Nie mogę utożsamiać się z mężczyznami, pomimo tego że należe do tego grona. Faceci to skurwysyny, chamy i kutasy w przeważającej większości. Kobiety natomiast są w przeważającej większości tak głupie, nie da się tego określić poprostu. Chciałybym być poza tym, poza kurwą męską i rzeńską, ale nie chce być obojniakiem. Taki mam dylemat...