livia21

123 - dyskusje rodzinne..oby owocne.

:D teraz nie smakuje mi ani jeden ani drugi.

Siedzę przy tym kompie obłożona akcesoriami do palenia - tytuuniuu. wykosztowałam się wczoraj,nie wiem czy dobrze zrobiłam? Zaciągam się epapierosem i mam ochotę poprawić prawdziwym. Wszystko siedzi w głowie,może będzie ok?

To wyłażę!! Ale ścierpły mi nogi :(

OJ DZIEWCZYNY - NAROZRABIAŁAM :( Idę do kąta.

a teraz melancholijnie http://www.youtube.com/watch?v=1hiEXwyto4k

cuś na wesoło na dobranoc? http://www.youtube.com/watch?v=1-Yp_7oKylw&feature=related

autor tekstu? BRZMIENIE CISZY Zanim się stanie, co postanowione Zatrzymam się w drodze, co wiatrem owiana Usiądę przy ogniu, który tak płonie Na rosą pokrytych zielonych polanach A obok usiądą zmęczone podróżą Nieziemskie wśród gąszczu błękitne obłoki I zabrzmią nam w uszach drzew starych śpiewy Zagrają w kamieniach swych koryt potoki Dlaczego milknie świat ten baśniowy Zieleń płowieje i cichną słowa Tak chciałabym zegar z powrotem nakręcić I całą tę bajkę przeżyć od nowa Odpłynął na tratwie szarości dzień krótki I w ciemną zasłonę się spowił zmęczony Słońce zakryło swą twarz między dłonie I zmierzch berło przejął - nocy brat rodzony

Wiajcie w poniedziałek. Witam Was w asyście psiego jazgotu. mam tak juz od jakiegoś czasu.Nieraz nawet już go nie słyszę. Moi sąsiedzi bardzo kochają swoje dzievi i wnuki.Chciały pieska - dla dzievi wszystko. Zrobili zagrodę i w niej zamkneli sympatycznego szczeniaka. Wnusie jak mają ochotę,pieska wypuszczają dla zabawy.A potem z powrotem za kratki:(

MARII - kawkę na noc popijasz,sama bym tak chciała. Dobrej nocy.

Dziewczyny,może żyjemy w tropiku? Burza do mnie też się zbliża. 123 - co Ty o mnie napisałaś,ja skromna baba,speszona jestem.

1968- znamy sie długo,niektóre nawet dłużej - Opwiem Wam bajeczkę na dobranoc a co mi tam... niech bedzie bajka..... za ...bla bla bla..... a wlasciwie-to w afryce... bo tam nie maja tv,satelit i innych takich-wiec opowiadaja bajki..... zylo sobie panstwo-MUAHILI i dzieci nie mieli wiec poszli poprosic boga morz(bo niedaleko bylo)o-dziecko i -DOSTALI!!! dziewczynke,miala na imie-muszla..... z jednym zastrzezeniem-nigdy nie wolno zawolac jej po imieniu,bo zamieni sie w morska piane...i...pa..... rosla sobie dziewczynka,ale zdarzylo sie tak-ze urodzili sobie wlasne swoje... wiec nazwali-muszle-siostrzyczka i tak -zostalo dziewczynki rosly i wszyscy byli szczesliwi pewnego razu dzieci poklocily sie o koraliki do warkoczykow.... i mlodzsza -zawolala ze zloscia-ty wstretna muszlo-wracaj sobie do morza..... muszla-popatrzyla-poszla w strone morza-i zamienila sie w morska piane.... szukali wolali przepraszala mlodsza siostra,wolala,ze to tylko glupi grzebien,i tak tylko niechcaco..... ale muszla juz nie wrocila... nigdy..... morał: czasmi slowa rzucone w gniewie..........

Dziewczyny - czekacie ne wiatr? podsyłam Wam piosenkę,będzie przy niej rażniej. nie wiem,czy jej juz nie wklejałam http://www.youtube.com/watch?v=GQR23MupMrA

Czy ten 68 rok jest dla Ciebiue w jakiś sposób znaczący? (może rok urodzenia? - jak nieśmiało się domyslam)

Chyba troszkę nieśmiała jesteś,co?

1968 - la la la witaj romantyczko! Jak pogoda u Ciebie ? U mnie słoneczko, i troche wieje zefirek orzeżwiający. Siedzę pry necie i nic nie muszę, nadal. Obiad - w lodówce,zapas jaki naszykowałam na przyjazd dzieci.

123- trzymaj się,pozdrów Mamcię.

Tak,jakby nie patrzeć,ŚWIAT IDZIE KU POSTĘPOWI!! Ewolucja nabrała niesamowitego tępa . Jak mówi mój M,powstał zupełnie nowy gatunek człowieka.hehe.

Tym razem dzięki Tobie Upiornypo braz pierwszy wsLuchałam się w Szczepana:D,muszę przyznac Ci zupełną rację. Słowa zupełnie bez sensu,a filmik kojarzy się hehehe....... Lata 80-te, wogóle nie było pewnego tematu...spodobała mi si,e bardzo puszczana w tv piosenka.Była nawet do niej interpretacja po polsku.Rozterki młodego chłopca opuszczającego dom rodzinny i niepewno,ść,co czeka go w wielkim mieście. Ale się zdziwiłam,kiedy mając kompa,odnalazłam mojego ulubieńca i obejrzałam filmik. Ot ciemnota:D:D http://www.youtube.com/watch?v=fBSek9qTQhA

Globusik Witaj. Fajnie,że na kawie siedzimy sobie razem.

wITAJ MARII. U mnie jak na razie słońce jeszcze nie zaglada,pootwierane okna i balkon,powiewa trochę rześkim powietrzem.

hejka niedzielnie. Poczytałam,pośmiałam się i jeszcze się śmieję. Dziwnym trafem nasza Jedyneczka(chyba tak u mnie zostaniesz),skojarzyła mi się z moją synówką i z tym zejściem.:D:D Podczas wieczornej ciszy Wnusiu spał,rozmawialiśmy sobie.Jakos zeszło na koszt pogrzebu. Moja Synowa powiedziła do mnie -" jak w nocy zejdzie,(to o mnie)po tym pierwszym zastrzyku insuliny,to jutro bedzie wiadomo ile pochówe kosztuje" UWIELBIAM JĄ !! :D

http://www.youtube.com/watch?v=ZmMw1Dux8Lw&feature=related to miała być ta piosenka z 68 roku. odnośnie tego listu ..... :D:D

1968 ze śląska,co robisz? o reszcie wszystko wiem,obijasz się dzisiaj jak ja,a może jestes w pracy?

1968 - ROK DLA MNIE SZCZEGÓLNY :) Aktulny bardzo kochany - powołany został w kamasze :( Ś w i a t się zawalił:) http://www.youtube.com/watch?v=v386M1hlYBk Ukochany przysłał mi potem kopertę,nie pustą,ale to była rozpacz...beee (hehe),a potem przyjechał przepraszać...ale ja już znałam przyszłego M..... Tak - można powiedzieć,że ten 68 rok był poniekąd w moim życiu rozstrzygający.