Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

livia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez livia21

  1. Kawały - dowcipasy. Próbuje sobie jakiś przypomnieć. Pewnie jesteście już po kolacji,bo jakiś kawał paskudny mi się przypomniał. Małpo - co jesz? banana A dlaczego on jest taki brązowy? - bo jem go po raz drugi. Do jutra.Dobrej nocy.
  2. BARBURKA - Niejaka Mezalians zarzuciła mi,że ze mną cuuuś nie tak. i to zawsze biotrę pod uwagę. No coz gwoli tej mojej \"przyjaciółki\" - może faktycznie powinnam co nieco wyjaśnić. Wspólnie w latach 80-tyvh założyłyśmy pewną Spółdzielnię - było tam sporo różnych podmiotów - po rozbiciu starej PSS. Pewnego facia i ją wybraliśmy do zarządu. Ja z moim MM - produkowaliśmy orężadkę,taką prawdziwą - jakiej juz nie ma.Powoli,powoli wszysczy upadali - oddaliła się od nas zupełnie,a mieliśmy do niej 100 % zaufanie.W momencie bardzo trudnym dla mojej rodziny - 2operacje serca mojej Córci - zaraz bay-pasy po zawale miał MM,zostaliśmy \"dobici\". Nie będę opisywała szczegółów - bo po co. Metody skuteczne,jakich pełno w naszym kraju.Cud,że nie wylądowaliśmy pod płotem. Zbieraliśmy się potem przez chyba 6-7 lat. Ona ma się dobrze,jest właścicielką 2 piekarni - jedna z nich to największa piekarnia w naszym mieście.Nas przestała znać. Plac w centrum miasta,gdzie mieliśmy zaklad - jest własnością byłego prezesa WSS. Zdecydowanie - imię Barbara - żle mi się kojarzy.
  3. Znam też BASIEŃKĘ - koleżanka jak diabli - przez prawie 30 lat - aż okazało się - co to za jedna.Niestety,od tego czasu,nienawidzę tego imienia.
  4. Aż miło witać się w tak radośnie przyjęty przezWas dzień. Rao zamiast pogadanki politycznej - gonię do Was. Lonia nam \"zniknęła\" - trzymam za nią kciuki - niech wraca jak najprędzej. W mojejobecnie 2 osobowej rodzinie - komputer oblężony jest przez całą dobę - przwie.Ma tylko chwile odpoczynku - od.ok 3 - do 8 rano. Przyzwyczaiłam się do internetu,mój MM tyyyyyyż. Kolejny sposób naodwrócenie uwagi od rzeczywistości,ucieczka przed codziennością i samotnością - huura - niech żyje internet,no i Wy moje drogie.Nara.
  5. Witam - coś dzisiaj wszystkie odkładacie wpisy na zaś. Rozumiem...rozumiem.. sama tak z rana funkcjonuję. Globus - wklejam następną piosenkę Lao Che - tą też słucham często. http://pl.youtube.com/watch?v=nCVROd6n_8g&feature=related
  6. Jolu,Jolu - Matka jest zawsze i zawsze będzie Matką - poki życia. Masz relanium?? - przerwij tą serię \"złych myśli\".Twoja Mama nie jest jasnowiedzem,ale patrząc na Ciebie,od razu zauważa twój nastrój. Ja na moje dzieci jak spojrzę,też od razu wyczuwam - że coś nie tak. Wyglada na to,że wpakowałaś się w depresyjkę,nawet dobre wyniki nie pomogły Ci jej przerwać. Moje czarnowidztwo,chyba przyjęłyście tak jak należało - z przymrużeniem oka. Może pociągnę trochę temacik dalej. Broń Boże,chyba nikgo tu nie dotknę - chodzi mi o wyznawców -Swiadków Jechowy, moi sąsiedzi z naprzeciwka mojego domu,ludzie w wieku ok.40 lat pobudowali się niedawno - są wyznawcami tej religii.Fajni - wyznanie nikogo mi nie przeszkadza. Rzecz w tym,że są w 100% przekonani, o końcu świata w 2012r. Oczywiście - zgodnie z ich wierzeniem,oni przetrwają. Żartuję sobie,jak zobaczę,że świat się kończy - to mają zostawić otwartą dla mnie furkę - przez 5-cio metrową drogę,powinnam do nich zdążyć. No widzicie - jakie to proste? Globusik - jak w tej piosence Lao Che - Utopię twoją Utopię. Na dzisiaj - to już dobranoc.
  7. Ja już po drzemce - (czytaj dobrym pospaniu) - przyzwyczaiłam się,lubię to nawet , obiadek - jakiś film w tv - spanko - i już wieczór. za to jaka dłuuuuuuga noc przede mną.Wczoraj usnęło mi się ok 3-ej. - no właściwie to było dzisiaj. Nie wiem,czy jestem gapa - i nie zauważyłam wcześniej - czy witamy u nas LEGWANKA. Ale fajnie - zapewne piękne wiersze będziemy miały na topicu. Co do tych łydek - to poczytałam w kompie,że mogą to być zakłócenia elektrolitowe w organiżmie.A tam - starość i już. Jola - wyrzuć STRACHA - jest fajnie. Nie chcę być \"czarnym prorokiem\" - czytałam ostatnio artykuł o przyszłości ludzkości - i zamiarach tych którzy tą planetą rządzą. Coodzi przede wszystkim o wielkie korporacje - takie cuuuś istnieje,ale wcale nie widac za tym konkretnych ludzi. Podobno ostatnio na wielką skalę wykupywane są ziemie na świecie,w wielkich ilościach, po to,aby dystrybucja żywności na świecie.była w ich łapach. W artykule tym bylo o tym,że żywność ma być chemicznie pędzona,mięso nafaszerowane antybiotykami i hormonami - wszystko po to,aby zmniejszyc illość ludzi na świecie - nawet o 3/4. Z chorobami - rakami itp. Zyjąc te parę już lat - widzę jakby faktycznie w tym kierunku szlo. Jeszcze do niedawna- tu gdzie mieszkam - ludzie mieli gospodarstwa,można było kupić dobre mleko,prawdziwe jaja,chodowali świniaki.Teraz nic się nie opłaca.Zmiana ta nastąpila naprawdę bardzo szybko,na polach stoją piękne domki i niemieckie ogródki.Ludzie na emeryturach,albo wyjechali na służbę do nadludzi w europie - i FAJNIE JEST. Ale napisałam czarny scenariusz - a kysz... a kysz...,niedługo i tak będzie koniec świata,co mi tam.
  8. Ze sklepiku już wróciłam.Jolu - ja też kopcę ,więc jak w chacie brak paliwa - to i ja cierpię. Loniu - mam do Ciebie pytanie.Pisałaś,że jak chodzisz to bolą Cię łydkiJa też tak mam,jak trochę przyspieszę,to mam wrażenie,że zaraz mi odlecą.Co to za choinka?Znasz może przyczynę??? A tak - dla ciekawości - to już zapomniałam jak robi się zakupy. Guzdrałam się jak ta durna,gdy w końcu wyszłam,przypomniałam sobie,że przecież chleba nie kupiłam - no i spowrotem. ale na dworze pi...............
  9. lecę teraz na film "Medium" na AXN
  10. Dobrze radzice.Chlopisko prawie 40 lat - a będzie ze mną w kulki leciał.Do świąt jeszcze trochę czasu - zamieszam im tym razem. Właśnie kupilam na allegro zegarek dla córki kieszonkowy - sama sobie wybrała.Ale mam radochę - tak jak Twoje rękawice Loniu.
  11. Jesteśmy w "KUPIE" to pogadajmy
  12. Co do MM - to właśnie zaglądał mi przez ramię,co piszę, ale się wkurzyłam - rzucił do mnie - co romansujesz?
  13. Już wieczór,nowe - stare sensacje w polityce. MM ma zajęcie - jak dla mnie to mam tego dosyć. Zal mi tych ludzi,mrówek - już nikt się za nimi nie wstawi,ani nikogo nie obchodzą. Jolu,cieszę się - rozumiem Twoje wahania.Ja też tak mam,jak dzień lepszy,nie potrafię się z niego cieszyć,bo gdzieś tam strach za kołnierzem szepce - \"to tylko dzisiaj-co będzie jutro\". Ten strach to karma dla \"potwora\". Ostatnio uczę się go pozbywać i jest lepiej.Nie myśl o tym,że może być gorzej - ale,że jest i będzie dobrze. Loniu - wiem,że można dostać kręćka od tego co wypisuję. Możecie mnie podsumować - ale ja po powrocie z Poznania już zaczęłam uzyskiwać spokój, CIESZYŁAM SIĘ, że nie będzie ich na święta - bo jak można po tym co ze mną wyprawiali - patrzeć im potem w oczy i udawać,że nic się nie stało.to jak w porzekadle -plują Ci w twarz - a ty udajesz,że to deszcz pada. Może to dalszy ciąg\"testu\" mojej synowej - dałam jej popalić - a i tak nadal ta głupia będzie mnie przymowała i obsługiwała. Zawsze jak wejdzie do mojego domu,oświadcza - jestem tutaj gościem, a L.nie lubi jak ktoś w jej kuchni się kręci. Przez te lata nie widziałam,aby przysłowiową szklankę umyła. Wszystko dladobra mojego syna. Nigdy nie pomyślałam,że nie będę cieszyła się z jego przyjazdu. A głupiej przez gardło mi nie przeszło - że owszem zapraszam - ale bez niej. Jak na razie - znowu cel - podejrzewam,że wspólnie - osiągnęli. Zabrali mi spokój i radośc ze świąt. Szantaż psychiczny i gierki niczym Bena w \"Zagubionych\".
  14. Nie gniewajcie się za mój wpis - wzięłam \"prochy\" już mi lepiej. Jola - dziękuję za dobre słowo,Ty też masz dzisiaj trudny dzień. Będzie dobrze.. będzie dobrze..będzie dobrze................
  15. Patrzę w ścianę przed kompem i w głowie pustka. Przed chwilą usłyszałam w tv słowa: TO STRASZNE ŻE BÓG ISTNIEJE I MNIE NIENAWIDZI Pewnie to do mnie było dedykowane na moje posępne myśli od rana. Wydaje mi się,że przed ludżmi i moim charakterem \"ciepłych kluch\"-jest tylko jedna ucieczka.Gdyby MM chociaż raz wziął mnie w obronę. Wojna psychologiczna w mojej rodzinie jeszcze nie była przerabiana. Wybaczcie,że od rana psuję Wam humory. Mam tylko Was - niestety,ze stratą dla Was. \"wróg\" jest bardzo mało uchwytny i enigmatyczny - ale czuję się,że do dobicia mnie już niewiele brakuje.I nic tu nie pomoże powtarzanie sobie - \"będzie dobrze\". Mój Syn zachowuje się tak - jakby miał rozdwojenie jażni. Stare porzekadło \"z kim przystajesz - takim się stajesz\" w tym przypadku okazało się bardzo prawdziwe. W Y B A C Z C I E
  16. Dobrze Loniu zrozumialaś te moje bazgranie. to o jej synie i jej problemie napisałam. Tak mówiąc między nami,gdyby to moja synowa chciala się rozwieść,to pewnie butlę z moim winem z dzikiego ogrodu bym obaliła. Syn ST żonaty jest chyba od przeszło 20 lat.On w Anglii - wiadomo za pracą,jej tutaj też nieżle się wiedzie - bo ma sklep. Za dobrze mają.A niech się rozwodzą.Ma z furiatem spędzić życie,dla poprawności,czy dla ludzi - niech babka będzie wolna,ma rację.Tylko ST martwi się o jego przyszłość.Dzieci mają odchowane. Moja synowa nie taka - a co tam, upokorzyła teściową wspólnie z moim Synem - cieszyłam się,że ich opuszczam i nie będę oglądała- a tu niespodzianka - telefon,będą w któreś dni świąteczne. Głupia teściowa obsłuży jak zwykle i po główkach pogłaszcze. Obiecywałam sobie - że,gdybym taki telefon dostała od Syna - to bardzo proszę - ale tylko On. Jak przyszło co do czego,oczywiście przez gardło mi nie przeszło,że nie chcę jej u siebie widzieć.Cholerne życie Ofiary Losu.
  17. No tak i po wizycie ST. Na koniec polały się łzy - jak zwykle nad sobą samą - \"Dlaczego tak żle wychowany jest mój syn\"Jego żona chce rozwodu - i słusznie to jego wina.Cóż za samokrytycyzm.Zawsze to ja byłam obiektem krytyki. Rozglądam się wkoło i tak sobie myślę,że to może mi już tak porządnie\"odbiło\". MM jak zwykle w czasie jej wizyty,zniknął w swoim pokoju.pozostawiając miłego gościa ze mną. Teraz spokojnie sobie śpi - biedaczek. Globus - pięknie,że pomagasz.Wrzasnąć miałaś jak najbardziej prawo,przecież musiałaś rozładować stres. Loniu - sarenki na dzikich polach,koło mojej chaty też dziasiaj widziałam.Biedne - kurczy im się teren.Coraz więcej domów,znikają pola i zarośla. Moja ST wchodząc do nas ,zastanowiła się,czy dobrze trafiła. W koło przecież było pełno drzew - co tutaj tak pusto - zapytała. Co tam przyroda - liczą się kafelki i duperelki. A tak wogóle - dziewczyny.wyznaczcie jakąś godzinę gdzie spotkamy się wspólniw i poplotkujemyyyyyyyyyyyyy.Nara
  18. Cze!! Czekam na wizytę ST, ogarnęłam chałupę,obiad przygotowany,sikorkom żarełko dałam, więc wszystko chyba ok. Ostatni dzień listopada - jakieś andrzejki chyba były? U mnie jakoś ich nie było.A u Was? No to na razie spadam,opiszę potem tą ważną WIZYTĘ.
  19. Pamiętacie stary dobr film Miasteczko Twin Peaks? Urzekły mnie kiedyś piosenki z tego filmu.Szukałam,aż znalazłam - na wyciszenie. http://pl.youtube.com/watch?v=QmJzy0WrSXY&feature=related
  20. Pomarańcz - czy tu chodzi o jakieś zawody???????????? Dessa jest od dawna i chwała jej za to. Mój Mm cały dzień spędza przed kompem.Dopiero odpuścił na film. Jutro niedzela z wizytą ST,dobrae,że chociaż ona zajrzy do nas,nigdy nie myślałam,że tak pomyślę. Stara prawda - nigdy nie mów nigdy.Brakuje mi towarzystwa,wirtualnie mam Was,ale po wyłączeniu komputera gdzieś znikacie. Nie mogę jakoś ostatnio wpaść na nową pasję.Pustka jakaś wokoło- Trzymajcie się - dobrej nocy.
  21. Hej...hej... już rano - diametralna zmiana pogody - wczorajsza wiosna zamieniała się w jesienną zimną szarugę. Swięta miały być u mnie zminimalizowane - jak to nigdy nic nie wiadomo. Moja synowa miala spędzać je ze swoją rodziną - nagła zmiana planów - jak zwykle - przyjezdżają do nas.Pewnie znowu pokłóciła się z mamusią.Już kiedyś pisałam,że \"dziwna\"to rodzina trzymająca się na konfliktach i wzajemnym dopiekaniu sobie. no a ja głupia - jak zwykle wydałam \"okrzyk radości\" - czego to nie robi się dla dobra dziecka. Wylałam przed Wami trochę żółci - już mi lepiej. Myślęnad obiadkiem - nie mam pomysłu.Narobiłyście mi ochoty na \"ptaszki\" - brakuje mi w domu niektórych składników.Odloże je na zaś.Trzymajcie się - wpadnę póżniej.
  22. Witam Was Kumoszki moje - wieczór przed sobotą i niedzielą. W TV nic ciekawego - dobrze,że jest topic. Czuję się w tej chwili jak na emocjonalnej huśtawce. To się martwię , za chwilę mam telefon - taki całkiem \"normalny\",i już nic nie rozumiem. Jak w Matrixie.Cały cyrk - ot życie... Dzisiaj skończyłam kopać mój mały warzywnik.Pogoda jakby miała już być wiosna. MM w dalszym ciągu tnie gałęzie.Ale tego wszystkiego.Może któraś z Was weżmie sobie drewno do kominka? Pustka w głowie,cuś nie mam natchnienia.. nie nudzę dłużej.Nara
  23. Wraca mąż z pracy - otwiera lodówkę,podchodzi do żony - i wymierza jej policzek. Przypadkowy Swiadek pyta? Za co uderzyłeś żpnę? Ile razy to mam jej tłumaczyć aby światło w lodówce wyłączała?
  24. witam się ze wszystkimi - hurtem. Tak jak kiedyś napisalam - ziemia się kręci a ludzie dostaja bzika. Mam dla Was zagadkę do rozszyfrowania. Dzisiaj z rana na pogadance politycznej,w niejakiej tefałn 24 pokazał sie na dole wielki napis: RPP OBCIĘŁA STOPY aż mną wstrząsnęło,co to za desperatka. Mój gość naktórego czekałam nie dojechał - biedna ST rozchorowała się.Jesteśmy na razie pod telefonem. któraś z Was pytała o paskudny nałóg - papierosy. Ja też piję kawę i popalam sobie. To tyle z rańca.
  25. Już wieczór - dzień senny jakiego już dawno nie mialam. Witam się z Wami i nowymi paniami. Na dworze odwilż,pada deszcz - w chalupie cuś mi zimnawo. taki los emeryta,kiedyś żartowalam - jeść czy grzać?No i nic się nie zmienilo. Mam zajęcie - obsewuję ptaki na moim balkonie,dokarmiam je. Ale one mają też przechlapane w życiu.Sikorka podleci,chwyci co nieco w dziobek,ale ciągle czujna,ciągle rozgląda się czy nie grozi jej niebezpieczeństwo. W koło pełno srok - polują na nie.Wróbla jeszcze nie widziałam aby się pokazał.Coraz ich mniej,podobno właśnie przez wzrastającą populację srok. Zycie na najpiękniejszym ze światów pełne jest stresów,jak się tak dokładniej przypatrzyć,to wszędzie walka. Mialam właśnie telefono - moja szwagie.-teść. wpada z wizytą z samego rańca o 11-tej.Ma do pogadania. miłego wieczora i dobrej nocki.
×