Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

livia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez livia21

  1. Globus - o tej porze zwykle się z nami żegna, Jola - pewnie jeszcze wpadnie Anula - zapewne też A dla mnie to pora - kiedy spotykam się z Wami po raz drugi. To takie podsumowanie dnia - jak zwykle - minął spokojnie. Na obiadek zachcialo mi się upiec pizzę.Gotowac to ja lubię,prać tyyyyż, gorzej z porządkowaniem chaosu i prasowaniem. ostatnio znowu \"ciągnie\" mnie do robótek,Globus pewnie wywija szydełkiem,dlatego tak szybko rozstaje się z nami. Mnie,gdzieś tam w środku kusi - igła. Joluś - dla wnuczątka lepiej, jak bezpiecznie w brzuszku Mamy poczeka na odpowiedni czas,wszystko musi być ok.Nara.
  2. Cześć moje Kumochy. 13 grudnia - pewnie taką datę urodzenia będzie miało dzieciatko które urodzi sie u Jolci. G R A T U L A C J E. Pamiętam tamtą niedzielę - jakby to bylo wczoraj. Moja córcia miała pół roku, a Mm poleciał do zakładu pracy na strajk. Za to obecnie - jak słucham tvn,to dopiero widać \"PRAWDZIWYCH DZIAŁACZY I BOHATERÓW\" - No, dodam tylko ,że rzy... się chce,przynajmniej nam - chyba nie o to szło,co powstalo. No,ale mniejsza. Globus - Ty to masz dobrze - Twój MM chodzi do fryzjera. Ja od czasu ślubu - strzygę Go sama. Przez te wszystkie lata,to u fryzjera był może kilka razy. Właśnie wczoraj miałam tą \"przyjemność\" - dobrze,że Syn kupił mu maszynkę - a prezent dla mnie.Przycinam też wąsiska i brodę. Dzisiaj mi też przyjemniej na niego patrzeć.Oj jak nie lubię.. nie lubię.. Nie mogłabym być fryzjerką.Nara.
  3. Noooo i Lonia się odezwała, Wspomnienia dawnych świąt Globusiku - tak..tak.. mam podobne. Jeszcze trzeba dodać,że do lasu bylo 200 m i sami po choinki chodziliśmy,na choinkę też wlasnoręcznie wykonane ozdoby wieszaliśmy,cukierki tyyyyyż.Tylko jakoś dziwnie szybko znikały. Nieraz papierek po zjedzonym cukierku wypchałam i powiesilam z powrotem,potem było dochodzenie. A ile było wyczekiwania - u nas na Gwiazdora.Przychodził taki przebieraniec z wielkim workiem na plecach,wysypywał jego zawartość na tapczan - a tam - słodycze,orzechy,paczki dla nas,radość nie miała granic. Wszystko bylo wyjątkiem. A dzisiaj byłam z MM u lekarza i przy okazji w markecie. tych dobroci tyle w sklepie,że nie wiadomo co kupić - poszaleliśmy,co będę ukrywać.Forsy wydaliśmy na leki na słodycze na pierdołki do pieczenia i s p o k ó j - dalej nie ma juz z czym szaleć. A tak wogóle, to w tym roku mam bardzo dużo orzechów z mojego dzikiego ogrodu. Rozdaję je Wam - bo nie wiem kto będzie w stanie toto zjeść. Globus - niech MM je orzechy,bardzo dobrze robią na serce. W sumie dzień ok. nawet MM nie miał nerwów.Nara.
  4. Cześć moje wirtualne koleżanki. Już piątek - kiedy te dni mijają. Mój piesek obszczekał dzisiaj listonosza,pościgał się z jego samochodem.Nie mogę go od tego odzwyczaić. Młody listonosz przeżywa stres,aby mu krzywdy nie zrobić,no i co tutaj zrobic z taką bestią. Tłumaczę to listonoszom,że to zemsta za przynoszone dla nas rachunki - i za przynoszenie małych emerytur - ale,czy oni są to w stanie zrozumieć? Anula - taki pogodny i prawdziwy wierszyk od rana, Globus,Jola - smacznej kawki i dobrego dnia,Nara.
  5. Zbliża się wieczór- dostałam dzisiaj wiadomość,że 94 letnia teściowa mojej siostry zmarła rano.Sostra moja opiekowala się nią cały czas u siebie w mieszkaniu. No cóż ,takie życie. Nachodzą mnie refleksje. Tak pomyśleć,to wszyscy najważniejsi dla mnie ludzie - z dzieciństwa- już odeszli.Nie ma ani jednej,z ciotek,wujów,nie mówiąc juz o Rodzicach. Przez wymianę pokolń - teraz dla mnie najważniejsze są moje dzieci,rodzeństwo ich dzieci. NOWI LUDZIE - którzy też się powoli starzeją. Bardzo fajnie to widać w Naszej Klasie. Szukam znajomego nazwiska - owszem jest,podobieństwo do kolegi lub koleżanki także - ale to już nie ONI - ale ich potomstwo,często już ze zwoim potomstwem. Nieraz napiszę do jakiejś z tych osób - aby pozdrowili Rodziców i rzadko się zdarza aby któraś osoba odpowiedziala takiej starej babie jak ja. Smędzę na topicu - jeszcze wpadnę Nara.
  6. Witajcie ,witajcie - za oknem śnieg pada z deszczem,siedzę ubrana w stertę ciuchów.Jeszcze do niedawna latałabym po domu w krótkim rękawku i na bosaka.Wniosek? - ciało się zużywa ha.. Nieodmiennie jednak smakuje mi kawka i papieroski - szczególnie w Waszym towarzystwie. Przed zaśnięciem układalam sobie w myślach - co dzisiaj zrobię na obiadek.Cuuuuś wymyśliłam - a teraz próbuję przypomnieć sobie co to było. Wpadnę póżniej - miłego dnia.
  7. Jola - H U R R R A cieszę się przeogromnie,naprawdę.Jak lubię dobre wiadomości. No to dość ponuractwa, sama radość ma zapanować na naszym topicu. Jola - rozumiem,człowiek z radości wycałowałby cały świat - a co dopiero lekarza,który przynosi dobre wieści.Oni pewnie też lubią je przekazywać. Dzisiaj o 20 będzie wywiad z Religą na Polsacie. Widziałam zapowiedż - ładnie wygląda. Tyle,że On na brak opieki ani na terminy z pewnością nie może narzekać.Zyczę mu też wszystkiego naj..naj. No toteraz do roboty - przed świętami.Spijcie spokojnie.
  8. Ufff -Jolu,jaki dobry pomysł,chyba to będzie faktycznie trafiony prezent. Kciuków za Ciebie nie trzymam.Bo jak to robię,mi się nie sprawdza. Z pewnością wyniki będą ok. Anulka - pamiętam z dzieciństwa pieczenie pierniczków. Cała rodzina w tym uczestniczyła,co to było za przeżycie. Pierników bylo tyle,że zostawały do Nowego Roku - a może i dłużej. Niestety,przyznam się,że nie za bardzo je lubiłam i sama nigdy nie piekłam. Z moimi dziećmi z koleii w czasach komuny - piekliśmy kruche ciasteczka z cukrem,jakieś różne rodzaje pączków,placki najróżniejszej maści.Fajne to były przepisy - beztłuszczowe,bezcukrowe :D itp. Ludzie - solidarnie dzielili się \"Nowymi\" przepisami - jak zrobić coś z niczego. Teraz to tylko inny problem, kupić? czy piec samemu. Na Swięta jednak,zawsze staram się,aby było coś domowego.Nara
  9. W tym problem, Jolu - ona nic nie lubi - jak do tej pory,nie zdołałam \"rozgryżć\" - co ona lubi. Z ciuchów - nie odważę się na cokolwiek,do domu też. Książek nie lubi - musiałoby być cuuuś....cuuuś..... no,sama nie wiem co.
  10. Witajcie z rańca - ja też do Was jak w dym. Uzależnienie - kolejne w życiu. Jestem po pogadance politycznej - ten mój MM - ten to jest dopiero uzależniony.Jak chcę z nim pogadać, a jednocześnie nie zobaczyć grymasu złości na jego twarzy - to pytam,co tam nowego w polityce. Wybiera się dzisiaj do sklepowego klubiku - spędzi tam pewnie z 2 godziny. Nie mam kompletnie pomyslu ma prezent dla mojej synowej. Cuuuś muszę jej kupić? - ale co? Jak do tej pory,wszystko co otrzymala ode mnie - wylądowało,albo w śmietniku,albo w korytkach psów. No powiecie,że znowu się czepiam - ale niestety to święta prawda. Może mi coś podpowiecie? Jola - będzie dobrze..będzie dobrze... Nara.
  11. Ale cudny wiersz Pawlikowskiej. Ona chorowała na serce,o ile sobie dobrze przypominam.Operacja przedłużyła jej życie o 10 lat. Dziękuję Wam moje drogie, takie pomarańczowe g.......,potrafi wytrącić mnie z równowagi. Wiem,że jestem neurotyczką,znerwicowaną babą,ponoszącą winę za wszystko co wokół mnie - ale w dooopie. Nie dziwcie się,że dostrzegam ludzką małość - gdybym nie miała takich doświadczeń życiowych - pewnie inaczej patrzyłabym na ten świat.A niech tam......... zadzwonil dziś Syn - będą dzień przed Wigilią.W pierwsze Swięto wyjadą.Fajnie,zagonię młodych do pomocy. Muszę Wam napisać,że mojej ST - tej starszej- wczoraj urodziła się w niemczech wnuczka.Córka jej ma 42 lata - pierwsze dziecko. Ale tam radość, cieszę się z nimi. Kończę więc na dzisiaj optymistycznie.Dobrej nocy.
  12. TAKA JUZ JESTEM - I ZMIENIAĆ SIĘ NIE ZAMIERZAM. Anula - urywek tego fajnego wiersza,a wiersz mówi wszystko. Globusik - świetnie opisałaś co ijak. Ja przytoczę jeszcze przysłowie którym karmiona byłam przez moją Mamę - \"POKORNE CIELĘ DWIE MATKI SSIE\". Pomarańcz ma rację - wylewam tutaj żale,ale też chyba i taka jest rola tego kontaktu z Wami. Gdybym byłaotoczona gronem ludzi nie potrzebny byłby mi internet. Dzisiaj odlądając film \"dr Haus\" - usłyszałam takie zdanie - \"CZUJE SIĘ pAN OFIARĄ I ODGRYWA SIĘ NA CAŁYM ŚWIECIE\" Mam wrażenie,że to o mnie. Globus,Jola,Anula - moje chwile spędzane w szpitalach,które z biegiem lat można by przeliczyć na lata - rozmowy przeprowadzane z chorą Córką - jej pretensje - o to,że żyje - moja rozpacz - jak jej pomóc i rozpacz z tego jakie właściwie to Ona ma życie - tak jestem zgorzkniała do cna. Myślałam dużo nad tym jaki jest sens życia. Patrzyłam na cierpienie trójki moich dzieci i już za żadną choinkę nie chciałabym powtórki z rozrywki. Proszę,pomińcie milczeniem ten mój wpis. A tak bardzo kochałam ludzi,lubilam się śmiać - byłam lubiana i wesoła - życie jednak z gęby mi ten uśmiech starło.
  13. Globusik - nie łam się,Twój MM rzuca starymi wytartymi sloganami - niczym kiedyś w kościolach.Masz prawo do wlasnych odczuć i \"stękania\".Mamy prawo być zmęczone. A tak właściwie - to mam chęć zadać pytanie - odpowiedzcie,tylko szczerze. CHCIALYBYŚCIE URODZIĆ SIĘ JESZCZE RAZ I PRZEŻYĆ TO WSZYSTKO OD NOWA??????????????????????????????/
  14. No,muszę sama siebie pochwalić - część planu wykonana. Jak tak sobie pomyślę,to ostatnir święta z moimi rodzicami,spędziłam chyba w 77 roku.Jak to strasznie dawno. W 78 zmarł mój Tata, Mama przeniosła się do Siostry - a ta ani razu do 93 r, kiedy to zmarła Mama - nie zaprosiła mnie na święta. Tak bardzo chciałam jeszcze z mateńką spędzić wigilię - chociaż jedną - ale co zrobić,nie była u siebie. Z koleii w zastępstwie miałam teściową i TZ-ki. Pamiętam takią jedną \"radosną\" wigilię. Zrobiłam wszystkim prezenty,mojej rodzinie i tej obcej,a przy rozdawaniu,okazało się,że wszyscy dostali po kilka upominków- i nikt nie zauważył,że ja dostałam NIC. ha...ha.. Oj święta...święta... Poużalałam się przed \"całym światem\" -nie spodziewam się wiele po nadchodzących.Nara
  15. Witajcie Kumoszki - poniedziałek - a ja mam ambitne plany na ten dzień.Zobaczymy,czy na planach się nie skończy.Jak na razie zbieram siły. Jak sobie uzmysłowię,ileż to roboty mam do wykonania do świąt,to ogarniają mnie wątpliowści. Uważam,że chyba nadszedł czas na zmianę warty. Prawidłowo - chociaż raz powinniśmy być zaproszeni do dorosłych już dzieci i odpuścić sobie ten niepotrzebny stres. Moja teściowa tak zrobiła - przez ostatnie swoje lata - święta z ST spędzały u nas.No tak,tylko,że Ona była już wtenczas bardziej \"leciwa\" niż ja. Wpadnę póżniej i zdam relację z moich dokonań.Nara.
  16. W gumofilcach mojego MM znalazłam moją strą miotłę "drapakę" - prezent od Mikolajka - dobrze,że nic do nich nie "zrobil".
  17. Witam - rano, a ciemnawo jakby to był koniec dnia, jakaś awaria w wodociągach - od wczoraj nie ma wody. Dodzwonic się też nijak do tego przedsiębiorstwa. Ratuje nas to,że kiedyś mieliśmy własną studnie - i nie zlikwidowaliśmy.Kawka zrobiona z wody w butelce. Wczoraj w tv - wielka feta,wielki cyrk.Trzeba abyśmy uwierzyli,że tak naprawdę jest S U P E RRRRRRRRRRRRR. Kto ma super - ten ma super - my tyyyyyyyż. Choinka w dzikim ogrodzie mi rośnie - druga sztuczna,ubrana od lat w reklamówce schowana - gotowa do wyjęcia na święta - też jest,więc jest super...jest super....
  18. L O N I A............ LONIA....HOP..HOP.......... Wołamy Cię - ZDROWIEJ. przed dom wystawiłam gumofilce MM - idę zobaczyć czy Mikołaj cuuuuuuś do nich nie zrobił.:D
  19. Dzień Dobry - na forum pogaduchy jak przy kominku. Aż milo będzie mi,te Wasze uśmiechy - zniszczyć. Ale miałam sny..br.......... Wczoraj przed snem,oglądałam odcinek kolejny \"Władcy Pierścienia\" -co w tej mojej durnej kapuścinie w nocy się WYPRAWIAŁO. Najważniejsze,że już nie pamiętam. Pamiętam taki moment - \"przechodził obok mnie jakiś przystojniak,ja za nim wodzę oczami z wyrażną kokieterią - i widzę jak na mnie patrzy z pogardą - po chwili dociera do mnie - że ja to ta starucha z siwym jeżem.\" - KOSZMAR PODWOJNY.:) Anulka - wybacz tego \"ktosia\" - to moja skleroza,jak piszę -wpis-to pamiętam tylko problem. Globus - Jola - Tak trzymać!Nara
  20. Pogralam w kulki - zadzwoniłam do Syna - rozmawiamy, w oddali slyszę głos Królowej Mrozu - a może przyjedziemy wcześniej? Ta to ma tupet - ręce i gacie opadają. Humoru jednak to nawet Ona mi dzisiaj nie zepsuje. Kto tam choruje na gardło? - zrób sobie herbatki z majeranku,majeranek leczy. W cudownej europie można go kupic tylko w aptekach. To opowiem jeszcze dowcip: Co dostaniesz od żony na gwiazdkę??? - Chyba faceta - widziałem go wczoraj schowanego w szafie. No moje drogie,to na dzisiaj chyba starczy - dzisiaj śpię z moim misiem. :)
  21. już umiem...już umiemm ,ale fajnie
  22. Skorzystałam z lekcji i uśmiech wyszedł :D :D :D
  23. Cześć - lepiejpóżno niż....... Dzisiaj byliśmy z MM od rańca na rynku i zakupach spożywczych w marketach. Wpadam tak póżno,bo to od razu dzień poprzestawiany. Cieszę się,kupiłam Córci koc i 2 poduszki,MM - skarpetki a sobie na mikołajki - pluszowego mięciutkiego piesko-misia. Proszę się nie śmiać. Przyszedł też dla Córki zamówiony na allegro zegarek - BUBEL - latają mu wskazówki,na dodatek nie ten kolor. ci sprzedawcy to normalnie perfidne świn.......... Jak na razie to do paskudy wysłałam m-la,zobaczymy co dalej. Zakupy początkowo zapowiadaly się nader nerwowo.Chciałam od razu się oddalić,ale nie dało się.Zaraz gdzieś na zawietrznej pokazywała mi się postać o grożnej minie, co za dużo masz pieniedzy? - komantarz na każdy mój zakup. Ale potem się rozkręcił - i już jakoś poszło. Parę godzin nam to zajęło - a potem obiad,drzemka no i jestem. Swięta - święta - jak na razie zaopatrzyłam się w warzywa. Robię zawszetradycyjną sałatkę ziemniaczaną.Jakoś nie mam przekonania do tych nowości - roboty przy tym sporo - ale zawsze wychodzi mi dobra i dzieci moje ją lubią. To na razie,jeszcze się odezwę :D
×