Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

livia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez livia21

  1. MOJA DROGA MATUŚ - MIAŁAŚ CIĘŻKIE ŻYCIE , POŚWIĘCIŁAŚ SIĘ NAM CAŁKOWIECIE. Za przykładem Globusa - wspominam moją Mateczkę.
  2. Dorciu - Livia pali, a nawet kopci. Z tym,że ja się tego nie wstydzę. no dobra moje pracusie , jesteśmy chyba w komplecie ,nasza Amulka jest z nami i jej refleksyjne wiersze - Dzisiaj gorąco - jutro ma być jeszcze bardzej. W ogrodzie susza - podlewalam moje roślinki. Piją jak somk.
  3. Witam - teraz już godzinę odczytuję prawidłowo. Fakt - słowa tej piosenki wg mnie prawdziwe. Od rana Globus wpędziłaś mnie w refleksje. ile dał mi ŚWIA? Dużo,oj dużo - za większość \"serdeczne dzięki\" Poniedziałek - nowy tydzień - do roboty,do roboty Livia.
  4. No WitAM Was z samego rana o godzinie 7 o5. woda z ogórków - Andzia - dziękuję OOOOMMMATKO - toż t 19 o5,gdzie mi się schował dzień? już więcej na żadne gryyyle nie chodzę - SZKODA PRZECHODZIĆ SYNDROM DNIA POPRZEDNIEGO. Jutro nędzie - ok.więc do jutra.
  5. Noo,widzę,że nie było nudy. Ja po balandeze .Było nudeno bez Was i kozy.Dobrej nocy staruchy.
  6. No moje Drogie -uciekł mi ddzieś Mietek !!!!!!!, Napisałam o nim i zwiał. Jak Ratowali Robinsonsa -latało vcoś międezy nim a kozami. Ratrownicy zapytali - jak masz na imię ?? Mieeetek-- be. be,
  7. NO -- nie bardzcie za bardzo czerwone Idę spać..............
  8. Lonia - czy Ty spokojno usiedzieć nie możesz????? Czy ta cała sterta wymagała prasowania? A do szafy na kupkę - nie da się? Ważne ,że czyste -z czasem samo się wyprostuje.
  9. Globus - to na pewno T U R O Ń. Milo mi poznać Panie z Stargardu Szcz. - Dora w nowogardzie brata mam,możesz wpaść. W Turoniu - studiowały moje dwie siostrzenice, choinka - mogły Cię odwiedzić, A ja w Gorzowie - NA ZACHODZIE - BEZ ZMIAN. Z pogodą tyyyż.Piękne słońce ,tylko wiatr jakby od morza,chlodnawy ale teki lubię - sztacham się nim jak fajami. Kalarepka zasadzona,na dodatek część \"syzyfowych prac\" wykonałam. Mój MM dalej ścinał - na siłę doprowadza do porządku żywopołoty,a już tak pięknie dziko wyglądały. no,ale chłopu nie przemówisz. Zaproszona jestem dzisiaj na gryyla - sLyszycie?- do sąsiadów.
  10. moje drogie - smichy i chichy pozostaLy w przeszłości - ale kiedys na pewno wrócą. Witam was ŁYKENDOWYM RANKIEM. Jak to dobrze,że herbatka z prądem zrobiona - już sobue do kufla nalewam. Jak łajba w mojej glowie zabuja - to wina Globusa. Kiedy nasz Globus już tak pięknie dał swój rysopis,to może i my sie zdemaskujmy.Która nastepna? Ja nie mam odwagi- tak pięknych rozmiarów nie mam. Proponuję zacząć od litery AAAAAAAAA. Jak dojdzie do LLLLL , to już będę mniej więcej wiedziała co pisać. Dorcia - jaka to jest miara \"rzut kamieniem\"? - dużym czy małym? No chyba możesz mniej więcej w km podać.Intryguje mnie,że gdzieś niedaleko bokserka mieszka. Dzisiaj idę na ogród popikować kalarepki - kozy wokoło nie widzę,więc bezpieczne będą. A tak wogole,to muszę Wam się pochwalić,że z domu wywaliłam przy okazji przemeblowania 2 stare fotele i stoją sobie teraz pod drzewami,a ja mam już zupełny luksus w spędzaniu czasu na powietrzu. No,nie zazdroście mi - przy okazji zlotu - też sobie posiedzicie. Miłego dnia.
  11. Dzieczyny - a ja nawet namawialam mojego MM na kozę. Same plusy. nie trzebabybylo kosić trawy,zwierzak symapatyczny i zabawny.Wcina wszystko - ogródek warzywny mam odgrodzony - to by nie wtrynił warzywek, tylko - gdzie by mieszkała. Nie mam komórki. niestety dół wynajęłam lokatorowi, z kozy byłby większy pożytek - nie ciągnęłaby gazu i prądu - mleko za darmo,ser za darmo a może i maslo można zrobić. Tylko pewnie krzewy na podwórku też by zjarała - no i koszulę wiszące do suszenia. Jak myślicie ?
  12. Globus - yes yes yes -----zgadłaś
  13. Dorcia,tam gdzie piszesz do nas - jest wpis \"Preferencje\" - wejdż w to i wypełnij - wymyśl sobie hasło.Adresu nie musisz podawać.
  14. OOOOOOOOOOMMMMATKO Cuś mi się kojarzy - Globus - pamiętasz mojego kolegę Sebastianka? i nazwę tej pani od działki grodzonej?
  15. Dorciu - zaintrygowałaś mnie, może po cichu na ucho,popowiedz mi jak Ciebie szukać.W końcu i tak kontakty będą wirtualne.
  16. Dorcia - no niestety ,można na pomarańczowo złośliwości robić. A tak na marginesie - Ty też jesteś pomarańczka Sądziłam,że specjalnie nie chcesz byc czarna.Twój nick Dorajest nadal wolny - jak go nie zalogujesz,to pod nim inni mogą pisać za Ciebie. Loniu - to nie Zielona Góra.
  17. Jedno już wpadło mi do głowy - Lonia zrobi gołąbki.
  18. dopiero teraz poczytałam Wasze wczorajsze wpisy. Fakt EMERYTURA to świetny wynalazek - można bez obaw o dzieci robić balangi.A co tam.andzia masz rację - niech ta łódż się rozbuja,sprawdży tylko czy na niej nie ma Wnusia Globusa. Zrobimy sobie spływ trasą wodną na łodzi do ogrodów - Loni i mojego i balkonów. Co porabiacie w ŁIKEND ? - bo ja jak zwykle w doma! Jestem do dyspozycji - sppotkajmy się na podwieczorek. Meble jeszcze spokojnie stoją sobie na dole,ja też spokojna. wczoraj mój MM robił to,co lubi najbardziej - ŚCINAŁ. Zywopłot i trawę. Co do mojego miejsca zamieszkania - to trochę Wam podpowiem,co mam ukrywać - ciekawe,która pierwsza zgadnie: Zachodnia strona polski, do granicy 40 km, nazwa powojenna KOBYLA GÓRA - he..he.. (pasuje do tego miasta),od lat go nie lubię - ale utknęłam, rodzinne miasto Marcinkiewicza - już teraz wszystko chyba jasne. Nazwa powojenna do tego ostatniego bardzo pasuje. Potem podam,co która przygotuje na balangęprzecież nie będę wszystkiego sama robić.
  19. Hej - Witajcie ranne ptaszki. Moje drogie - u mnie po burzy nocnej,niebo jaśniutkie, powietrze super, tylko....... skądś nadlatuje smog papierosowy. No - wiadomo, ode mnie. U Was zwierzaczki wyczesane - za sobą macie tę burzę,mój też nie lubi tego zabiegu. globus - od rana pognała do roboty,ja to do niej muszę dojrzeć-przecież dopiero co wstałam z wyrka i siadłam na krzesło.
  20. No i zaraz po czwarku - dzień pochmurny i duszny - spało mi się dzisiaj sporo,a robota sobie leży i też odpoczywa. Mój piesek też dzisiaj \"rozlazły\" śpi obok mnie. Topik pewnie jak zwykle,zrobi się aktywny niedługo,kiedy już będziecie po robocie. A teraz ładnie zagrzmialo.moja Mama mówila ,że grzmoty wzruszają ziemię i szybciej rosną rośliny - chyba cuuś w tym jest. Dobrej nocy dla klubowiczek.
  21. No teraz rozumiem dlaczego częśc moich roślinek nie wzeszła, noooooooooo - tylko u mnie nie ma gołębi. Może to ta kukułka mi je wyżarła? Loniu - jak masz takie sąsiedztwo,to musiałabyć nasiona nakrywać po wsianiu, a gołębie szkoda by było likwidować - a może on ich nie karmi? Psmiętam jak moja Mama \"łakome\" dla ptactwa nasiona,po wysianiu nakrywała krzaczastymi gałązkami. Tylko,że tych ptaków coraz mniej, zdziwiona jestem tylko,że buraczki - jak rozumiem - już wyrośnięte - wyskubały. No dobra - zmożyło mnie z rana i bezczelnie,poszłam sobie spać,teraz do działania - duchota na dworze straszliwa - emerytura to jednak fajny wynalazek.
  22. A HOOOOOOOJJJ - co tam na łodzi ?????? A co to,na łodzi nie wolno ????? moje drogie witajcie - mam wrażenie,że to już czwartek - wpadam do kawiarni - biorę kawę i fajkę pokoju. Pykam i podaję dalej - Muszę Was poinformować,że zmaian mebli poooowoli zmierza do końca. Wczoraj był dzień kulminacyjny, nadżwigałam się, mój MM to taki DZIWNY.Niby dba o mnie, ALE....,jeżeli ma do wyboru - wezwać sąsiada do pomocy,to ambicja mu nie pozwala - nie będzie nikogo prosił,pod ręką ma mnie - i tu litości nie ma. Nooo, a ja przy okazji dowiedziałam się ile mam jeszcze siły. Dzisiaj mają być wnoszone meble z dołu - tutaj się poddałam i oświadczyłam - że nie pomgam.Ciekawe,co zrobi? Może da radę sam? Zobaczymy - napiszemy!
  23. Loniiu -poczytaj o tym w internecie.
  24. coś milczący ten nasz topic - czyżby przeze mnie? Loniu - przyszla mi taka myśl, to co opisałaś,co z Tobą się dzieje, to toczka w toczkę było z moją Córcią. moja droga to był tzw.CZĘSTOSKURCZ SERCA. Serce vpompowało krew bardzo słabo,ale za to zasuwało niemilosiernie,tętna na rękach nie było,cisnienie niewymieżalne,każdy taki atak,kończyl się pobytem w szpitalu. Podawali jej jakieś leki - po atakach byla barzo osłabiona,zostawała w szpitalu przez kilka dni. na tętnicy szyjnej widiczne bylo szybkie pulosowanie serca. Wzywałam pogotowie - lekarze przyjezdżający w życiu nie rozpoznawali częstoskurczu. Pierwsze ataki - też nie wiedziałam co to jest - przetrzymalam ją w domu,myślałam,że wymiotuje,bo coś w przedszolu zjadła. tych ataków miała masę,a każdy z nich rozwalał jej dalej serce. W koncu,kiedyś wywiozłam ją do niemiec - tam dostała ataku - była w klinice z tydzień czasu - przepisali jej tabletki - RYTMONORM,w Polsce były nieznane - dzięki nim przez 2 lata był spokój. Te ataki mogą być różne,słabsze lub silniejsze - dostawała na zmiany pogody,na sterss i nie wiadomo niegdy,kiedy ją złapie. aby była bezpieczna - wynajęłam dla nie opiekunkę - działo się tak,ąż do operacji - przez 7 lat. w szpitalu w koncu jak lekarki mnie widziały,nie mogły na mnie patrzeć,na nią też. w końcu miały pretensje,że nie przetrzymuje ataków w domu - pewnie,ratunku nie widzialy - problem byłby z głowy. Moja Córcia dzwoniła właśnie,że odebrała wynika holtera,niby nie jest zly.
  25. A HUUUUUUUUUUUUJJJ !!!!!! Lonia - to co napisalaś o eutanazjii to niestety polska rzeczywistość. Świat wokól nas staje się nieludzki - jesteś biedny,nie masz kasy - trudno - jak powiedział w tv pewien mędrzec - STAROŚĆ KOSZTUJE. To moje powitanie - to nie do Was, tylko do UB-eckiej RZECZYWISTOSCI. O k...... jak jestem wkurzona. Stajemy się zupełnie bezradni. Mój MM porobił wszelkie możliwe badania,jakieś deplery- duperely,wszystkie wyszłu cudnie - tyle,że nogi jak bańki nadal - no i bezradne wzruszanie ramion. Najgorsze jednak jest to,że obecna rzeczywistość zabrała nam to,co powinniśmy na te nasze lata mieć przy sobie -DZIECI. PRZECIEŻ TO STRASZNE,ABY DZIECI BYLY Z RODZICAMI - CO ZA NIEUDACZNIKI,SAMI SOBIE WIDOCZNIE W ŻYCIU NIE RADZĄ. Nasz Prezydent - to też taki NIEUDACZNIK. mieszka z mamuśką,sam sobie na pewno w życiu nie radzi. A przecież wystarczy pomyśleć - KTO TUTAJ KOMU JEST POTRZEBNY. LEPIEJ DAŁBY PRZYKŁAD MŁODZIEŻY I JUZ DAWNO UMIEŚCIŁ STARĄ MATKĘ W HOSPICJUM LUB DOMU STRACÓW. Pierd.... obłuda. LONIA - gdzie masz dzieci - zaalarmuj je,znajdą miejsce i czas dla Ciebie. No wyżyłam się.Nasz topic chyba to przełknie - w końcu ma być szczery.nara
×