Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

livia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez livia21

  1. Gobusik - szykuję się przede wszystkim psychicznie. Szkoda,że nie zdecydowałam się wcześniej -? mogłabym zrealizować kilka moich szalonych pomysłów na prezenty - a tak to chyba du..zimna. A może to i dobrze? STUDZI MNIE MOJ MM - i to polewając moją szaloną głowę ,lodowatą wodą. Jeżyka mam aktualnie - do fryzjera nie muszę. Problem tylko z tym deszczem - jak myslicie? - do soboty minie?
  2. Witajcie. globus - pasek , kolejny "łącznik". Ja też bez paska - ani rusz. Na wszelki wypadek - kiedy trafiam gdzieś jakiś "obejmujący mnie",na moją kieszeń - jest mój. Na czym to polega? Poprawia mi samopoczucie, czuję się szczuplejsza I NIC MNIE NIE PODWIEWA. wSTAŁAM O 5 - myślałam,że to ja Was powitam, zasiedziałam się na gadce z Panią Basią. http://www.youtube.com/watch?v=CaB6Pov9u4c&feature=related jak na razie ja też nie mam "powera".
  3. Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę, i zamieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop, pojechał więc o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy na poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie: Do: Moja ukochana żona Temat: Jestem już na miejscu. Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maile do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja. PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco".
  4. Noc minęła i juz stało się jutro. Powitanie śle Wam ja. Szaro jeszcze za oknem,lubię tą ciszę i zapowiedż dnia - de43szczowego,bo u mnie od wczoraj rana p a d a !. Globus - oj.. jak dobrze masz z tym plackiem i przyjaciółką. Wkoło naszej chaty ostatnio same chrzciny,spoglądam zza plota,może na kawałek placka się załapię? nic z tych rzeczy. Oj..KIEDYŚ..KIEDYŚ... JAK MIAŁAM JESZCE TEN ORĘŻADOWY INTERES, ZAPRASZANA BYŁAM NA WSZYSTKIE IMPREZY . HE....... Myślałam,że mnie lubią........ ale jak widać,woleli darmowe napoje. Placka sama juz mało piekę - co by nie kusić cukrzycy. a wczoraj mój MM, zapoznając się dokładnie z prognozą pogody,zabrał się do pracy,przy remoncie balkonów. czekałam na to 16 lat. Dziewczyny - ale to były nerwy. Ale leciały słówka. ROBOTĘ PRZERWAŁ DESZCZ. Popsuł wszystkie WIELKIE PLANY. Musiał spaść kiedy MM dostał wreszcie veny,jaka to wielka niesprawiedliwość,przecież sobota i niedziela były takie ładne. Teraz jeszcze sobie śpi -biedaczysko, a ja mam ciszę i Was. miłego wtorku!
  5. Hej - Nieraz myślę,że w życiu wiele mi umknęło, może byłam zwykłym małym tchórzem? Łoooj Livio - jak zwykle niska samoocena. Nauki prawa jazdy nie podjęłam, a właściwie zadecydowała o niej moja nerwica, nie ja. Z tą cholerą i tak miałam dużo roboty,aby jakoś przejść przez trudy życia. Usprawiedliwiam się - jak zwykle. Witajcie mi przede wszystkim. doradżcie mi cuuuś! Jadę na zjazd rodzinny - przy okazji rocznica 50-lecia ślubu. co dać staruchom w prezencie? Jest nas 8-ro rodzeństwa. Tak sobie pomyślałam,aby coś na wesoło - wszystkim ode mnie laski? (ja już swoją mam od paru lat,podobała mi się i sobie na którąś gwiazdkę kupiłam),a jubilatom na doładkę po ciepłych gaciach? Są forsiaci, - tak naprawdę żelazko już im nie jest potrzebne..he.he.. To już w tę sobotę ta uroczystość. To będzie SPOTKANIE !!!! No to myślcie -- a ja lecę na miotle ma allegro. A może tak po miotle - drapace?
  6. Kilka takich okazów wczoraj miałam. ale przede wszystkim podgrzybki. Moja C.wracając wczoraj pociągiem do siebie,była zniesmaczona. Cytat : "czy ci ludzie powariowali z tymi grzybami? cały pociąg grzybiarzy z nią jechał zpełnymi wiadrami. No tak - inne pokolenie - inne myślenie.
  7. Witam! CZYTAM - na topiku niezwykły nastrój,dziwne ale w mojej duzy tak samo gra....... Ogladałam wczoraj program o WTC sprzed 9 lat. NIENAWIŚĆ! i w moim sercu też siedzi. Bezsiła ogarnia mnie przed złem tego świata. Słuchałam ostatnio programu "Bliżej prawdy" Jaki jest ten nasz Absolut? WSZECHMOCNY I I WSZECHMIŁOSIERNY? NiGDY NIE POYŚLAŁAM,ŻE TE DWIE OBCJE WYKLUCZAJĄ SIĘ NAWZAJEM. A zło? To chyba jesta pozostawiona nam wolna wola. Mam wrażenie,że już tylko pozostaje jedna obcja. Patrzeć na ten świat - niczemu się nie dziwić i się nie wtrącać. Z ulgą myślę- jestem na marginesie tego świata,swój życiowy obowiązek - lepiej czy gorzej zrobiony - w zasadzie jest za mną. A ze złem - nie wygram,lepiej pozostawić je samemu sobie - patrząc wstecz,zawsze zaradzi a nie inne zło. Miłej niedzieli.
  8. gLOBUSIKU MÓJ - U L G A! Siedzę na tym "zadupiu",dałabym Wam znać wcześniej,gdyby dostęp był do jakiegoś sprzętu. Gdyby przedłużały się klopoty z nabyciem innego,wkońcu powiadomiłabym Was jakoś. Jak toto siadlo - pojechaliśmy od razu z MM do sklepu "NIE DLA IDIOTÓW", i On i ja odczuliśmy momentalnie boleśnie brak kontaktu ze światem. Ja z desperacji byłam gotowa zadłuzyć się bez zastanowienia. Mój stary miał obiekcje. Będąc w sklepie - wybrałam telefon do fachowca - czyli C. Dobrze zrobiłam - bo moje dzieci już podjęły decyzję - "cierpliwie czekać - paczka do Was jedzie." Paczka nadeszła wkrótce - czekaliśmy na fachowca. ALE JESTEM OD WAS UZALEŻNIONA. Bardzo mnie cieszy,że dorcia jest z nami. miłego dnia - muszę nadrobić korespondencję - mam robotę. A okna niech sobie czekają - co to ma za znaczenie wobec wieczności.pa
  9. W I T A J C I E !!!!!! Stęskniłam się straszliwie. Mój komp ZDECHŁ pewnego ranka zupełnie i nieodwołalnie. Mam już zastępcę i od razu nawijam,że jestem,jeszcze zyję i jestem niesamowicie szczęśliwa witając Was. Ależ to była samotność. Czekałam na przyjazd C. coby toto uruchomiła, jak na razie nic nie czytałam - nadrobię. Globus, - medal z kartofla skrobię za wytrwałość.
  10. Witaj Globus! Poranne powitanie przy kawie i fajce. Zerwało się wiatrzysko. Jestem jakaś "pusta" - żadnej ochoty na działanie,a mam jeszcze kilka spraw do załatwienia w mieście. Mielśmy załatwić je wspólnie z MM - samochodem zawsze łatwiej.... ale - nic nie wspomina. muszę "doładować" moją psyche i wybrać się sama. Dlaczego drąży mnie smutek? We wrześniu na tydzień ma przyjechać C. Cieszę się,może potem pojadę z nią? Tak cuuś mi chodzi po głowie. miłej środy.
  11. z moich przemyśleń nad życiem ludzkim. Jesteś juz moja Droga na wakacjach - taki prawdziwy wypoczynek nad morzem- tylko na tydzień. Jesteś szczęśliwa - wytrzymałaś te 2 m-ce obsługi. Jesteś wkurzona na swoją siostrę - matkę i babcie,rodzinki którą się opiekowałaś. Wyrażnie Tobą gardzi i się podśmiewa, - nie szkodzi, TY WIESZ SWOJE. TA MŁODA RODZINA CIEBIE UWIELBIA - NIE JĄ. Masz rodzinę dla siebie ,masz na kogo liczyć. Oni też nadal mogą na ciebie liczyć. Zawsze będziesz służyła im jak pies - póki sił starczy. To takie szczęście dla ciebie. Pojedziesz do siebie -polatasz po lekarzch,może trochę wypoczniesz i nabierzesz sił - bo za parę m-cy będą ferie. Powodzenia z całego serca.
  12. Witam! Moja najbardziej ulubiona pora dnia, a to za przyczyną kontaktu z klubikiem. Taka jest prawda - pewnie smutna prawda. W koło coraz bardziej pusto. Zapewne częściowo i z mojego wyboru. Wczoraj zadzwoniłam do mojej ST - wiedziałam,że ma kolejną wizytę u dohtoróff,no i nadal NIC. Kolejna wizyta za tydzień. Nasza rozmowa jest zawsze przedziwna. Noga boli - mówię,może obłożysz ją liściem z kapusty - stary sposób ludowy, odpowiedż - nie mam liści,w tym roku nie sadziłam na działce kapusty. pytam - a masz co jeść?- odp. - mam to i to.... nie mam tylko żadnych warzyw,na działkę daleko - a tak pomidora by się zjadło, ja - są w sklepie,jak kupujesz chleb,to weż kilka, odp. - A CO TY ! -szkoda pieniędzy. Na działkę jest z 10 km. Tak sobie pomyślałam,że biedna ST w tym roku kapusty chyba nie spróbowała. Oszczędność - piękna cecha. Ech życie...... miłego wtorkowego dnia.
  13. http://www.youtube.com/watch?v=BgUEMD1ZduQ&feature=related
  14. U mnie też bylo burzysko. Zaczęło soe ok 20 - nie było aż tak żle - a teraz nareszcie chlodniej.
  15. Hejka! Globusik - cuuś zniknęło? Lubarka - nie piszesz,ale chyba duchowo jesteś bardzo blisko nas. Masz rację Globus z tymi wizytami- najmilej wspominam wizyty sprzed lat, kiedy jeszce miałam na takie ochotę,ludzi życzliwych,szczególnie z mojej pracy. a do mnie powraca powoli normalność. Wizyta Wnusia super.........ale.............. cholera - zawsze musi być jakieś ALE. Dorosłe dzieci mają swoje życie - i bardzo dobrze,że jest jak jest. przyjechali do nas na 2 dni - bagaży jak na pobyt stały. Dzieci chowane są teraz przedziwnie,tak jakby nie miały żyć na naszej Ziemi - która jest i piękna i brudna. Marchewka z ogródka babci,na pewno mu zaszkodzi - ta z marketu jest suuuuper, soczek zrobiony z porzeczek z ogródka - też jest feee.. A niech tam .. nie przejmuję się tym. Jak to możliwe,że tyle milionów pokoleń przed nami się wychowało bez obecnych sposobów? Synowa obłożona współczesną literaturą ,pradnikami jak wychowywać dziecko. Syn podporządkowany i przeszczęśliwy. Radość dla mnie. Wnusia wyściskałam. A teraz odpoczywam...............
  16. Chciałabym kiedyś popatrzeć ludziom w serce Nie patrzeć na ręce Nie chcę nic więcej Niech nie oceniają powierzchownie Niech pomyślą dobrze o człowieku, o mnie Niech nie mówią za plecami Abym miała ich głuche słowa za nic Abym w życiu w dwie strony patrzeć nie musiała Abym przejść przez ulicę życia się nie bała. chyba już się nie boję......... leciałam dzisiaj w dół... nie spadłam!
  17. Już niedziela. ........samotność......... dużo napisałam i skasowałam... dlaczego życie tak męczy.
  18. Hej Globus ! Co za fajna gościna. Babcia z Dziadkiem w osobnych pokojach, rodzinka z dzieckiem - osobno. Lokatorstwo jakieś? czy cuuuś? Dobrze,że jestem w pokoju komputerowym. Mam nadzieję,że dzisiaj będzie fajnie. Mamusia jest baaardzo zazdrosna o synusia. A niedługo,bo od września,mamusia wraca do pracy, nie wyobrażam sobie stresu dziecka,nagle pozbawionego jej obecności. A dziecko fajniutkie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Globus - bedzie dobrze z wizytą gości. A dzisiaj moja ST idzie do lekarza. Wyobrażam sobie najgorsze,thu...tfu.... Mam nadzieję,że wyląduje w szpitalu i cuśśś pomogą. Zaproponowałam pomoc - jak na razie oferta odrzucona. Duma przeważa - nic od was,nic ode mnie. Ciekawe na jak długo. Ot życie....
  19. Witaj Globusie,witaj Kozo ! Od rana włączyłam sobie Tango Sojki. Piękne fraktale,ostatnio wysłuchałam wykładu ne youTube,że nasze życie jest fraktalem. Fraktalami są nasze uczucia - chyba cuuś w tym jest. Jak na razie krzątam się.......... KIEDYŚ........ zrobiłabym to wszystko w jeden dzień Globus - też się krzątasz,tylko pewnie szybciej niż ja. Moi goście będą pk 14. Mały rozpieszczony KRÓLEWICZ,zostanie wyściskany przez Babcię. Dobrz,że jest chłodniej - łikeeend podobno ma byc upalny. Wszystko jest możliwe. Lato jeszcze przepędza tą piąkną kobietę z astrami. A u mnie w ogrodzie kwitną....... http://www.youtube.com/watch?v=DUCMQ2GEDq0&feature=related Wklejam też Sojkę.Mój Tata często nucił tę piosenkę..........., już tyle lat i jesieni upłynęło od tego czasu. Miłego dnia piątkowego.
  20. Wzruszyło mnie Twoje wspomnienie o spotkaniu z Lonią. nie odzywa się - fakt, nic nie wiemy co z nią. A ja - to też fakt - krzątam się i krzątam przed przyjazdem gości,niewiele roboty mi ubywa - widac jakie to krzątanie. Więcej czasu marnuję zapewne iż wykorzystuję. Co do pieniędzy - to też FAKT KTÓRY SIĘ SFAKCIŁ. jUŻ PRAWIE NIC NIE SĄ WARTE TE NASZE ZAPOMOGI( czytaj emerytury). Właściwie to po co nam pieniądze. ciuchy kupujemy w szmateksach - biżuterię tyyyyż,jeść musimy bardzo niewiele-najlepiej trawę - bo dokucza cukrzyca,zamiast leków możemy korzystac z ziółek rosnących na polach,np. z pokrzyw i liści babki........ (podaj mi globus przepis na maść z tych liści i napisz na co ona). obolałe kości możemy nacierać denaturatem - jest tani, trzeba by jeszcze się zahartować - nie korzystać z ogrzewania no i zlikwidować energie elektryczną. wyjdzie to nam tylko na zdrowie. Ech życie...... Miłego czwartku - dzisiaj krzątania ciąg dalszy.
  21. komputer chodzi jak traktor. wybieram się do m i a s t a. Cholerny stres i niewiara w siebie, poddam się i nie pojadę? Moje durne przemyślenia: Zycie jest chyba dla nas sprawdzianem - przede wszystkim CHYBA na CZŁOWIECZEŃSTWO. nieszczęścia niektórych - to zadanie dla innych - jak się zachowacie? Zdaje się,że jednak żle myślę. Ja jestem otoczona samymi DOBRYMI LUDŻMI. Wystarczy zapytać ich o to,a nawet nie trzeba,wystarczy ich posłuchać co o sobie mówią.ńa dodatek w to wierzą. Potrafią wymieniać jednym tchem ile komu dobrego zrobili. Ja jestem jakaś dziwaczka - ciągle mam wyrzuty sumienia - - ile popełniłam błędów, - ile rzeczy żle zrobiłam, - ile rzeczy mogłam jeszcze zrobić, -co nieraz innym palnęłam - SWOJĄ PRAWDĘ - krzywdząc ich niemiłosiernie, ECH ...pewnie jednak im się lepiej żyje i mają rację. Mam niską samoocenę,leczę się u psychiatry i nadal nie mogę zrozumieć TYCH DOBRYCH LUDZI. dLACZEGO NIE WIDZĄ TEGO CO JA? Trochę innej chemii w mózgu - i już jesteśmy kimś innym. Livio - nie zastanawiaj się nad życiem i innymi. Za głupia jesteś jesteś aby to ogarnąć. Wybiorę się do tego miasta,czy nie - jeszcze nie wiem.
  22. Mimo złego porannego samopoczucia,Twoje wpisy Globus wywołały u mnie szeroki uśmiech. Wszystko co piszesz to prawda,Twoja i Moja - bo każdy tę prawdę ma inną - swoją. Skąpstwo i chytrość z przyjażnią z pewnością nie idą w parze. Przykła z mojej rodznnej działki. Nic za darmo. Pomoglismy ci i bezinteresowności było w tym niewiele. Zabieramy cię do notariusza - przepisujesz mieszkaie na nasze dziecko. Czekamy aż kipniesz. A ty nie masz zamiaru. Nooo,jeśli jeszcze dychasz - pomagaj,ile się da - JESTEŚMY TWOJĄ RODZINĄ. Wychowuj nam dzieci,przyjezdżaj na każde zawołanie. Ale - tutaj nic nie jest Twoje - prócz obowiązków. Domagasz się czegoś? JESTEŚ DZIWADŁEM I TO UCIĄŻLIWYM. A ze jesteś już stara - to wyremontuj jeszcze swoje mieszkanie,będzie ci przyjemniej jak jesteś daleko od nas,przyjemniej będzie naszym dzieciom - kiedy ci je podrzucamy na ferie.I kiedy je odziedziczymy. OOOO kręci się kolo ciebie inna siostra,nic od ciebie nie chce - ALE NIGDY NIE WIADOMO !!!!!! tRZEBA CIĘ ZNOWU USTAWIĆ. A sio od naszej "własności". Nasze dzieci baaaardzo Cię kochają.Przecież bez przerwy dostajesz od nich zdjęcia - już masz całe mieszkanie imi obwieszone. Przecież swoich nie masz. MY JESTEŚMY TWOJĄ RODZINĄ - MUSIMY WYKORZYSTAĆ CIĘ DO IMENTU. zE za plecamy z ciebie kpimy i czekamy...czekamy... mieszkanie się przyda,niedługo najstarsza nasz córka (którą wychowałaś) chce studiować w twoim mieście. Kochamy cię...kochamy cię... a ty w to wierzysz . Jesteś chora? Po sąsiedzku jest lekarz - pójdziemy do niego,wypisze receptę - wakacje przeżyjesz przy robocie - a potem wracaj ZRÓB TEN GENERALNY REMONT. Przyjęlam Twój styl Globus! Fajna sprawa. Dzisiaj poniedziałek - znowu , lubię go.
  23. Już jest dzisiaj - SOBOTA. moje dzici mają wolny dzień od pracy. To pozytyw z tego dnia. A Globus ma zapewne baaaaardzo miłych Gości. A u mnie pochmurno i nareszcie chłodniej. W nocy były burze,na szczęscie takie "normalme" - cokolwiek to słowo znaczy. A więc miłej soboty.
  24. Globus - łza zakręciła mi się w oku !!!!! Ta Twoja prywatna refleksja. Zobaczyłam te swoje 2 jaskółki znikające za horyzontem. Ten sam żal,że już czas wyjezdżać. Teraz ja z MM patrzymy na wyjezdżających miłych gości. Pochwalę się za tydzień mam wizytę syna z rodziną. W mojej głowie już układam - - najważniejsze - czym im dogodzić z jedzeniem ? - co upiec? -jak zaopatrzyć lodówkę? A niech to to przyziemne takie,najważniejsze,że WYŚCISKAM WNUSIA. Miłego piątku.
  25. Hello ! KLUBIE CODZIENNIE CIĘ CZYTAM! Rytuał poranny - kawa,faja i komputer. Globus - wyobrażam sobie wzruszenia Twoje,podczas odwiedziny miejsc dzieciństwa. Wszystko pewnie wygląda już inaczej. Ja jadąc do mojej miejscowości,przejezdżam przez mój dom rodzinny - na jego miejscu jest obecnie ulica a rzeka obok domu zarosła. Wzrusza mnie znajome drzewo - które jeszcze ocalało, Ostatnio doszłam do wniosku - że mó dom rodzinny i wioska - istnieją w przeszłości. Mama i Tata stoją w drzwiach tego mojego rodzinego domu i czekają na mnie,może kiedyś przywitają mnie w nim????????? Zycie jest dziwne.... i piękno i strasznie.
×