livia21

Morfeusz mnie opuścił...... Wpadasm więc do Was - uwijam się wirtualnie w Chacie,proponuję przenieść ją nad Brdę..albo Wartę na okres letni.Chciałabym pochodzić po rzece,najbardziej po mojej z dzieciństwa,bo płytka i bystra, a chodzenie po wodzie nijak mi nie wychodzi:) Klara wczoraj buszowała po krzakach..:D,Marii piła "sok" winogronowy... a Sara to juz całkiem z przyrodą. Sara - z tym poglądem,że kto lubi zwierzaki,tp wg mnie trochę nie tak. Hitlerek też bardzo kochał psy.(wybaczcie porównanie), fakt - najłatwiej nawiazać znajomości podczas spacerów z zwierzakami,wtenczas jest od razu temat do rozmowy i łatwo nawiązac nową znajomość. Marii - a Twój nowy znajomy się nie ogolił!! Ja przed slubem z moim M,zobaczyłam go po raz pierwszy ogolonego... dziewczyny -to był szok!Za kogo ja wychodzę?? Nooo - parę dni po slubie sytuacja się wyjaśniła - to był On. Zarost zaczął odrastać - nie łysieje,więc mam go do dzisiaj,co prawda włosy zmieniły kolor -ale..niech tam.

Czas kończyć z marzeniami przy komputerze. http://www.youtube.com/watch?v=bh1BJUL0P7M Livio - w pokrzywy!!

A Elfa w naszej Chatce jeszcze nie było - jak do tej pory! Może Go nie spłoszymy?

Witam Was z rana ,jak zwykle z herbatką pokrzywową. wczoraj miałam zniwa, rękawice,wysokie buty,nozyczki i ścinalam.Dzisiaj ciąg dalszy. Słonko nieżle operuje,więc suszę pokrzywy - jak zwykle na zimę. Mam też zamówienie od siostry - więc muszę sporo tego nazbierać. Przyznam Wam się,że nie jestem zbyt systematyczna w "zażywaniu"tego eliksiru,ale moje siostra - starsza ode mnie o 5 lat - naprawdę po niej wypiękniała.Bużkę dostała gładziutką :D. Saro - sałatki znajdziesz w necie. Marii - olej ten najlepiej spożywać z twarogiem,lepiej wchłaniay jest przez komórki organizmu. Podpowiem jak to robię - trochę twarozku wiejeskiego,wymieszam z olejem i wcinam,ech..ostatnio też odpuściłam."przejadł mi się",za to stosuję go do wszystkich surówek - z pokrzyw też. A w moim "dzikim ogrodzie" - robi się cudnie.Najlepiej w moim warzywniku rśnie zielsko - a marchewki i pietruszki ani widuuuu! wokół naszej Chaty - też rosną pokrzywy:D:D,nic to ,nie są grożne,zaraz je pozrywam!! Sara,czy Ty już zaczęłąś sezon na działce i tam mieszkasz? Moja siostra ma facia z Bydgoszczy i spędzali często całe lato w Tryszczynie,dobrze napisałam nazwę? Choruje on i chyba już sobie odpuścili.nad samą Brdą - była zawsze zachwyona. Miłego dnia - już czwartek!!

CZARY MARY - ZABIERAM WAS W PODRÓŻ :) http://www.youtube.com/watch?v=jdBfdVD3Kno

Witajcie! Jak tam lenistffffo? U mnie dopiero się okaże:) Dziasiaj w "Bożym Oczku" czeka na Was herbatka i sałatka ze świeżych młodziutkich pokrzyw. Tak sobie rozmyślam z rana.Podczas życzeń świątecznych od szwagra - wytłumaczył mi co jest grane z tym samopovczuciem. SKS - nooo,pamiętałam,że to Szkolna Kasa Oszczędności !! Tym razem,skrót ten zmienił na znaczeniu: Starość..Q...Starość!! co tu kryć :D Potem usłyszałam od innej osoby,skrót WKW!! Rozszyfrujecie go? A co tam,podpowiem Wam Wiek...Q...Wiek !!:D Noooo..tylko bez obrazy.Marii i Klara to młódki- JA O SOBIE! A Sary to też nie dotyczy - chodzi na dłuuugie spacery, a mnie nogi bolą! Ech..zycie na wesolo!.

Pewnie taakie obroty by wystarczyły! http://www.youtube.com/watch?v=AwKc7H5gIWo&feature=related Bardzo mały człowiek może rzucać wielki cień

http://www.youtube.com/watch?v=W8vhNnmfkjg Może toto wystarczy?

Leniwe popołudnie - troszeczkę deszczowe! Poszłam "popracować" w ogrodzie,cuuś z nieba zaczęło kapać..kap..kap.. noo,pies uciekł dp dpmu - a ja polazłam za nim. A teraz już nie ma kap..kap.. Dziewczyny - nie wiem kiedy po tych świętach będę w mojej zwykłej byle jakiej formie,bo teraz to jestem w zupełnej nieformie:D Zmęczenie materiału - a może pogoda?ech.... Nic,tylko przydałoby się coś z prądem.......

ZDROWYCH POGODNYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY DLA WAS DZIEWCZYNY!! Ja mam GOŚCIA!! Pewnie przez Swięta,frekfencja w klubie będzie mniejsza - wypoczywajcie - tylko bez obżarstwa :D

Witajcie! Dzisiaj taaaki szczególny Dzień. Czas refleksji i powagi. Kawa czeka! Sara - tam mieszkała moja Ciocia - a ja u niej spędzałam sporo czasu ech... pewnie,że te lata wspomina się wspaniale. Czytasz nasz topic - ja też kiedys do niego wróciłam - też nie mogłam się oderwać. JAK NIC TO PAMIĘTNIK! Dziewczyny - czas gotować JAJA!!

Marii - cieszysz się z Wnusi a ja mam od mojego prezent świąteczny. Pomazane okno jego paluszkami,nie będę go myć - co spojrzę na nie,to się usmiecham!!

Helo! nie ma to jak na emeryturze:) moża właściciw i wstać i spać kiedy jest ochota,a i kiedy organizm tego się domaga. Sara - byłoby miło gdybyś dołączyła - bo tutaj fajne towarzystwo,tyyyle,że leniwe i niezbyt często mówią do nas.:D:D Ale zapewniają,że czytają !!!A to już duzo. Klara jak zakupy? - były minimalne?? Ja niestety :) lodówka zapełniona jak na wojnę.Tak to jest,jak chłopa wysłać na zakupy. zawsze ma wrażenie,że to wszystko za mało. Jego podświadomość siedzi jeszcze w latach 70-80 - ale to były wyprawy na "polowanie".A jak schab smakował!!!!! Ciekawe - teraz wszystko łącznie z szynką,jakieś nijakieś. A może to wiek i fajki zepsuły mi smak??:D Ech..życie

Pozwalam sobie wkleić jeszcze jedną jego piosenkę - http://www.youtube.com/watch?v=fZUs5ltgqZI&feature=related

Buuono.....coś tam Marii! Klara po angielsku,Maria po włosku...a ja co? Przez przeszło 10 lat uczono mnie rosyjskiego i co z tego mam? Już nawet bukwy zapomniałam, a na dodatek z jakimś oporem wchodził mi ten język do głowy:) Teraz już nie podejmuję wielkich wyzwań,chociaż uczymy się niby przez całe życie. Dziewczyny - jesteśmy więc wielojęzyczne. Mario - a włochy?Czemu nie - w końcu tyle tylko dały nam przemiany,nooo,Swiat stoi otworem.Tylko...jak w życiu,albo jedziemy bo mamy forsę,albo jedziemy po forsę.

Hej z rana!! nie tak bardzo z rana,bo dzisiaj pospałam dłużej. Kawkę piję - zapewne to nie jest bezkarne. Pora przestawić mi się na ziółka:D:D Wczoraj poczytałam artykuł o magnezie w organizmie.Kawa bardzo go wypłukuje,a potem mam co mam. Ale ja tak lubie kawę - piję ją cały dzień - tzn 2 kawy, Jedną siąpię od rana do godz.14 - potem robię drugą - a tą do wieczora:D Ech..dziewczyny,same nałogi. Maria - jak rzucanie fajek? Klara ma rację,jak rzucić to od razu. Póki co,rozgrzeszam się i tyle.Bo jak tu żyć z poczuciem winy! Dzisiaj syzyf w planach..... Miłego dnia.

Noc póżnia już prawie!! zyczę Wam fajnych snufff.........

No widzisz mario - jak łatwo o pomyłki i niedomówienia. Ja napisałam o tych mostach z myślą,żeTwoja szefowa nie chce ich paliś - stąd kwiatki. Ale Ty najlepiej odczuwasz,jak jest. Co do drzwi - ekspert klara musi się wypowiedzieć. Klawisz od dużej litery zacina mi się,wybaczcie jak cuus małą -a nie powinno.

Jestem pod nieustannym urokiem Pana Współczucie - http://www.youtube.com/watch?v=Hae1MQuk6B8&feature=related daje mi wiele spokoju - dziewczyny relaxxx

kLARA - coś z tym drzwiami - to chyba prawda. Wspomnieniem przeleciałam drzwi w moich poprzednich mieszkaniach, tutaj w mojej chacie otwierają się na zewnątrz - i tutaj poniekąd prostowały się wielkie problemy które spotkały moją rodzinę w mieszkaniu w bloku. Może dzwonki byłyby lekiem na to zło?

Dziewczyny - tak sobie myślę,że pogadałyśmy sobie szczerze,nieraz to CZŁOWIE MUSI..:D - to chyba z jakiejs kabaretowej piosenki. Klara - dobrze to ujęłaś - jest dobrze... bo nie jest dobrze!! To nie ja to Ks.Twardowski. Ale tak jak piszesz - życie jest za krótkie..a cóż ono znaczy bez tolerancji. Marii - Twoja szefowa boryka się z tym interesem,jak ten Syzyf z kamieniem,znam warunki ciągnięcia "interesu" w naszej rzeczywistości.Ciekawa jestem ile w tym przedszkolu ma dzieci i jaka jest odpłatność za jedno dziecko. To,że zalegała z wyplatami - podejrzewam,jak jej diabelnie ciężko - opłaca pewnie przede wszystkim wszystkie państwowe "wymagania" - nie chce stanąc przed komornikiem z urzędu. Tak mi się wydaje. A te kwaiatki od niej!! Jak w życiu - NIE PALMY ZA SOBĄ MOSTÓW.

TYLKO NIE RUSZAJCIE MI TEJ PAJĘCZYNKI W KĄCIE !! Pajączek się napracował...no i łapie komary!!

Witam wtorkowo! Klara - "jutro jest niespodzianką..." - fakt..czy rośliuny też mają swoje przeznaczenie? Czychają na nie także same niewiadome,jak i na nas. dokąd zmierza nasz Klub? - to też niewiadoma - chociaż przewidywalna. Stworzyłyśmy sobie AZYL - BOŻE OKO - piękną chatę,zaciszną i pełną życzliwości - zdawałoby się!!:) Lśni od czystości,stoją w niej zawsze tulipany od Marii - na stoliku czekają na nas ulubione potrawy i napoje. ale jak to powiedział Ks.Twardowski " JAK JEST TYLKO DOBRZE,TO NIEDOBRZE.."- A WIĘC I NASZA CHATKA NIE JEST IDEALNA. I tak powinno być! Musi mieć przecież kibelek i szambo. Zdawałoby się,idealna wirtualna znajomośc - idealna - znaczy z różnicą zdń i poglądów,z różnicą odczuć i wielorakością problemów.Z nieporozumieniami,dotyczącymi wpisów i ich interpretacją - a interpretacja zależy najczęściej od naszego aktualnego samopoczucia.!!- odbierana jest niewłaściwie. Ale to jak w zyciu,czy wirtualnym czy nie. Otworzyłam okno na oścież w nasze chacie - przewietrzę ją. Będzie dobrze..

Tak pogoda piękna - po ryneczku robota w ogrodzie,czuję się zmęczona. Posadziłam trochę rozsad - mam wielka nadzieję,że przymrozki nie zawitaja do mojego ogrodu . zrobiłam tez sobie małą przyjemnośc - kupiłam bluzeczkę:) miłego popołudnia.

Marii - Twój wpis na dobrą noc,przeczytałam na dzień dobry. Tyle w nim ciepła.Tak,do szczęscia potrzebujemy przede wszystkim LUDZI -..życzliwości i CZASU. A Klara miała "zepsutą " mszę - przez myszkę:D Dobrze Kara napisałaś - PRAWY KLAWISZ. Wybieramy się z M na ryneczek i marketa.. wstałam wcześniej aby Was powitać i życzyć fajnego dnia.