zraniona duszyczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zraniona duszyczka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 14
-
TOMO ... A SKAD JESTES ..?????
-
dzis juz koniec ....SZYKUJ SIE NA SPOTKANIE MASZ SUPER WYGLADAC ..POWODZENIA ...i pisz co tam u ciebie ok
-
i co myslisz ?a kochasz go jeszcze ?
-
kurcze ...a ile czasu mineło ??
-
witam kochane....ramona juz nas nie odwiedza hmmm ...bo to topic juz nie dla niej
-
late to troche podobnie teraz do mojego exa tez telfony co dwa dni ..czesc mała kocham cie ale nic wiecej jakos go nie ciagnie zeby wpasc na kawe pogadac itp...nie kumam nic o co mu chodzi jak mam to traktowac jako co?zwiazek do cholery....sama nie wiem co robic
-
dziewczynki dla WAs!!!!!!!!!!!!!!!!! http://icedog.wrzuta.pl/audio/a96okfaEpw/
-
TAK MINIARA MA RACJE byłas zbyt dobra dla niego i on ma kompleksy ............NIE JEST CIEBIE WART.......
-
ENDZIOREK TAK MI PRZYKRO.....
-
z tym przespaniem ...hmmm moze to tez jest rozwiazanie zeby nie wracac ciagle do punktu wyjscia...mysle ze on tez by nie omieszkał
-
witam ..wiecie co ja chyba tez zaczynam sie uwalniac od niego...i pomalu zaczynam byc gotowa na cos nowego,mam go w sercu ale juz coraz dalej gdzies głeboko ..ze był kiedys i kochalam prawdziwie...ale nie chce juz cierpiec i rozmyslac plasterek cos w tym rodzaju ...
-
jak tu dzis pusto ...
-
ja tez juz uciekam pa pa
-
moze kochaja za bardzo i dlatego to tak jak my tutaj rania nas a my cierpimy i tez pytamy siebie kurcze dlaczego
-
mała 555 moj ex tez tak szybko i bez wyjasnien nie mogłam pojac co jest grane i wiem ze to takie bolesne ,nie wiedziec ,z tym interesowaniem to bym tak tego nie nazwala niby jest troche lepiej ale to tak jakbys dostała papierek a tam brak cukierka wiec nie wiem co lepsze ..
-
karut ale to jest taki powod zeby sie tak nie odzywac a co z moimi uczuciami,ma wiecej czasu moze go spedzic ze mna a nie pisac nie chcialem ci zawracac głowy...
-
tak wspomnienia sa przykre...a mam ich bardo duzo z nim!!!!!!!!takich naprawde cudownych z nikim takich nie mialam ale co mam zrobic ,jesli on pisze,, jakos nie mogłem sie zebrac,,boli jestem zla i kocham go dalej ,ale nie moge sie zabijac na wlasne zyczenie ...jest mi jeszcze przykro mieszanka złosci miłosci i totalnego rozczarowania .napisal mi emeila ze to jego wina ze tak to wyszło ze wini tylko siebie i przeprasza mnie za to co mi zrobil i obiecuje ze nigdy mnie juz soba nie zrani ..potem dwa esy i milczenie wiec pytam mam to rozumiec jako pozegnanie a on mi na to ze nie ..tylko nie mogł sie zebrac..ze szuka sobie jakiegos zajecia na siłe i ze psychiczna załamka...stracil prace i musi czegos szybko szukac bo zwariuje..wiec jak to rozumiec...mysli o sobie a mnie tam w tych myslach raczej nie widze ...
-
karut masz racje....nie moze sie zebrac...co to za kare ktos mu karze cz co...jak by miał na roboty do syberii jechac gdzie swiat sie konczy....miłosc miloscia ale wszystko ma swoje granice do cholery ,to kim ja jestem dla niego ???????jesli kocha tak prawdziwie jak twierdził ..to o co kaman /..??czuje sie jakbym była kara dla niego...no sory...
-
jak tam u ciebie??moj ex byl u mnie w poniedzialek czy jakos tak w tamtym tygodniu ,wziełam jego auto ,i jak wrciłam to on nagle taki zmęczony sie zrobił i pojechał do domu i sie nie odezwal az do wczoraj ,napisał ze przeprasza ale jakos tak sie nie mogł zebrac ....?????!!!!!!!!porazka jakas normalnie ...a ja pomalu mam to w d.. ile mozna..wykasowałam jego num telefonu i adresy emailowe zeby nie kusiło.. i niech sie zbiera dalej...
-
puk puk
-
witam kobietki...
-
nie odezwe sie pierwsza juz nie tym razem...mysle ze zrobiłam wszystko by mógł wrocic ,jesli by tylko chciał,wiec ja juz nic nie moge zrobic,walczyc z nim samym o niego /.?? to nie tak...spadam do budda
-
stefi....cholernie ciezko...ja miałam baniak 5 l wina własnej roboty,teraz jest tylko baniak...hmmm ale z nim smakowało lepiej...nie umiem sobie jeszcze tego poukładac,ale staram sie..dalej patrze na telefon...kiedys mi powiedział ze jesli ktos tak mocno kocha to nigdy nie przestanie ,wiec moge tylko myslec ze nie kochał..a tak bardzo chciałam wierzyc...
-
doła ...miało byc..
-
wpadłam na chwile...tez miałam diła dzis ehhh wiec wybieram sie z kole do Budda Bar..on sie nie odzywa był u mnie 4 dni temu i teraz cisza ,cos czuje ze to było ostatnie spotkanie...boli jeszcze bardzo...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 14