Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

livia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez livia21

  1. Ale naczytałam się na dobry dzień pięknych wierszy. Witam Was - juz środa. Piesek biega po swoim terenie - a ja parzę kawę. Kawiarenka czeka na szefową z jej okrągłym stoliczkiem. Miłego dnia
  2. Cze!!!!!!! moje drogie. Dzisiaj popracowałam w moim dzikim ogrodzie. niestety część róż wymarzła - a niech to. ale taki ze mnie ogrodnik amator. Moje drogie,z zachwytem za to oglądam mlode listki na krzewach,drzewach,kwiaty na drzewach owocowych. HUUUURA - niech on nam zyje. Mój granatowy bez,po raz pierwszy ma zawiązki kwiatów. kochane - doceniam każdą wiosnę i dziękuję za pachnący bez, i jaśmin. Po południu bylam w dzikim polu,nad rowem pełnym wody. Ciekawe - taka susza,a rów ciągle pełen. to zwykly rów melioracyjny.Nigdy nic szczególnego w nim nie było. Zastanawiam się skąd nagle w tej sadzawce wzięly się żaby - te wodne - zniosły masę skrzeku - teraz pływa już pełno kijanek,nagle też znalazł się tatarak.Mam namiastkę rzeki która przepływa przez moją rodzinną wioseczkę. Smutno mi tylko,bo nawet jeszcze rok temu,pod drzewami owocowymi słychać było buszujące w kwiatach owady. W tym roku widziałam tylko jednego bąka. Słyszałam,że 40% naszych pszczół padło przez pestycydy. NIECH ŻYJE NAM EUROPA. Po owoce możemy póść przecież do marketu. Pozdrawiam Was wszystkich.
  3. Z natury bardzo leniwa,z przyjemnością korzystam z zaparzonej już kawusi.\\ melduję się dzisiejszego dna jako trzecia p rzy okrągłym stoliczku. Globusie - podobieństwo rodzinne to rzecz normalna. Nasze wspólne geny - szczególne na starość \"wyłażą\" - pokazując kim w istocie jesteśmy i czyją kontunuacją. Moje rodzeństwo widzę tak samo.Szczególnie widać to u braci,a nawet dostrzegam toż samo u mojego syna. widzę,że miałaś sporo wzruszeń. Ja patrzę na siebie w lustro i coraz bardziej widzę swego ojca. Podzieliliśmy się - jedni do ojca,inni do rodziny matki. Karmin - jak tam po balandze,miło cię widzieć - głowa już nie boli? zobacz jak fajne są stare lata - nbalangi nie było - a głowa i tak mnie boli. Nara
  4. Moje drogie - napisze disiaj krótko co u ST. Po pierwsze zapytałam o tegoż DETEKTYWA. SENSACJA JEST - skasował Milusia na 5000 zł za informację,że jego Dorocia prowadzi się bez zarzutu. zastanawiamy się z MM,czy nie skasował takiej samej sumy od Doroci za taką wiadomość. Buteleczki...buteleczki.. piersióweczki..alkoholicy.. palikoty .. bieżące dyskusje w jednej ze stacji telewizyjnej. Już chyyba bardziej rozsądny jest PAN DETEKTYW - zadziałał typowo po polskiemu. Taka dygresja - bo dobiegają mnie słowa z telewizora w pokoju obok.
  5. Hej,hej.. dzisiaj światła jak zapowiadałam - nie było. Pojęłam męską decyzję - wyjazdu do miasta. Pozałatwiałam sprawy sLużbowe w skarbówce i banku,wydałam forę w aptece. Pogoda w dzień fajna - wieczory i ranki zimne - u Was pewnie takoż samo. globus - odpoczywasz pewnie po gościnie. Anula za Ciebie jtro zaparzy z rana kawusię - odpoczywaj, Pozdrawiam -
  6. WitAJCIE No i wyjechał.A tak było fajnie,na luzie. kompa mi poustawiał,pousuwał co niepotrzebne,poleżał,pospał z psem na spacery pochodził - a pies Go nie opuszczał ani na chwilkę. I tak szybko te dwa dni minęły. Smutno mi już z rana było na samą myśl,że znowu będziemy sami. Ale co tam - życie jakie jest każdy widzi. Dołączam się do zyczeń Andzi dla koleżanki Anuli. Jutro od rana u mnie nie będzie prądu,może zdązę się przywitać. ST wróciła z Zywca - przekażę co tam dalej się działo. dobrej nocki moje miłe.
  7. WitJCIE - MECZ W TV WIĘC KOMP WOLNY. Zapowiadał się dzien zimny,pochmurny,trochę pokropiło. yteraz wyszlo słonko i jest ciepło. Mam,mam Syna od wczorajszego wieczora.Odchudza się a ja działam na pokuszenie. Pojedzie do siebie,to dalej będzie walczył - cóż innego mogę dla niego zrobić - jak domowe żarełko. Co do dziecka moich sąsiadów - wyszło ze szpitala,bez diagnozy,nic nie stwierdzono. dostał jakieś kropelki 2 x dziennie. tiki jakby mu ustały,o nóżkę nie pytałam - bo głupio. Być może,że to na tle nerwowym, cuuś lub ktuuuś go wystraszył. Podejrzewam jego tatusia - trochę \"dziwaczny\",nigdy nim się nie zajmuje,a właśnie jak to się zaczęło wracał z nim skąś do domu. Kiedyś ten tatuś wrzucił do beczki torpedę - jak jeb....,to myślałam,że u nas wojna się zaczęła.beczka wyleciała wyyysoko w powietrze. No cóż niektorzy tak mają. Globusik - pewnie już też masz w domu gości. No to gościmy się nadal - pozdrawiam.
  8. Karmin - to ja pokręciłam,fakt piszesz o 5-ym miesiącu. W tym czasie dziecko już 2 tygodnie kopie.
  9. A u mnie dzisiaj wieje zimny ,nieprzyjemny wiatr. Co przywieje? czekam na syna,upiekłam jakis placek z jabłkami. Ten dzień dla mnie dzisiaj ciężkawy,pochmurno - czyżby wracała zima? Karminadla - cuuś mi się widzi,że nasz topic jutro będzie miał 5 m-cy a nie półrocze,ale i tak warto za to YYYYYYY. Pozdrawiam.nara
  10. Moje Drogie - fakt - dzisiaj piątek. Witam przy koslawym stoliczku, okrągły u Globusika, jeszcze nie czynny. Dzień jak co dzień.Miłego.......
  11. A u mnie dzisiaj na kwaśno - jak najbardziej wiosennie,MM dogodziłam zupą szczawiową. w moim dzikim ogrodzie to jak na razie,warzywka zaczynają wychodzić. no i jeszcze jedno na nim przybyło - niestety pod czereśnią spocząl snem wiecznym piesek mojego lokatora. Wrócił do KRAINY WIECZNYCH ŁOWÓW. Zachwycona tym nie jestem,przespałam ceremonię - dowiedzialam się o wszystkim po fakcie. Dorcia - z moimi bokserkami też były takie operacje,niestety te psy tak mają.Bardzo delikatne. Karmin - kwiatki cudne - starczą dla nas wszystkich. Syn zadzwonił mi dzisiaj,że niestety nie da rady przyjechać na dłużej,a ja już tyle planów z jego przyjazdem miałam. miałam pozałatwiać zaległe sprawy w urzędach i jakieś jeszcze,bo ostatnio do mojego MM - wolę nie podchodzić. co za stara cholera,nerwy..nerwy,, Karmin - czytaj pilnie i przykładu na stare lata nie bierz. Nara
  12. Podpisuję listę - jezdem ! Mnie osobiście młody facio nie przeszkadza. Może być nawet ciekawie.jak myślicie ? - zdołałby rozwalić nasz topic? Jeżeli miałby taki cel - to a kysz.. Ale - jeżeli chce z nami podyskutować - może być na wesoło..bo to lubię,to czemu nie. Tak więc KARMELEK - masz ode mnie na razie votum zaufania. Fajnie,że powoli \"zbieracie\" się po świętach - nie ma to jak zwykła codzienność. A ja czekam na przyjazd mojego Syna - ma być pod koniec tygodnia,tym razem podobno bez Mrozu,za to z dwoma psami - nic to psy..... ważne,że bez................. Nic nie piszecie o przypadłości tego dziecka moich sąsiadów. Zadne przypadłości nie przychodzą Wam do głów? - hę.... To nara
  13. POCIĄGNĘ DALEJ O ST I MILUSIU. skończyłam ostatnio o rozwodzie.Moja ST nie bardzo w to mogła uwierzyć. Od odejścia dziadka - jak pisałam - już prawie 10 lat,a sprawy spadkowe nie uporządkowane. Zdążył już wykształcić się przyrodni brat Milusia - nazwijmygo Mądralka,założył rodzinę i robi karierę w Warszawie. Zaczął razem ze swoim ojcem (ojcem Milusia),zabiegać o przeszło ha ziemi,przeznaczone przez władze Żywca na działki budowlane. Miluś śmieje się -bo jest przecież testament dziadka - wykluczający synusia,ale sprawa nie taka prosta. Dowiedzielisię z ST - że tenże tatuś już jakąś sprawę w sądzie ma na część owej ziemi wygraną,udał,że nie wie o testamencie. Rodzice Doroci oświadczyli,że ST i Miluś mogą się wypchać i odczepić od ziemi i domu ,bo to wszystko jest Doroci i wnuczek - przecież pod most nie pójdą. Wszelkie remonty robił przecież "złota rączka" a rachunki zakupu części budowlanej - są na ich córeczkę. Miluś będąc w domu na gwiazdkę -dowiedział się czegoś o swojej Doroci,przeniósł forsę na inne konto - zostawiając na półroczne alimenty i po cichu wynajął detektywa,aby ją popilnował. Mądralka - krzyczy na ST,że należa mu się pamiątki po dziadkach-mając na myśli podobno(bo nie widziałam)piękne stare kredensy. Dorocia - krzyczy,że nic nie odda...... Miluś i ST obecnie rozwiązują te sprawy. Wyobrażam sobie co tam się dzieje.Wrzaski nerwowego Milusia do mojej ST. Rasziłam jej,że dam tabletki uspokajające dla niego,niechby chociaż raz wypróbował - ale nie wzięła....... Zrozumiałyście cuuś z tego? Jak nie to wytłumaczę. Muszę dodać,że starsza z córek Milusia,studiuje i pracuje,gdy zadzwonił do niej ostatnio ciekawy jak jej idzie - usłyszał "tato nie mam czasu rozmawiać,właśnie układam puzzle". ciąg dalszy będzie,jak wróci z placu boju moja ST i opowie co przeżyła.Oby przeżyła w zdrowiu.
  14. MICHAŁOWA - pisz,pisz..dobrze Ci to wychodzi.
  15. Karma - łodwiedzoj..łodwiedzoj Globusik - odetchnęłam,że odezwałaś się. Już bałyśmy się co z poranną kawusią. Obecnie ulotek leków nie powinno się czytać.Tam obecnie same złe rzeczy.Robi się nam EWROPA - strach przed odpowiedzialnością. Toż samo jest z wszelkimi umowami pisanymi drobnym druczkiem. Mam do Was pytanko - może spotkałyście się z takimi objawami u dziecka. 3-letni wnuczek moich sąsiadów,nagle zaczął dostawać jakieś tiki buzi,mrużenie oczek,drżeć na wszekie glóśniejsze odgłosy,do tego dołączylo się pociąganie lewą nóżką. Od trzech dni rodzice małego siedzą z nim w szpitalu i wymuszają- pewnie też\"sałatą\" wszelkie badania. No i nic nie wiadomo. Przejęłam się ...... Moja córcia wyszukała objawy pasujące - kleszcz,ale lekarze odrzucili.
  16. Helllo...hej... Co z Wami??????? Pochorowałyście się bidulki ? Zaparzylam z rana dla Was ziółka,pijcie na zdrowie i wracajcie do mnie i na forum. Mnie dopadają wspomnienia,mysli latają mi po głowie - z kom mam się nimi dzielić? Wracajcie mi zdrowe .
  17. wklejam do posłuchania i myślenia http://www.youtube.com/watch?v=XL_26Xm7yV4&feature=related
  18. Cdn.....o ST i Milusiu. Dziadek długo już nie pożył - pewnie niedługo będzie z jakieś 10 lat. Syn - czyli tato Milusia nie interesował się nim wcale w końcu wrócił do swojego domu,ale już nie na długo.Przed śmiercią testamentu nie zmienił. Mijał czas,moja ST przeszła na emeryturę - dorcia musiała podjąć pracę. A jak już ją podjęła w sklepie - oddała jej się całkowicie. Siedzieli u mlodych wiecznie jej rodzice. Teść - "Złota rączka" - naprawiał - przerabiał i klął Milusia. Moja ST czując się winna za takiego syna - posyłała im nadal pieniądze na te remonty. miała to szczęście - że z zakłau pracy dostała 50 tys zł - jak się prywatyzował i oddała wszystko co do grosza na przeróbki i te remonty. Nawet nie zadbała o pisemne potwierdzenie przekazania tych pieniędzy - ptrzecież to dla dzieci. Po jakimś czasie - dodzwoniła się do nich - i dowiedziała od najmłodszej wnuczki - że Miluś jest w Anglii i tam pracuje. Teraz zapanowała sielanka - sk...syna nie było,ST nie było.. za to siedziała tam rodzina Doroci,radość bo konto Milusia było wspólne. Po jakimś roku - dowiedziała się moja ST,że Dorocia się rozwodzi z jej synem......cdn
  19. Witajcie Globusik - jak zwykle pierwsza. Jesteś przejęta, jak zresztą wszyscy w takich chwilach naprawdę trudno zrozumieć ten \" wspaniały plan\"na ten nasz świat i zycie. Idż do lekarza - wylecz się nam dobrze, dzisiaj od obowiązku parzenia kawy Cię zwalniamy. Wiosna.. trudny okres.
  20. Praktycznie jutro już wtorek. znowu krotki tydzień i tak leci...leci.. Co nieco działo się telefonicznie,nowe wiadomości i intrygi,nowe nerwy. pisałam Wam kiedyś - w grudniu,że siostrzenica mojego Mm w wieku 42 lat urodzila pierwsze dziecko - u niemców - gdzie mieszka. Zadzwoniłam w święto do jej matki z życzeniami,co ja się nasłuchałam płaczu - slusznego zresztą. Okazało się,że ta podstarzała młoda matka nie ma zielonego pojęcia o wychowywaniu dzieci ani nie przykmuje żadnych rad. Dziecko wychudzone,osłabione,karmione tylko mleczkiem z butelki,nie zna smaku soczków,zupek itp. bużka dziecka cierpiącego i zmizerowanego - wiadziałam na zdjęciu,od razu wydało mi się dziwne. Mamuśka agresywna - nikogo nie słucha.4.5 mis dziecko,przytylo od urodzenia 0,5 kg. Co za idiotka - żal mi tego cierpiącego dzieciaczka. Teraz w święta była w Polsce - jedyne co zrobiła to powiększyła dziurkę w smoczku,tak,że dziecko wypija więcej. Zamiast kupki - dziecko załatwia się śluzem. Gdzie są lekarze? pediatrzy? - u nas dopiero dostałaby opierdalant. no cóż,teraz mlode kobiety pozbawione są instynktów macierzyńskich - ktuuuś inny decyduje co dla dziecka dobre. A niech to.
  21. Heeelo !!!!!!! Drugi dzień świąteczny - a mnie smutno, córeczka moja właśnie wyjechała. Jutro do pracy a połączenia kiepściutkie - po południu pewnie tłok. Rozumiem ją. Dzisiaj już całkowicie się obijam. Jak tam,nikomu jajka nie zaszkodziły?
  22. WIELKI NAM DZIŚ DZIEŃ NASTAŁ Szykujecie pewnie stoły do uroczystego Sniadania. ja tez zaraz zabieram się do tegoż, Jak widzę z tego co piszecie,święta w ściśle rodzinnym gronie he.. Udziela się..czy cuuuś? U Andzi - ospa. Ja przechosziłam ją w wieku 32 lat - razem z synkiem. No smacznego i wypoczynku dobrego. Z Córcią gadamy..gadamy...ga.....
  23. Ta piosenka jest piękna - dedykuję ją dla WAS http://www.youtube.com/watch?v=D7I19pqf930
  24. Moje drogie czekam na przyjazd Córki, nie będzie długo - bo we wtorek do pracy. Przyjezdża dzisiaj o 23 00 Przez Święta pewnie bedę mniej pisala,bp w pokoju w którym jest komp.będzie Ona - a rano budzić jej nie będę,aby na kawę zdążyć do klubu. Tak więc nara. pewnie jeszcze zajrzę - bo trudno mi bez Was Mojemu lokatorowi zachorował jamnik Kajtek - ma 14 lat. Niezbyt z nim wesoło. Ot życie..........
  25. Dziekuje Dorka za zyczenia. Dostalam kartkę z zyczeniami świątecznymi od młodej zakonnicy. Sądzę,że mogę przekazac jej życzenia także dla Was. ja tak pięknie nie umiem. \"Świetlisty anioł ogłasza, Ze Pan zmartwychwastał prawdziwie, Zwyciężył płacz i cierpienie, Pokruszył piekła kajdany. O tsan się Jezu dla duszy Radością Paschy wieczystej I nas,wskrzeszonych Twą mocą, Do Twego przyłącz orszaku.\" Radosnych Świąt dla moich Koleżanek Topicowych - od Livii.
×