

maya***
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maya***
-
Zastanawiam się concordia, dlaczego ciągle pokazujesz jezor:-D. 5 kg to niewiele :-)! Jak długo długo jesteś na strukturce? Jak wygląda Twoja dietka, ile koktajli? Ja dopiero zaczynam, piąty dzień popijam po 2 koktajle dziennie, jeden rano, drugi wieczorem. Jem co 3 godz. Fajnie że biegasz, ja czasami maltretuję skakankę lub hantle, na pewno za rzadko :-D.
-
Nie wiem kto na mnie robi biznes, gdy zamiast kanapki na sniadanie i kolację wypiję jogurt ze zmielonymi nasionkami o owocami:-D Mam 160 cm i ważę 50 kg. Pod koniec roku stuknie mi 40 :-) Licytujemy dalej? :-D
-
Właśnie jestem po koktajlu własnego pomysłu, bo te są dla mnie syte i smaczne. A tego z tuńczykiem jeszcze nie testowałam, i nie wiem czy kiedykolwiek zrobię :-D. Chcę zrzucić 3 kg i nie mogę. Może te koktajle mi pomogą:-)? Na razie chwalę je sobie, bo ruszyły moją przemianę materii, która stanęła po rzuceniu cygarów :-)
-
Nie wiem czy można samemu wymyślać koktajle, ale nie zawsze mam skladniki, wiec wtedy kombinuję- póki co moje są dużo smaczniejsze. Ten oryginalny pomarańczowy z sezamem byl ....bleeee, niesmaczny, gorzki. A Ty jesli chcesz się naprawdę ukarać, to powinnaś wypić koktajl. Np. z tunczykiem :-D
-
Tak Alib, tutaj też byłam :-D Na temat dyletacji nerki nic nie wiem.Życzę zdrówka :-) Wracając do odżywiania, to mam problem. 3 m-ce temu rzuciłam papierosy. Od tego czasu mimo zdrowego żarełka i sporadycznych grzeszków stanęła mi przemiana materii (co 3 dni odwiedzam wc-sorki za tak osobiste zwierzenia) Masz jakieś pomysły jak to poprawić? :-D
-
Alib! Czy przyglądałaś się swojej diecie pod kątem równowagi kwasowo- zasadowej? np.: http://www.lalbavita.com.pl/strona.php?32532
-
Krainko! Tak, teorię na temat kamieni znam. Ten drugi link podaje najgłupsze zalecenia pod słońcem, takie same usłyszałam od swego urologa: zero cytryn i dużo mięsa :-D. Ja nie chcę pogodzić się z faktem, że te kamienie to taka moja uroda. Dlatego co dzień leci soczek z selera, buraka, pietruchy i kapusty. Herbatki z pokrzywy i skrzypu, a ostatnio zmieliłam skorupki jajek na proszek- bo to ma pięknie odkwaszać, a jednocześnie rewelacyjne źródła wapnia. Ciągle szukam super sposobu i odpukać- od roku kamyczki siedzą cichutko:-), nie mam ataków kolki, ale ciągle czuję że je mam.
-
witam :-) Czytam wasz topik już drugi dzień- niezła lekturka, ale jestem dopiero na 25 str. Mam do Was pytanko, do której grupy zaliczacie orzechy i nasiona (dynia, słonecznik, len)? Białka czy neutralne? Mam wiecej pytań, ale może później je zadam.
-
Nutko, thx :-), skorzystam z twoich rad, ale dopiero po świętach, bo jak te kamyczki ruszą teraz, to rodzinka nie będzie miała świąt:-D, chociaz cały czas liczę na jakieś magiczne ich rozpuszczenie, a nie przesunięcie :-)
-
No pewnie że się boję, ale tam jest mała ilość olejku, 5 kropli na 1 l., podzielona na 3 porcje. Nutko, o jakie konkretnie zioła moczopędne chodzi w tej mieszance?
-
Nutka, wielkie dzięki. OE pichtowy nawet mam, więc przetestuję :-)
-
Nutko dzięki za odp. Krótko brałaś te tabletki. Któro forum o kamieniach masz na myśli? Ja śledzę http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3175751 ale tu teraz cisza. Przeczytałam ten artykuł wyzej od Pancrea i jestem jedna rzeczą zdziwiona, że cytrynki na grzybka nie bardzo.
-
Mleka nie lubię, czasem był jakis zółty ser, jogurty nat. do surówek. Jedna kawa gotowana wg 5 przemian, czarnej herbaty nie piłam juz od lat, alkoholu nie lubie, zmuszałam się czasem do wypicia piwa, bo podobno dobre na nerki, a z mies tylko rybki. Kiedys jadłam więcej strączkowych, ale teraz zwątpiłam bo maja podobno szczawiany. Chyba nie dieta sobie szkodziłam...
-
Nutko Nie testowałam jeszcze ginjalu ani nefroseptu, jedynie rovatinex. A chińskie tabletki nie mają dobrej opinii, nawet tutaj ktoś pisał... Wertowałam internet szukając pochlebych opinii o nich i nie znalazłam. Jak długo ty je brałaś? Ja już zupełnie zgłupiałam co mogę jeść, bo są naprawdę różne teorie. I tak sobie myslę, ze gdyby nawet udało mi się pozbyć kamieni, to za jakiś czas znowu będą, bo robię jakiś kardynalny błąd w diecie. Grzeszyłam oczywiście cukrem, ale nie jadłam mięsa, więc aż tak bardzo nie zakwaszałam organizmu.
-
Kurację cytrynową zrobiłam w całości, 2 lata temu, gdy nie wiedzialam jeszcze nic o kamykach :-), ale na powtórke juz nie mam ochoty :-D
-
Pancrea dzięki , jesteś niesamowity :-) Próbowałam zająć się kamykami (szczaw. wapnia), ale nie wyszło. W lutym atak kolki nerk., szpital, diagnoza: piasek. Dostałam zalecenie pic więcej, bo piłam mało (tylko jedna kawę dziennie). Zabrałam się za siebie, 2-3 l wody, pokrzywy, żurawiny. Po 2 m-cach uorolog, b. dokładne badanie- nerki czyste. Zalecił dziwną dietę: dużo mięsa, zero cytryn... Ja jestem wegetarianką, ale jem ryby. Wiedziałam, że nerki nie są ok, bo czułam rózne kłucia ale bez ataków. W sierpniu znów szpital (grypa zołądkowa). USG i są 2 kamyki 0,5 mm. Ostatnie bad. moczu słabe: urobilinogen- wzmożony, w osadzie nabłonki, krw. białe i czerwone, liczne szcz. wapnia, poj. bakterie, odcz. kw. Morfologia ok. Ca, Mg, Na, K, cukier, tarczyca- też ok. Lekarz ogólny nie zauwazył podw. poziomu eozynofili, ale dał mi skierowanie na bad. kału na pas., wynik nast. dnia negatywny. Mam za mały kamien na rozbijanie, wg lekarza taka moja uroda i mam czekać aż urośnie. SHILINTONG mam, ale nie mam odwagi na testowanie. Próbuję sobie sama pomóc: spirulina, herbaty z pokrzywy i żurawiny, pestki dynii, siemie ln., czosnek, lewatywy, nawet rzuciłam palenie. Pomogło mi to na razie na swędz. skory ciała, (oprocz głowy i włosy lecą coraz bardziej, juz 4-ty rok), skończyły się opryszczki, zajady, początek grzybicy paznokci wyleczyłam acifunginem. Mam złe doświadczenia z lekarzami, nie trafiłam jeszcze na dobrego.
-
Pancrea Mam pytanie. Mając kamienie w nerkach, wypadające włosy, wys. poziom eozynofili nie mogę ruszyć z miejsca. Nie wiem od czego zacząć. Moje problemy to nerki czy grzybica?
-
cześć dziewczyny! Mam trochę głupie pytanie. Od 3 dni robię lewatywę wg wskazówek tombaka i za każdym razem wieczorem czuję dziwne bóle brzucha, jakby skręcanie jelit. Czy te bóle są normalne, czy robię coś nie tak? Z żoładkiem nie miałam nigdy żadnych problemów, nie zmieniłam sposobu odżywiania.
-
Tak. Ja mam tak samo :-)
-
Pamiętam Paszczaka, ale wtedy gdy on tu pisał to ja byłam zielona. O qrcze, mogłam was wczesniej podpytać- zamówiłam kolejne książki :-D Liczyłam na naturalne metody pozbycia się grzyba, ale chyba będę musiała znaleźć dobrego lekarza. Wracając do biosłone, to niektóre odp. Mistrza czytałam mężowi na głos- bo w takim szoku byłam że tak można traktowac ludzi:-D. Tam jest lekki klimacik sekty czy czegoś takiego.
-
Acha. Na razie jedną rzecz tam znałazłam, którą od kilku dni testuję na sobie, a mianowicie koktajl z błonnika (siemię ln., słonecznik, dynia, miód...) W tej postaci można sobie łatwo zaaplikować wit. B :-). Niestety, mam po nim straszne wzdęcia :-D
-
Dziewczyny dzięki za odp. Ja siędzę na forum biosłone od tygodnia, czytam, czytam i czytam (zarejestrować się nie mogę :-D). Największa trudnośc polega na tym, ze nie wie się nigdy do końca czy mikstura działa oczyszczając organizm czy grzyb drąży ciało. Czyli cudów nie ma :-(
-
To jak to jest z tym MO? Działa czy nie? Ja na razie przymierzam się tylko do niego, czytam forum i ksiażkę J. Słoneckiego i wszystko brzmi tak obiecująco. Pieczareczko jak długo brałaś MO?
-
Tak sobie czytam i czytam was i biosłone... Mam dopiero w planie przejście na dietę i zazywanie MO. Myślałam że takie poświęcenie da mi 100 % pewności wyleczenia, ale z tego co tu piszecie to nie bardzo :-( A tak bardzo liczyłam na MO. To w końcu działa czy nie? Warto to pić?
-
Z tego co widziałam w przychodni są jakieś ogolne badania kału na pasożyty, ale są oprócz tego posiewy z kału. Tylko co wybrać? Tam było wiele możliwości, ale nie miałam czasu na czytanie, bo i tak nic z tego nie wiem.