Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

livia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez livia21

  1. http://www.youtube.com/watch?v=37j84iaBdfY&feature=fvw Bardzo mały człowiek może rzucać wielki cień
  2. Dziewczyny! Mamy AZYL."Boże Oko". Właśnie do niego uciekłam od rzeczywistości. co nieco jestem dzisiaj przygnębiona,chowam się w niej w przytulnym kąciku. Klarciu - tak,każda z nas ma ten swój kącik spokoju,dobrze ,że tak jest.
  3. Za górami Karpatami, Za trójpuszczą, za głęboką, Stała sobie mała chatka, Chatka, zwana " Boże Oko ". Nikt już dzisiaj nie pamięta, Kto ją nazwał tak i czemu : Że był nad nią lazur nieba Oku podobny Bożemu ; Czy, że rankiem, co najwcześniej, Wyzłacała się tu zorza, I na strzechę blaski siała, Jak żrenica jasna Boża; Czy, że strumień tu błękitny Tak spokojnie, cicho płynie, Jakby oko się niebieskie Przeglądało w wód głębinie; Czy, że gwiazdka drobna, jasna Tli nad chatą w letnim zmroku, Jakby srebrna łza litości Zaświeciła w Bożym oku ... Czy tu dola, czy niedola Błysła światłem, padła cieniem, A człek,oczy w niebo wzniósłszy, Z Bożym spotkał się wejrzeniem ?... Tak czy owak, dość , że stała, Za trójpuszczą, za głęboką, Za górami Karpatami Chatka, zwana " Boże Oko " . Maria Konopnicka Ten wiersz Maria K. napisala dla naszego KLUBU!
  4. dla jeszcze lepszego samopoczucia, ............ Starsza piekna pani, stoi na statku w przeciagu, jej suknia fruwa na lewo i prawo i ....... w gore !! Mlody oficer delikatnie sugeruje, ze ludzie na dole widza 'wszystko'' Tak wiem, odpowiady lady, ale potrzubuje dwoch rak do trzymiania kapelusza. Alez lady, czy pani zdaje sobie sprawe, ze nie ma nic pod suknia ? "tak, ale .......... wszystko co jest pod suknia ma 75 lat, a kapelusz kupilam wczoraj''
  5. Qrczę - nie obejrzałam tych obrazków przed wklejeniem:),chyba trochę pornowate? Nie ogladajcie,tylko posłuchajcie.
  6. Witajcie wieczorkiem. Anulko,dobrze,że wyrzucasz z siebie rozpacz i dzielisz się nią z nami. Wiem,bardzo pomaga,sama swoje smutki często topię w fosie płynącej wokół naszego klubu. w mojej rodzinie był przypadek ziarnicy złośliwej u chłopca nastoletniego ,wszystko jest od lat w porządku. Będzie dobrze - wypłacz się.Ty i tak jesteś bardzo dzielna.Sama dusisz w sobie wiele smutków,ja to mam od razu chęć wrzeszczeć. Podrzucam Ci OTUCHY.
  7. Jestem z Wami! http://www.youtube.com/watch?v=cW8jXxnBsDc&feature=related wklejam przystojniaków,te rytmy pomogą Globusikowi w pracach syzyfa,pozostałe też zapewne dostaną po nich skrzydeł. A mnie od razu gęba się roześmiała. Tak trzymać w piątek.
  8. Witam. Mamy w klubie bliżniaczki:) Stawiam kawę z mleczkiem, drożdżówka ze śliwkami i czekolada. Na śniadanie płatki na mleku, grahamki, masełko, twarożek ze szczypiorkiem i.....wystarczy na śniadanko urodzinowe. Wszystkiego naj..naj..naj... Nasza Globuskowa poleciała po zakupy,jak wróci też się dołączy.
  9. Witajcie. Witam sprawny komputer naszej Gospodyni, i oczywiście Ciebie Globusiku. Marii- nabierzesz kondycji i wszystko będzie ok. W głowie poranna pustka,kolano mi strzyka,za oknem deszczzzzzz! miłego dnia wtorkowego.
  10. Witajcie! Klub otworzyła Marii. Marii,powodzenia w pracy. u mnie zawitała zima,na dworze znowu biało.W końcu to jeszcze styczeń:) Miłego dnia i nowego tygodnia.
  11. mąka żytnia 0,5 kg - w podanym przezemnie przepisnie to uciekło. Ja podkręcam temp.do 220 st.piecze się szybciej ok 45 min. Kiedyś bawiłam się w piekarza:),musiało minąć 12 lat abym na pieczenie chleba mogła patrzeć.A wczoraj,niestety obżarstwo. Dalsze podpowiedzi w trakcie pieczenia Jestem do dyspozycji.
  12. 1 kg mąki pszennej; kg mąki żytniej razowej lub graham ( 3 szkl. arcoroc); 1 szkl. słonecznika ( lub pestek z dyni lub sezamu); 1 szkl. siemienia lnianego; 1 szkl. otrębów pszennych lub owsianych ( mogą być również żytnie); 4 łyżeczki soli; 1 łyżka miodu; Zakwas; 1,5 litra letniej wody. Wszystkie suche składniki wymieszać. Miód rozpuścić w wodzie. Do wymieszanych składników wlewać i mieszać. Na koniec dodać zakwas i dokładnie wymieszać. Zarobione ciasto w większej misie powinno stać 8 -12 godz., przykryte lnianym ręczniczkiem. Po upływie tego czasu odłożyć 4 łyżki do słoika, do kolejnego chleba i schować do lodówki ( okres przechowywania zakwasu to max. 2 tygodnie!!! ). *** Po odebraniu zakwasu można dodać kostki drożdży Babuni ( oczywiście rozczyn). Po dodaniu do ciasta drożdży , dobrze wymieszać i wyłożyć do 2 form i odstawić na ok. 2 godz. do wyrośnięcia Chlebki piec ok. 1,5 godz. w temp. 180C. ( bez termoobiegu). Uwaga !!! 1.Po odebraniu zakwasu do słoika można również dodać 1 lub 2 garście rodzynek, suszonych moreli, orzechów czy cosik innego co kto lubi ( ale lepiej nie przesadzać bo to w końcu chleb a nie drożdżówka ! ) 2.Chleb przed włożeniem do piekarnika można posypać na wierzchu sezamem ****Uwaga !!!***** Po upieczeniu chlebki wyjąć od razu ( ja czekam ok. 2 minut) z foremek żeby odparowały !!!!!! Smacznego !!!! *** można też użyć samej mąki np. żytniej ( ja biorę np.1kg mąki żytniej typ 2000 a 0,5kg np. typ 800)
  13. chlebek piekę.........zapraszam!
  14. A MOŻE PRZYCZYNĄ NIEOBECOŚCI W KLUBIE JEST PROZAICZNA PRZYCZYNA? ....MOŻE TO SKLEROZA?...... Dziwczyny - opowiem Wam o mojej sklerozie i mojego MM - JEDNOCZESNEJ. Podczas minionych Swiąt,pod wieczór,mój Syn zapytał gdzie jest wanienka do kąpania dziecka,którą za poprzednim pobytem razem ze MNĄ kupił w markecie. Zdziwiona popatrzyłam na niego i odpowiedziałam,że przecież zabrali ją ze sobą dosiebie. Mój MM skwapliwie zaświadczył. Przecież gdyby wynosił ją z domu do schowka,z całą pewnością by pamiętał. Syn dziwnie na nas popatrzył. Zresztą potwierdziłam,że podczas mjego pobytu u nich,widziałam ją u nich - wtym samym kolorze niebieskim,którą kupiliśmy. Młodzi zdurnieli jeszcze bardziej! Mówię do synówki,że miała być przekazana dla jej mamy,gdzie małego wożą jak są w pracy. Synowa złapała za telefon i zadzwoniła do swojej matki - odpowiedż - u niej wanienki nie ma ijuż. Atmosfera stała się gęstawa W końcu dziecko już spore,można wyąpac je bez wanienki - jest gdzie. Temat wanienki został zapomniany :):) do czasu!! Pewnego pięknego dnia,mój MM wchodzi ze śmiechem do mieszkania. jest wanienka - u nas - w worku foliowym sobie leży o pięknym zielonym kolorze:D:D w naszym garażu ..ech........ LUDZIE - podwójne jednoczesne zaćmienie.Stary nie pamiętał,że ją wyniósł,a ja dałabym sobie cuuś uciąć,za pewność,że ją zabrali i że,kupiliśmy niebieską a nie zieloną jak twierdził nasz syn. Miałyście podobne zdarzenie ze sklerozą? Stwierdzam jednocześnieże po tych 40-u latach spędzonych z moim chopem,stajemy się jednością buuuu......wcale mi się to nie widzi. Syna powiadomiłam - śmiechu było sporo- odetchnął z ulgą. Nie chodzi o wanienkę,ale o to kto zdurniał.
  15. Klub pusty. Co się stało? witam Was - rozpalam pod kozą,zaraz będzie w nim cieplutko i kawa do picia. Dziewczyny,jesteście zapracowane i zmęczone. Wiczorem,zmęczone leciecie do poduchy a rano,zmmęczone nieco mniej - do roboty. Podtrzymuję ogień - jak wpadniecie,będzie ciepło i przytulnie.pa Globus - szybko naprawiaj komputer!!!!
  16. Dzień Dobry - oj dobry.....dobry..bo klub wcześnie otwarty. Mam wyrzuty sumienia - wszystkie tak ciężko pracujecie. Marii, nie wyobrażam sobie obecnie,siebie w twojej pracy. Mogłabym podjąć się jakiejś roboty - ZA BIURKIEM:D - noo,wiadomo,możliwości zero. Z koleii tempo Dalidy i jej robota wymaga chyba opamiętania.Jak długo dasz radę? Klary praca,wydaje się w tym wszystkim najnormalniejsza. Pozdrawiam Was pracusie.Miłego dnia.
  17. Dosiadam się do suto zastawionego stołu. Gospodyni powróciła ..hej..hej..hulaj dusza.. To dla mnie nie mała radość - ALE DUŻA. Dziewczyny - Wy tam sobie pracujcie a ja z klubu nie wychodzę,
  18. Hej! Napad na bank,duże zainteresowanie,ciekawe czy ze względu na forsę:D? Marii - S.do Anglii,pewnie ferie spędzi fajnie - ważne,że bez KUMPLI. a Ty i tak zabiegana. Podgrzewam temp. w klubiku.Gdzie przebywacie? Globus - na Ciebie dzisiaj w klubie robię łażnię parową - zdrowiej!
  19. http://www.youtube.com/watch?v=l-FzoeWE5qo
  20. Poniedziałkowy poranek! Maria wstała wcześnie - pogoniła zapewne do pracy, Klara - zapewne też w pracy Dalida - odpoczywa po maratonie w pracy, Globusik - nie wytrzymała w łóżku i przyleciała do klubu na kawę, Anulka - pewnie pisze kolejne wierszyki - dziekujemy, ale jesteście zaj ęte! Sprzątam dzisiaj ech...
  21. Witam w niedzielę! Nasza Gospodyni zachorowała! Zyczę jej szybkiego powrotu do zdrowia! Niedzielny poranek pochmurny i deszczowy. Właśnie MM wyprosił z domu 2 nieproszonych gości - koledzy naszego pieska na siłę pchają się w odwiedziny:) miłego dnia.
  22. Hello! chlebek upieczony - przyniosłam do klubu. Udał się..udał Marii - fajnie,że masz pracę, - inny wymiar życia,mniej czasu na myślenie i przeżywanie! A snami się nie przejmuj. Globusik - dzięki za odwalenie syzyfa w naszym klubie,ja dzisiaj zaczynam w realu. oj..nie lubię... Zyczcie mi wytrwałości w postanowieniu!
  23. Witajcie w porannym klubie! Lista obecności wylożona - ja dzisiaj z ą lista latam. Na powitanie w okresie grypowym-zaparzona herbatka z majeranku. Przede mna ambitny plan.Dzisiaj chcę zabrać się za pieczenie chleba. Moja C.na święta przywiozla słoik z zaczynem i przepisem na chlebek żytni. zła trochę byłam,tyle roboty..a tu jeszcze to. Dziewczyny - najważniejszy byl ten chleb.to bylo coś,wydzielaliśmy go sobie. Ostatnio kupiłam mąkę żytnią,od trzech dni "robię"zakwas - zobaczymy, ciekawe jak się uda! Jutro Was częstuję! Miłego!
  24. Jeszcze do Marii- nareszcie poruszyłaś ważny problem - KUMPLE! Mój MM w klasie maturalnej w L.Pedag. poznał kumpli. nic sie nie liczylo. wagary - wylanie ze szkoly. Mature zdawał eksternistycznie w ogólniaku,juz po naszym slubie. Musiało minąc parę lat. Dla mojej Teściowej - to był cios.Sama wychowywała 3-kę dzieci,najstarsza byla już nauczycielką. Nic na upartego "mądralę"nie podziałało. dopiero kiedy poszedł do fizycznej roboty,po wojsku,rozładowywał wagony z wapnem - zachorował,sam poszedł po rozum do glowy. Chyba życie to najlepszy nauczyciel.
  25. Witajcie! Dostęp do kompa - z ranapotem MM PANUJE! Poczytałam Was,każda ma jakieś mniejse lub większe problemy! Tak sobie pomyślałam o Marii i S. Rozmowy,psycholodzy,czyja wina. Wyobraziłam sobie siebie w jego skórze! Mam 18 lat,jestem w klasie maturalnej - mam za 100 dni przystąpić do matury, a ja mam niesamwite zaległości w nauce.O MATKO - nie poradzę sobie z nadrobieniem materiału,nawet nie wyobrażam sobie jak mam nadrobić te zaległości. Nie mam komu szczerze o tym powiedzieć. Matka i Ojciec się nie liczą,oni mnie nie zrozumieją.Zawodę ich na całej linii.Z pewnością maturę obleję! Ale ze mnie DNO! Najlepiej będzie,jak będę nadal brnął w głupie ucieczki z lekcji - niech siebie obwiniają. Nie daję sobie rady z codzienną rzeczywistością. Układam w głowie plany,jak z tego wybrnąć,pociąga mnie perspektywa ucieczki - może alternatywą jest wyjazd do pracy w ewropie? Tam przecież jest dziewczyna za którą tęsknię! To od czasu jej wyjazdu,wszystko rzestało mieć sens,zaczęły się "doły" z nauką. Tylko skąd wziąść forsę na realizację swojego planu? A na razie - jest jak jest - niech się szarpią - I TAK NIKT MNIE NIE ROZUMIE!! Marii - jeżeli chcesz z nim szczerze pogadać - zacznij od tego,że świat się nie zawali,jak do matury podejdzie w innym czasie. Zapytaj,może potrzebuje pomocy w nauce - zaproponuj dodatkowe lekcje,przynajmniej z przedmiotów w których nie czuje się pewnie. znasz go najlepiej,wczuj sie w jego 18-letnią skórę. Powoli otowrzy się przed Tobą - pamiętam,że w tym wieku,takie problemy jak zaległości w nauce,oblanie matury - dla mnie były PORAŻKAMI zYCIOWYMI - KONIEC ŚWIATA!! Młody nie ma jeszcze na tyle doświadczenia zyciowego - aby mieć wyrobione prawidlowe proporcje o tym,co w życiu jest naprawdę ważne,dla niego obecnie,najwiekszym problemem jest NIE PORADZĘ SOBIE I ICH ZAWIODĘ! A tak naprawdę,co za znaczenie w całoksztalcie życia ma zawalony jeden egzamin! Pogadaj z nim pod tym kątem! To jest moje zdanie,może błędne.
×