Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

livia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez livia21

  1. Wieczór sobotni - drapie się po czole,nie mogę wpaśc na pomysł prezentu dla Syna. OMG - za m-c skoczy mu 40-tka, a przecież wczoraj to ja miałam tyle lat. Może coś podpowiecie? Czas tak goni,że przestalam juz tym całkowicie się przejmować,jest jak jest. Dzisiejsza mała radość? Same banały chodzą mi po głowie,chyba ta,że odwalilam kawałek roboty syzyfowej, w eterze nadal panuje cisza. Zaczynam się przyzwyczajać i niczego mi nie brak - a sądzilam,że być może będę tęskniła ? A tu nic. Ech życie...
  2. Witajcie. Dzisiaj pospało mi się dłużej. Tak sobie dyskutujemy o stresie - mogłabym Was nazwać szczęściary ...? ja przy stresie tyyję !! Normalka przy nerwicy serca. Nerwica żołądka - działa jak u Was. Stwierdzam jednak autorytatywnie,że na mój stres - NAJBARDZIEJ OD LAT POMÓGŁ MI NASZ KLUB. No i jeszcze pomógl mi ostatnio zrobić parę szalonych rzeczy. Zastanawiam sie......będę kiedyś żałowała?? Tak,tak Globus - jakby co winna TY. A dzisiaj rano,naszła mnie myśl. Mija dzień za dniem,mniby każdy podobny,a jednak inny. PROPONUJĘ OD DZISIAJ KĄCIK W NASZYM KLUBIE PT "MAŁE RADOŚCI" Moja wczorajsza "mała radość" - wyprałam zakupioną bluzkę z Pewexu i cieszę się,że dzisiaj ją przymierzę !!! Wbrew pozorom - każdy dzień daje zapewne nam cuuś miłego.. he..he..
  3. Wieczór miły - bo spokojny. dziewczyny - MAM ZROBIONY REMONT BALKONÓW, a jeszcze niedawno - mogłabym się założyć !!!! Jak to nigdy nic nie wiadomo. Teraz marzy mi się,aby jeszcze ciepełko trwało,jakich stoli na balkon,trochę siedzisk i zapraszam na vinko. Poplotkujemy sobie o życiu, uff uwielbiam plotki. zastanawiam się,coby tu ugotować jutro na obiad. Muszę Wam się przyznać,że ostatnio anoi rusz do tego zajęcia nie mam animuszu. Może jakąś zupę? tylko jaką. Maryś - co robisz wieczorkiem? ja posiedzę przed tv i sudoku.
  4. Witaj Mario! Zapewne innym klubowiczką będzie miło baardzo miło,jak i mnie powitać cię w naszym Klubie. co do Twojego MM - pewnie kidyś podyskutujemy,zdania będą podzielone. Wczoraj miałam dzień śpiący,trzęsący..he..he - jakieś niewydarzone grypisko. Zaparzyłam kaffkę, koza rozgrzana,na stól postawiłam ostatnią różę z mojego dzikiego.... MiLego dnia - już piątkowego.
  5. jak zakupy? Mój Cień ?,przez całe życie nie wiem czy mój.
  6. Globus ! ! Ja Ci zazdroszczę. Pochwal ode mnie swojego Cienia,jest dzielny i dobry. Wzruszyłam się.
  7. Podwijam kiecę i na kawę leeecę. Och jak fajnie,kontakt z Wami tak bardzo duzo znaczy dla mnie. Mogę pgadać sobie z Wami - bez obawy o recenzję. moje kochane rodzeństwo,nie wie o tym naszym klubie, z pewnością i to by mi zepsuli. Ostatnio wyrzygano mi kontakt w NK,a plotki urosły do rozmiarów absurdu. Moje Drogie - adresu już nie zmienię,nr telefonu też,adresu m-la też - to nie jest proste,aby zniknąć. Już tak daję im do zrozumienia,że mają racje - tyle,że to za chiny do nich nie dociera. Tak myslę sobie o przeznaczeniu. Czyżbym jeszcze i to zadanie w życiu miała do zrobienia? Uwolnić się od całkowitych kontaktów fizycznych i przede wszystkim psychicznie. Jak to zrobić,kiedy co rusz któreś z nich,zwraca się do mnie przyjażnie? a ja ciepłe kluchy - daję się złapać,jak mucha na lep. Miłego dnia od czarnej offcy.
  8. DORCIA U MNIE TEŻ POBUDKA O 4 . Moja C. od Krzyża będzie z Tobą jednym pociągiem jechała do Poznania. Pomachaj jej rączką. Miłego poranku!
  9. Globusik - fajnie,że wyjezdżacie,miłej gościny. będę tęskniłaaaaaaaaaa. http://www.youtube.com/watch?v=ctF_gAqQelE&feature=related
  10. Zycie..Dorciu - fajne jest....... Jesień i chryzntemy - nastrajają nas pesymistycznie. To taki "dołek" jak dla mnie - przyznam,że nie lubię..nie lubię...od dziecństwa tego "najweselszego ze świąt". Siedzę po nocy z Wami........ rozmawiam do Was,ale po cichutku, nie chcę zakłócać Wam snu. Pomyślałam o naszej Loni - co u niej? Jej komórka nie odpowiada,gdy Globus zadzwoniła............. Wspominam ten zjazd rodzinny. Od lat juz nie widziałam tak wspaniale bawiących się ludzi. Czyżby życie pokrzywilo mnie tak okropnie,że dla mnie ta noc - najzwyczajniejsza na świecie zabawa - była w pewnym sensie szokiem,że może być tak wesolo? Obserwowałam,jak coś dziwnego - wspólne tance matek z dorosłymi dziećmi,ich zonami i męzami. siostry mojej bratówkioświadczyły,że jak nie zaprosi na uroczystość ich dzieci,bojkotują jej święto., a ja chciałam zabrać tylko moją C. i spotkałam się ze stanowczym sprzeciwem. Mój najstarszy brat - organizator - straszliwie chory z bolącymi nogami,przetańczył cała noc w b.dobrej formie> Na pewnien krótki okres czasu,znalazłam się w innym świecie - wszystkiemu się dziwiłam. Może to mi się śniło? Jak zupełnie inne jest moje życie!, zapomniała,że może byc inaczej.
  11. pada..pada..pada.. czekam na zmiane pogody,czas zabrac się za porzadki jesienne w ogrodzie. w domu - senność - pies wypoczywa po nocnych eskapadach,rozłozyl się na plecach,krótkie nóżki rozłożone szeroko na ile się da - milo popatrzeć,usmiech na gębę wylazi. Uśmiechu,życzę na dzisiaj.
  12. Globusik - życzę tanich zakupów..he..he UTOPIA. Pogoda senna, mój pies odsypia nocną eskapade. a dzisiaj w planie - strzyże nie MM. ufff miłego wtorku.
  13. Witajcie poniedziałkowo. Czrną polewka się częstuję. u mnie też cicho i pochmurno,w nocy padało. Pedro pognał do ukochanej a z pokoju obok słychać MM ,jak dyskutuje z telewizorem.
  14. witam po raz drugi dzisiejszego dnia. Globusik - jak MM drzmie,to masz dla siebie kompa. Allle masz repertuar sportowy,jestes kibic jak się patrzy. Chyba działa na moje samopoczucie pogoda, a mój pies już od przeszło tygodnia nie ma spokoju. Wniosłam go do domu przed 5 rano,za chiny nie chciał wejść.rozłożył się na środku drogi przed chatą i czuwał. Wie,że na "salony" droga przez wannę w łazience. Teraz zbowu chodzi zakręcony. ciekawe,bo dajemy brom,luminal na padzczkę - a jego nadal nooosi. Miłej niedzieli.
  15. Buszuję po nocy jak mój pies. Pies ostatnio nie ma spokoju - jakieś zapachy cieczek odbierają mu rozumek,denerwujemy się - ale na naturę nie ma rady. a ja jakoś juz się wyspałam. Jakby co,jutro niedziela i mogę pospać cały dzień. Kogo by tu do towarzystwa obudzić? Koza - a ty śpisz? Jeszcze wpadnę.
  16. Hello w sobotę. Odzywam się do Was dzisiaj innym głosem. To chrypa..... Wczoraj jak wzięłam się za Syzyfa,a potem napiłam zimnego - niespodziewanie zmienił mi sie głos. Ale to ja - livia - serdecznie Was pozdrawiam. Pogoda taka powinna trwac.. trwać.. podoba mi się. Globusik - rzykro,że gości niet,za to pobuszujecie po sklepach. Dorcia - pozdrawiam.
  17. Tak kozo - relax.. Swietnie działa. Globusik - masz fajnego przyjaciela, poslij mu kiedyś całuska ode mnie. pogoda przepiękna - oby jak najdłużej. Boję zię mroznej zimy - jedyną pociechą jest koza stojąca u mnie w komórce, może zabraknąć gazu.. może zabraknąć forsy...może..może.. nie ma to jak charakterek nadwrażliwca. Mam dzisiaj zadanie - syzyf czeka!!! oj..jak nie lubię.
  18. Klub otwarty. Podobno dzisiaj już czwartek? Moja poranna chwila z Wami - pogoda wczoraj przepiękna,może i dzisiaj tak będzie? sle Wam spokój i otuchy.
  19. Hej - Witajcie Wraca codzienna rzeczywistość. Trudno zabrać mi się do codziennych obowiązków. A patrząc na to co dzieje się w mojej chacie - roboty przede mną huk. Winobranie i przerabianie na soki i wina Nie mam prawa wtrącać się do pracy. Spod oka spoglądam co się dzieje. Tu kapie sok,tam kipi sok z butli. Wszystkie naczynia zajęte - do kuchni wstęp wzbronoiny. Ale za to MM ma zajęcie i w domu wyjątkowo miła atmosfera. A co do zjazdu - pooowoli wraca moje stare przekonanie,ja jestem winna - oni są wspaniali. Oj Livia - nie pozwól na nowo się zdolować. potrzebuję jeszcze paru dni i powrotu chęci do pracy. Miłego dnia. Globus - trzymaj mi się - to rozkaz.
  20. Płacz Globusiku. Na takie sytuacje nie ma innej rady. Od dawna nikomu już w finaqnsowo nie pomagam - życie nauczyło mnie dotkliwie. NIE MAM PIENIĘDZY. Kiedyś łatwowiernie pozyczałam. to co pozyczyliście,to bardzo duża kwota, pewnie z półtorej Twojej emerytury. Odpuść sobie i nie przeżywaj - przekonałam się,że życie o nim nie zapomni. Masz dobre serce -to jest Twój skarb,nieosiagalny dla potforufff. potfory - jedna z moich sióstr w pewnym momencie życia,znalazła się na"zakręcie" załatwiona przez długi swojego mena. Zaproponowałam po rodzince - wysyłamy po cichu na jej konto m-cznię po 50 zł. Część się zgodziła - a najbardziej przy forsie byli oburzeni. Stwiedzenie - TO ONA SAMA DOPROWADZIŁA DO TAKIEJ SYTUACJI. Biedaczka nie miała pojęcia o jego sekretnym życiu. Wycofałam się i ja jak niepyszna z tego pomysłu. Coś niecoś zrozumiałam. Tyle,że zapewne,gdyby ktoś zechciał mojej pomocy - dałabym się nabrać jak i Ty. Takie ciepłe kluchy ze mnie - nie żałuję jednak,że taka jestem. Minie trochę czasu - przecież chciałaś dobrze , bez tych pieniędzy Ty nadal będziesz sobą i dacie sobie radę. A ja wysiliłam się na prezent dla jubilatów - jak dla mnie 200 zł to byla spora forsa. Jako pierwszy został odłożony na bok,bez żadnego komantarza,a zachwyty były nad pierdami - ale od prawdziwego rodzeństwa. Haluś - ja nie placzę,jestem jakaś obojętna. Juz dzisiaj miałam telefono od niektórych - NIC SIĘ NIE STAŁO. nA DODATEK BYŁ KOMENTARZ - sprowokowałaś ją. Tylko nie wiem czym.Tym,że istnieję. Wyrzucaj z siebie żal - jestem i rozumiem.
  21. Płacz Globusiku. Na takie sytuacje nie ma innej rady. Od dawna nikomu już w finaqnsowo nie pomagam - życie nauczyło mnie dotkliwie. NIE MAM PIENIĘDZY. Kiedyś łatwowiernie pozyczałam. to co pozyczyliście,to bardzo duża kwota, pewnie z półtorej Twojej emerytury. Odpuść sobie i nie przeżywaj - przekonałam się,że życie o nim nie zapomni. Masz dobre serce -to jest Twój skarb,nieosiagalny dla potforufff. potfory - jedna z moich sióstr w pewnym momencie życia,znalazła się na"zakręcie" załatwiona przez długi swojego mena. Zaproponowałam po rodzince - wysyłamy po cichu na jej konto m-cznię po 50 zł. Część się zgodziła - a najbardziej przy forsie byli oburzeni. Stwiedzenie - TO ONA SAMA DOPROWADZIŁA DO TAKIEJ SYTUACJI. Biedaczka nie miała pojęcia o jego sekretnym życiu. Wycofałam się i ja jak niepyszna z tego pomysłu. Coś niecoś zrozumiałam. Tyle,że zapewne,gdyby ktoś zechciał mojej pomocy - dałabym się nabrać jak i Ty. Takie ciepłe kluchy ze mnie - nie żałuję jednak,że taka jestem. Minie trochę czasu - przecież chciałaś dobrze , bez tych pieniędzy Ty nadal będziesz sobą i dacie sobie radę. A ja wysiliłam się na prezent dla jubilatów - jak dla mnie 200 zł to byla spora forsa. Jako pierwszy został odłożony na bok,bez żadnego komantarza,a zachwyty były nad pierdami - ale od prawdziwego rodzeństwa. Haluś - ja nie placzę,jestem jakaś obojętna. Juz dzisiaj miałam telefono od niektórych - NIC SIĘ NIE STAŁO. nA DODATEK BYŁ KOMENTARZ - sprowokowałaś ją. Tylko nie wiem czym.Tym,że istnieję. Wyrzucaj z siebie żal - jestem i rozumiem.
  22. Ręce mi się trzęsą - nie mogę prawie pisać - uciekam do Was po siłę - to wszystko przez ten rodzinny zjazd. Qrwa ten mój charakter i choroba. czuję wokól siebie - CO? jakieś emocje. Uspakajam się powoli Wybaczcie podły nastrój z rana. Kusi mnie aby stchórzyć.
  23. ECHCHCH ŻYCIE...................... JESZCZE SOBIE ŚPICIE !!!! Samotna Livia.
  24. echchch życie Jak spodobać się bogdance, Gdy już ma się zęby w szklance? (Jan Sztaudynger)
  25. OJJ jak pięknie jeszcze śpicie. Zachowuje sie w klubie cichutko,nawet kozy nie rozpalam - śpijcie spokojnie. Prezent zdecydowany. Piękny ręcznik - z wyhaftowanym apisem ; Imiona Jubilatów - z liczbą 50 w kwiatowym wianuszku. koszt - 180 zł. Dziewczyny - a dla mnie na ten wyjazd fraszka: PRZESTROGA DLA PYSKACZY Nim język puścisz w taniec, Załóż na mordę. . . kaganiec. (Jan Sztaudynger) Ech życie.........
×