-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez babaruda
-
ja tez....
-
Spoko, nie zawracaj sobie nami glowki, poswiec sie cala tej rozmowie
-
gadaj, gadaj. Zagadaj bardzo osobiscie, zaskoczysz go i odpowie szczerze....
-
Tubis Po, wlasnie tego bylo tu trzeba. Swieze spojrzenie i konkretna rada!
-
No ba! Tez pytanie! Szczerze Ci powiem, ze nawet nie musze za bardzo sie starac, bo wszystjko dla mnie jest jasne... Tylko obojgu Wam brak odwagi.... Nic wiecej. Ktores z Was musi zrobic ten decydujacy krok. Z tego, co wiem z zycia, to jaja maja, niestety, kobiety. Jesli on nic nie zrobi, to pewnie sama bedziesz musiala wziac sprawy w swoje rece. To nie podpucha, ale sprawa do doglebnego przemyslenia. Powaznie mowie. Rozwaz to dobrze. Bo Twoj los jest tylko w Twoich rekach... Znalam kiedys podobnego Klapoucha... Los nas rozdzielil, ale bloskosc, jakiej doswiadczylismy, byla niesamowita!..... Tez musialam zabiegac o niego strasznie, bo on, jak panienkla, wycofywal sie dwa kroki, po zrobieniu jednego. Warto bylo. Niczego wiecej nie dodam na ten temat.
-
Reszte ludka tez wymiotlo gdzies... Co jest, ludzie, gdzie doping dla smutnej Asiorki? :-)
-
No mam taka nadzieje! Albo sie wyleczysz, albo cos wreszczie z tego sie wykluje. Nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo. A Ty co w domu siedzisz? Ja to prawie stara jestem, ale Ty?
-
Hmmm, na caly etat, powiadasz? To moze byc calkiem ciekawe. :-)
-
I Ty tez przestam sobie to wkrecac! Za chwile zwariujesz! Daj sobie spokoj, mala. Nie analizuj tego za bardzo. On jest zakochany w Tobie po uszy, cale dlugie klapousze uszy, ale odwagi ma tyle co kot naplakal...
-
Nie, tu sie mylisz, slonko... Nie jestes dla niego tym, czym Twoj kolega dla Ciebie. Nie reagujesz na niego tak, jak Twoj Klapouszek na Twoj widok, nie dam sobie tego wmowic.
-
Dobrze, ze temu koledze powiedzialas szczerze i uczciwie, ze nie ma na co liczyc. Cala Ty! Taka, jaka Cie tu poznajemy :-) i dzieki czemu masz takie duze grono zwolennikow
-
Kurcze, to wiesz, co on czuje, bo czujesz to samo do Klapouszka.... Oby ze strony Klapouszka bylo inaczej, niz u Ciebie w stosunku do kolegi... Ale nie martw sie, czuje, ze jest OK. A ze jestem troche tylko mlodsza od wegla kamiennego, to wiem, co mowie ;-D
-
Albo ubierz do pracy nowe buty, ktore strasznie obetra Ci stopy, nie bedziesz mogla chodzic, ktos bedzie musial Cie odwiezc do domu, wiec zapytasz, czy nie wyswiadczylby Ci przyslugi...
-
Dalej, robimy burze mozgow! Cos z tego moze nada sie dla Asiorka... Bo to ona podejmie decyzje. Nie my.
-
Asiorku, a czy Ty masz mozliwosc popracowac przez jakis czas w tym samym miejscu, co on? Moze dodatkowa praca dla Ciebie, nawal zaleglosci, czy cos podobnego, do nadrobiena przed swietami w waszej firmie? Nie wiem, mysle.... Moze, a raczej na pewno jeszcze cos wpadnie mi do glowy.
-
Oj, prawik, nie mowie o byciu milym-mdlym, ale o byciu milym w intrygujacy sposob. Mozna tak, uwierz mi, i to jest sztuka, a nie udawanie mdlo-milego
-
Cypek, a znasz przyslowie- Kazda potwora znajdzie swojego amatora? A czy nie wiesz, ze przeciwnosci lubia sie przyciagac? Ze nie ma zadnej zasady mowiacej o tym, ze tylko szybcy faceci wyrywaja najlepsze laskie? Niektore dziewczyny lubia takich facetow, jak Asiorkowy Klapouchy, bo tacy je intryguja, a twarz, jaka czlowiek ma na pokaz nie zawsze jest prawdziwa twarza czlowieka. Poza tym czasem trzeba dodac komus wiary w siebie, by mogl odnalezc ja w sobie. Nie kazdy od razu skresla osoby nie majace duzej sily przebicia. Niektore lubia delikatnych facetow...
-
Prawiku, bo Ty w ogole w siebie nie wierzysz. Nie wiesz, ze potrafisz byc mily, nie wierzysz, ze komus mozesz sie podobac, nawet siebbie samego nie lubisz... Zacznij od siebie, potem nauczysz sie lubic innych.
-
O tak! Maskopatol, zeby wyszlo na Twoje!!!! Trzymam kciuki!! Odprawie jakies gusla, co mi tam. Warto!
-
Prawiczku, zaskakujesz mnie coraz bardziej! Zaczynasz byc coraz milszy! Do twarzy Ci z tym
-
Jutro tez jest dzien, i nie stracisz niczego, jesli jutro przemyslisz podpowiedz teigerin, jest do rozwazenia, nawet na jutro. Tu nie trzeba sie spieszyc az tak bardzo, Klapouchy nie ucieknie, cos mi tak swita. Dobranoc, dziewczyny i chlopacy, jesli jacys jeszcze sie tu kreca! :-D
-
Hmmm, teigerin, ja pewnie tez bym tak zrobila... Ale nie wiem, czy Asiorek na to pojdzie tak na goraco... Choc mogloby go to nieco osmielic...
-
Alez kochana, przestan siebie obwiniac za gapiostwo! Stalo sie to nieoczekiwanie, gdyby czlowiek wiedzial, ze sie przewroci, to by usiadl, nie? Gdybys przypuszczala, ze kolega sie nawinie, to bys tez przygotowala sie inaczej, prawda? Nie wyklazalas sie przytomnoscia umyslu, ale to nic strasznego, po prostu jestes oniesmielona przy klapouchu. Jezu, litery mnie sie placza strasznie! Ale wiadomosc!!!!
-
ciekawe, czy zagada dzis na gg?.... jak myslicie, dziewczyny?
-
Uffff! Nie zawiodlas nas, Asiorku!! No, to wiele mowiace zachowanie. Nie ma sily, to Ty musisz brac sprawy w swoje rece! Gapulek z niego straszny. Ciebie tez zaskoczyl ten kolega, ale pewnie nie moglas sama zagadac o tym, ze to Klapoucy Cie podwiezie, prawda? Po 1- nie wpadlo Ci to do glowy na goraco, po 2- nie moglabys tego zrobic ze wzgledu na swoja niesmialosc (?), oniesmielenie bardziej. Nastepna okazja na pewno sie nadarzy, nie lam sie. Tez mam duze wrazenie, ze szczesciu- w tym wypadku- trzeba pomoc!