livia21

Witajcie wesołym wieczorem. Bo taki ma być. Wróciłam przed chwilą z ogrodu,nic nie robiłam,podlałam tylko sadzonki - wyglada,że się przyjęły. ale w nim cudnie - taki nieład, nooo,mój M. coraz bardziej zaangażowany w mój warzywnik - dziewczyny - co roku to była moja "działka" włącznie z kopaniem. Ogdrodzony mam kamieniami.Ile ja ich naznosiłam:D co roku przesuwałam kamienie i coraz bardziej ten warzywniak zmniejszałam:) Fajnie było. A dzisiaj mam zapowiedż - JESIENIĄ NASTĄPIĄ ZMIANY. Ogródek ma ruszyć w stronę odwrotną, OOOLUDZIE - Już zapowiedział likwidację kwiatów wieloletnich,które za kamieniami choduję, jak zwykle - nie odzywam się,nie ma co draznić gadziny,no nie? a jak będzie czas okaże. Najgorsze,że posiałam pietruszkę - po 2 m-cach wyszła marchewka. jak sądzicie? - gdzie przyczyna. siałam na trzeżwo. to juz drugi przypadek w mojej karierze ogrodniczej.

123 Taka jeszcze rada. Gotuj S. wywary na wszystkim co ma żel,jak najwięcej. Rosoły - na kurzych łapkach,na kościch z których robi się galaretkę. Organizm jego potrzebuje do odbudowy kości.

123 - pytasz o moją C? W tej chwili jest tak dobrze - jak przez wszystkie lata nie bylo. ODPUKAĆ. 1 marca minął rok od jej trzeciej operacji. Wymienioną ma zastawkę ze sztucznej na biologiczną - jak długo zastawka będzie ok? nie wiemy. Ale idziemy w zaparte. Zyje normalnie - cokolwiek to znaczy. Skończyła studia informatyczne,pracuje w dużej firmie w Poznaniu,gdzie mój S.jest dyrektorem.(no cóż muszę się pochwalić)Na pracę gdziekolwiek nie miałaby szansy. co do ręki S. - niektórych mięsni nie dało się już uruchomić - wystarczyły 3 m-ce. Nie chce Cię dołować,bo chodzi o mięśnie dłoni - U CIEBIE I TWOJEGO S. MUSI BYĆ OK. jak pomysle o tych partaczach którzy zdecydowali sie włozyć nogę wymagająca operacji w gipis - to mnie zalewa. Ilu ja takich w życiu spotkalam!!

Witam Was. Za oknem u mnie radośnie ktos ćwierka. Poczytałam Globus i gołąbkach na Twoim balkonie.Pamiętam taki jeden rok,jak mieszkaliśmy w bloku. C.była mała,ale mielismy widowisko - jak zagniezdziły sie gołębie między kwiatami. Czy bylo dużo brudu? chyba nie, więcej bylo jak jaskółki zrobiły gniazdo nad oknem balkonowym,to co nabrudziły - dawałam do kwiatów,ależ potem byly wielkie:) Najlepsze - jak chcieliśmy dokarmiać gołębią parę ,niczego od nas nie ruszyły. same przynosiły jedzenie dla małych. Następnego roku już do nas nie wróciły. No tak - u Ciebie jest kot - nawet to ich nie zraża. 123 - trzymaj się. Jak długo Twój S.miał nogę w gipsie? coś mi tu śmierdzi lekarskim zaniedbaniem.Ech..życie. Dziewczyny - chwytam za gwizdek i pociągam. Jedziemy przed siebie. Obsługuję Was,czym wagonik bogaty!

123 - wypada, pytaj - Mogę podać Ci mój adres -

Rozkleiłam się , mała łza chyba nie zgasi ogniska? Dorzuccie dziewczyny do ognia,

Anulo - trwaj chwilo jesteś piękna- chciałoby się powiedzieć - tak te ścieżki,ściezki zycia,tak się wiją i przeplatają między ogrodem zycia.

Dziewczyny - zastanawiałam się nad "dzikim ogrodem" - czy ma jeszcze istniec? Tak sobie pomyslałam,że jednak niech zostanie. Dzisiaj proponuje wielkie ognisko - usiądżmy wspónie wokół - trzymajmy się za ręce,pomyslmy o naszych dzieciach i wszystkich dzieciach cierpiących i ich matkach. Wyciszenie - bardzo potrzebne. http://www.youtube.com/watch?v=dtu2h-BROHQ&feature=fvwrel

123 - Teraz już z każdym dniem będzie lepiej. zupełnie nie wiem,co napisać............

Nie chcę byc tak zarozumiałą,aby swoje rady Ci podrzucać - z całą pewnością,nie mam takiego prawa - tym bardziej,że nie znam faktów. Jeżeli nie schodzi na złą drogę kolesiów - to już jest ok.

Marii - to jego dom,niech ma poczucie bezpieczeństwa. dom dla dzieci zawsze musi stać otworem. Tak sądzę, nie ponaglaj go - jakaś ścieżka otworzy się przed nim,zapewne jest na zakręcie - poczekaj - bądż cierpliwa.

Tak się coś rozklejam. Mateńki myślące o dzieciach - dla Was to serce, http://www.youtube.com/watch?v=p-lPobEYuyg

Marii - nie wiem,czy psychiatra to dobry pomysł na szukającego własnej drogi S. zycie samo wyprostuje jego ścieżki. Nie chce przed Tobą się otworzyć - to takie naturalne w jego wieku. Mojego chyba dokładnie nigdy nie poznalam. co z tego,że już konisko,ma swój wiek,tak strasznie chcialabym wiedzieć,co tak naprawdę przeżywa. O mojej synowej - mniej więcej wiesz co myśle. Wczoraj zadzwonila C.byli razem na jakims koncercie w Katowicach,nie chciała powiedzić mi wiele,ale to co usłyszałam i sama się domyślam,wystarczyło aby serce bolało.Dobrze,że pred nią może czasami się wygadać. ja już zostałam całkowicie na uboczu - tym razem jestem bezsilna. A całe życie musiałam walczyć i tym razem muszę sama siebie przekonywać,że wszystko jest dobrze... i znowu ciśnie się pytanie - DLACZEGO???? C.przekazała mi tylko,że chleb S.piecze dla Wnusia i wyszedł mu ostatnio b.dobry.

globus - pozwalam sobie do naszej płytoteki wkleić tę piosenkę z Chatki http://www.youtube.com/watch?v=fZUs5ltgqZI&feature=fvwrel

Same tu dnia dzisiejszego WIELKIE PRZEŻYCIA. A ja z moim M.wczoraj na ryneczku bylam - po kwiatki i pomidory. Wrócilismy i przypomniałam sobie - co to za dzień. 41 Rocznica najgłupszego dnia w moim życiu. A najgłupszego dlaczego?Przy okazji kolejnego wejscia wyjaśnię:) M.ze śmiechem powiedział,że zapomiał - ale za to ile kwiatów nakupilismy. Posadziłam je wczoraj - przez to lato będą symbolem tego idiotycznego dnia.

Zapewne 123 odoczywa,jutro przed jej Rodziną i przed nią trudny dzień. Myslami kochana Dziewczyno jesteśmy z Tobą,zTwoim Synem - każda z nas,na swój sposób Cię wspomaga. Mimo wszystko,spij snem przynoszącym wypoczynek. dobrej nocy dla wszystkich.

pomagałam sobie przez życie lekami uspakajającymi. Gdzie ja bylabym - gdyby nie one? Musisz pomyślec o sobie - jesteś S.bardzo potrzebna,M tez. Mój nie zwiał ode mnie - nieraz zastanawiam się,jak to wszystko bylo? byle drobiazd wyprowadza go z równowagi - przy wielkich próbach nie zawiódł. wspomóż swoje serce uspakajaczem - taka moja rada.

Może jakieś głupoty dla Ciebie napisałam? Czułam całe zycie bunt - DLACZEGO !! bUNTUJ SIĘ - JA BUNTUJĘ SIĘ RAZEM Z TOBĄ.

Boszsztymój - dziewczyno,jak ja Ciebie rozumiem,nadzieja,że będzie dobrze - a tam gdzieś wpodświadomości czaila się u Ciebie niepewność,niepokój i gryzła - do czasu kiedy już wiesz napewno, nie wyglądało to za dobrze - aby było dobrze Wydaje się,że juz nie wytrzymasz,Lzy duszą - jedna rada - placz ile wlezie,ile dasz rady. Jak możesz,to się wykrzycz - nie wiem co wolisz - ja klęłam i kłócilam się z Absolutem,nie potrafilam być Hiobem. Córka płakała - ja z nią. Syna też leczyłam po wypadku z podciętą prawą ręka - 3 lata - MUSISZ TYLKO IŚĆ W ZAPARTE - NIE MOŻE BYĆ ŻLE.wIERZ,WIERZ,WIERZ... cCzujesz w sobie zacięcie?? Dacie wspólnie z M radę...

Ale się zmęczyłam patrzeniem na tego biedaka kadydata do nagrody Darwina :D http://www.youtube.com/watch?v=9WQImzGDxHo&feature=related

Moja rola nie ogranicza się tylko do obsługiwania. W lokomotywie,pod ręką mam gwizdek - pociągnąć za niego? no nie.jeszcze nie mam serca Was budzić.

Dobrej nocy!

jakieś wiatrzysko u mnie wiać zaczęło,ciekawe co przyniesie. Może listonosza zdmuchnie??

Jesteście szczuplaki - a ja już nie zwracam uwagi,WSIO RYBA

z tym podjadaniem,to róznie bywa. Globusik - a co to za różnica czy dzień czy noc. Lodówka wiernie czeka całą dobę.