutaj naprawde bardzo rzadko ale regularnie czytam to forum i jak czytam wypowiedzi takiej osoby jak Ktoś1 czy Magmag to po prostu uważam, że niektórzy sa bardzo złośliwi i niewyrozumiali.Ktoś1 zrozum, że Ty to Ty i myslisz tak jak myslisz, masz do tego prawo ale każda dziewczyna tutaj ma swoje myslenie i to że nie myśli tak jak Ty nie znaczy , że jest jest złe. Osobiście wolałabym nosić peruke czy lace czy jeszcze inne uzupełnienie niż byc łysa albo z dużymi prześwitami.Temat mnie interesuje bo może będe kiedys potrzebować uzupełnienie i uważam, że wszystkie porady Orbsika sa bardzo interesujące.Początkowo odniosłam sie do osoby Orbsika nieufnie, bo wydawało mi się nie za bardzo w porządku, że czerpie korzyści finansowe na ludzkim cierpieniu.Ale teraz myslę o tym zupełnie inaczej.Stała się dla mnie osoba wiarygodną, która sie zna na tym co robi, doradzi i to, że taka osoba jest na mnie psychicznie działa kojąco.Bo wiem, że gdybym potrzebowała jej porady odnośnie uzupełnienia to by mi doradziła pewnie najlepiej jak umie.Wolałabym skorzystac z jej porad niż iść do jakiejś kliniki i tam się radzić.Mam nadzieję, że nie będę musiała korzystać z jej porad ale jak to mówia nadzieja matka głupich.Wiem jedno Orbsik nie jest złym człowiekiem i nie jest chamska czy wulgarna a wiele dziewczyn i kobiet tutaj nie potrafi zaakceptować tego, ze ktoś inaczej myśli niż one same i staja się chamskie.Ale jak to mówią, człowiek musi swoje przeżyć,żeby nauczył się pokory wobec życia i innych ludzi. I jeszcze na koniec napisze, że ktos musi zarabiać na takich uzupełnieniach i mysle podobnie jak Adag , im więcej takich osób, tym konkurencja większa i ceny atrakcyjniejsze.Jeszcze nie dawno tylko kliniki oferowały takie uzupełnienia za duże pieniądze, więc to chyba dobrze, że ten asortyment się poszerza, czyż nie? A wracając do włosów to myslę, że każda z nas walczy, tak jak uważa.Ja nie uznaje na razie żadnej chemii, loxonów , antyków itp.(czytam, że w większości i tak nie pomagaja) ale stosuje różne odżywki z helfów, spirulinę, olej z wiesiołka i na tym na razie poprzestaje.Zobaczymy co będzie dalej.Czas pokaże.
-
Elisa ale antyki nic Ci nie pomogą na nadprogramowe włoski, więc po co się truć.Nie łódź, że pomoga.
-
Adag nie masz mnie za co podziwiać.To ja podziwiam Ciebie, że masz tak dobrą wiedze o hormonach.Dzięki temu na pewno wielu kobietom pomogłaś.A wracając do depilatora to bólu jaki wywołał na początku depilacji nie zapomnę do końca zycia.Nogi np.miałam całe żywo-czerwone, w wielu miejscach krew.Ból niesamowity.Ja robię również bikini depilatorem i pod pachami.Tam ból tez był bardzo duży bo jak wiadomo w tych miejscach włosy sa najmocniejsze.Ale zawzięłam się.I sama nie pojmuję, jak teraz po tylu latach ten ból jest bardzo mały, czasem znikomy.Albo włosy są znacznie, znacznie słabsze albo skóra sie przyzwyczaja.A może to i to. Włosy mi wypadaja czasem bardzo, czasem mniej.Zauważyła, że jak zażywam spirulinę i stosuję odżywki z helfów to wypada ich mniej i rośnie dość dużo nowych.One sa cienkie i delikatne ale potem jakby grubieją.Ale wypadaja tez te nowe, malutkie.Nad czołem skóra już bardzo widoczna i sie świeci.Ale właściwie tak samo miałam albo niewiele lepiej z 8 lat temu i nawet wtedy nie widziałam problemu.Ale on jest.Moja mama ma to samo.Choć całkiem nie wyłysiała, po menopauzie jej się chyba poprawiło.
-
Ja tylko na ramionach mam mech w pozostałych miejscach włoski sa czarne i dość długie.
-
Na ramionach mam mech i też go depiluje depilatorem, jak wszystko inne.Depilator to dla mnie idealne rozwiązanie ale niestety bardzo czasochłonne.Golarką bardzo szybko można się było ogolić a depilatorem to i 3 godziny za mało.Dlatego tak ogromnie to utrudnia życie.Dzięki Adag za te badania, może w końcu sie zmuszę, żeby zacząć sie badać.
-
Odnośnie depilacji ja moge powiedzieć, że po około 4 latach stosowania depilatora włoski odrastaja znacznie słabsze.Mam porównanie bo dawniej używałam zwykłej golarki jednorazowej i np.na nogach włoski odrastały błyskawicznie i na drugi dzień okropnie kuły.Teraz po depilatorze takie jakie miałam po maszynce na drugi dzień, mam po tygodniu i nie sa w ogóle kujące.Owszem, wrastają ale tormentiol pomaga na takie rzeczy.
-
Adag czy mogłabyś mi odpowiedzieć na pytanie, które zadałam na poprzedniej stronie? Bardzo Cie proszę. A co do hirsutyzmu to może ja się wypowiem bo tez mnie on męczy.Owszem mozna z nim walczyć ale nie jest łatwe.I problem ten nie jest wiele mniejszy od łysienia.Psychike tak samo wykańcza jak wypadanie włosów.Raz jest lepiej raz gorzej.
-
Adag mam prośbe odnosnie badań.Czy robiąc badanie na sód i potas i gdy one wyjda dobrze mam pewność lub chociaż przypuszczenie, że z nadnerczami wszystko jest w porządku? W ogóle jakie badanie zrobić, żeby była pewność, że nadnercza sa OK? bardzo cie prosze o odpowiedź.
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
brenda27 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Dawno nie pisałam. Nie pamiętam juz kiedy. Głosowałam na Lecha Kaczyńskiego. Często pokazywali jego zdjęcia w telewizji w różnych, dziwnych minach, najczęściej niekorzystnych.Po śmierci znalazły sie zdjęcia uśmiechniętego Pana Kaczyńskiego, ciepłego i radosnego.Zawsze uważałam, że byli z Panią Marią bardzo dobrym małżeństwem, ciepłym i kochającym się.A teraz ich nie ma oboje. Dobrych rodziców i dobrych ludzi. Tylko tyle i aż tyle. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
brenda27 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Marina 2 oczywiście rozejm.Ja tez zawsze wyrażam swoje zdanie, nienawidzę fałszu i dwulicowości .Pracowałam kiedys z osoba, która np.rozmawiała z druga osobą, była dla niej miła i przyjacielska a kiedy tylko ta osoba wyszła, obgadywała ja okropnie i do tego jeszcze przeklinała.Kłamała na każdym kroku.Byłam w szoku bo kiedy zaczęła z nią pracowac to wydawała mi się takka miła i fajna a kiedy poznałam ja bliżej nie mogłam wyjść z szoku, że taki człowiek może byc.Dlatego teraz jestem bardzo nieufna w stosunku do ludzi i przez to może na początku sprawiam niezbyt dobre wrażenie. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
brenda27 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Chciałam jeszcze napisać, że na każdym temacie, w którym dużo osób pisze pojawiają sie od czasu do czasu różne świry.Oni z reguły sie nie podpisują.Ja nikogo nie chce poróżnić i nie chcę nikogo ranić.Pisze tylko to co czuję.Za dużo tutaj o sobie pisałam aby chcieć być dla kogoś złośliwa czy wprowadzać złą atmosferę.Każdy ma prawo wyrażać swoje uczucia, Wasze po śmierci bliskich , moje po swoich przeżyciach.Też poniosłam stratę, która we mnie tkwi już 10 lat i dlatego tutaj pisze.A po co to właściwie piszę? Wielu z Was przecież i tak wie lepiej? -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
brenda27 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Do mariny 2 .Nie pamiętam, żebym cokolwiek do Ciebie pisała i nie wiem dlaczego mnie atakujesz.Napisałaś: "albo zaprzestaniesz psuć relacji między uczestnikami i mnie oczerniać albo poproszę modulatora o werfikację anonimów i IP ." Zrób to, nie mam nic przeciw temu.Kiedys ktoś zasugerował chyba, że byc może Ty jesteś za tymi wpisami, które nie maja podpisów.I teraz pomyślałam, że może rzeczywiście tak jest. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
brenda27 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Niestety moje wątpliwości tez wzbudziła Klaudia.Osoba wyżej napisała to co myśle również ja.A ten przytyk odnośnie mnie wyżej był nie miejscu.I możecie wierzyc lub nie - ja pisze tutaj tylko pod tym nickiem. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
brenda27 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Andzinsan zawsze jak myślę o tym, że nie przeżyłabym śmierci dziecka to myślę tez o Tobie.Myslę o Tobie, że tak wiele śmierci przeżyłaś i tak naprawdę to żyjesz ale tak jakbyś nie żyła.Ja wiem, że może moje ciało by żyło, ale przypuszczam, że zwariowałabym.Dosłownie.Wiem, jak bardzo jestem teraz przeczulona na punkcie synka.Gdy tylko zakaszle, gdy tylko wyjdzie mu jakies uczulenie ja juz myslę o najgorszym.Teraz i tak jest lepiej u mnie.Dawniej miałam takie wizje związane z moim dzieckiem, ze wypada przez okno, że wpada pod samochód i wiele innych.To juz nie jest normalne podejście.To juz we mnie jest chore.Dlatego wiem, że nie byłabym normalna gdyby coś mu się stało.I pisząc, że nie przeżyłabym to właśnie to miałam na mysli.No bo przecież można umrzeć za życia? I dlatego właśnie staram się doceniać każdy dzień, jakby maił być ostatnim.Wiem, że na te moje chore myśli miały wpływ wszystkie moje przeżycia.Po prostu za dużo ich było juz w moim życiu.I w końcu musiało się to gdzieś odbic. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
brenda27 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
do skomentowania Kiedyś dużo o sobie napisałam.Dużo też nie napisałam.Jeśli można mieć jakąś receptę to moja jest taka; "Doceniaj to co masz, ciesz się każdym dniem bo może być Twoim ostatnim.A kiedy jest Ci źle, pomyśl, że ktoś cierpi bardziej niż Ty, że kogoś Bóg doświadczył bardziej niż Ciebie." Tymi myślami staram sie żyć, nie zawsze wychodzi ale staram się. Czy jestem takim złym człowiekiem bo czuje troche inaczej niz większość z Was? Wiele osób pisze, żeby nie licytować bólu, żeby robic to lub tamto.Mnie nie wolno myśleć, tak jak myślę i wypowiadać swojego zdania? Więc tylko jeśli ktoś myśli tak samo może sie tutaj wypowiadać? Przeżyłam już w swoim życiu tyle, iż wiem, że każda śmierć bym przeżyła(przecierpiała i przepłakała) ale nie przeżyłabym śmierci swojego dziecka.To jest moje serce> Czy mam prawo o tym napisać???????? -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
brenda27 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Genia to smutne co napisałaś.Na pewno czujesz się samotna.Ale dobrze, że masz koleżanki bo czasami jest tak, że w takich sytuacjach nawet koleżanki odsuwają sie od nas.Pielęgnuj więc swoje stosunki z koleżankami i staraj się doceniac każdy dzień życia bo co innego pozostało? -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
brenda27 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
W drodze nie znajdę słów, aby napisać Ci, jak bardzo Ci współczuję.Śmierć dziecka nie powinna spotkać żadnej matki i ojca.To ból nie do przeżycia.Ból do końca życia.Dltego nie napiszę już żadnych słów, tylko jedne: jestem z Toba i myślę o Tobie. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
brenda27 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Do- A to ja;" ja Brenda to, ze jestes sama za soba, to za mało.." Nigdy nie piszę na pomarańczowo.Już kiedyś tutaj pisałam, ze mam na kafeterii dwa nicki i tylko nimi sie posługuje, kiedy cos pisze.A tak w ogóle to miło, że jest ktos kto myśli podobnie do mnie.I to tylko tyle.Nie jestem osobą, która innym słodzi a gdy tylko ktoś ja skrytykuje to sie odwzajemnia.Nie jestem złośliwa, choc kiedyś własnie taka byłam.Ale tak w życiu jest : problemy i cierpienia uczą ludzi pokory, wspólczucia dla drugiego człowieka.I pisze to ze swojego doświadczenia, bo może ktos znowu uzna, że kogoś obrażam. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
brenda27 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Ile w Tobie nienawiści i złości? Nawet sie nie podpiszesz, żeby Ci którzy tutaj pisza nie wiedzieli, kto odpisuje z taką złością? "Daj nam tu pisać : do kogo chcemy ,jak chcemy, i co chcemy.Ustawiaj sobie swoja rodzine, a nie obcych ludzi. Za kogo Ty się uważasz, ze rościsz sobie prawa pouczania dorosłych i nie związanych z Tobą osobami ?" Czy ja komuś czegoś zabraniam albo nakazuje?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7