livia21

Wasza Livia od kłopotów - kłania się. Z moim psem niecie3kawie. Poczytałam w necie - może tak być,że po ataku padaczki - zespół popadaczkowy może trwać i kilka dni. Mamy "poplątanego" psa.Biedaka,potyka się,nie może sobie znakeżć miejsca - zajęcie dla nas dwojga,ani chwili na miejscu. Serce znowu mi lata. możecie sobie pisać ile chcecie o pięknie tego świata,rzeczywistośc i dla nas ludzi i wszelkiego życia jest okrutna - i tyle. zyjemy w piekle. Jedyna reakcja na to wszystko - to tylko obojętność i śmiech.Jesteśmy bezradni i tyle. A we wdu........

Jestem. u mnie jak to u mnie - problem zawsze jakiś się znajdzie. ostatnio moja mała bestia przeżywa swoje kryzysy padaczkowe. Już z tego życia - nic a nic fajnego. Właśnie przez godzinę głaskałam go,aby go wyciszyć. Trochę się uspokoił. Widać jak zwierzę cierpi,ja nerwicówka b.dobrze go rozumiem. Cholerna bezradność. Wczoraj komp zajmował całe popołudnie i wieczór MM,w tv oglądać co nie ma,sprzątania i gotowania w kółko mam dosyć. Jestem dzisiaj "pod psem". Zyczę Wam radosnego dnia.

Heello! Witojcie..... u mnie dzień jak co dzień.....noc też jak codzień. Loniu - pokolenie naszych Mam - aż Ci zazdroszczę,że w takim fajnym otoczeniu się znalazłaś. Chyba po nich - już nigdy tak nie będzie - ani pogody ducha,ani ludzkiej życzliwości..ani....ani........ Te klimaty niestety przeeeeeeeeminęły. Teraz ważne,co mam,jaki jestem ważny,kim jestem ble...ble..ble. Ja też z wielką radością przysłuchiwałam się kiedyś rozmowom i wspomnoieniom mojej Mamy,Ciotek,Kumoszek. To pokolenie tyle przeżyło - a mimo to prostota w tych ludziach była wielka i chęć do śmiechu. Dalida - zainteresował mnie ten "Chomik" - wlazłam tam - ale ograniczona jestem ,musiałabys mnie podszkolić. Zalogowałaś się w nim? globus - spijam z kawusi piankę - suuuuuuuper smakuje Pozostałe dziewczyny - pozdrawiam.

A gdzież to podziala się nasza WIELKA GOSPODYNI. Loniuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, ktuś Cię wola, czegoś chce...................

Ot ŻYCIE ŻYCIE. zYCIE TO NIE JEST BAJKA, DO ŻYCIA POTRZEBA KIEŁBASY I CHLEBA, A JA MAM TYLKO JAJKA.

DZIEWCZYNY PRZYPADŁ MI WIELKI ZASZCZYT ZROBIENIA 5000-NEGO WPISU. PIĘKNA PIOSENKA Z TEJ OKAZJI !! http://www.youtube.com/watch?v=WJTiXoMCppw&feature=fvw

Livia nastrojona marzycielsko - wkleja piękną piosenkę,aby i Wam udzielił się nastrój spokoju i magii. http://www.youtube.com/watch?v=02gN7Pysxt0&feature=related

Cze .Podpisuję swoją obecność. u mnie dzisiaj też pada deszczwymarzona pogoda do mycia okien,jak dla mnie.Nie wiem dlaczego tak się dzieje,ale w takie dni mam więcej ochoty do wspinaczkowej roboty. Tak 0 dziwny jest ten świat. Lubarka - no t się pomyliłam.Nic to - ważne,że sobie pozwiedzałaś. Tak sobie myślę o psie Dalidy. Zwierzę było w zupełnie innych warunkach do których przywykło. Nagła zmiana warunków na ciepło i suche powietrze w mieszkaniu,spowodowała chorobę u psa. Dalida - spróbuj robić mu inhalacje,rozpylaj wodę koło jego pyska inhalatorem. Suchość może być przyczyną jego kaszlu. Moje dzieci chowały się dobrze w spartańskich warunkach na wsi u Teściowej. Mieszkanie w bloku natychmiast wywołało lawinę chorób,wląsnie z oskrzelami i gardłem. Tak mi się jakoś skojarzylo - i dzielę się tą myśla. To do potem.

Witajcie. Lubarka już jest z nami. Piję z Tobą z garnca czarnej kawy. byłaś zapewne we Włoszech.Pielgrzymka? Dzień pochmurny - jak to w grudniu. Miłej niedzieli.

Globusiku - tą piosenkę spiewam dla Twojego MM Z OKAZJI URODZIN http://www.youtube.com/watch?v=ZAGDM7BacbY&feature=rec-LGOUT-farside_rev-rn-3r-1-HM

Wklejam "MOTYLKA OPTYMISTĘ" - TYLKO DLA DOROSŁYCH. To poniekąd moja filozofia życiowa. http://www.youtube.com/watch?v=nWYfcOi7cpM&feature=related

Zapycham się sernikiem - pozdrawiam Was wszystkie .

Swiętujecie barborkę? Na dobranoc http://www.youtube.com/watch?v=5m12OA-BUvE&feature=related

a to dla poderwania doopy od kompa i do dzieła. http://www.youtube.com/watch?v=4IbPGxYWS_k&feature=related

Fajna stara piosenka - na miły dzień http://www.youtube.com/watch?v=NLgmlWRxhwk&feature=related

Już piątek - tydzień prawie mignął. Dobrze,że koza cieplutka i nasz klubik też. Dzisiaj plany ambitne,tylko chęci muszą "dojrzejć". Właśnie przed chwilą, dostarczono mi wiejskie jaja. Ale jaja- będzie co jeść. Do następnego - nara.

Cześć z samego rańca - jak dla mnie. A u mnie dzisiaj mrozik.Bardzo ładnie w koło wygląda,zaszronione pola i mój dziki ogród. Zapraszam na galaretkę,bardzo ładnie sięścięła.Widzę ,że w nocy jakiś łasuch już podjadał,ja jeszcze nie próbowałam - ale zaraz lecę. Dziewczyny - co do totka - to obecnie już nie gram. Kiedyś i jakaś trójka się trafiała,czy czwórka - teraz nooool,nawet jedno trafienie. Elektronika zawładnęła naszym życiem - a w totku przede wszysttkim. Wiedzą od razu o wszystkich wysłanych numerach - no i komp. typuje im liczby - w których jest jak najmniej trafień. A te na chybił-trafił,to pewnie co któryś tam raz wybierane są te same numery - tyle,że u różnych ludzi. Jak człowiek wybierze sam - to i tak musi przelecieć przez komputer. Teraz GRUNT TO INFORMACJA - a naiwniacy to my. Wszędzie to samo. MM mojej znajomej,zaczął grać na automacie,w pobliżu ich domu - na 5-tki. Najpierw wygrał 0k 150 zł. Potem przegrał 300 zł. Poleciał grać dalej - a znajoma za nim , stanęła mu za plecami - NO I NAGLE WYGRANA - poooleciały piątaki. Pozwoliła grać dalej - tyle,że już do tej pory,to nie wiem ile przegrał. Kazałam jej się rozejrzeć - gdzie może być ukryta kamera, za którą siedzi "manipulator". Nie uwierzyli mi. Przecież te automaty nie są ustawione po to,aby ludzie wygrali. tam zarabiają inni. nieraz to na ten świat oszustwa i manipulacji to odruvh wymiotnu można dostać..... a fe.... a ja mam próbować galaretkę.

Dziewczyny - ale mam dzisiaj robotę. Kupiłam wczoraj "akcesoria" do zrobienia galaretki mięsnej. Nastawiłam ok.14 - teraz już wsio mięciutkie,więc na wieczór mam zajęcie. Zapraszam na śniadanko. Idę do roboty. Dobrej nocy.

no to witam Was w środę. Wybrałam się jednak wczoraj po zakupy. Wiadomo - autobusem,no i jak to baba - robiąc je nie wzięłam pod uwagę,że pod sklepem nie stoi samochód. Wróciłam padnięta. A dzisaj cuuś bolą mnie ramiona. Ot los baby na wsi, bez prawajazdy. piję z Wami kawusię - miłego dnia.

Wita Was w deszczowy wtorek Wasza Livia. Miałam jechać do miasta,bo lodówka puuusta! Deszcz przyniósł też moją nerwicę. Nie wiem,czy pojadę. Za to znalazłam cuuś śmiesznego. http://www.andyfoulds.co.uk/amusement/bushv2.htm Czego to ludzie nie wymyślą - bądżcie wesołe.

Witajcie mi. Loniu nie poleciałam na wyspę. Tylko,że..że... http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/004c5564f3f90378.html niedziela minęła mi pod takim "kotem". a komputer oblężony był dp nocy przez kocura MM. Nowy tydzień o Andrzejkach nawet nie pamiętałam. Syzyf mnie dręczy - święta za pasem , okna proszą się o mycie, ech.... wcale mi to się nie podoba. Chyba wpływają na mnie "fluidy" od mojego MM, NA NIC NIE ROBIENIE .Fajnie,że klubik aktywny,a to najwazniejsze.

No proszę - z gospodynią się rozminęłam. Witaj Globus.

To ja - Wasza Livia, Witam Was w sobotni ranek. Cały tydzień spałam do póżna,a w sobotę jestem z samego rańca w klubie. Moja bestia domagała się wyjścia na spacer ,wypuściłam go na podwórko no i lecę do Was. Niczego tu nie ruszam - posiedzę sobie i poczekam na Gospodynię. Ona tutaj wie,co i jak. Może tylko jej ulżę i rozpalę w kozie.

Wita Was uśmiechem Wasza Livia. Co prawda uśmiech nico ponury - jak zwykle z rana,ale to minie. Dalida - jak to po naszych wpisach poznać nasze usposobienia. Fakt - sama chciałabym i to bardzo pisać tylko na wesoło i się pośmiać,tylko,że nie zawsze to wychodzi. Lonia trzymaj się.BĘDZIE DOBRZE. Ostatnio te dwa słowa powtarzam w kółko jak mantrę. Muszę Wam napisać,że na allegro zrobiłam dla siebie prezent świąteczny. Otóż zakupiłam komplet 2 PATELNI CYGAŃSKICH. Cieszę się jak głupia. Jestem jednak tradycjonalistką i te wszystkie "tefale" uważam,że są do du....... Dla C.zakupiłam paletę 120 cieni - sama je wybrała. Problem z prezentem dla Syna i Synówki. Ja u nich "zamówiłam" dla siebie dużą paczkę proszku do prania, JEST DOBRZE. miłego dnia.Czarną polewkę w siebie wlewam - jak zwykle z rana.

Przegapiłyśmy ROCZNICĘ. No nic - bawić się z tej okazji możemy każdego dnia. Wiecie o tym,że jestem bedną jak "mysz kościelna" emerytką,więc dzisiaj do NASZEGO KLUBU przynoszę resztkę pomidorówki z wczorajszego obiadu. No i coś wesołego http://www.youtube.com/watch?v=z4AH15D1dY4 a ta piosenkę przesyła dla nas wszystkich,mój MM http://www.youtube.com/watch?v=F_23kc7N9MQ