Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

livia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez livia21

  1. Hej! w klubie powiało otymizmem. Tak trzymać. Kózko - odczytałam twój ostatni wpis w lusterku :) Miłej niedzieli. ileizdein jełiM,
  2. Klaro - Chyba co do synowej - to chodzi o mnie. Ażebyś Ty wiedziała z jaka radościa ja powitałam w moim domu swoją przyszłą synową. Martwilam się o swojego S. - dupek niesmiały,zakompleksiony - traktowałam ją lepiej niż wlasną C.,która niejednokrotnie mi to zarzucała. Tutaj sumienie mam zupełnie czyste. Zszokowana była - jej dom rodzinny wyglądał inaczej. Potem cuuś się stalo. To juz moje spekulacje,po ich slubie -w pobliżu swojej Matki (tak jak nazywamy z Globusem,tego typu ludzi - Zimnych Suk),jej Mamusia "wytłumaczyła" jej,że to ja jestem nienormalną toksyczną matką, o czym próbowały też przekonać mojego S. a nawet moją C. A potem moja c.została odrzucona,a S.doprowadzony do strasznej nienawiści,do niej. Moja C.urodziła się z wadą serca,niedawno - bo w marcu,przeszła 3-ą operację na otwartym sercu. Tak jak pisałam - moja rodzina,wygląda zupełnie inaczej,niż inne. Przeżyłam mały koszmar - nie wiedziałam co się dzieje. Jestem z typu nadwrażliwców - musiałam problem rozgryżć,co się dzieje,dlaczego, Najważniejsze,że Syn w pewnym momencie - otrzasnął się jakby z letargu - i jest,jak jest. Przyjezdżaja do mnie - witam ich zawsze radośnie, Może teraz bardziej zrozumiesz,moje"układy" z synową. Co się nie robi dla dobra swoich dzieci.
  3. Witaj mi serdecznie Klaro. Jakie to piękne imię.
  4. własnie poprzez szum wiatru i deszczu,usłyszałam słabe pianie koguta - A WY JESZCZE ŚPICIE? Zapzrzam dzisiaj dla Was ziółka,co by grypa Was omijała. Jest też przetarty czosnek,piszę do Was z zamkniętymi ustami, ale ostatnio nim się leczę. czarną polewkę też już zaparzyłam. miłej soboty.
  5. Hej - co robicie? zgaduję - gapicie się pewnie w telewizor.......:) Za to ja gapię się w monitor i słucham..słucham ..fajnych piosenek. OOOMATKO - nie mogę ,nie podzielić się tą przecudną piosenką. http://www.youtube.com/watch?v=kfLB77VQoNI&feature=related Dzisiaj mam małą radość - zabralam się za syfa - a fe.. miało byc za Syzyfa. Jutro ranobez wstrętu wyjdę na korytarz. Jak dobrze - czuję,że doła mam mniejszego. Dobrej nocy....i dobrych snów.
  6. Podpisuję istę obecnoci. Pamiętacie jeszcze Pana "B"? Dzisiaj jest nieobecny - więc mimo mojego spóżnienia - listy z rąk mi nie wyrwał. Muszę Wam się przyznać,że bardzo lubię taką "szaloną"jesień. Ten świast wiatru za oknem - szaruga,fruwające liście od dziecka robią na mnie wrażenie. a dzisiaj wieczorem,mój Syn z tą Obcą - lecą do Egiptu na tydzień. Zyczę im szczęśliwej podróży i fajnego pobytu i wypoczynku. Wam też życzę miłego szarugowego dnia.
  7. Globus - kawę z Wami rano wypiłam,a nawet ją zaparzyłam ! Mario - dzięki za szerszy opis Twojej sytuacji. Trudno coś doradzać,jak nie zna się rzeczywistości. Już milczę i się nie wypowiadam. Zawsze zapominam,że moje życie jest tak cholernie inne,niż innyc ludzi. Mój MM - jest też zupełnie inny,nienormalny?czy cuuś? Przecież nie uciekł od naszego zycia,jak wielu facetów by to zrobiło! Tylo nie wiem,czy to żle - czy dobrze! JUŻ NIC NIE WIEM.
  8. Mario - to problem "stary jak świat" Przeczytaj Zapolskiej "SKIZ" faceci od wieków są tacy sami. Tak jest w mojej rodzinie - pisałam,że janigdy nie byłam ważna - a teraz - po latach,nie wypominam niczego mojemu MM.To co było najwyżej mnie śmieszy! Czy wyobrażam sobie życie z jakimś "OBCYM DZIADEM"? Albo w zupełnej samotności? W KOŃCU ON,TO JEST TEN MÓJ OD 40 LAT OSOBISTY CHŁOP"- Jest między nami "skiz" Nieraz mam go dość, -myślę co by było gdyby,- ale ostatnie problemy z jego zdrowiem uświadomiły mi,że wszystko NIC TO. Był wczoraj na tej wizycie - po pierwsze lekarz stwierdził -,że jego organizm jest pełen wody,która zatrzymała mu się w organizmie,ma ją nawet w plucach - Przede wszystkim - masa leków na odwodnienie,po czasie będzie obiektywny obraz jego serca.Być może zmiany się cofną. Odetchnęlismy - szpitala na razie nie ma. A jak nie - to bedzie decyzja co dalej.
  9. Hej - gdzie jesteście? http://www.youtube.com/watch?v=RJsTBwHT6TY&feature=related
  10. Hej! Chciałam podzielić się z Wami - tylko czym? Strachem? Nieraz mam wrażenie,że jestem już z kamienia, potem widzę,że to jednak nie jest prawda. Nie będę pisała co myślę i czuję. Kończę poranny wpis - cobyście mnie z klubu nie wywaliły.
  11. Hej - witaj Globusiku! Jak to dobrze,że w klubie komplet. Wyżalam się dalej. moja c.była dzisiaj na kontroli u kardiologa. Powiedziała o problemie MM - ale się wkurzył,że nie jest w szpitalu - wystraszyliśmy się jeszcze bardziej MM załamany - wie doskonale co go czeka,najczęściej milczymy....... Trzymajcie się.. Globus wypoczywaj...dobrej nocy.
  12. Witajcie. Trudną sytuację masz Mario. Twój M,to typowy pies ogrodnika. W takich sytuacjach życiowych,niestety wersalu nie będzie. Chyba,że podporządkujesz mu się całkowicie,i będzie robił co chce. Nartwisz się,aby przy Synu było ok. niestety od stersów tego świata nie uchronisz go.On i tak wszystko bardzo przeżywa,a przy tym udawaniu i poprawności sztucznej - zapewne czuje się jeszcze gorzej. Miota się między Wami. mam chęć Ci powiedzieć - weż miotłę- przylej chłopu przy najbliższej okazji,Syn dorosły - niech On decyduje,kiedy i gdziechce Ojca widzieć. Na propozycje Syna - zgadzaj się,nie będziesz zaskakiwana akimi sytuacjami. Zresztą - masz trudną sytuację,możesz nam się wyżalać - my Ciebie rozumiemy i możemy podtrzymywac na duchu,ale jak powiedział Ks.Twardowski - same nie wiemy jak żyć. A u mnie w domu - smutna i napięta atmosfera. Jutro MM ma wizytę u kardiologa,chciałabym aby było juz jutro. Tym razem, jestem z problemem zupełnie sama. wkolo same taborety,dzieci w Poznaniu. syn o niczym nie wie,- tym razem nie mam sumienia,wciągać go w kolejny rodzinny problem.Tyle już sam przeżył - byl przez wiele lat wielką podporą. Ma trochę radości - 5 wyjezdża na wakacje - CO MA BYC TO......... Pieprzone zycie.
  13. Dzień Dobry! Ludziom się wydaje,że mogą zmienić CZAS. Gmatwja tylko w naszym życiu,życiu zwierząt,małych dzieci. Mnie na emeryturze to i tak wszystko jedno,nieraz nawet nie zmieniam godziny na zegarach - pól rou szybko leci-a potem jest jak znalazł. http://www.youtube.com/watch?v=H6rBJqXEEdU&feature=related Zyczę Wam aby CZAS był dla Was łaskawy.
  14. Hej dziewczyny! Ot życie... Smutne święto..smutek o znajomych i bliskich. mój MM,chyba znowu ma powazny problem z sercem,w środę wizyta u kardiologa,łudzę się - ale mnie zawsze na takie złudzenia,dotyczą "zasady Marfiego". Mario - dzieci Córki,jesteś szczęściarą,witają Cię serdecznie, a ja mam kradzione chwile z moim wnusiem. Ale co tam! NIC TO- jak powieział WoLodyjowski. Globus = SZCZĘSLIWEJ PODRÓZY. Wracaj do nas szybciutko! A na dworze fajna pogoda - pójdę dzisiaj "grabić ziemię",bezmyślna robota bardzo pomaga. pozdrawiam.
  15. Smutek, trudno na siłę byc radosną. posłuchajce,skąd smutku przyczyna. http://www.youtube.com/watch?v=wlz9c_cWYLU&feature=related ballady tego Pana są niesamowite.
  16. Witajcie! Szalony zapach szyszek i igliwia,przyprawia o zawrót głowy, Globusik - szykujesz się do wyjazdu, a ja będę na grobie mojego Synka i Teściowej. Do rodziców mam daleko,dojazd byle jaki,MM chory,już nie mogę liczyć na niego jako kierowcę w dalsze trasy! Ot zycie..
  17. Wiersz o przyjaźni Więzy nieśmiertelne Ile razy się potkniemy, ile razy przewrócimy, wciąż wstajemy od nowa. Choć droga tak trudna i kręta, nie musi być jedna krew, ani jedno nazwisko, jeden dom, ani rodzina. Więzy nieśmiertelne, nierozerwalne, nie zabije ich żadne zło. Nie udajemy bohaterów, ludzi nieomylnych i niezawodnych, tylko mocno wierzymy, że istnieją więzy silniejsze, niż więzy krwi.
  18. Pewnego dnia pojawia się smutek, nieproszony przez nikogo. Oczy tracą swój dawny blask, jak drzewa liście. Gdzie jest słońce,a gdzie cień? Zycie to nieustanna walka, czasami z wiatrakami, Czasami z własnymi słabościami. Podążamy nie wiadomo gdzie, A kiedy przyjdzie pora odejść, Czy jest coś po tej drugiej stronie?
  19. Melduję się - mój Cień odstąpił mi komputer. Nie może spać po nocach,wybiera się nareszcie na prześwietlene - ale trudno mu się wybrać. A ja mam codziennie małe treningi w ogrodzie.Liści z moich drzew co niemiara.powli skopuję też mój warzywniak. Jestem na półmetku.Lubię te xajęcia,w przeciwieństwie do "syzyfa". Dzisiaj przymrozek,albo mróz - wszystko wookoło oszronione,reszta liści zaraz spadnie. Tak wygląda przemijanie. Muszę zrobić sobie "małą radość" i iść do ogrodu - KOPAĆ ZIEMIĘ.
  20. Za pierwszym razem nie wyszło. Obejrzyjcie - naprawdę warto http://www.youtube.com/watch?v=oxbHrjoNfkA&feature=related
  21. p://www.youtube.com/watch?v=2OOF-96RT6g
  22. Globus - dzięki za Anioły. Znowu słucham..słucham,,,, Witam was przy porannej kawie....... Jestem coraz bliższa do mojego bogactwa - DO MOJEGO IMINEIA.! Dzięki Wam - pomagacie mi to osiągnąć. Marylko,bardzo podoba mi się powiedzenie Twojego Syna - "ludzie i taborety". Nie wim jak Wy,ale ja bardzo cenię sobie moją samotność - LUDZI przez swoje życie,spotkałam wielu, a taborety nie są mi potrzebne. Samotność- wbrew pozorom,to jedna z największych łask,wyobrażcie sobie,że jesteście jej pozbawione. Pewnie - samotność absolutna jest zła,mój chory MM jeszcze sobie śpi,a ja uwielbiam tą porę dnia - jestem z Wami,dzielę się swoimi myślami - taka sobie samotność w Waszym towarzystwie. Myślę o swoich dzieciach,o Wnusiu,który przy mnie dokonał swój nowy wielki krok- zaczął sam siadać i podnosić się,wystawiając głowę z łóżeczka - ale miał radość na buzi i uśmiechy dla mnie - bezcenne,żaden taboret nie odbierze mi tego uśmiechu. pozdrawiam Was szerokim uśmiechem mojego Wnusia.
  23. noooooo,jeszcze tylko to: Wstaję rano, ptarzę a tu w cholere krwi koło łóżka. Patrzę dalej a tam ranne kapcie.
  24. Ile gwiazd na niebie, ile dziur w przetaku, tyle jest obłudy w każdziutkim chłopaku. i ttym cytatem żegnam się na dobranooooooooooc.
×