Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wera66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wera66

  1. Cześć.U nas po staremu.Oskar śpi tylko raz, wstaje o 6.00 zjada mleczko a po 7.00 na dworek jak jest ładnie i tak do 11.00 i idzie spać do 14.00.Potem szaleje na dworze::) jutro basen napompuje Erni. Ernest ma cały miesiąc wolnego urlop a mnie już szlag trafia a gdzie do końca czerwca
  2. Anna80 zaraz tam przyjadę i pogadam z tą ciocią :) Jakoś wytrzymasz, dasz radę :) Ja ostatnio miałam starcie z teściową:wiecie co ta głupia wariatka chciała dać Oskarowi -popkorn.Była ostra wymiana zdań.Pojechaliśmy do prababci i ta małpa tam przyszła.
  3. Elizabet :) płaz,płaz ale one są takie wstrętne,u nas pogrzmiało dwa razy deszczyk pokropił 5 kropli i to by było na tyle a duszno,że niema czym oddychać.Zdrówka dla Igi żarłoka :) Sylwia zdrówka dla Jędruli Oskar też od kwietnia sam chodzi
  4. Cześć.Wróciliśmy ze spacerku.Pogoda znowu się poprawia.Wczoraj jak byliśmy z Oskarem na dworku to po trawce skakała żaba,Oskar za nią biegał a ja krzyczałam :) Zawołałam moją mamę i ją zabrała paskudny gad ble :) POMARAŃCZOWA szkoda słów do Ciebie
  5. Teraz dopiero was poczytałam :) Macieja całuski dla siostry i maluszka
  6. Cześć.Oskar chory,ma zapalenie gardła to samo co ja,zaraził się ode mnie.Wczoraj jak była doktorka to się przestraszyła mojej ręki taką mam po pobraniu krwi.Tak się porobiło,kurde a na dodatek ma jakąś alergię całe czoło w krostkach. Ja się czuję już lepiej.Dzisiaj na obiad zrobiłam takie placki z pierśi kurczaka,pieczarki w kostkę, cebulka,czosnek,jajka 5, 5 łyżek mąki ziemniaczanej i 5 łyżek mąki zwykłej wymieszałam i na patelnie,polałam sosem pomidorowym.Zapraszam Pozdrawiam
  7. Cześć.Dzięki dziewczyny buziaczki dla Was A co do lekarzy to szkoda gadać liczą tylko na koperty nic więcej,wiecznie im mało a kasy mają tyle że można pomarzyć. Oskar dzisiaj był jakiś niespokojny w nocy,obudził się o 4.30 z płaczem zjadł i poszedł spać wstał o 7.00.Teraz śpi, chyba na tą pogodę. Ja czuję się już o wiele lepiej,tylko jestem słaba i chce mi się spać pewnie też przez pogodę. Słoneczko będzie dobrze :) Kinkap poradzisz sobie, mnie też moja mama pomaga i bratowa
  8. Cześć.Wczoraj paskudnie się czułam ból gardła że nie mogłam przełykać śliny a jak napiłam się wody to mi nosem wyleciała takie miałam spuchnięte,wymioty,ból głowy przeokropny.Wezwałam lekarza do domu bo nie miałam siły aby dojść do przychodni.Pani doktor przyjechała o 12 i pyta się czy gorączkuje, powiedziałam że nie to ona z mordą na mnie dlaczego wzywam ją skoro nie mam gorączki,to jej delikatnie powiedziałam że nie mam z kim zostawić dziecka i w głowie mi się kołuje to co mam upaść. Dobra zbadała,napisała skierowanie do por.chirurgicznej że prawdopodobnie wyrostek.Pojechałam lekarza oczywiście nie było chociaż do 14 pisało,że przyjmuje,zadzwoniłam do niego i kazał przyjechać na szpital,pojechałam kazali oddać mocz i krew.Nie mogła natrafić na żyłę teraz rękę mam straszną jakbym była narkomanką :) .Przyszedł chirurg po 2 godz.zbadał powiedział że wyklucza wyrostek,możliwe że zapalenie drug moczowych bo mam za dużo leukocytów.Także wczorajszy dzień był okropny.Dzisiaj już lepiej się czuję. Wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka i tym małym i dużym duuuuuuuuuuuuużo zdrówka. Idę się położyć .PA pa
  9. Cześć.Wreszcie trochy chłodniej. Wczoraj jak Erni wrócił z pracy to pytam się czy mamuśka dzwoniła,powiedział że tak,spytałam się czy się pożaliła na mnie bo ją opierdzieliłam.Powiedział że nie chciała powiedzieć.Oj nie chno ją spotkam na mieście to jeszcze jej dopowiem. elizabet Iglak rudy chyba ktoś nie rozpoznaje kolorów.A niech sobie gada ty wiesz najlepiej. Dla Igi Kasika super zdjęcie, ja na razie nie wyciągam basenu,ale już wyobrażam sobie że nie wyjdzie z niego przez cały dzień będzie płacz. sylwia śliczne zdjęcia
  10. Witaj Renola pisz co u Was. Idę robić butlę Oskarowi,
  11. http://fakty.interia.pl/swiat/europa/news/zostawila-dziecko-w-aucie-malec-zmarl,916616,2943 A to ach szkoda gadać
  12. http://fakty.interia.pl/kraj/polska_lokalna/lodzkie/news/uderzyla-6-miesieczna-wnuczka-o-futryne,917035,2943 To jest stronka o tej dziewczynce co babcia uderzyła ja o futrynę.Dziewczynka jednak żyję ,przepraszam że źle napisałam
  13. ja jutro miałam jechać do kardiologa,odwołali wizytę ze względu na strajk jestem zła bo chciałam mieć już to za sobą
  14. elizabet ja to dzisiaj czytałam,mam gazetę przed nosem i czytam dalej
  15. A o Teletubisiach słyszałam i w Fakcie też piszę. Czytałam że opiekunka ugotowała dziecko,uratowali tą dziewczynkę miała całe plecki,nóżki poparzone,30 % ciała.Zabiłabym taką opiekunkę. Też słyszałam że babcia uderzyła 6 miesięczne dziecko w futrynę,zginęło na miejscu :( Ja nie wiem co się z tymi ludźmi dzieje, coraz częściej giną małe dzieci. Kara śmierci powinna być dla nich. Ja bym się z nimi rozprawiła
  16. Cześć.Dzisiaj z rana dałam szkołę i Ernestowi przepraszał,powiedziałam mu żeby z brudnymi ciuchami pojechał do mamusi to mu upierze i obiad da. Nie do każdego jestem taka, czasami trzymam język za zębami a do teściowej to co mi tam zależy,musi wiedzieć kto tu rządzi.Ja na początku też nic nie mówiłam tylko wychodziłam i płakałam ale dosyć niech wie że też potrafię coś powiedzieć i bronić się.teraz przekonała się jaka ze mnie jest synowa :) Anna 80 z miłą chęcią i z twoją teściówką się rozprawię żaden problem :) Kasika Oskar też na początku tak samo robił przeszedł parę kroczków a na drugi dzień na czworakach, a teraz sam biega :) Sylvia gratuluję pierwszych kroczków :) Kingap nie przejmuj się to zołzą koleżanką po prostu OLEJ JĄ, jak chcesz to ja się z nią rozprawię :) co do @ to mam regularnie
  17. Cześć.jestem wściekła to znaczy już Mi przeszło.Już wam piszę: Rano o 9.00 zadzwoniła teściowa żeby Ernest przyjechał po coś tam.Dobra pojechał miał wrócić za 2 godz.wrócił o 19.00 pijany,opił się z ojczymem. Normalnie myślałam że mnie szlag trafi.O 20.00 zadzwoniła teściowa i pyta się czy Ernest już jest.Tak ją opierdzieliłam że nawet nic nie powiedziała aż się lepiej poczułam :) powiedziałam że jak zaprasza to mnie i Oskara również bo trędowatymi nie jesteśmy a jak coś nie pasuje to niech napisze do przyjaciółki :)wredna małpa,powiedziałam żeby więcej tu nie przyjeżdżała i nie dzwoniła do Ernesta bo sobie tego nie życzę a Oskara niech ogląda na zdjęciach, bo ja i mój syn tam nie przyjedziemy.No to tyle.jestem tylko ciekawa czy jutro zadzwoni do Ernesta pożalić się, a jak zadzwoni to jeszcze powiem jej parę słów.Jestem z Siebie dumna :) :) Kasika [ gratuluje postępów Kacperkowych Elizabet dla Igi Sylvia,Asmana,Aniutka,Roza,Ania80,Ania26,Monika, Renolka,Agnes,Sylwia,Viki,RRR, co u Was
  18. Cześć.Nareszcie posprzątane.Wczoraj wieczorkiem zapowiadało się na burzę, popadało i przeszło. Miłej niedzieli pa pa
  19. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA MAMY
  20. Cześć. tak pisałam że posadzę warzywa jeszcze raz,ale najpierw trzeba odkazić ziemię.Jak szła ta fala powodziowa to wszystko ropa,ścieki,butelki itp. rzeczy pływały,także na przyszły rok dopiero. Kasika Oskar jest taki sam jak Kacpi do nikogo tylko ja,ja ,ja chce pobiegać po podwórku po trawce ale wszystko brudne mułem to go nie puszczam,też mam czasami dość,ale może to przejdzie. Asmana cieszę się że wszystko jest już dobrze z mężem :) Anna Milenka śliczna dziewczynka :) Słoneczko Oskar mało ważył,ale mojej znajomej dziecko w 6 m-ce ważyło 10 kilo i lekarka powiedziała że nie trzeba się tym martwić bo potem zacznie raczkować,chodzić i waga spadnie chyba że nie będzie spadać to dopiero jakieś badania.U drugiej znajomej dziecko ważyło 7 kilo w wieku 4 m-ce a teraz już ma 1,5 roczku i jest szczuplutka.Moim zdaniem na razie nie trzeba się przejmować,trzeba poczekać :) Elizabet jak Iga,już wszystko ok :) zdrówka dla Igi Idę sprzątać dalej pa pa
  21. Cześć.Całe szczęście,że do domu nie weszła a warzywa to posieję nowe. Nam dużo szkód nie zrobiła,dalej ludziom domy pozalewała. W 1999 r jak była pierwsza powódź to weszła nam do domu ale tylko do łazienki ,na korytarz w garażu i kotłowni.2001 r nam też nie weszła i teraz ta była trzecia,jakoś tak łaskawie nasz dom omija. Zrobiłam zdjęcia. Idę robić obiad i porządek na podwórku. Pa pa
  22. No jestem, tak króciutko na szczęście do domu nam nie weszła 1 metr od drzwi się zatrzymała całe szczęście.Warzywa do wyrzucenia. Jutro napiszę więcej. Dziękuje dziewczyny
  23. Cześć.Później was poczytam,ja tylko na chwilkę,zostałam zalana przez powódź.A jak u was????????????? pozdrawiam pa pa
×