livia21
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez livia21
-
123 - mówisz o czyms,co chybab bardzo dobrze rozumiem. whg mnie to nerwica. Zadnych rad.:( Wspomiasz,że tak jak w dzieciństwie. U mnie tez dzieciństwo wróciło po latach.Tyle,że te pzezycia dzieciństwa,pomogły mi w przetrwqaniuu kopniaków w zyciu dorosłym no i wytrzymania ataków nerwicy.Tak to widzę. 123 - napiszę do Ciebie. Ja też za zadne pieniadze nie wyruszałabym z chaty - jeszze do niedawna,teraz nawet sama mogę pojechać nad morze:D
-
LUNKA - wpadłaś w krąg urzedów i biurokracji,nieraz tak w zyciu byważe nie wiadomo dlaczego sytuację się powtarzają.Jak w zaczarowanym kole,jak z niego wyjśc? Jakby ktoś ciagle nawracał nas do poprawki w olenym egzaminie. Udreki zycia,oby tylko zrozumiałe.Przeżyłm takie "nawroty" latami,ciężkie to były chwile,analizuję je po latach - wiem,że miały sens .Co ciekawe,takie "koła" nie tylko miały wpływ na moje życie,ale najczęściej wymuszały coś na ludziach żyjących wkoło nas.W sensie - zmuszanie innych do podania OBOJETNEJ ręki,kiedy ta ręka miała wpływ na dalsze czyjeś losy. Ech filozofuję........ a mój Wnusio też ma ciężka mowę,nie ważne. widać,że w rozumie,wszystkiego więcej niz u rówiesników..hehe.. niera nie warto zawiele mówic. w gumowce włozyłam mu kasztany,pierwszy zbiór z mojej Plajty. Pierwsze owoce po 15 latach od posadzenia owocu kasztana.
-
Jestem z Wami. nieraz tak jest,w milczeniu.A w realu - grzyby. wczoraj zbiór M okazały - 2 wiadra,robota dlamnie:) Fajna i smaczna robota.Zastała mnie przy niej,dosyć głęboka nocka.
-
Dobra noc przed nami:) Piękne są piosenki Martyny. http://www.youtube.com/watch?v=f9A9G8aXLu8&feature=related
-
dzień dobry,bo poniedziałkowy :) wnusio mój zostawił u mnie swoje gumniaczki.Słota jesienna,jadę więc do WM wysłać paczke i tak to leciało.........
-
Grzybów bardzo mało,trochę prywiózł.Dzisaj u mnie też szaruga z silnym wiatrem i burzami na zmianę. I tak zleciała sobota. MARII - szczęsliwa byłaś -ważn,że chociaż troche to poytrwało.Kłopot zawsze jakiś się znajdzie,młody bedzie coraz bardziej dorosły,bedzie lepiej. Dobrej nocy.
-
Witam. dzieki 123,z tego wniosek - słusznie zostali przegnani,tylko,że nadal nic z tego nie wynika :( fryzjer - dobrze,że odbieracie Babki jako relax,ja tam nie moge doczekac się,kiedy tego jeża podetną:) M pojechał na grzyby,podobno są,powiem Wam. Miłej soboty.
-
Wpadam na kawusie.może byc chłodna,nie przeszkadza mi. Spotkałam niedawno znajoma młoda kobietkę,tak po 40-tce. Pisze o tym,poiewaz cuus zrozumiałam,z tematami jakie poruszamy. Przyjęła się do pracy,do jakiejs firmy,wynajmujacej "OPIEKUNKI" dla ludzi w podeszłym wieku. gadałysmy sobie o niczym,kiedy zadzwonił jej telefon i zaczęła się jej rozmowa. widziałam,że zbiera same opierdalanty. Odsunelam sie dyskretniue,ale onanie wytrzymała.Zadzwoniła jej szefowa,że jak nie zmieni sie jej stosunek do klientów - wyrzuci ją z pracy. Biedna szefowa ma mase telefonów od ludzi których ma w opiece,proszących tylko o moją znajoma. Kto prosił ja,jako pracownicę,aby była miła,sprzatała i gotowała obiady,a juz pomagała przy myciu???? Zadaniem firmy jest umilanie samotności,rozmowa itd. tak jak opisujesz 123 postepowanie wynajetej "opiekunki" dla Twojego Teścia. znajoma zaczęła mi sie tłumaczyc,że nie potrafi byc inna,co prawda płacone ma grosze,ale to zawsze jakas praca. Psychopaci zakaładają firmy opieki i najchetniej takich ludzi przyjmuja. To jest nowoczesne podejście nadeszłe z ewropy. dnia miłego.
-
U mnie szaruga.Czyzby pogoda czekała na koniec robót na dachu? Dzięki 123 za list.bardzo mi pomogł,tyle,że nie wiem co dalej. M zrobił swoje!!!! Dumny z siebie,jaki gospodarz taki dom.........olewam. Dobrej nocy.
-
z mojego laptopa trudno mi się z wami połaczyć:(,słabo chwyta internet.Przyzwyczaiłam się juz do niezalezności. M w sklepiku,wiec przypomnialam sobie o komputerze. wszystko na obecną chwile jest oki!! Pogoda ładna,kawa dobra i cisza. a tak ogólnie,to mam troche doła. Jedyneczko - zajrzyj na @,może cus mi podpowiesz?Ceny na wszystko obłędne,ale czy mozna zaradzic? Powoli obrzydzaja mnie te ciągłe rezygnacje,a miałam troch e planów co do domu, jak zwykle - jest hamulcowy.chyba powinnam wreszcie zrezygnowac z niego :D No nic - pozostały mi buraki,jeszcze dzisiaj - może więcej toreb nie przyniesie.
-
Witajcie przy małej czarnej.a może dużej? Sadziłam,że koniec z burakami. m przyniósł z garazu jeszcze jedna torbe :) co ta moja ST sobie mysli uprawiajac ta działke.Marchew zasypałam ziemią w pojemniku. A poza tym,na balkonie schną orzechy,w słoiku robi się ocet z jabłek - więc wszystko gra. Dzisiaj tez koniec roboty na dachu,sprawnie robi majster,nawet wiele bałaganu nie ma. miłego dnia.
-
napisałam rano do Wagoniku,no i nie poszło. Jutro koniec robót dachowych,od razu mam nast,ępne,ale.. co wyjdzie to zobaczymy. Pogoda fajna,oby tqak dalej.siedzę nadal w burakach mutantach:D
-
Pustawo. Nic to,zapewne zaraz wpadniecie. U mnie FDziewczynyzaczął się remont dachu. Niestety,najzwyklejsze pokrycie papą.Moje marzenie o daszku i dachówkach,poszło sobie. Przyzwyczajona juz jesytem do rezygnacji i minimalizacji.
-
Kawa gotowa, http://www.youtube.com/watch?v=yxmnTqYXLKU la..la masz takie oczy czerwone!! -- tfu miało być zielone :D Globus - groszki dostałaś a ja wklejam dla Was na poniedziałek i groszki i róże. Demarczyk - moja młodość
-
wg mnie,teraz to są same BURAKI :D dostałam dzisiaj od ST - olbrzymy JAK NIE SKORPIONY TO BURAKI.
-
Smutno mi z powodu C. DLACZEGO?? w zyciu szukamy tej drugiej połowy? Przecież tak na dobrą sprawę,na LOGIKĘ - po kiego???? Mam teraz po kilka telefonów na dobe. Mamo - jak dobrze,że mam z kim pogadac........
-
Podobno te motyle są całe życie pijane. w tym roku ich nie widzę,ale zawsze były przy winorośli,przy gnijących opadłych winogronkach:) Mają racje,zycie tyle jest warte,że po pijaku znośne.
-
MARII - fajnie napisałas,a mnie cięzko na duszy.co ja sobie myslałam - KIEDYŚ.. ciężko nie przez M - jest jaki jest i taki będzie. SKORPION NIE ZMIENIA SWOJEJ NATURY. Prosił kiedyśskorpion zabę,\ przenieś mnie na drugą sytrone strumienia. Zaba nie chciała się zgodzić, masz jadowity kolec,zabijesz mnie. skorpion przysięgał na wszelkie świętości,robisz mi przysługę,jak mógłbym cię skrzywdzic. W końcu żaba ustapiła,wzięła skorpiona na plecy i popłyneła. Już zblizali się do drugiego brzegu,kiedy skorpion ją ukłuł.żaba resztka sił pyta - DLACZEGO TO ZROBIŁES? BO MAM TAKA NATURE. tAK jest i z moim astrologicznym baranem.:)
-
Witajcie przy duzej czarnej. Serce mi telepie :( samopoczucie psychiczne..no nie będe Was dołowała. Mój najukochańszy M wraca do normy!!! parę miesięcy było nieżle,posłuchał rady baardzo madrego lekarza i ograniczył leki,te które mi bardzo pomagały w zyciu. MARII - zyczenia się spełniają,jednak nie u tych co powinny. Tobie spełnia sie moje życzenie. Ech..wybaczcie.
-
Dzisiaj juz piatek. Chłodnawo,zapewne się ociepli w ciagu dnia. M wybiera się na grzyby- a ja w słoikach sobie siedze. 123 - podałaś kiedys fajny przepis na ocet jabłkowy.Nie wiem czy znajdę,pamietasz go?Zapewne są w necie,ale od Ciebie jest lepszy :) Mysle nad jabłecznikiem.Znacie dobre przepisy? Marii,Ty to specjalistka od ciasta. w necie wyczytałam jakieś tam.. w jednym ma być wsypany budyń.Ma skleić farsz jabłkowy?czy cuuś?.. ale nadałam ble..ble..
-
Hej LUNKA. jAKA pogoda u ciebie?
-
Pozdrawiam Was i ja. Ale u mnie zmiana pogody,z pieknej słonecznej na ciemną i padającą. Piszę do Was przy zapalonym świetle - kolor w domu sliwkowy. A takie plany miałam do dalszego działania w ogrodzie. 123 - szpaki,jest co słuchać i ogladać.Wczoraj od rana miałam ich całe stado w ogrodzie,raczyły się resztakim winogron. M dyskutuje z facetami w czerni z telewizora..hehe.. ale lecą słowa. ech ..zycie. A mój majster od dachu stał się jakiś niewidzialny :D,nie wiem czy go jeszcze zobaczę.
-
GLOBUS wszystko ok. u mnie dzisiaj znowu Gruszkowo i na dodatek Jabłkowo :) Poruszamy się z cieniem w rytmie wiadomego marsza :( i tak leci........... dobrej nocy. kolor wieczora jakiś sliwkowy.
-
GLOBUSIK - pokaz Cieniowi,ja mojemu, tak mają tańczyć,jak im zagramy hehehe..
-
Wnusiowi mojemu zakupiłam kiedys nocniczek,taki sobie chiński solidny wyrób. Pioseneczka w nim leci..jak tam jakieś kropelki wpadną. Dobrej nocy i sza... znacie zapewne. jaja z tym nocnikiem dokumentne. Już za poprzenim ich pobytem,stało sobie urzadzenie blisko okna w pokoju,zaczął padać deszcz i kilka kropli na niego spadło. Zaczął grać,S myslał,że w końcu przestanie- ale grał i grał.Musiał wstac,wytrzeć i od okna odsunąć hehe.. tym razem było weselej.Mnie ta cichutka melodyjka by nie obudziła,tym bardziej z łazienki. Znowu w srodku nocy S usłyszał granie.wystraszony pobiegł do łazienki,czyżby Wnusio mój w nocy z niego korzystał? ale nie,suche toto,gra i gra samo. szukał jakichs narzędzi,aby aparature dzwiękową rozkręcić i baterie wyrzucić..a tu się mówi,że co chińskie to lipa :D:D